Re: W pogoni za flamingami…
napisał(a) piekara114 » 22.05.2017 22:12
sobota, 11 lutego 2017, Słone Jezioro i flamingiAle, ale….. Widzę, że na wysokości wyjazdu z naszego osiedla flamingi są jeszcze bliżej, więc przełażę przez krzaczory i większe i niższe
(moje chłopaki oczywiście ze mną nie poszły…..) dochodzę do miejsca, z którego do flamingów mam dosłownie z 5 metrów
…gdybym miała kalosze to na milion procent bym tam do nich podeszła… chyba by mnie nie pomyliły z krewetkami słonowodnymi, którymi się tu żywią….
Szkoda tylko, że niebo nie jest błękitne, bo było by więcej niż idealnie….
Taniec flamingów jest niesamowity…. jeden wydaje taki odgłos trochę podobny do rechotu żaby i na raz wszystkie zaczynają równiutko kręcić głową w prawo, lewo, prawo ……. Kilka chwil przerwy, rechot i znowu prawo, lewo, prawo, lewo…. W między czasie, głowa do wody i rozłożenie skrzydeł…. I znowu rechot…..
No i co? Nie są piękne???
Ostatnio edytowano 23.05.2017 08:44 przez
piekara114, łącznie edytowano 2 razy