hotel Labineca ale nie główny budynek tylko budynki za ulicą czyli 10 metrów dalej tzw rodzinne pokoje dla mnie rewelacja bo klatka schodowa odkryta i dwa mieszkania na piętrze po 48 m2 . duży salon z balkonem wychodzącym na morze sypialnia mniejsza i wieksza plus mały przedpokój i łazienka która zadowoli chyba najbardziej wymagających ( co do ceny jaką zapłacili za 3*) wszystko wyłożone płytkami i nową stolarką..
budynek główny ...w sumie nic specjalnego ale ograniczałem się do stołówki i baru all inclusive...malutki basen z którego i tak nie korzystaliśmy bo w kraju mam ładniejsze
wąskie plaże bardzo zatłoczone i kamieniste od strony hotelu po lewej stronie mniejsze kamienie i żwir po prawej z której korzystałem kamienie wieksze i jeszcze węższa plaża ale za to mniej ludzi . 3 metry od legowiska schodki do baru który serwował(odpłatnie) lepsze piwa i napoje)-nierozcieńczone !!
miasteczko samo w sobie ma to czego potrzeba czyli dziesiątki kawiarni restauracji lodziarni i dużo dużo ludzi... kilka miejsc informacji turystycznej dobry punkt w którym można wypić świetne drinki znajduje się za hotelem Marco Polo na głównej ulicy. z Gradaca jest bardzo blisko do Mjedugorje Bośniacy sprawdzają zielone karty jak ich nie ma to trzeba wykupić za 20 euro . sama miejscowość rozczarowuje bo żenada w stylu Lichenia i Częstochowy mówię o badziewnych straganach , kościół jakich setki w Polsce niczym się nie wyróżnia. do Dubrownika 120 km i lepiej wyjechać rano bo my zrobiliśmy to do południa i miejsca na zaparkowanie szukałem godzinę nie wspomnę o skwarze 45 w słońcu.
w samym hotelu słabe animacje dla dzieci skierowane i tak głównie pod niemców i austriaków, klienci niektórych biór podróży nie płacą za skrytki i internet...ja nie płaciłem bo jechałe z Tui może to i nie wielkie wydatki ale zawsze. kasę wymieniają w hotelu ale pobierają 2% marży lepiej to zrobić w hotelu Marco Polo bo jest najlepszy kurs i bez marży...na razie tyle

.png)
.png)

.png)
.png)