Widziałam orła cień czyli rejs z Komisarzem Rybą maj 2022

Idealne miejsce na relaks , nie ma lepszych miejsc na reset na SUPie


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Idealne miejsce na relaks , nie ma lepszych miejsc na reset na SUPie


Pozdrawiam
Piotr

Sitowie co nastraja i nostalgicznie upaja Decha w tym pomaga

pavlo napisał(a):Cudowne miejsce
No to ja zostaję tutaj na sylwestra
Nie dość, że ślicznie i klimatycznie, to dzisiaj pewnie jeszcze cieplej niż było w maju

Myślę, że lepszego miejsca na przywitanie Nowego Roku nie mogłeś sobie zażyczyć
Ty wiesz że z temperaturą chyba serio miałeś rację? Coś mi się wydaje że Sylwester był cieplejszy

pomorzanka zachodnia napisał(a):Takie cudne miejsce i jeszcze cisza . Potrafię sobie wyobrazić, że byliście wniebowzięci .

Cisza, tysiące świergoczących ptaszków, cichutki plusko wody - raj na ziemi

piotrf napisał(a):Idealne miejsce na relaks , nie ma lepszych miejsc na reset na SUPie


Pozdrawiam
Piotr

Jestem przekonana Piotrze, że spędziłbyś tam wiele godzin pływając od brzegu do brzegu zatoki i delektując się Przyrodą
Zabierz tam kiedyś Osiołka - spodoba Mu się

"pavlo"

Sitowie co nastraja i nostalgicznie upaja Decha w tym pomaga

Pomaga pomaga A ile by musiało być radości gdyby tak poganiać się na niej z ptakami w zatoce

Kapitańska Baba napisał(a):

pavlo napisał(a):Cudowne miejsce
No to ja zostaję tutaj na sylwestra
Nie dość, że ślicznie i klimatycznie, to dzisiaj pewnie jeszcze cieplej niż było w maju

Myślę, że lepszego miejsca na przywitanie Nowego Roku nie mogłeś sobie zażyczyć
Ty wiesz że z temperaturą chyba serio miałeś rację? Coś mi się wydaje że Sylwester był cieplejszy

No nie wiem ,.... czy lepiej nie było na sylwesterze marzeń
Tam było dużo cieplej bo jeden zespół podgrzał atmosferę i nie była to ekipa Zenka
Nie oglądałem, ale komentarze były ciekawe

Kormoran zabutelkowany jest OK ten żywy to trochę jednak szkodnik i paskudnik
Aaaaa, ten zabutelkowany jest jasny, a ten żywy to czarny

pavlo napisał(a):No nie wiem ,.... czy lepiej nie było na sylwesterze marzeń
Tam było dużo cieplej bo jeden zespół podgrzał atmosferę i nie była to ekipa Zenka
Nie oglądałem, ale komentarze były ciekawe

Nie, litości, nie!!!!
Są klimaty których nie wytrzymam.
Nie i koniec. Nie oglądałam - bo od ponad 12 lat nie posiadam odbiornika TV w domu
A Sylwestra spędziłam jak najbardziej muzycznie w cudownym Towarzystwie





Jak było?

Muzyka na najwyższym poziomie.
Taniec - mega.
Atmosfera - gorąca.
Owacje na stojąco.

Czego chcieć więcej?

pavlo napisał(a):Kormoran zabutelkowany jest OK ten żywy to trochę jednak szkodnik i paskudnik
Aaaaa, ten zabutelkowany jest jasny, a ten żywy to czarny

Jako miłośniczce ptaków kormorany mi nie przeszkadzają
A w butelkach bywają i koloru śliwkowego i wiśniowego i ciemnego....do wyboru do koloru

Koniec świata
Za moich czasów w butelki na mazurach to statki wkładali , a nie kormorany




Pozdrawiam
Piotr

Cześć,

przepraszam, że zakłócam "piękne okoliczności przyrody", ale muszę zapytać - jak oceniasz czarter od Okej... Waham się, czy brać od nich łodkę w tym roku, bo opinie mają różne...
Usprawiedliwiając się, że zaburzam Ci relację - nie mam możliwości pisania PW bo się nie udzielam, ale jak to się kiedyś mówiło na paśmie CB radia - "czajnikuję" (czyli podglądam) Twoje relacje, szczególnie z Mazur - bywam tam "od strony wody" od ponad 30lat i na emeryturę pewnie się przeniosę. Nie ma dla mnie spokojniejszego dla duszy miejsca (oczywiście poza sezonem )..

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof

piotrf napisał(a):Koniec świata
Za moich czasów w butelki na mazurach to statki wkładali , a nie kormorany

w butelce Dar.jpg

Pozdrawiam
Piotr

Piotrze - same statki choć piękne - byłyby nudne. Musi się tam też znaleźć odrobina baśniowości

Chudy_PL napisał(a):Cześć,

przepraszam, że zakłócam "piękne okoliczności przyrody", ale muszę zapytać - jak oceniasz czarter od Okej... Waham się, czy brać od nich łodkę w tym roku, bo opinie mają różne...
Usprawiedliwiając się, że zaburzam Ci relację - nie mam możliwości pisania PW bo się nie udzielam, ale jak to się kiedyś mówiło na paśmie CB radia - "czajnikuję" (czyli podglądam) Twoje relacje, szczególnie z Mazur - bywam tam "od strony wody" od ponad 30lat i na emeryturę pewnie się przeniosę. Nie ma dla mnie spokojniejszego dla duszy miejsca (oczywiście poza sezonem )..

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof

Miło, że się w końcu ujawniłeś, witaj
Pytaj śmiało - od tego jest relacja żeby dzielić się przygodani ale i wiedzą
Co do czarteru - naszym zdaniem armator był w porządku. Natomiast sama łódka - jak to na Mazurach, nie była wolna od usterek - jednak do tego na tym akwenie po prostu się przyzwyczailiśmy. Tylko jeden raz czarterowaliśmy jacht o którym mogliśmy mówić tylko dobrze. Wszystkie inne razy coś nie działało. Na Komisarzu był problem z kontrafałem płetwy sterowej, z lodówką, szufladami, silnikiem. Akumulatory też nie trzymały jak należy - to chyba naprawdę mazurskie standardy