Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

W Polsce już nie jeździmy, czyli narciarska relacja na 78%

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 01.02.2011 14:22

consett0805 napisał(a):
Bocian napisał(a):
consett0805 napisał(a):Austria Włochy Dolomity a ja tylko Jaworzyna od 6 lutego na ten rok :(

I ja będę na Jaworzynie od 6 lutego...

O to superawo jak będziesz widział spadającego narciarza w krzaki to wal śmiało z zapytaniem " A może z buta i dobić?" Hehe żart choć oczywiście jestem narciarz początkujący i wszystko zdarzyć się może. To miło jestem ciekaw ilu nas cromaniaków w tym samym czasie się wybiera właśnie na Jaworzynę?

Nas będzie 16tu z tym, że Cromaniak jeden :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.02.2011 15:09

Aldonka napisał(a):Witajcie Kochane, gdzie Wy tam ja :) Wirtualnie rzecz jasna bo uwielbiam Wasze relacje.

Witaj, Aldonko :) Miło Cię tu widzieć.

Aldonka napisał(a):No, miłością do nart nie zapałałam, co nie znaczy, że na piękne widoki nie jestem łasa :) A takowych widzę tu nie zabraknie :)

Chyba nie zabraknie... chociaż muszę lojalnie ostrzec :wink:, że najbliższy odcinek nie będzie obfitował w zapierające dech w piersiach widoki, bo zdarzył nam się jeden dzień niepogody...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.02.2011 21:38

24 stycznia (poniedziałek) - Penken - Horberg - Rastkogel

Dzień zaczął się od wypatrywania Morgensterna przez Roxi i jej męża, czyli gwiazdki zwiastującej pogodę :wink:

Niestety dzisiaj nie dało się jej wypatrzeć, co nie było dobrą wróżbą :(
Miny nam zrzedły przy śniadaniu, gdy wgapiając się w ekran telewizora, widzieliśmy w każdym ośrodku tę samą pogodę - śnieg i mgłę, czyli klasyczny "syfon".

No nic, trudno, gdzieś trzeba przecież pojechać. Wybór pada na miejscowość Mayrhofen i ośrodki Penken, Horberg i Rastkogel. Jakoś wydaje nam się, że w krótkim filmiku stamtąd zobaczyliśmy więcej niż w innych (czytaj: widoczność wydawała nam się lepsza).

Dla lepszego zobrazowania sytuacji mapa Zillertal 3000, czyli ośrodków, w których dzisiaj jeździliśmy plus lodowca Hintertux plus innych, pomniejszych.

Tak więc drugiego dnia naszego nartowania pogoda nas nie rozpieszczała. Wyglądało to mniej więcej tak:

Obrazek

(Zdjęcie zrobione z kanapy przez "kopułę". Całe szczęście, że były te kopuły, bo wjeżdżanie nie byłoby zbyt przyjemne.)

Potem widoczność zrobiła się już dużo lepsza, ale śnieg padał do końca dnia.

Odpuściliśmy sobie dzisiaj słynną trasę Harakiri, zostawiając ją na lepsze warunki. Fajnie byłoby jednak coś widzieć na tej kultowej trasie.
Jeszcze wrócimy do Penken, przedostatniego dnia.

Natomiast zjechaliśmy niemal równie kultową trasą Devil's Run - czarną i bardzo ciekawą (nr 17 - na załączonej mapce kiepsko oznaczona, ale to wzdłuż wyciągu Schneekar - ośrodek Horberg).

Tutaj mąż Roxi na owej trasie :D:

Obrazek

Dobrze widać nachylenie. Momentami było naprawdę ostro, zwłaszcza na ostatniej ściance.

Zbyt wielu zdjęć z nartowania w Penken - Horberg - Rastkogel nie posiadam, ale Roxi na pewno coś jeszcze wklei :D

Ja mogę wrzucić te bardziej knajpiane :wink:, bo oszczędzałam swojego nowego Canonika i nie fociłam praktycznie wcale, nie chcąc go wystawiać na padający śnieg.
(I znowu ktoś powie, że my tylko piwo, wino i leżaki :twisted:)

No to proszę bardzo :D:

Obrazek

I jeszcze takie:

Obrazek

Apfelstrudel mit Vaniliensauce i gorąca czekolada z bitą śmietaną :D (Obiektyw nieco zaparowany.)

Pojeździliśmy trochę, ale bardzo się nie zmęczyliśmy, bo jazda w padającym śniegu to średnia przyjemność.
Zostawiliśmy sobie siły na jutro. Na szczęście następnego dnia pogoda była już dużo przyjemniejsza.
Mieliśmy więc tylko jeden słaby dzień w ciągu całego pobytu, co nie jest przecież wielką tragedią.

Na parking wróciliśmy gondolką (podarowaliśmy sobie zjazd na sam dół), do której dostaliśmy się trzema taśmami:

Obrazek

Wracając do naszego Gerlosbergu, mieliśmy małą przygodę. Fabiak nie chciał ruszyć pod górkę (ślisko!) i trzeba było zakładać łańcuchy.

Obrazek

Nasi mężczyźni robili to po raz pierwszy w życiu, więc trochę to trwało :wink: Ale udało się podjechać do pensjonatu, mimo że podczas tego podjazdu baliśmy się, że łańcuchy się urwą (wydawały bardzo dziwne dźwięki).

Mało tego, że podjechaliśmy stromo pod górkę. Wieczorem zjechaliśmy do miasteczka (Zell am Ziller). Ale może o tym wieczorze napisze Roxi, która ma "bardziej żółte" zdjęcia z Zell :wink: (Co Ty na to? :))

Pozdrawiam :papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 19:56 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 01.02.2011 21:43

Prawie czwarta, a Fabiak nieogolony ... :?


