Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 2022

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18336
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.01.2023 01:19

Plomby na lodówce - koniec świata :roll:

To ani zjeść z hazardem , ani uodpornić się nie można , zaplombowana - to balast jest a nie lodówka :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.01.2023 11:24

pavlo napisał(a):Ostrzeżenia brzmią poważnie :oczko_usmiech: Tam w środku może być wysokoenergetyczna żywność :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Była już służba chemiczna, a teraz policja pokładowa się pojawiła :mrgreen: :lol:
Komisarz Ryba to raczej nie kleił tego :mrgreen:


Ja nie wiem skąd ta policja 8O Mam swoje podejrzenia ale.....ciiii.
Myślę, że ONI myśleli, że w lodówce mogą być promile 8O 8O 8O
I że te promile może zechcą uciec :idea: 8O
Stąd ten biohazard 8O 8O 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.01.2023 11:28

piotrf napisał(a):Plomby na lodówce - koniec świata :roll:

To ani zjeść z hazardem , ani uodpornić się nie można , zaplombowana - to balast jest a nie lodówka :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr


Właśnie! Taka lodówka to o kant d.... potłuc :roll:
Na szczęście silver tejpa mamy pod dostatkiem, plombę się odkleiło niepostrzeżenie, wyjęło co trzeba pilnując oczywiście aby promile nie zwiały i grzecznie zakleiło od nowa :mrgreen: Polak potrafi :idea: :mrgreen: :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.01.2023 11:40

Jeszcze godzina halsówki i jesteśmy u celu.

Pomost przy Folwarku Łuknajno pusty, nikt nie cumuje.

Skoro tak to staniemy longside – będzie nam wygodniej a miejsca nikomu przez to i tak nie zabraknie.

Cała nasza Załoga idzie na spacer – chcą zobaczyć Jezioro Łuknajno i sam folwark.

Ja zostaję na pokładzie – czuję, że potrzebuję trochę poleżeć i odpocząć, moja kontuzja chwilami daje mi się we znaki niestety.

A reszta maszeruje na wieżę widokową.

DSC_5245.JPG


Nasz Komisarz zacumowany tak:

20220503_145558.jpg


A tu już widok z wieży na Jezioro Łuknajno.

DSC_5251.JPG


DSC_5252.JPG


DSC_5254.JPG


Po drodze takie mazurskie klimaty.

DSC_5258.JPG


DSC_5260.JPG


DSC_5261.JPG


W czasie gdy Oni zwiedzają my z Komisarzem jesteśmy atrakcją.

Na pomost przychodzi sporo ludzi, wszyscy zatrzymują się, oglądają.

Ci co nawet nie powiedzą dzień dobry po przyjściu są przeze mnie ignorowani.

Ale ci dobrze wychowani co wiedzą jak się zachować po podejściu do kogoś są nawet zapraszani na pokład – dla ich dzieciaków to niezwykła atrakcja pobyć chwilę na łodzi.

20220503_151823.jpg


Jeden z takich młodzieńców biegał po pokładzie, zaglądał przez okna i tylko głośno oznajmiał: mamo!!! Tam jest łazienka!!!! Mamo i obiad się gotuje!!!

Fajne są te dzieciaki.

DSC_5262.JPG


20220503_151842.jpg


Widzę, że moi już wracają – idealnie.

Akurat ryż do pomidorówki kończy się gotować.

Zjemy coś ciepłego przed wypłynięciem w dalszą drogę.

DSC_5263.JPG


DSC_5264.JPG


DSC_5265.JPG


DSC_5267.JPG


DSC_5268.JPG


W mesie jakiś Pomysłowy Dobromir zrobił sobie ciekawą szafkę na buty!

20220503_161134.jpg


Posiłek zjedzony, posprzątane.

To znaczy, że czas na nas.

Wieje nam odpowiedni wiatr więc staję za sterem, Kapitan zdejmuje cumy, natychmiast stawia foka i po cichutku odchodzimy od pomostu tylko na żaglu bez użycia silnika.

20220503_162227.jpg


Miny turystów stojących na pomoście – bezcenne :mrgreen: .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.01.2023 10:06

Na wodzie chłodno.

20220503_162236.jpg


Miało nam wiać od rufy ale jak to u nas – wiatr odkręcił i znowu wieje nam w dziób.

Takie nasze bajdewindowe szczęście.

Miał być szybki skok do Okartowa a zanosi się na dłuższą halsówkę.

