Wasze ksiązki - ulubione, znienawidzone, obecnie czytane...

marze_na napisał(a):

Roxi napisał(a):Jak każdy tom Filarów Ziemi, tak i ten baaaardzo mi się podobał.

Po Twojej rekomendacji zarezerwowałam w bibliotece i jestem dopiero siódma w kolejce . Będzie szybciej jak sobie na urodziny zażyczę .

Nie da się ukryć, że trochę słabszy niż poprzednie części, ale dalej wzbudza niesamowite emocje. Przy każdym tomie czasami miałam ochotę rzucić książką o ścianę, ale chyba o to w tym chodzi. Bardzo wyraziści bohaterowie, zarówno pozytywni jak i negatywni. Dużo informacji historycznych.
Most i katedra wciąż stoją.

Roxi napisał(a):...Most i katedra wciąż stoją.

To najważniejsze.

Ja teraz "walczę" z Hardkorowymi Bibliotekarzami z Timbuktu, następny w kolejce Follet.

pzdr

Czekam na gwiazdkę. Ma być ostatnia książka Cherezińskiej. Obym się nie zawiódł.

Jackar napisał(a):Czekam na gwiazdkę. Ma być ostatnia książka Cherezińskiej. Obym się nie zawiódł.

Płomienną koronę już dosyć długo mam na półce, ale jeszcze trochę poczekam z czytaniem. Ja mam właśnie tak, że nie chcę zaczynać książki, na którą bardzo czekałam, bo jak już zacznę to będę musiała skończyć.

U mnie na tapecie Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie Piotra Zychowicza.
Ciężki temat na Święta...

Od paru lat przymierzam się do "Łaskawe" - Jonathana Littela.
Książka (najgrubsza na półce) dumnie czeka ma swoją kolej i nie może się doczekać.
Z grubsza znam tematykę i może z powodu "jej ciężkości" tak ciężko mi się za nią zabrać.
Może ktoś czytał i zachęci mnie do lektury?

Pozdrowienia.

Też mam na liście pozycję, do której przymierzam się od dłuższego czasu, ale kaliber tematu sprawia, że ciągle lekturę odwlekam - Oddział chorych na raka Aleksandra Sołżenicyna.

Gonzales napisał(a):Z grubsza znam tematykę i może z powodu "jej ciężkości" tak ciężko mi się za nią zabrać.
Może ktoś czytał i zachęci mnie do lektury?

Ja czytałam parę lat temu i zachęcam do lektury, ale zdecydowanie nie polecam osobom bardzo wrażliwym.
Książka ciężka, momentami trudna i szokująca. Niektóre wątki przesadzone i według mnie niepotrzebne, czasami miało się ochotę krzyknąć do autora: "streszczaj się Pan".
Były jednak też momenty czytania z zapartym tchem, a także takie, po których odkładało się książkę i przez chwilę milczało...
Było też obrzydzenie, zmieszanie...

Zanim sięgnęłam po tę książkę czytałam trochę recenzji, ale były tak różne, że ciężko było stwierdzić, czy warto czytać. W końcu wzięłam się za te 1000 stron i teraz rozumiem, dlaczego te recenzje były tak sprzeczne.

Roxi napisał(a):Zanim sięgnęłam po tę książkę czytałam trochę recenzji, ale były tak różne, że ciężko było stwierdzić, czy warto czytać. W końcu wzięłam się za te 1000 stron i teraz rozumiem, dlaczego te recenzje były tak sprzeczne.

Też przeczytałem kilka recenzji i mam podobne odczucia jak Ty. Jednak mam nadzieję że przyjdzie niebawem dzień w którym będę mógł napisać swoją recenzję.

Pozdrowienia.

Roxi napisał(a):U mnie na tapecie Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie Piotra Zychowicza.
Ciężki temat na Święta...

Ciężki, ciężki. Temat bardzo pod prąd do obecnej linii patrzenia na Powstanie.

Jackar napisał(a):Temat bardzo pod prąd do obecnej linii patrzenia na Powstanie.

Tak... ale chyba bardziej trafny.
Nie chcę się więcej rozpisywać, bo jest przecież zakaz poruszania wątków politycznych na forum , a na tym pewnie by się skończyło, ale... książka w większości oddaje moje zdanie na ten temat. Podczas czytanie ręce opadają.

Wczoraj skończyłam:



MINDHUNTER – mroczna książka Johna Douglasa – jednego z najwybitniejszych profilerów w dziejach FBI. Douglas badał miejsca zbrodni dokonywanych przez najgroźniejszych psychopatów, próbował przewidzieć kolejne ruchy seryjnych morderców i stawał z nimi oko w oko. Stał się pierwowzorem postaci agenta Jacka Crawforda z filmów o Hannibalu Lecterze. Teraz dzieli się opowieściami o swoich najsłynniejszych śledztwach i ryzykownych próbach wniknięcia w najmroczniejsze zakamarki umysłów psychopatów."

Do czytania skłonił mnie serial, który ostatnio oglądaliśmy na Netflixie.
Książka dobra.

"Płomienna korona" Cherezińskiej - skonczona. Zaczynam "Królowie Przeklęci" Mauric Druon

A ja tam sobie teraz czytam takie coś:



Nawet mnie wciągnęło...

Ostatnio, po namowach syna przeczytałem "Metro 2033" Dimitrija Głuchowskiego. Może nie powaliła mnie na kolana, ale wciągnęła na tyle że zabieram się za kolejne części

Chyba nie odkryję tu Ameryki pisząc, że odkryłem niejakiego Carlosa Ruiza Zafóna . Jak dla mnie Autor klasy światowej ( celowo piszę z dużej litery ). Moim zdaniem drugi King ... . Polecam wszystkim forumowym molom książkowym