Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sierpniowy rajd Łódź-Ciovo

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Zafirek
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 02.09.2010
Sierpniowy rajd Łódź-Ciovo

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zafirek » 02.09.2010 20:47

Witam;

Moja przygoda z Chorwacją zaczęła się jakieś 11 miesięcy temu od ... luźno rzuconego hasła ...Gdzie na wakacje w przyszłym roku?.... Hmmm . . . pomyślałem, fajnie ale o co chodzi ? słyszałem ze piękny kraj ale ....pierońsko... drogi. No i zaczęło się szukanie w Internecie informacji gdzie ta Chorwacja i czy nas stać ;). Używając poręcznego narzędzia jakim jest Internet zacząłem przeszukiwać wybrzeże Chorwacji oceniając wielkość plaży na zdjęciach satelitarnych i ... wybór padł na wyspę CIOVO ... miejscowość Slatine ... willa Ruźica ... ok. 50 metrów do plaży ( miałem wtedy nadzieję że nie w pionie ). Jedziemy w 3 auta koszty 55 Euro za kwaterę 4 osobową(dwa tapczany + łóżko małżeńskie)+ apartament 3+3 za 65 euro( dwa małżeńskie + kanapa). No i zaczęło się marudzenie żony bo od grudnia do wyjazdu okupywałem forum Chorwacji opracowując coraz to nowe wersję trasy … koniec końcem przed wyjazdem groziła mi zamianą na lepszy model ;). I tak mijały mi miesiące za miesiącami na mentalnych przygotowaniach. Jedziemy w trzy auta, jak wspomniałem wcześniej, Zafira A(2002) diesel, Astra (1999) diesel, Scenic(1999) diesel. Jak więc widać same leciwe ropniaki i dobrze bo stare jest teraz lepsze od nowego.

Kalkulacja wakacji wyszła mi wcale nieźle bo jakieś 6500 złotych na 3 osoby ale przy założeniu że bierzemy z sobą żarełko. Więc nasze kobietki kupiły z 10 kg mięska i wędliny( w lodówce samoróbce na wkłady) . . . wiem, wiem, już słyszę słowa krytyki jechać do Chorwacji z własnym prowiantem to wręcz profanacja he...he, ale jak się jedzie pierwszy raz i to z małym dzieckiem, to lepiej być ubezpieczonym. Oczywiście autka przejrzane ( z naciskiem na hamulce) ubezpieczone Generali(50zł) + dodatkowe ubezp. rodzinny(150 zł) +karta NFZ jest na pokładzie. To tyle co do przygotowań ...mam nadzieje że nie znudziłem za bardzo.

Wyjazd Łódź , sobota 31.07.10 godzina 16:00 (no autko było na full bo lodówka samoróbka miała wymiary małego Fiata . . . ale nogą dopchnąłem ...) . Ustalamy prędkość przelotową 120-130 max , trasa Słowacja(zilina) ,Austria Słowenia(pierwsze założenie objazdem)-Chorwacja. Generalnie myślę 370 km przez Polskę do Żiliny dalej 1000 km autostrady . . . 15 h będziemy na miejscu . . . o ja naiwny.

Jazda w tercecie egzotycznym składająca się z trzech samochodów to jednak masakra ... wyprzedzasz ...zwalniasz ... czekasz ... wyprzedzasz ... i tak 20h ... bo trzeba wam wiedzieć że trasę robiliśmy ambitnie na raz ... ot ułańska fantazja. Postoje jak wiadomo w tercecie co 1,5 h na sikanie . . . dzieci sikały częściej niż ja po kilku browarkach ;) ... ale cóż myślę tylko spokojnie jedziesz na urlop ... wypocząć ... Karlovackie czeka.
Jedziemy ... jedziemy ... Cieszyn(roboty drogowe)...Zilina(roboty drogowe)...policja łapiąca.. sztuk 1...(Tu pozdrawiam polaków z CB jadących w tym samym czasie w stronę Żyliny). Autostrada jest w Słowacji THE BEST ,równa i szeroka , Słowacy tak trzymać. A prowadziła mnie automapa 6.1 ... która bardzo często gubiła niestety trasę w Słowacji i Austrii, musiałem ją resetować kilkakrotnie ale chyba nie miała po prostu tych tras w sobie. .

No jest wreszcie Austria ... uwaga na mandaty bo mierzą na wiaduktach i na stojaku ... ja jechałem przepisowo 130 km max zdjąłem CB bo mówiono mi że w Austrii zabroniono. Cena paliwka w Austrii ok. 1,23 Euro więc tanio nie jest za ropkę. No i tu nas złapał pierwszy kryzys ... spać się nie chciało ale powieki nie chciały się już otwierać ( paczkę zapałek połamałem...) Szybka decyzje że przed granicą Słoweńską zatrzymujemy się na Statoil( czy też Shell) na takim dużym parkingu( z 70 aut) na nocleg 3 godziny. Śpimy jest nieźle w aucie... sauna .spoko myślę sobie . jeszcze tylko 9 h jazdy i ... Karlovackie.