Ewa po ponad trzech godzinach prowadzenia ma już dość.

Siedzi pod pokładem żeby się ogrzać i odpocząć.

Popołudnie to będzie moja wachta.

Wiatr odpuścił więc rozrefowujemy całkowicie Komisarza żeby troszkę przyspieszyć.

Przez kawałek jeziora rzeczywiście płynęliśmy spokojnie.

Jednak im bliżej Okartowa tym wiatr tężał mocniej.

W pewnej chwili rozdmuchał się tak bardzo, że nie dawałam rady utrzymać Komisarza na kursie.

Cóż, nie ma wyjścia – mimo, że do celu już niedaleko trzeba się jednak znowu zarefować.

Nie ma sensu mordować się na pełnych żaglach.

Staję pod wiatr, Kapitan szybko zakłada drugi ref na grocie, odpadam i od razu czuję poprawę komfortu na kółkiem.

Jest wspaniale!

20220503_175850.jpg


Mocniej wiejący wiatr sprawił, że zamiast planowanych prawie czterech godzin droga do Okartowa zajęła nam niewiele ponad dwie godzinki.

Już widać most kolejowy na końcu Śniardw i port.

DSC_5269.JPG


DSC_5270.JPG


Nad nami znowu pojawiły się żurawie.

DSC_5271.JPG


DSC_5272.JPG


Pomost zbliża się coraz bardziej.

Czas odpalić katarynę, zrzucić żagle i przygotować się do podejścia.

I tu popełniam straszny błąd.

Do tej pory starałam się unikać pracy przy cumowaniu – raczej patrzyłam z góry, pilnowałam.

A w Okartowie znając niedogodności tego portu i mając świadomość, że wciąż mocno wieje poszłam na cumę.

Sklarowałam ją sobie, elegancko zarzuciłam na poler i wtedy zadziałał odruch bezwarunkowy – schyliłam się szybko chcąc wybrać cumę.

W momencie pochylenia poczułam dziki ból i niestety już nie byłam w stanie się wyprostować.

Krzyknęłam tylko do mężczyzny stojącego na pomoście: obłóż tę cumę i trzymaj nas bo ja nie mogę się ruszyć!!!

Posłuchał choć patrzył na mnie dziwnie.

A ja – skulona powoli zeszłam na pomost gdzie po centymetrze próbowałam znowu przybrać postawę pionową......
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.01.2023 10:43

Boli....

Straszliwie boli....

Nie pomagał ani ruch ani leżenie......

Przed nami jeszcze kawał rejsu a ja.... brak słów...na własną głupotę i odruchy ........

Zamiast stać pod masztem i obserwować musiałam złapać tę cholerną cumę......

Byłam przerażona i wściekła na siebie.

Ale czasu nie cofnę.

Tego co sobie narobiłam nie cofnę.

Wiedziałam, że muszę spróbować sobie pomóc.

Pierwsze co to zimna kąpiel.

Złagodzi ból i zmniejszy zapalenie jeśli się pojawiło.

Wiec chcąc nie chcąc wskoczyłam w kąpielówki i w polar – bluza po to aby nie wiało mi po plecach bo wtedy będę mogła dłużej pobyć w zimnej wodzie.

Chciałam pomoczyć krzyż co najmniej z 10 minut więc o górę trzeba było zadbać.

Woda w Okartowie niestety jest bardzo płytka a dno paskudne – muł i jakieś suche trzciny.

Weszłam dość daleko ale było bardzo płytko.

Cóż robić – uklękłam na kolana, usiadłam na łydkach i moczyłam krzyż.

20220503_191630.jpg


20220503_191635.jpg


Siedziałam tak ponad 10 minut.

DSC_5273.JPG


Dłużej nie pozwoliły mi powyginane nogi.

Ból troszeczkę się zmniejszył ale dalej trzeba było walczyć.

Po kąpieli trochę ćwiczeń zleconych przez fizjoterapeutę i większość wieczoru niestety musiałam spędzić w pozycji horyzontalnej.

Mam za swoje...

Stoimy w takim miejscu:

20220503_191702.jpg


20220503_191828.jpg


Kapitan idzie na nieczynny most kolejowy.

20220503_191859.jpg


Wachta w końcu woła nas na obiadokolację.

Wszyscy już byliśmy wściekle głodni więc zajadamy ze smakiem.

20220503_194611.jpg


Wieczór spędzamy pod pokładem.

