Wasze ksiązki - ulubione, znienawidzone, obecnie czytane...

Remarque - top: "Łuk triumfalny", "Noc w Lizbonie", "Czarny obelisk" :D , "Dom Marzeń"

Jonathan Carroll - "Zaślubiny patyków"

Manuel Vincent - "Chorzy na miłość"

Ach i jeszcze Ruben Gallego "Białe na czarnym", chociaż to nie lektura na lekkie wakacyjne popołudnie. Ale polecam - naprawdę warto przeczytać.

Jo_Anna napisał(a):kupiłam "Grę Anioła" i aż mnie skręcało z irytacji i niedowierzania, że to ten sam autor. To oczywiście bardzo subiektywne, ale od Anioła mnie wręcz odrzucało.

Tantal napisał(a):Właśnie zacząłem "Grę anioła" i jako że jestem dopiero na początku to na razie zdania nie mam.

I ja się przyznam, że nie doczytałam, stwierdziłam, że szkoda prądu faktycznie - nie chce się wierzyć, że to ten sam autor...

Tantal napisał(a):Ostatnio przeszedłem etap "Wallanderomanii" i pochłonąłem wszystkie książki Henniga Mankella o detektywie Wallandera. Fajnie napisane, wciągające, mój klimat.

i ja, i ja - fajna kryminalna zabawa a do wątku kryminalno-sensacyjnego dorzucam książki Aleksandry Maryniny

Książki, które ostatnio mnie urzekły:
1. Karen Blixen "Pożegnanie z Afryką"
2. Antoni Libera "Madame"

pozdrawiam

Tymona napisał(a):Książki, które ostatnio mnie urzekły:

2. Antoni Libera "Madame"

O! "Madame" bardzo, bardzo. Po prostu piękna książka

pozdarwiam

Polecam jeszcze książki Arturo Perez Reverte. Każdy znajdzie coś dla siebie. Seria "Kapitan Alatriste", "Królowa południa" , "Cmentarzysko bezimiennych statków", "Ostatnia bitwa Templariusza" czy "Szachownica flamandzka" to pozycje, które zawierają w sobie przygodę, sensację, historię, humor, świetne opisy, które nas dosłownie "przenoszą" do opowiadanej historii. Jednym słowem idealna propozycja na wakacje i nie tylko.

Hmm...Jakos tak przycichło
To ja polecę coś od siebie Grzesiuk i jego "Pięć lat kacetu",ciekawa ksiązka i tematyka, którą bardzo lubię.

Kasiulka85 napisał(a):Hmm...Jakos tak przycichło .

Dobrze jest 2 dni i 50 wpisów Wszystkie merytoryczne - oprócz tego

marcin10 napisał(a):Polecam jeszcze książki Arturo Perez Reverte. Każdy znajdzie coś dla siebie. Seria "Kapitan Alatriste", "Królowa południa" , "Cmentarzysko bezimiennych statków", "Ostatnia bitwa Templariusza" czy "Szachownica flamandzka" to pozycje, które zawierają w sobie przygodę, sensację, historię, humor, świetne opisy, które nas dosłownie "przenoszą" do opowiadanej historii. Jednym słowem idealna propozycja na wakacje i nie tylko.

Od której zacząć

Moje ukochane książki to "Potop" i "Qvo vadis".
Obecnie czytam "Szatę" Lloyda Douglasa.
Ktoś wcześniej pisał o książce "Ręka mistrza", którą to moja siostra kupiła mej córce na urodziny.Mam więc lekturę na wakacje

A jest ktoś kto czytał książki Stanisławy Fleszarowej-Muskat ? To moja ulubiona autorka z czasów studiów. Mam jej prawie wszystkie pozycje, oczywiście przeczytane. Wydaje mi się, że młodzi już nie czytają takich książek, bo nie ma tam nic z fantastyki.
Bardzo lubię Chmielewską i jej lekkie kryminały ( chociaż te wcześniejsze były zdecydowanie lepsze). Polecam szczególnie na wakacje.
Nie polecam: J. Wiśniewskiego "Samotność w sieci" i M. Gretkowskiej i jej "Kobieta i mężczyzna" ( zdecydowanie przereklamowana). Największe moje rozczarowanie Dobry pomysł ktoś mi podpowiedział - sprzedam na allegro!

Torac napisał(a):

marcin10 napisał(a): Arturo Perez Reverte. Każdy . Seria "Kapitan Alatriste", "Królowa południa" , "Cmentarzysko bezimiennych statków", "Ostatnia bitwa Templariusza" czy "Szachownica flamandzka"

Od której zacząć

Ja tam zaczęłam od "Szachownicy...", ale pewnie dlatego, że to była jedna z pierwszych książek na naszym rynku

Renatka66 napisał(a):Bardzo lubię Chmielewską i jej lekkie kryminały ( chociaż te wcześniejsze były zdecydowanie lepsze). Polecam szczególnie na wakacje.

Ja tam zawsze płaczę przy "Lesiu" - za śmiechu oczywiście

pozdrawiam

Za dawnych, dobrych, studenckich czasów zaczytywałem się Steinbeckiem. Na wakacje, polecam coś lekkiego, czyli "Tortilla Flat" mnie ta książka po prostu rozwaliła. Specyficzny klimat i filozofia życia bohaterów. Trochę w podobnym klimacie "Cudowny czwartek" i "Ulica Nadbrzeżna". No i oczywiście klasyki "Myszy i ludzie", "Grona gniewu" i "Na wschód od Edenu" - ale to już może na jesienne wieczory.

Ja lubię książki podróżnicze np. Cejrowskiego, Pałkiewicza itd.
Lubię też czytać przewodniki (dobrze jak są z fotografiami).

Od której zacząć

Nie ma to większego znaczenia, natomiast w przypadku "Kapitana Alatriste" polecam zacząć od początku bo jest to seria składająca sie z pięciu części. Można uprościć, że jest to z gatunku "płaszcza i szpady", Hiszpania XVII w., inkwizycja itp. Najważniejsze, że nie jest to przerysowane typu "zabili go i uciekł".

A po za tym polecam pozycję "kultową" - nie lubię tego słowa
"PARAGRAF 22" Josepha Hellera, to po prostu trzeba przeczytać.

Pozdrawiam

..w młodości "Lato leśnych ludzi", połykałem przygody Tomka Wilmowskiego Alfreda Szklarskiego, nie wspomnę o przygodach pana Tomasza i jego wehikułu. Obecna fascynacja to pamiętniki z historii II wojny światowej wszystkich walczących stron. Tylko tytułu tematu za bardzo nie kumam....książki znienawidzone , no chyba że chodzi o lektury w latach szkolnych