Wenecja

JacYamaha napisał(a):Wilgoci co prawda nie lubię ale często tu zaglądam

Witaj !

...co do wilgoci... to tego się w Twoim przypadku obawiałem :



...musisz się trzymać daleko od morza, szczególnie trójmiasta i szczególnie zimą (patrz "Zima naszym okiem") ... bo tam morze, zatoka, mierzeja i rzeka...


... ale obiecuję, że kolejne zdjęcia przynajmniej od góry będą "suche"...

Pozdrawiam

mariusz-w napisał(a):... to tego się w Twoim przypadku obawiałem ...

W desperacji jest, zaczęło się niewinnie od "wilgoci" w nosku,
a teraz ma, zdaje się, wszystkich rozłożonych "wilgocią"

Szczerze mówiąc, to taka "mariuszowa wilgoć" to, raczej, by Was wszystkich na nogi postawiła.

Przez tę relację znów się biję z myślami - jak chciałem przez Budapeszt czy, może jednak,
przez Wenecję do Cro się przedrzeć?

Poprostu bajecznie !!!
oj namieszałaś nam w głowie tą relacją
pozdrawiam

PIĘKNIE

Planowaliśmy odwiedzenie Wenecji przy okazji wyjazdu na Istrię , ale . . . wygrała Dalmacja , a wcześniej Bułgaria i Rumunia

Po Twojej relacji widzę , że jednak potrzeba zmian w scenariuszu wyjazdowym , bo jeden dzień ( planowany ) w tym mieście to stanowczo za mało

Pozdrawiam
Piotr

weldon napisał(a):Przez tę relację znów się biję z myślami - jak chciałem przez Budapeszt czy, może jednak,
przez Wenecję do Cro się przedrzeć?

...sądzę, że na siłę można by to pogodzić...

...ja wiem, że u nas tak najlepiej nie jest , ale bywało gorzej .....no ale z Cro wrócisz chyba ?
Tam ludy północy osiedlają się dopiero na emeryturze .

Jeśli tak - to są dwa miejsca i jazda w dwie strony! Może się da.....


oginioszki , piotrf

Relacje między innymi po to są by mieszać !!! ... i dokonywać zmian lub korekt wyjazdowych scenariuszy.

pozdrawiam

... następnie zostawiając z prawej strony Isola di S.Elena gdzie znajdują się sportowo - rekreacyjne tereny zielone Wenecji oraz górująca nad nią wieżę Chiesa dei Servi di Maria...






...wpływamy do Canale S. Marko ... z lewej strony mijamy San Giorgio Maggiore a następnie podziwiamy panoramę miasta...

...oraz pędzące w kierunku Lido wodne taxi...






... dalej most przy Campo San Biasio



... Chiesa La Pieta przy Riva degli Schiavoni ... kościół ten od XVIII wieku pełni również funkcję sali koncertowej ... muzyki w nim nauczał Vivaldi.

... aby po + - 40 minutach dotrzeć do przystani S. Zaccaria, skąd jest pięć minut pieszo pod granitowe filary na Piazzetta S.Marko .







Granitowe kolumny sprowadzono po pierwszej krucjacie ... stoją tutaj od XII w.

Były trzy - ale jedna zatonęła przy wyładunku i do dzisiaj nie została wydobyta.

Pozostałe dwie stanęły na Piazzetta w 1172 r. - na szczycie jednej umieszczono Świętego Teodora (patrona Wenecji do czasów sprowadzenia z Aleksandrii ciała Św. Marka) a na drugiej skrzydlatego lwa , symbol i godło miasta przez 3-tys lat.

Kolumny wskazywały morską bramę Wenecji.

Między nimi dokonywano także publicznych egzekucji, z tego też powodu przesądni Wenecjanie do dziś boją się przechodzić między kolumnami i głoszą, że nie stosowanie się do tej zasady przynosi pecha.

( zdjęcia - wykonane z balkonu Palazzo Ducale i Campanelli - wrzesień 2005 r.)

__________________________________________________________________________________________________________

Ruszamy przez plac Świętego Marka w kierunku jego północnej strony, mijając Wieżę Zegarową i kolejki turystów oczekujących na wejście do Bazyliki .

Zagłębiamy się w wąskie uliczki Mercerie, które prowadzą nas w kierunku mostu Rialto.





Mercerie to labirynt ciemnych i oczywiście wąskich uliczek - a nazwa pochodzi od licznych tu kiedyś sklepów pasmanteryjnych. Dziś dominują tutaj sklepy z odzieżą i perfumerie.






... z najstarszego mostu Wenecji i jedynego do 1854 r. - rzut okiem w lewo i prawo na Canale Granda...

... po pokonaniu zatłoczonego już o tej porze mostu Rialto, zostawiając turystów w tym "granicznym" miejscu...








...przechodzimy do San Polo by chłonąć ponownie jej przedpołudniową około targową atmosferę.














pozdrawiam

Zwiedzamy okoliczne campo oraz uliczki z ich kanałami w dzielnicach San Polo i Santa Croce










... dzwonnica Bazyliki S.Maria Gloriosa dei Frari





... dzwonnica Kościoła San Polo

______________________________________________________


Wracamy na przystań vaporetti i płyniemy linią nr 1 zwaną accelerato ( której łodzie zatrzymują się na każdym przystanku ) - i płyniemy w kierunku wschodnim C.Grande , podziwiając mijane po drodze palazzo...

... na San Zaccaria przesiadamy się na linię nr 82 (od 2008r - linia nr 2) w kierunku Tronchetto.

Sieć tramwajów wodnych jest doskonale rozwinięta. Dysponując aktualnym rozkładem nie ma się trudności z poruszaniem po mieście.

Jest jednak jedno ale ... łodzie nie są za czytelnie oznakowane, najprędzej pomylić się co do kierunku w którym płyną , co może znacznie przedłużyć podróż.

Jeśli mamy dużo czasu ... to pół biedy ... jest co oglądać.

Jednak najlepiej przy wsiadaniu pytać kierującego łodzią gdzie płynie, należy także uważać na tablice z przekreślonymi numerami - wówczas prom pływa trasą inną lub krótszą niż zwykle !!!.

Płyniemy teraz kanałem Giudecca ... mijamy S. Giorgio Maggiore ....






... z lewej ceglano - czerwony Hotel Hilton "Molino G.Stucky" na Giudecca ( dawniej młyn i spichlerz), z prawej Fundamenta Zattere al. Ponte Longo w dzielnicy Dorsoduro a w głębi - już na stałym lądzie łuk magistrali rurociągu w przemysłowym porcie Wenecji czyli w Porto Merghera.




...Ponte Molin...








...Stazjone Marittima na Dorsoduro.

Następnie vaporetti wpływa do Canale di Fusina skąd widać już Tronchetto, wyspę którą zamieniono na wielki samochodowy parking...




...a następnie Ponte della Liberta.

Na tym moście - grobli łączącym Wenecję ze stałym lądem , a właściwie na dwóch równoległych znajduje się cztero - pasmowa szosa i "la via ferrata" .




... ale ta "żelazna droga" to nie w charakterze Wojtka "Franza" , "zawodowca" , " plawac-a" i innych miłośników górskich ekstremalnych wycieczek.



pozdrawiam