Jest zimno, wszyscy jesteśmy dziś mocno wywiani.

Zamykamy się w mesie.

Część gra w planszówki, część po prostu odpoczywa.

Ja w swojej koi niestety leżąc.

W końcu wszyscy zasypiamy.

W nocy Kapitan nie mógł spać.

Sąsiedzi z jachtu obok mieli włączone webasto.

I hałas od niego podobno bardzo niósł się po wodzie.

Tak bardzo, że zdesperowany Kapitan wyszedł na zewnątrz i przecumował Komisarza jak najdalej się dało.

Niestety nic to nie pomogło – wciąż było tak samo głośno.

Ale przecież nie wyłączy marznącym sąsiadom grzania.....
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 13.01.2023 15:21

No to współczuję tej sytuacji z kręgosłupem. To coś podobnego jak silny atak rwy kulszowej, z którą miałem do czynienia przez kilka lat. Człowiek nie wie kiedy jeden nawet niepozorny ruch może zwalić z nóg. Nie trzeba wiele. Po takim incydencie boisz się podnieść kubka z herbatą, ba czasem nawet łyżeczki.
Poniższe zdjęcie komentuję mniej poważnie :)
Obrazek

Ach Beata, widzę jak Ci zimno, ale uwierz mi, targając się w ten sposób za włosy nie wyciągniesz się z tej wody :mrgreen: :wink:
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 13.01.2023 15:34

Obrazek
Patrząc na ten fragment torowiska przypomniało mi się takie dowcipne biesiadne pytanie:

- dlaczego ruscy mają szersze tory niż w Polsce
- no nie wiemy, a dlaczego ???
- no bo jak ruscy budowali tory, to zapytali cara: jaką robimy szerokość torów?..., taką jak wszędzie czy szersze....???
- car odpowiedział: a na g...o szersze !
- no i poszerzyli na g...o

Jak różne może być rozumienie torów i g...a :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Potem się dziwimy skąd różne nieporozumienia :mrgreen: :lol:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18336
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 13.01.2023 18:01

Przykra historia z kręgosłupem , mam nadzieję że już wszystko jest dobrze i te "atrakcje" już nie wrócą :papa:



Pozdrawiam
Piotr
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.01.2023 11:01

"pavlo"]No to współczuję tej sytuacji z kręgosłupem. To coś podobnego jak silny atak rwy kulszowej, z którą miałem do czynienia przez kilka lat. Człowiek nie wie kiedy jeden nawet niepozorny ruch może zwalić z nóg. Nie trzeba wiele. Po takim incydencie boisz się podnieść kubka z herbatą, ba czasem nawet łyżeczki.


Właśnie - boisz sie podnieść łyżeczki a ja głupia rzuciłam sie po cumę :oops: :oops: :oops:
Trochę sama sobie byłam winna :cry:
Na szczęście ćwiczenia od fizjoterapeuty plus lodowata woda trochę łagodziły ból :oops:


Poniższe zdjęcie komentuję mniej poważnie :)


Ach Beata, widzę jak Ci zimno, ale uwierz mi, targając się w ten sposób za włosy nie wyciągniesz się z tej wody :mrgreen: :wink:


Co mi szkodzi spróbować - a nuż się uda? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.01.2023 11:03

pavlo napisał(a):Jak różne może być rozumienie torów i g...a :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Potem się dziwimy skąd różne nieporozumienia :mrgreen: :lol:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ta historia świetnie by pasowała do wielu życiowych sytuacji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.01.2023 11:04

piotrf napisał(a):Przykra historia z kręgosłupem , mam nadzieję że już wszystko jest dobrze i te "atrakcje" już nie wrócą :papa:



Pozdrawiam
Piotr


Piotrze - oby nigdy nie wróciły :idea:
Teraz jest świetnie, zero jakiegokolwiek dyskomfortu :idea:
Zdecydowanie warto było oddać się w ręce neurochirurga :idea: :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.01.2023 11:21

Poranek w Okartowie budzi nas słoneczną ale wręcz mroźną pogodą.

Kapitan wstaje pierwszy i wciąż słyszy webasto.

Ale w mesie jakoś głośniejsze niż w naszej kajucie.

Posłuchał, posłuchał..... i wynalazł – to nie webasto, to nasza pompa od prysznica się zacięła i całą noc uparcie pracowała.

Dostał się do niej, odblokował.....cisza.....

Ufff....

