Trochę się załamałem...

Witajcie.
Wczoraj wieczorem mój młodszy sześcioletni syn złamał sobie rękę.
Do planowanego od dawna wyjazdu pozostał tydzień..wszystko zostało już zaplanowane..Orebić,Dubrownik..łącznie z zakupem żywności , remontem autka itd. a tu taki pech !!!.Mam do WAS
pytanie..czy pchać się z dzieciakiem z ręką w gipsie czy raczej sobie odpuścić...( innego terminu urlopu dla mnie i żony już nie znajdziemy ).
A może macie jakieś podobne doświadczenia..??Wiadomo że kąpiel i opalanie dla niego już odpadają ( a kupiłem mu nawet maskę do nurkowania )... szybko obmyślam jakąś alternatywe..może gdzieś bliżej..?? ..może Istria..szkoda mi tych wakacji na które wszyscy fascynaci CRO czekaliśmy od dawna...

Nie poddawaj się. Jedźcie. Przecież Chorwackie dzieci też sobie czasem coś łamią i jakoś żyją. Chłopak przeżył ból a teraz mu przykro ze nosi gips, więc jakoś mu wynagrodzić możecie cierpienie wyjazdem do tego pięknego kraju. Co do kąpieli - przecież może brodzić w wodzie po pasa, na gips jakiś worek a maska sie przyda bo przecież w Chorwacji wszelkie rybki, żyjątka plączą się pod nogami, więc wystarczy sie schylić. Opalanie - no fakt po zdjeciu gipsu to będzie polska flaga, ale nic nie poradzisz. Chorwacja to nie tylko kąpiele i opalanie. Dla dzieciaka to także ładne widoki, smaczne owoce, te duże gałki lodów, zabawy z obcokrajowacami, jakieś rejsy łódką itp. frajdy. Tak więc wg mnie ajde na jadransko more

Spytaj lekarza o gips w którym można się kąpać (są takie, )jest on także bardzo lekki. Taki gips pomógłby łatwiej znieść nidogodności ziązane ze złamaniem .Jedź szkoda wakacji ,urlopu i dzieciaka.
pzdr.

pogodna napisał(a):Spytaj lekarza o gips w którym można się kąpać.

Są takie "gipsy" oparte o żywice epoksydowe. Rzeczywiscie można je moczyć np przy myciu i powinno być im obojętnie czy woda słona czy słodka. Jeszcze zalezy jaka bedze wyściółka. Ale nie wiem czy ktoś myślał o pływaniu w tym w morzu. Ale myślę że jeżeli to bylo złamanie przedramienia albo nadgarstka i było ono zamknięte a nie otwarte i dzieciak nie ma np szwów do zdjęcia to pewnie przeciwskazań nie ma. Przede wszystkim lekarz. Może rzeczywiscie trzeba bedzie zmienić gips - za to już trzeba będzie zapłacić ale sam gips nie powinien być bardzo drogi. Narękawnik pływacki i w drogę

Andrzej40 napisał(a):Witajcie.
Wczoraj wieczorem mój młodszy sześcioletni syn złamał sobie rękę.
Do planowanego od dawna wyjazdu pozostał tydzień..wszystko zostało już zaplanowane..Orebić,Dubrownik..łącznie z zakupem żywności , remontem autka itd. a tu taki pech !!!.Mam do WAS
pytanie..czy pchać się z dzieciakiem z ręką w gipsie czy raczej sobie odpuścić...( innego terminu urlopu dla mnie i żony już nie znajdziemy ).
A może macie jakieś podobne doświadczenia..??Wiadomo że kąpiel i opalanie dla niego już odpadają ( a kupiłem mu nawet maskę do nurkowania )... szybko obmyślam jakąś alternatywe..może gdzieś bliżej..?? ..może Istria..szkoda mi tych wakacji na które wszyscy fascynaci CRO czekaliśmy od dawna...

Gdybyś z tym "plastykowym" gipsem miał problem, to może jakaś szyna?? Jeżeli jeden chirurg nie będzie się mógł zdecydować, to pytaj innego. A jak będzie tonął (gips), to załóż mu motylki, jak dla osób nie umiejących pływać. Sprawdź szybko na basenie, czy zdaje egzamin. A tak czy owak jedźcieeeeeeeeeeeee! Co, w domu chcecie siedzieć???!!!