Ale widać, że młodziak jeszcze :wink:


:D
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 01.02.2011 21:45

Jak to nie chciał? 8O
Przecież gololedzi nie widać?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.02.2011 21:54

Trzeba było na wstecznym spróbować. Jak nie duża górka to można spróbować, zamiast zakładać łańcuchy, ale to taka taktyczna rada na przyszłość. Kiedyś w ten sposób wyjechałem Matizem brata na Przechybę.
:wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.02.2011 21:56

Serce w pasy napisał(a):Trzeba było na wstecznym spróbować. Jak nie duża górka to można spróbować, zamiast zakładać łańcuchy, ale to taka taktyczna rada na przyszłość. Kiedyś w ten sposób wyjechałem Matizem brata na Przechybę.
:wink:

Na wstecznym nie dałoby rady. To były jakieś 4 km, stromo pod górę, z zakrętami o 180 stopni.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 01.02.2011 21:58

Tzn. ze kierownik nie ogarnial lub letnie/caloroczne opony były... :wink:
Wyższy bieg, mniej gazu. Na tym sniegu nie powinno być problemu.
Ostatnio edytowano 01.02.2011 21:59 przez FUX, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.02.2011 21:58

A to zmienia postać rzeczy, myślałem że jakaś malutka górka.
Można jeszcze jadąc na wstecznym posadzić współpasażerów na przedniej masce:)


FUX napisał(a):Tzn. ze kierownik nie ogarnial lub letnie/caloroczne opony były... :wink:

Albo była demokracja czyli, że warunki dyktował lód :wink:



Jeśli kierował kolega w butach narciarskich, to się nie dziwię, że mieliście problem z dotarciem do kwatery :lol:
Ostatnio edytowano 01.02.2011 22:03 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.02.2011 22:03

FUX napisał(a):Tzn. ze kierownik nie ogarnial lub letnie/caloroczne opony były... :wink:
Wyższy bieg, mniej gazu. Na tym sniegu nie powinno być problemu.

Innemu kierownikowi z volkswagena busika też się wydawało, że "ogarnia" i nie będzie problemu. Wyminęliśmy go 20 metrów po tym jak nas wyprzedził :lol:

Gdyby się dało, to byśmy podjechali. Widocznie się nie dało... :roll:

Na letnich (całorocznych) oponach zimą nie jeździmy.

Kierował mój mąż, ten antyterrorysta w kominiarce :lol: (i bez butów narciarskich).

P.S. A opony zakładaliśmy na mostku, gdzie było najbardziej płasko. Tam faktycznie nie było oblodzenia.
Ostatnio edytowano 01.02.2011 22:11 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.02.2011 22:10

maslinka napisał(a):Na letnich (całorocznych) oponach zimą nie jeździmy.


Jasne ... w Niemczech na innych się już nie da !

http://www.stowarzyszenie.szn.pl/?p=238

http://www.motofakty.pl/artykul/obowiaz ... _8221.html
Ostatnio edytowano 01.02.2011 22:12 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 01.02.2011 22:12

Bo tzw. opona caloroczna to popierdowka... :wink:

Innemu kierownikowi z volkswagena busika też się wydawało, że "ogarnia" i nie będzie problemu. Wyminęliśmy go 20 metrów po tym jak nas wyprzedził

Gdyby się dało, to byśmy podjechali. Widocznie się nie dało...


A tak przez ciekawość, to jakie macie opony i który sezon?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.02.2011 22:18

FUX na rany Boga założyli łańcuchy i już po sprawie
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.02.2011 22:18

FUX napisał(a):A tak przez ciekawość, to jakie macie opony i który sezon?

Kupiliśmy dwa lata temu razem z autem - Dębica Frigo. Jakieś lepsze do skody (przy całej sympatii do Fabiaka) to byłaby przesada.

Serce w pasy napisał(a):FUX na rany Boga założyli łańcuchy i już po sprawie

:D
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 01.02.2011 22:25

maslinka napisał(a):
FUX napisał(a):A tak przez ciekawość, to jakie macie opony i który sezon?

Kupiliśmy dwa lata temu razem z autem - Dębica Frigo. Jakieś lepsze do skody (przy całej sympatii do Fabiaka) to byłaby przesada.

Serce w pasy napisał(a):FUX na rany Boga założyli łańcuchy i już po sprawie

:D

Tak bez urazy!

Zobaczcie na boku opony tzw. kod produkcji np. 023 (będzie oznaczał 2010 rok "0" i "23" 23 tydzień 2010 roku).
Nie wiecie, czy poprzedni Wlaściciel nie użytkował ich latem i przez to je zajechal.
Opona zimowa starsza, niz 3 lata to totalny szmelc, nadający się do wyrzucenia na śmietnik!
Sprawdźcie przy okazji głębokość bieznika.
Mniej, niż 4-5 mm kubel.
Jeżeli któryś z moich czynników jest trafny, to masz odpowiedź na to, dlaczego było, jak było.
Bus mogl mieć ten sam problem...
Zdrawim!

debica kiedyś ogarniala, choć Kormoran lepiej.
Podejście, tanie auto=tania opona, to nieporozumienie!!!!
Sugeruję, dla Waszego bezpieczeństwa, przynajmniej połkę wyżej!
Ostatnio edytowano 01.02.2011 22:27 przez FUX, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
W Polsce już nie jeździmy, czyli narciarska relacja na 78% - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone