Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Znowu Zavalatica...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Dromader
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 27.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dromader » 20.01.2011 12:56

Obojętnie, który rząd, jakie miejsce...
Muszę tutaj być :wink:
stratos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 613
Dołączył(a): 16.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) stratos » 20.01.2011 13:16

to i ja poczytam zawsze to trochę cieplej :)
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 20.01.2011 13:26

przeczytałam, czekam na dalsze opisy :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14799
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.01.2011 13:43

Witaj, Agnieszko!
Super się zaczyna :D Czekam na Budapeszt, no i Zavalaticę oczywiście :D
telepol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1544
Dołączył(a): 03.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) telepol » 20.01.2011 13:51

również zasiadam i czekam.... i czekam... :hut:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 20.01.2011 14:10

Agnieszko wszyscy tak czekamy na seans a tu nic, może chociaż puścisz kronikę :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2011 14:28

Czekamy ,czekamy na słoneczko i piękne widoki.... :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2011 16:40

Aldonko, Roxi - kopacz Antek jest już wykwalifikowanym kopaczem z kilkuletnim doświadczeniem!

Obrazek

Obrazek

Tymona- czyżbyś nauczała?

CinnamonGirl, Arku, malgollu, maslinko, Dromaderze, stratosie, BeJur,telepolu- witajcie, miło mi Was widzieć! :D :D
Kasieńka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 19.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasieńka » 20.01.2011 17:21

Jak Zavalatica, to ja poproszę koniecznie o miejscówkę - wszystko jedno, w którym rzędzie!
Czekam z niecierpliwością na c.d. :papa:
smoki
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) smoki » 20.01.2011 17:54

A smoki tak na gapę wpychają się do croagnieszka kina. :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2011 18:54

" Budapeszt"

Droga do Budapesztu minęła jak z bicza trzasł, choć, tradycyjnie, w Słowacji "lało jak zebra" (cytat z mojej córki, kiedy dziecięciem była).

Na Węgrzech zakupiliśmy winiety - po polsku! A tak się martwiłam, że nie umiem przeczytać, jak się mówi dzień dobry w języku tubylców.

Budapeszt zatrzymał nas na dłużej.... w korku.

Niebo się rozpogodziło, wyjrzało słońce.

Kiedy już dotarliśmy do Oekotelu, powitała nas miła pani, podała klucze i kody do Internetu. Szybka kąpiel i dalej - do oceanarium!


Oto adres : http://www.tropicarium.hu/?a=welcome&lang=en

Tropicarium i oceanarium mieści się w kompleksie handlowym, po tej samej stronie Budapesztu co hotel, więc łatwo tam trafić i zaparkować.

"Światowcy" zapewne wymienią lepsze oceanaria w Hiszpanii, Portugalii, itp., ale nam, wieśniakom i naszemu synowi bardzo się podobało.

Tropicarium kryje wśród bujnej, autentycznej roślinności, w sadzawkach, nad którymi przechodzi się po mostkach i terrariach masę zwierząt : gady, płazy, owady , rybki, wolno latające ptaki( to znaczy szybko latają, ale nie w klatkach tylko nad głowami zwiedzających) i maleńkie małpki wyglądające jak puchate piłeczki tenisowe. Sceneria rzeczywiście przypomina tropikalny las deszczowy. To wszystko na stosunkowo małej powierzchni, więc maluchy nie marudzą.

Trzeba tylko patrzeć pod nogi, bo sama o mało nie pozbawiłam braci Węgrów okazu fauny, który, wykluwszy się z jaja, opadł wprost pod moje stopy i rozglądał się wokół kiwając się na rachitycznych nóżkach.
Małpek nie widziałam, bo musiałam pilnować swojej małpki, ale S twierdzi, że były prześliczne.

O wiele atrakcyjniejsze jest oceanarium, bo przechodzi się niezbyt długim, przezroczystym tunelem. Wokół widza pływają ogromne ryby, przedziwne płaszczki, no i , oczywiście, rekiny. Te ostatnie robią wrażenie, a w wyznaczonych godzinach są karmione, więc widowisko robi się ciekawsze. Za ogromnymi szybami i w akwariach pływają ciekawe i wielobarwne okazy.

Wielką przyjemność sprawia dzieciakom jeszcze jedna atrakcja - basen, w którym pływają wielkie płaszczki. Każdy może oglądać te stwory przez okrągłe okna w ścianach basenu albo wejść do przezroczystej , może metrowej średnicy, tuby umieszczonej w basenie i oglądać od spodu, co dzieje się w wodzie. Może nie każdy może wejść... Dzieci mogą, te mniejsze i odważniejsze. Nasz się nie dał załadować.


Więcej o tym nie napiszę, bo klaustrofobia mnie zabije na samo wspomnienie.

Wielką frajdę sprawia dzieciakom głaskanie płaszczek. Od góry bowiem basen jest otwarty i można zanurzać w nim ręce (uprzednio umywszy je w specjalnej umywalce obok),a te dziwne ryby jakby specjalnie podpływają do zanurzonych dziecięcych dłoni. Ładny widok.

Podobało mi się, jak obce dzieci głaskały te stworki. Ale mój synuś????
Płaszczki zakończone są długim, ostrym kolcem.

Przypomniał mi się pewien australijski łowca krokodyli zadźgany na śmierć przez płaszczkę.

Nie zdążyłam jednak wpaść w panikę, bo S łagodnie przypomniał mi, że jesteśmy w centrum handlowym i z pewnością mam ochotę zajrzeć do jakichś sklepów. No pewnie! Pocwałowałam do wyjścia.

Nie wiem, co robili przez następną godzinę. I nie chcę wiedzieć.

Potem spotkaliśmy się na kolacji w restauracyjnej części kompleksu, zrobiliśmy drobne zakupy w Tesco (pyszne bagietki zapiekane z serem) na jutrzejszą drogę i opuściliśmy centrum.

Ale żeby nie było za wesoło, wyjście na parking stało się nagle niemożliwe.
Wichura, urwanie chmury, rwące potoki na chodnikach, grzmoty. Psa byś nie wygonił na taką pogodę.

S poszedł po samochód. I za to go kochamy.

Dotarcie do hotelu, choć utrudnione kompletnym brakiem widoczności, nie zajęło nam wiele czasu.

Prysznic i spać!
Jutro zdobywamy Chorwację.

Filmik z oceanarium - w obróbce. Pojawi się niebawem. A jak długo trwa niebaw, wie tylko S.


Obrazek

W Oekotelu - nie wszystkim chciało się spać.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2011 18:57

Cześć Kasiu

Witajcie Smoki.

Zapraszam do naszego małego kina, które czasem zamienia się w cyrk. :lol:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 20.01.2011 19:05

Aga świetnie, że się do tego zabrałaś... :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2011 19:11

Cześć, Majeczko, o Tobie też będzie kilka słów :D

Dostałaś maila?
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 20.01.2011 19:18

agnieszka-bg napisał(a):Cześć, Majeczko, o Tobie też będzie kilka słów :D

Dostałaś maila?

Tak, tak... :lol: Właśnie niezwłocznie Ci odpisuję, korzystając dziś z kilku chwil wolnego czasu. Pozdrawiam :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Znowu Zavalatica... - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone