napisał(a) wajheczka » 04.12.2014 22:58
Budze się rano i dziś w planie niedźwiedź. Mam nadzieje ze mimo tego ze widziałem dużo śniegu wewnątrz Durmitoru (będąc na Savin kuk) to uda mi się dojść na szczyt, wszak noc wcześniej była bardzo duża ulewa to mam nadzieje ze resztę śniegu rozpuściło się. Trochę samopoczucie szwankuje po wczorajszej degustacji ale jak przyjdzie wysiłek to się poprawi. W planie jest podjechać powozem na parking potem asfaltem do jeziora Crno a z stamtąd najkrótszym szlakiem na szczyt a co za tym idzie w pewnym miejscu bardzo stromym. Tak też czynie i 8.30 parkuje koło punktu poboru opłat za wstęp do parku i ruszam do jeziora.
Ostatnio edytowano 05.12.2014 08:23 przez
wajheczka, łącznie edytowano 1 raz