No ale do rzeczy... już całkiem rozbudzeni, podejmujemy decyzję że dajemy te 30 Eurasów za Słoweński kawałeczek autostrady bo czas goni i dzieciaki się obudziły zacznie się sikanie. Przez granice Słoweńską fruu tylko patrzą czy jesteś z Uni, na paszport i machają dalej przez granice Chorwacką fruu . . . nie zabrali wałówki i gorzałki uf, uf, szkoda by było polskiego szkła. Jedziemy pogoda taka sobie jak w Polsce krajobraz też taki sobie stanęliśmy na parkingu ... sikanie ( to już tradycja narodowa). Wreszcie wbijam w automapę Slatine na wyspie ciovo z adresem gospodarza . . . no świetnie, myślę ... pokazało kwaterę że jest przy granicy Chorwackej i B-H. Myślę .jak rezerwowałem to piłem browarek...ale żeby zamiast nad morze zarezerwować gdzieś w górach . . .no ale koniec z końcem jedziemy w kierunku Ciovo(gram Bogarda) ... najwyżej wrócimy do Polski ... trzeba będzie tylko szukać nowych przyjaciół, bo starzy takiej wycieczki by mi nie darowali.

Jedziemy i zaczyna się autostrada w Chorwacji (godzina ok. 8:00) ... korek, a miało nie być ... jedziemy 80 km/h w odstępie 5 m . niezła jazda zważywszy że czas reakcji miałem galopującego ślimaka (ale żona starała się mnie jakoś pobudzać..;)) i tak 30-40 km ...; potem 110 max ....tunele,tunele i zimno, ta kobita opali na machoń , słońca nie ma...tylko spokojnie Karlovackie już czeka(pomyślałem).

Faktycznie pogoda była nieciekawa ale tylko do czasu minięcia gór, a potem... 30C i rosła, a autko bez Klimy ale nie, nie było problemu, przy prędkości 120 km/h jest całkiem przyzwoicie,tylko krajobraz za oknem zrobił się jakiś taki pustynny i skalisty. Świetne widoki kontrastujące z polskim krajobrazem ,zaczynamy łapać klimat Chorwacji

cdn :PObrazek
Ostatnio edytowano 03.09.2010 20:33 przez Zafirek, łącznie edytowano 13 razy
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 02.09.2010 22:25

Ja mam nadzieję na ciąg dalszy :)
ASHA
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 36
Dołączył(a): 29.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASHA » 03.09.2010 13:08

Byliśmy w tym samym miejscu od 27.07-07.08. Czekam na ciąg dalszy. :D
ASHA
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 36
Dołączył(a): 29.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASHA » 03.09.2010 13:11

Tylko to miejsce to chyba Ciovo miejscowość Slatine. Pzdr.
Transalp
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 269
Dołączył(a): 22.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Transalp » 03.09.2010 13:18

Czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam

Tomek

ps. wpisuj link do zdjęć pomiędzy .
Wtedy zdjęcie będzie pojawiało się w poście.
Zafirek
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zafirek » 03.09.2010 19:08

ASHA napisał(a):Tylko to miejsce to chyba Ciovo miejscowość Slatine. Pzdr.


Słuszna uwaga...już poprawiam :) i zaraz biorę się za kontynuację.

Pozdrawiam
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 03.09.2010 19:21

Witam ....czytam i czekam na to Karlovacko :lol:
Zafirek
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zafirek » 03.09.2010 20:37

Witam i dzięki że ktoś czyta moje wypociny;

A żebyście mi choć troszkę zazdrościli powiem że właśnie dostałem od kolegi ostatnią puszeczkę Karlovackiego i sobie popijam mmmm... ale do rzeczy ;)

Wjechaliśmy do Chorwacji po przejechaniu gór faktycznie zrobiło się ciepełko ... niezłe wrażenie robią te tunele ... szczególnie jeden 6 km długości.

Obrazek

do dobra i w oddali ostatni zjazd z autostrady ( koszt całkowity winiet 197 kun) kierunek Trogir ... jedziemy i się zaczęło ... z mojej prawej strony skały z lewej żona ... a dalej przepaść ( aż się prosiło powiedzieć żegnaj próchnico ... no cóż ... kto by mi gotował ;) ...hi hi mam nadzieję że żona nie przeczyta bo pójdę na noc na karnego :\"jeżyka" ( jak ktoś ogląda super nianie to wie o co chodzi) :wink:

Noooo zjazd był na maksa...

Obrazek

a żeby nie spalić hamulców trza było jechać hamując silników jadąc 20-30 km/h przez 15 km ale nasi bracia Chorwaci śmiało nas wyprzedzali ... a myślałem że ułańską fantazję mamy my Polacy.