Dzięki serdecznie za słowa otuchy.. .
W domku muszę trochę odczekać aż opadną emocje..w przyszły wtorek dzieciak idzie do kontroli.. i może z tym ,, plastikowym '' gipsem to nie jest głupi pomysł.. aby mu go założyć .Chodzi o to żeby się nie garbił i było mu trochę lżej (szczególnie w wysokich temperaturach ).Jeśli wszystko będzie OK to jeśli chodzi o mnie to może być wyjazd we wtorek wieczorem ( 1 dzień poślizgu ). Muszę przekonać jeszcze żoneczkę.. na razie nie chce słyszeć o CRO....proponuje nasze morze..a ja do takiej zdrady nie dopuszcze ..ale powoli, powoli.. uff, dzięki już na nowo zacząłem myśleć o CRO... a miałem już chwilę załamania .Może jednak zdecyduje się na okolice Trogiru..Ciovo..itd.Chodzi o to aby trasę pokonać na raz ( jakieś 17 godzin ).Może woda nie jest tam zbyt czysta.. dużo turystów..ale jest co zobaczyć.Muszę troche przeglądnąć forum aby wyłapać wszystko na temat.Dzięki za rady...chyba nie mogę karać syna za to że stało się nieszczęście tym że zostanie w domu.On też myślał o CRO ostatnie 6 miesięcy.Pozdrawiam

Trogir (piękny) do zwiedzania, Ciovo zatłoczone
proponuje Primosten , jest tam fajna plaża z łagodnym wejściem (i inne ze skałkami) w końcu czerwca jest jeszcze spokojnie

Niemniej sprawę kąpieli z tym gipsem na ręce należałoby skonsultować z lekarzem - pamiętajmy, że woda jest bardzo słona i ta sól mogłaby osiadać wewnątrz gipsu. Może dałoby się to jakoś potem wypłukiwać?...

PozdraV
J.

Oczywiście jedźcie!

Ja mam otwarte paskudne złamanie palca i leczę się już dość długo. Nadal jeszcze mam ranę i kość nie jest zrośnięta tylko połączona drucikami i wiecie co lekarz powiedział - najlepsze teraz byłoby pływanie!
Nie pytałam o słoną wodę, ale przecież są zabiegi w soli iwonickiej czyli może ta sól działać leczniczo.
Woda będzie dokonywała lekkiego masażu. Trzeba tylko uważać aby się nie przemęczać i w podróży trzymać rękę wyżej aby nie puchła.
Tak więc ja bym jechała, ale pogadaj z lekarzem.

meeg napisał(a):Ja mam otwarte paskudne złamanie palca i leczę się już dość długo. Nadal jeszcze mam ranę i kość nie jest zrośnięta tylko połączona drucikami i wiecie co lekarz powiedział - najlepsze teraz byłoby pływanie!
Nie pytałam o słoną wodę, ale przecież są zabiegi w soli iwonickiej czyli może ta sól działać leczniczo.
Woda będzie dokonywała lekkiego masażu. Trzeba tylko uważać aby się nie przemęczać i w podróży trzymać rękę wyżej aby nie puchła.
Tak więc ja bym jechała, ale pogadaj z lekarzem.

Potwierdzam lecznicze działanie moczenia w słonej wodzie. Od końca 2003 roku mocno we znaki dawała mi się ostroga. Szczególnie ciężkie były poranki, pierwsze kroki - ból potworny. Po trzytygodniowych kąpielach i moczeniu nóg w Jadranie latem ubiegłego roku, po dziś dzień po dziś dzień ostroga nie daje o sobie znać.

widziałem na włoskiej plaży takiej z piachem malca z łapą do łokcia w gipsie. Był upał, babrał sie w wodzie i piachu. Był zadowolony.
Jedz mały i tak sie wyciarpiał - brak wakacji to dodatkowa przykrosc.
Trzymam kciuki
pozdrawiam

jedź chłopie, jak ręka w gipsie to już nic gorszego nie może się przydarzyć. Zapytać o ubezpieczenie i mozna grzać!!

meeg...miałas przyjechac...wiesz gdzie....
a potem znikłas na miesiąc z forum...buuuuuu

antek napisał(a):meeg...miałas przyjechac...wiesz gdzie....
a potem znikłas na miesiąc z forum...buuuuuu

Ale mam usprawiedliwienie - to złamanie, a właścicwie prawie ucięcie palca trochę mi pokrzyżowało plany. Leżałam w szpitalu niestety....
Tak więc proszę o wybaczenie!

no...troszkę Jestes usprawiedliwiona:)
jak wiesz o co chodzi i o kogo chodzi...to masz usprawiedliwiona. ale pod jednym warunkiem....
wiesz jakim???:):):)

Ale przypadek....jak mam coś do napisania w danym temacie...to jest tam Antek... ....ale to i dobrze....bo znam gościa.... .... pełna aprobata i akceptacja....Andrzeju....wal na wakacje bez obaw.....mi się przydarzyło w Primosten w tamtym roku szycie ręki, kontuzja i brak pływania przez 7 dni.....zgroza to była dla dorosłego....ale największa, że musiałem brac antybiotyki....i zero piwka...i innych takich.....dla dzieciaka...myśle zero problemów....jak piwka nie musi pić.....z ręka sobie poradzi....