Problem w tym, Panowie, że Lepperki i różne inne buraki z samoobrony w stylu Łyżwińskiego już dawno znikły z życia publicznego i dziś nie mają ani znaczenia, ani nijakiego wpływu na naszą rzeczywistość...
A Sobiesiaki i cała kilka naszych POsłów mających ścisłe powiązania z tzw. "biznesem", czyli przestępczością legalnie krytą przez tzw. polskie "prawo" mają bardzo realny wpływ na obecną sytuację w kraju, na ustawy, na rozdysponowywanie państwowych pieniędzy, na poziom naszego życia.
Zadziwiająca jest też pasją z jaką bronicie tych "ideałów"... i wciąż podniecacie się "trupami" w stylu "afery Leppera".
Leppera i jego świtę trzeba było posadzić już dawno, to rzecz oczywista i nie ma czym się podniecać (znów opieszałość naszych sądów). Wyeliminować jako niebezpiecznie społecznie jednostki! Ale Lepper to ewidentny czubek i jednak w porównaniu do niektórych przebiegłych i dobrze zakamuflowanych bandytów i mafiozów, to po prostu zwykły siurek!
Poza tym (nikogo nie broniąc) trudno porównywać szkodliwość wyczynów chorych erotomanów i buraków z "niefrasobliwymi i nierozważnymi" zachowaniami wpływowych polityków PO!
Przyznaję, że do dziś uważam to za okrutną hańbę dla PIS, że się z takimi wywłokami zbratali! Nic tego nie usprawiedliwia, nawet chęć ratowania kraju od post-komuny. Powinny być pewne granice przyzwoitości!
A czy wy, Panowie, potraficie się przyznać do tego, że obecnie rządząca partia to jeden wielki układ z biznesem zbudowanym na przekrętach, dzikiej i nieokiełzanej prywatyzacji i prawie na mafijnych stosunkach.
Wątpię by kiedykolwiek starczyło wam dowagi, by przyznać się choć do najmniejszego błędu... to przekracza możliwości Słoneczka Peru i Kaszub.
Do tego trzeba mieć choć odrobinę klasy i pokory...
A wczoraj p. Rychu zaprezentował na czym polega skrucha, pokora i klasa ..
Powodzenia w budowaniu nowej świetlanej rzeczywistości i lepszego jutra!