No i nareszcie Trogi i strzałki na wyspę Ciovo ... godzina 13:00 dość ciepło ... ale w autko nawet nie źle. Jedziemy a Slatine nie widzę ... wróciła wizja że Slatine jest w górach a nie nad morzem ... jadę twardo dalej ... eureka jest strzałka Slative w prawo ale przekreślona ... myślę zabawa dzieciaków i jedziemy w lewo. Oczywiście przyjaciół zapewniam przez CB że dobrze jedziemy ( ale ten Bogard w moim głowie był jakoś mniej pewny) no i wpadliśmy ... jazda przez 15 km przez góry prawie pionowo( a żaden z nas Hammera nie prowadził) ... samochody powoli piąc się w górę przypominały lokomotywy zaś wskazówka temperatury silnika wskazywała " jajka się zaczynają gotować" :oops: ...ale jedziemy twardo dalej ... z tyłu słyszę nieśmiałe głosy protestu może pomyliliśmy trasę ... myślę pewnie tak ale gdzie zawrócić ... z lewej przepaść ( o próchnicy już wspominałem ... z prawej ściana ... jedziemy...zaczął się zjazd ... pionowy ... a okazało na koniec że jak bym pojechał prosto to bym przejechał 4 km i był bym na miejscu, a tak była trasa Poland Trophy ( czy jakoś tak) i w końcu jest Ruzica nasza willa.
Wyglądała tak:
Obrazek
Ostatnio edytowano 05.09.2010 21:19 przez Zafirek, łącznie edytowano 4 razy
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 03.09.2010 21:03

Żegnaj próchnico?? No proszę Cię, żeby tak o samochodzie, ale o żonie?? :evil:


:D
Zafirek
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zafirek » 03.09.2010 21:06

Aldonka napisał(a):Żegnaj próchnico?? No proszę Cię, żeby tak o samochodzie, ale o żonie?? :evil:


:D


Eee wiesz że my faceci generalnie mamy słabość do naszych żonek ... ale paluszki nu nu od autka ;)

Pozdrawiam ... tak trochę napisałem zaczepnie ... ciekawy byłem ile Pań czyta mojego posta :wink:
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 03.09.2010 21:07

Aldonka napisał(a):Żegnaj próchnico?? No proszę Cię, żeby tak o samochodzie, ale o żonie?? :evil:


:D
Aldonka :D się chłopak wytłumaczył :wink: ...............na karnego jeżyka pójdzie :lol:
Zafirek
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zafirek » 03.09.2010 21:10

No fajnie się jechało ale trzeba się rozpakować ... nawet szybko poszło ... a poniżej widok z pokoju ... padłem na kolana i zapłakałem ... o ja głupi ... i pytanie cisnące mi się na usta : Whyyyyy?(cry) Po jaką cholerę jeździłem nad polskie morze tyle lat ... gdy tu na ziemi obiecanej takie widoki ... i dziewczyny w toples hi hi ... żony były zazdrosne. :wink:
Obrazek

co mnie uderzyło to cyk, cyk, cyk ... cykady ... cały dzień na maksa ale idzie się przyzwyczaić. Jak się okazało naszym gospodarzem była ... gospodyni ... i i wtopa ... bo mieliśmy tylko jako suweniry flaszeczkę żubrówki i jakiś miód pitny . . . w zamian winko i śliwowice. Poszła pierwszego dnia ... ale osobiście preferowałem Karlovackie, które było najlepszym piwem jakie piłem w Chorwacji... żona zaś z koleżankami "degustowały" winko Made in Croatia - robione u Anny w garażu , de facto wyborne i o mocy niczym woda ognista. Starsza pani Chorwatka ... przemiła kobietka ... wyjątkowo gościnna ... mająca zawszę przygotowany gąsiorek wina ... tak z 200 ltr dla gości hi hi racząca nas zawsze jakąś historyjką z własnego życia ... oczywiście nic nie rozumieliśmy ... ale co tam ... nie daliśmy po sobie poznać.:) chyba lubiła Polaków( co się niestety rzadko zdarza). Kwatera nawet fajna ... gwiazdki 2, w cenę wliczona klima, leżaki na prywatnej plaży, ręczniki i zmiana pościeli raz w tygodniu tak że było całkiem nieźle...pomyślałem po 20 h jazdy ciągnięty przez żonę na plażę ... opalać się. Co zrobić kobiecie się nie odmawia mając w perspektywie ... kolejne 20 lat przy jej boku( lub na jeżyku w zależności od preferencji) :)

OK cdn. w dalszej części naszej przygody odwiedzimy Split, Trogin i Jeziora Plitvickie ( coś pięknego)
Ostatnio edytowano 03.09.2010 21:41 przez Zafirek, łącznie edytowano 1 raz
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 03.09.2010 21:23

No dobra, ja Cię z próchnicy rozgrzeszam ale tylko dlatego żeś fanem Karlovaćko został :)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5744
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 03.09.2010 21:40

Super relacja, barwny język, czekamy na więcej :D .
Zafirek
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 02.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zafirek » 03.09.2010 21:47

Aldonka napisał(a):No dobra, ja Cię z próchnicy rozgrzeszam ale tylko dlatego żeś fanem Karlovaćko został :)


Dzięki za rozgrzeszanie ... nie wiem ... tylko czy żona będzie pobłażliwa ... hi hi może być ciekawie jak przeczyta.

Jutro skrobnę więcej ... bo dużo roboty ze zdjęciami ... Karlovackie się właśnie skończyło(cry) ... i wena odpłynęła ... :wink:

Pozdrawiam i miłej nocy :)
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sierpniowy rajd Łódź-Ciovo
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone