napisał(a) Trebor » 17.06.2007 13:19
AGA&ADAM napisał(a):mój kontakt ze silnikiem typu dci skończył sie fatalnie bo musiałem przyjechać z urlopu na lawecie i jesze wracać po przyczepe kampingową.od tamtej pory nie patrze w strone samochodów F,przyczep kampingowych i polskiego morza.i wyszło mi na dobre bo dowiedziałem sie co to CRO.
w silnikach dci naprawde trzeba patrzeć co sie leje, straszne delikatesy.
Poruszyła mnie ta informacja, bo to kolejny dowód na to, że silników dci trzeba unikać, jak ognia. Mają fatalne recenzje (od początku!), a i mój znajomy, który miał scenica z takim silnikiem, klął w żywy kamień. To się niestety potwierdza.
A na marginesie - wcześniej, w tym wątku forum pojawiała się opinia, że silniki HDI (PSA) są słabe, czy delikatne?... Otóż ja tylko moge z czystym sumieniem całkowicie zaprzeczyć i... tylko polecić wszystkim właśnie HDI. Fenomenalna oszczędność, jazda jak na benzynie, elastyczność taka, że benzynowcy mogą tylko pomarzyć. HDI to jedna z niewielu najlepszych konstrukcji na świecie w obszarze silników diesla. Mój 406 break 2.0 HDI jest tego dowodem. Ale nie tylko. Jest taki człowiek na Dolnym Śląsku, co po przebiegu 850 tys. km dopiero zajął się silnikiem... Zapytajcie tych, co mają pugi czy cytryny z HDI. Znajdzie się taki, który chciałby zamienić to na innego diesla...?...