Wenecja

Przedzierając się przez "mocno zaludnione" o tej porze wąskie uliczki San Polo wracamy na plac Św. Marka by podziwiać połyskujące w świetle zachodzącego słońca mozaiki Bazyliki.



...na prawo Campanila



...na lewo Torre dell' Orologio ( Wieża zegarowa)



...na wprost złocąca się Bazylika

Od strony Placu św. Marka kościół zdobi szeroka (52,0 m) fasada z pięcioma portalami zwieńczonymi półkolistymi tympanonami ozdobionymi barwnymi mozaikami. Na środkowym łuku umieszczono alegorie pór roku i 12 miesięcy, łuk zewnętrzny zdobią postacie rzemieślników weneckich.













Pozdrawiam

Wspaniałe! Już zdążyłem zapomnieć, jak tam pięknie było...

Pozdrawiam,
Wojtek

weldon napisał(a): Swego czasu był Gondol Jerzy znad Wisły, to czemu nie miałaby być Gondol Tymona znad Warty

Weldonie - zagadka pierwsza klasa - co racja to racja - skoro był Jerzy Gondol z nad Wisły jak śpiewała Irena J. to może być i wersja kobieca

Mariuszu - a wejdziemy do środka Bazyliki?

My tam już byliśmy w ten mglisty poranek z początku relacji - ale aparat nie

Pozdrawiam

Tymona

Znalazłem dwa zdjęcia z samego wejścia - dalej się z aparatem nie odważyłem





i jeszcze jedno zdjęcie, ale już z zewnątrz - koniki z Konstantynopola...

dla Kierowniczki "działu" tureckiego.

(replika, prawdziwe są w środku by się nie niszczyły)




Pozdrawiam

Następnie rzut oka z Riva degli Schiavoni na San Giorgio Maggiore...



... a od strony Lido di Venezia zbliża się ... co prawda nie galera i nie galeon wenecki ... lecz "świeża dostawa" euro i dolarów...

... do miasta - od czasu do czasu przybywają takie obiekty hotelowo -

rozrywkowkowe ... po przeciśnięciu się przez Canale Della Giudecca

stacjonują w basenie portowym Tronchetto.







Powolutku kolejny wenecki dzień dobiega końca...




Pozdrawiam

Niebo zrobiło się pochmurne - mimo ryzyka przemoczenia wybraliśmy się na wycieczkę po lagunie i jej najsłynniejszych wyspach... w skutku pogoda nie okazała się taka zła, było ciepło i czasami ukazywało się słońce.

Doskonale rozwinięta sieć tramwajów wodnych umożliwia względnie niedrogie poruszanie się po mieście i okolicach. Vaporetto docierają praktycznie wszędzie. W zależności od tego ile czasu tutaj jesteśmy, wykupujemy bilet 12 godz., 24 godz., 3 dniowy lub tygodniowy i możemy dowoli pływać po całej Wenecji i zatoce. Jest to korzystna oferta - dużo tańsza niż bilety na pojedyncze trasy.

...no to płyniemy...





...prace zabezpieczające słone bagna przed niszczącymi falami.



...tutaj już gotowa ochronna bariera,





...a tutaj bagna zabezpieczone falochronem z pali.

Kierowniczka działu tureckiego dziękuje kierownikowi działu Weneckiego

A te chmurki na horyzoncie to pewnie groźne były?

pozdrawiam

Fantastyczne niebo.

Tymona napisał(a):A te chmurki na horyzoncie to pewnie groźne były?

Jakoś nie zauważyłem, żeby groźne !!! Może z emocji !!!

Burzy nie było, tylko ten niski pułap ołowianych chmur, które szybko przesuwały się po niebie pędzone przez wiatr.

JacYamaha napisał(a):Fantastyczne niebo.

'Klimat" był...

Zgodnie z przesłaniem piosenki "Żyj kolorowo" Ewy Bem ...

http://www.youtube.com/watch?v=kCHOZrhnof8

...jako pierwsza ze względu na szarość dnia, ta najbardziej kolorowa wyspa laguny ...czyli Burano!









Pozdrawiam

Nad kanałami Burano wznoszą się kolorowe domki , wzdłuż ulic ciągną się rzędy kramów i sklepików z koronkami i pościelą , a dookoła tego wszystkiego krzątają się rybacy i szkutnicy.

W XVI w. koronki z Burano należały do najbardziej poszukiwanych wyrobów na świecie. Dziś na wyspie sprzedaje się przeważnie koronki które powstają w azjatyckich fabrykach, a te oryginalne wykonane przez kobiety siedzące i dziergające przed domkami - kosztują krocie (nierzadko oscylują w granicach 1000 euro)

Mieszkańcy (+- 5tys.) w większości utrzymują się z rybołówstwa i pracy w hutach szkła Murano. Wyspa jest niewielka , wystarczą 2 - 3 godziny by ją ze spokojem zwiedzić wliczając w to przerwę na kawę lub wizytę w jednej z wielu trattorii serwującej morskie specjały .

Pozdrawiam





... w tym sklepie-studio to nawet profilaktycznie cen nie wystawiono













Pozdrawiam

Świetne te kolorowe domy!
Tam nie byłem. Trochę mi przypominają kolorową dzielnicę Buenos Aires. Ale te są jeszcze fajniejsze dzięki kanałom.

Pozdrawiam,
Wojtek