Tylko sąsiadom trzeba będzie się wytłumaczyć dlaczego się od nich odsunęliśmy w nocy.....

Na zewnątrz słońce.

Na zacumowanych łódkach powoli pojawiają się załogi.

Idę w stronę kempingu.

O, tu pod drzewem nie wolno cumowac!

20220504_103824.jpg


Spotykam bosmana.

Pyta czy to ja wczoraj siedziałam w jeziorze.

Mówię, że tak.

Słyszę tylko: wow! Szacun! Bo ja dziś rano skrobałem szyby w samochodzie!

Dzięki ale przecież ciepło było – widziałeś żebym wyglądała na zmarzniętą? :mrgreen:

No nie – słyszę odpowiedź.

Kapitan zabiera Anię na most na górę.

DSC_5275.JPG


20220504_113125.jpg


20220504_113231.jpg


Na kempingu jeszcze cisza.

DSC_5276.JPG


DSC_5274.JPG


DSC_5277.JPG


DSC_5278.JPG


Płynie Miłosz, a raczej Miłoszek patrząc na rozmiar.

DSC_5279.JPG


DSC_5280.JPG


DSC_5282.JPG


DSC_5283.JPG


DSC_5284.JPG


Rozmawiamy z sąsiadami z łódki obok o wczorajszych warunkach na wodzie.

Skiper mówi, że widział nas jak pływaliśmy po Śniardwach.

I że oni wyszli z mariny w Niedźwiedzim Rogu dopiero o szesnastej bo wcześniej się bali prognoz mówiących o 6B.

20220504_112857.jpg


Ok. – lepiej zostać przy brzegu niż przeżyć nieprzyjemne chwile na wodzie.

Zbliża się południe – chyba czas na nas w końcu, woda wzywa.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12747
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.01.2023 11:24

Kapitańska Baba napisał(a): Zdecydowanie warto było oddać się w ręce neurochirurga :idea: :D


Zdecydowanie! Wciąż będzie świetnie :D :!:

Kilkukrotnie doświadczyłam bólu z powodu rwy kulszowej, więc mogę sobie wyobrazić, jak cierpiałaś. Niestety, moje dolegliwości co jakiś czas wracają :( , tyle że teraz już potrafię wyczuć moment, w którym czym prędzej trzeba rozpocząć cykl masaży i nie dopuścić do zniewalającego bólu.
Aktualnie, zapobiegawczo zarejestrowałam się na zabiegi na kolana. Po poprzednim cyklu, miałam przez 1,5 roku spokój, teraz zwyrodnienia znów zaczęły dawać o sobie znać, więc pora zdusić ból w zarodku. Krioterapia jednakże będzie tylko miejscowa :wink:, Ciebie podziwiam za zimne kąpiele.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 202

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.01.2023 14:48

"dangol"]

Zdecydowanie! Wciąż będzie świetnie :D :!:


Tego się trzymam! Choć oczywiście uważać trzeba :smo:

Kilkukrotnie doświadczyłam bólu z powodu rwy kulszowej, więc mogę sobie wyobrazić, jak cierpiałaś. Niestety, moje dolegliwości co jakiś czas wracają :( , tyle że teraz już potrafię wyczuć moment, w którym czym prędzej trzeba rozpocząć cykl masaży i nie dopuścić do zniewalającego bólu.


Współczuję tych ataków bo one są straszne :cry:
Znasz przyczynę tych ataków? Bo może tak jak w moim wypadku neurochirurg byłby w stanie uporać się z chorobą?
Aktualnie, zapobiegawczo zarejestrowałam się na zabiegi na kolana. Po poprzednim cyklu, miałam przez 1,5 roku spokój, teraz zwyrodnienia znów zaczęły dawać o sobie znać, więc pora zdusić ból w zarodku.


Zdecydowanie trzeba szybko działać! Trzymam kciuki za powodzenie zabiegów :D

Krioterapia jednakże będzie tylko miejscowa :wink:, Ciebie podziwiam za zimne kąpiele.


Takiej zabiegowej krioterapii nigdy nie miałam, zastanawiam się czy odczucia są podobne jak przy kąpielach? :wink:
Dla mnie te zimne pływania to raj na ziemi - sprawiają mi ogromną przyjemność, relaksują, paradoksalnie niesamowicie rozgrzewają i dają ogromnego kopniaka energetycznego. I co najważniejsze pomagają przetrwać ten okropny zimowy czas :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 2022 - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone