Kapitańska Baba napisał(a):Ale widok na Lastovo - cudo. To moja ulubiona chorwacka wyspa
Ooo, naprawdę? No tak, Saplun Bay
.png)
maslinka napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Ale widok na Lastovo - cudo. To moja ulubiona chorwacka wyspa
Ooo, naprawdę? No tak, Saplun Bay
.png)
maslinka napisał(a):Na koniec odcinka wieczorne pogledy na okoliczne wysepki i na Vis:
.png)
Kapitańska Baba napisał(a):maslinka napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Ale widok na Lastovo - cudo. To moja ulubiona chorwacka wyspa
Ooo, naprawdę? No tak, Saplun Bay
Tak![]()
![]()
![]()
Jeśli kiedykolwiek zdecydujemy się ponownie odwiedzić Chorwację to tylko dla tej wyspy
megidh napisał(a):Te wieczorne widoki faktycznie mieliście rewelacyjne tego dnia.
To zamglenie, które denerwowało w ciągu dnia, teraz pięknie rozproszyło światło zachodzącego słońca, dając świetny efekt zorzy.
.png)
Jestem zła jak ta emotka
.png)
i obdzwaniać znajomych na Skype, drąc się w niebogłosy. W końcu nie wytrzymaliśmy i się zwinęliśmy do domu, a on zaraz za nami i zrobił nam falę, wydając przy tym jakieś dzikie krzyki. Był dumny z siebie, że ma lepsze pływadło. .png)

.png)
mchrob napisał(a):Dojazd do Babiny bardziej stromy niż do Valun? Podoba mi się tam. Rozkoszna dziura![]()
mchrob napisał(a):A co Wy tacy nietowarzyscy plażowo?Jedna łódeczka ? Nie ma co sobie psuć humoru
Epepa napisał(a):My na naszej ostatniej wycieczce kajakowej w Komižy zostaliśmy „zaszczyceni” wizytą pijanego Niemca, który przypłynął do naszej plaży pontonem z silnikiem. To był maj, więc wszystkie zatoczki puste, ale on musial akurat przypłynąć do tej jednej jedynej, na której byliśmy my, zapalić papierosai obdzwaniać znajomych na Skype, drąc się w niebogłosy. W końcu nie wytrzymaliśmy i się zwinęliśmy do domu, a on zaraz za nami i zrobił nam falę, wydając przy tym jakieś dzikie krzyki. Był dumny z siebie, że ma lepsze pływadło.
Poza sezonem odstawiać coś takiego?!
Może czuł się samotny Kapitańska Baba napisał(a):Pontony i motorówki często tak mają - pływają cały czas w ryku więc nie bardzo chyba wiedzą co to cisza i dziwi ich, że inni tej ciszy potrzebują
Epepa napisał(a):No może faktycznie nie rozumieją. Najgorsze, że trzeba się namachać czasem tym wiosłem, żeby w fajne miejsce dopłynąć, a oni bez trudu mogliby desantować się gdzie indziej.
Wydaje mi się to całkiem normalne .png)

.png)
Marlowe1994 napisał(a):Zawsze istnieje możliwość, że ten ktoś kto zakotwiczył glisera w zatoczce, miał taki plan od jakiegoś czasu. I plażujący tam kajakarze pokrzyżowali im planyI na gliserze słychać " urwał nać, tyle wolnych zatoczek i tu musieli przypłynąć "
![]()
Pozdrav.
Powrót do Nasze relacje z podróży
