Truchtem przez Chorwację: Majówka 2023

Oto mapka przejazdów do kilku ostatnio zamieszczonych odcinków.



A - poranek na plaży
B - Lozovac: park Krka, Skradinski buk
C - Roski slap
D - Visovac
E - Cikola
F - Sibenik

Co za gapa

Miałeś okazję być na plaży w Biogradzie.



A Ty pojechałeś dalej

pzdr

longtom napisał(a):Co za gapa

Miałeś okazję być na plaży w Biogradzie.

A Ty pojechałeś dalej

Ooo...
Może następnym razem.


Pozdrawiam,
Wojtek

Wojtek - ta Twoja Chorwacja - niby kraj ten sam - a widoki całkiem inne niż na forum.
Nie wszystkie - ale różnica JEST !
Jak myszka ... we wszystkie zakamarki, góreczki, po smaczki ...

Pozdrawiam i czekam na więcej.

Crayfish napisał(a):Wojtek - ta Twoja Chorwacja - niby kraj ten sam - a widoki całkiem inne niż na forum.
Nie wszystkie - ale różnica JEST !
Jak myszka ... we wszystkie zakamarki, góreczki, po smaczki ...

Teraz nastąpi cała seria dobrze większości znanych miejsc. Ale potem znów się znajdzie coś mniej znanego. Ba! Jestem przekonany, że uda mi się pokazać miejsca, o którym jeszcze żaden Cromaniak nie miał okazji wspomnieć.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a): Ba! Jestem przekonany, że uda mi się pokazać miejsca, o którym jeszcze żaden Cromaniak nie miał okazji wspomnieć.

I to nie będzie pierwszy raz co cieszy bardzo , ale i podgrzewa ciekawośc

Po tych dobrze znanych miejscach też z przyjemnością przejdę
. . . po kolejne " smaczki "


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):I to nie będzie pierwszy raz co cieszy bardzo , ale i podgrzewa ciekawośc

A spadające na wędrowców węże podgrzewają ciekawość, czy wręcz odwrotnie - zniechęcają? Bo nie wiem, czy sygnalizować.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

piotrf napisał(a):I to nie będzie pierwszy raz co cieszy bardzo , ale i podgrzewa ciekawośc

A spadające na wędrowców węże podgrzewają ciekawość, czy wręcz odwrotnie - zniechęcają? Bo nie wiem, czy sygnalizować.

Te spadające w Chorwacji to z tego co pamiętam niebezpieczne są więc...podgrzewają.

Węże ... no no ... zaszczepiłeś ciekawość ...

Crayfish napisał(a):Węże ... no no ... zaszczepiłeś ciekawość ...

Jacek S napisał(a):Te spadające w Chorwacji to z tego co pamiętam niebezpieczne są więc...podgrzewają.

Niebezpieczny to by był, gdyby był twardszy. Wiecie, takim twardzielem po głowie oberwać...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Niebezpieczny to by był, gdyby był twardszy.

To zależy, co jadł.

- Czym oskarżony uderzył pokrzywdzonego?
- Gazetą.
- Gazetą?
- No, gazetą. Ta samą, w którą mi gazrurkie, Wysoki Podsądzie, owinęli.

weldon napisał(a):<...>

- Czy oskarżony się przyznaje, że uderzył pokrzywdzonego butelką Bordeaux?
- Tak, Wysoki Sądzie.
- Czu oskarżony zdaje sobie sprawę, że ten sposób spowodował u pokrzywdzonego uszczerbek na zdrowiu?
- To niemożliwe, Wysoki Sądzie!
- Jak to niemożliwe?!
- Butelka dobrego Bordeaux jeszcze nikomu nie zaszkodziła.



Pozdrawiam,
Wojtek

W odróżnieniu od wielu innych miast na naszej trasie, tu wyjątkowo nie odnajdziemy śladów po Ilirach, ani nawet po Rzymianach. Wprawdzie okolica była zasiedlona już w neolicie, ale pierwszymi osadnikami w czasach historycznych były dopiero w VII wieku naszej ery plemiona chorwackie. Sibenik po raz pierwszy wzmiankowany jest w dokumencie z roku 1066, w którym król Petar Kresimir IV zwracał się do miejscowych benedyktynów. Już pięćdziesiąt lat później miasto zdobywają po raz pierwszy Wenecjanie, w następnych latach toczą się częste boje pomiędzy nimi a Węgrami, pojawiają się rycerze Królestwa Bośni, wreszcie wkraczają na arenę Turcy.

Miasto wzbogaca się o kolejne fortyfikacje, a najstarszą spośród nich jest górująca nad starówką twierdza św. Anny, zwana również twierdzą św. Michała i to w jej stronę się kierujemy. Zajeżdżamy na podgrodzie - a dokładniej na Zagrodzie - jadąc w górę, mijamy płatny parking i zostawiamy wóz pod samymi murami, które z tej strony budzą respekt swoimi rozmiarami.







W przewodniku mamy informację, że wejście jest bezpłatne, ale okazuje się, że trzeba zapłacić po 20 kuna od głowy. Drogo, jak na bezpłatne. Cóż robić - płacimy, mając nadzieję, że obiekt jest wart tej ceny. Brama, długie schody, kolejny mur, i wchodzimy na rozległy, prawie pusty plac. Tu już informacja z przewodnika znajduje potwierdzenie - nie ma w twierdzy niczego do zwiedzenia. Ale jest coś, co rekompensuje te braki. To widoki na wszystkie strony.

Sibenik leży nad rzeką Krka, która w tym miejscu rozszerza się do rozmiarów jeziora. Można to również traktować jako zatokę, gdyż ostatni odcinek prowadzącego do morza wodnego traktu nosi już nazwę kanału św. Ante. Z wysokości twierdzy mamy doskonały widok na zawiłe szlaki wodne, na wychodzące w morze jachty, na liczne wyspy z najbliższą Zlarin na czele, na motorówki przycumowane do brzegu niemalże u naszych stóp. Zaglądamy w zakamarki cytadeli, lecz faktycznie niczego ciekawego znaleźć się tu nie da. Wracamy więc na mury i kierujemy spojrzenie na leżące poniżej miasto, na dachy kamienic i wieże kościołów. Figury na dachu katedry sprawiają wrażenie, jakby miały ochotę na efektowny skok do wody. Trudno się im dziwić - jest gorąco.

Franz napisał(a):Miasto wzbogaca się o kolejne fortyfikacje, a najstarszą spośród nich jest górująca nad starówką twierdza św. Anny, zwana również twierdzą św. Michała i to w jej stronę się kierujemy.

Wojtku drogi - wydaje mi się, że jest tu pewien błąd.
Otóż, twierdza pokazana przez Ciebie na pierwszym zdjęciu to Tvrdava Sv. Jana.

Franz napisał(a):

A to wszystko pamiętam dzięki koleżance Dangol, której z tego miejsca jeszcze raz dziękuję.



Pozdrawiam