Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sylwestrowy spacer ulicami Wiednia

Około 1/4 ludności Austrii mieszka we Wiedniu – stolicy kraju. Jest to głównie spowodowane górzystym, alpejskim krajobrazem. Wodospad Krimml jest największym europejskim wodospadem (380 metrów wysokości). Największy szmaragd na świecie jest wystawiony w Wiedniu (2860 karatów).
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.12.2015 22:23

U mnie też się raczej dzieci nie buntują 8)

Staramy się zawsze ich czymś "przekupić" w czasie zwiedzania, np. lodami, pizzą
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.12.2015 22:56

Syn się też daje tak przekupić, ale coraz rzadziej, jest już za duży, bo w luty będzie miał 13 lat. A duży chłopak musi mieć pełny brzuszek i będzie ok :D


Oddalamy się od Pałacu, bo zmierzamy pod Fontannę.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pałac spod fontanny prezentuje się tak i w końcu bez problemu w całości mieści się w kadrze
Obrazek

Obrazek

To teraz na górę. Można pójść ścieżką bardziej pionową, ale krótszą, lub dłuższą, ale mniej nachyloną. Ścieżka najłagodniejsza, z zakolami i jednocześnie najdłuższa, jest teraz niedostępna. My wybieramy pierwszą opcję. I po kilku głębszych oddechach na zaczerpnięcie powietrza jesteśmy prawie na samej górze. A widoki stąd mamy takie
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To jeszcze kilka kroków pod górę i jesteśmy pod samą Gloriettą –pawilon znajdujący się na szczycie wzgórza, ma przypominać o zwycięstwie Austrii nad Prusami pod Kolinem w 1757 r. W Gloriettcie znajduje się kawiarnia.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz można popatrzeć spokojnie w dół
Obrazek

Stoimy i patrzymy, ale trzeba schodzić w dół, bo kolejne miejsca na odkrycie czekają.
Tym razem schodzimy drugą stroną, jesteśmy pod zoo (bo w pałacowym ogrodzie jest zoo), mijamy labirynt i dochodzimy do różanych pergoli. Wiosną na pewno jest ładniej
Obrazek

Obrazek

Obrazek

I znowu jesteśmy na zewnętrznym dziedzińcu
Obrazek

Idę w kierunku kas, jest tu sklepik firmowy, mini kawiarnia, tłumy są większe 8O 8O niż były jeszcze godzinę temu.
Wracamy do metra.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.12.2015 23:06

No, ludzi faktycznie sporo, więcej niż latem 8)

A było dużo Włochów :?:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 29.12.2015 23:38

Lednice napisał(a):A było dużo Włochów :?:

Nie zwróciłam na to uwagi. Na pewno było sporo Azjatów, bo wszędzie kijkami do selfi machali. A głosów innych raczej nie słyszałam, bo trzymaliśmy się z boku wszelkich grup i ludzi.

Na dziś tyle, reszta jutro i przed Sylwestrem skończę :D

Miłej nocki. :papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 21:20


Ponownie zielona linia U4 do Schwedenplatz, potem czerwona U1 do Praterstern. Wczoraj wieczorem odwiedziliśmy wesołe miasteczko o zmroku to teraz pora za dnia :D
Obrazek

Szczegółowe informacje o dostępnych kolejkach (wraz z cenami) są na stronie Prateru. Prater-ten prawie 15–kilometrowej długości obszar lasów i łąk wiedeńczycy objęli w posiadanie jako miejsce wypoczynku już w 1766 r., kiedy Józef II udostępnił do użytku publicznego cesarski teren łowiecki. Ze swymi ścieżkami rowerowymi, alejkami, kortami tenisowymi, polem golfowym, torami do wyścigów konnych i stadionem piłki nożnej Prater do dziś stanowi zielone płuca Wiednia. Nas dziś nie interesuje las ani łąki, ale miejsce zabaw. Idziemy tam, z czego Prater jest najbardziej znany.
Zaraz po wejściu…
Obrazek

…widzimy działającą karuzelę łańcuchową
Obrazek

Ale nas interesuje ta najbardziej znana, czyli Wiener Riesenrad. Kolejka przed wejściem jest więcej niż spora. Pan M. ustawia się na końcu, ja idę zobaczyć do kasy, a syn do sklepiku z pamiątkami obok kasy. Okazuje się, że kolejka duża, ale dość sprawnie idzie. Tłum stanowią ludzie, którzy towarzyszą kupującym. Po zakupie biletów od razu wchodzi się do kolejnego pomieszczenia, a w nim są stare wagoniki kolejki. Jeden z nich jest zaadaptowany i pokazuje Prater, inny wojska polskie wraz z Janem III Sobieskim, którzy pomagają obronić miasto przed Turkami.
Obrazek

Obrazek

Sobieski jest także na grafice umieszczonej tuż pod sufitem – grafika oplata dookoła całe okrągłe pomieszczenie
Obrazek

Z tego pomieszczenia wychodzimy za zewnątrz, tuż pod kolejkę, gdzie można zapoznać się z danymi technicznymi kolejki
Obrazek

Obrazek
Znowu ustawiamy się w kolejkę i czekamy na nas wagonik. Podjeżdża, ale tuż przed naszym wejściem, koniec. Musimy poczekać na kolejny.
Obrazek

Wsiadamy. W wagoniku w środku jest ławka, ale nikt nie jest zainteresowany. Każdy chce popatrzeć na Wiedeń i Prater z góry.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W oddali widać znany komin miejskiej spalarni śmieci – jakoś wiedeńczykom nie przeszkadza
Obrazek

Obrazek

Obrazek

To teraz pora na drugą połowę obrotu. Cały obrót trwa ok. 20-25 min. Po wyjściu z koła jest już godz. 14. Trzeba coś zjeść. Jako, że na terenie Prateru jest i jarmark i kilka punktów gastronomicznych, każdy znajduje dla siebie coś pysznego i ciepłego.
Obchodzimy jeszcze część wesołego miasteczka i rzeczywiście wiele atrakcji jest niedostępnych.
Opuszczamy spacer po parku i kierujemy się do metra. Oczywiście linia czerwona U1, tym razem tylko do Schwedenplatz i przesiadka w zieloną U4. Chcę zobaczyć chyba najbardziej znany pomnik pewnego pana.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 21:56


Wysiadamy na Stadtpark ta oaza zieleni została otwarta w 1862 r. jako pierwszy park założony przez zarząd miasta. Wzdłuż krętych alejek spacerowych ustawiono pomniki. Najsłynniejszy z nich przedstawia Johanna Straussa syna grającego na skrzypcach. Wychodzimy z peronu na górę do parku i zaczynamy poszukiwania.Od razu trafiamy na plac zabaw, ale Straussa nie widać. W parku jest zimno i wietrznie. Pierwszy raz od przyjazdu do miasta jest nieprzyjemnie. Kurczę, jeszcze całe przedpołudnie i wieczór przed nami. Pan M. macha do mnie, ciekawe czego chce. Okazuje się, że znalazł skrzypka. I co? Rozczarowanie. Pomnik jest mały, niewielki. I jeszcze ludzie :roll: :roll: , którzy koniecznie chcą mieć zdjęcie z tym chyba najsłynniejszym pomnikiem….
Muszę czekać cierpliwie, ale jest zimno i tracę chęci :evil: :evil:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ja także jednak wskakuję po schodkach na górę :mrgreen: i Pan M. cyka mi fotkę ze skrzypkiem i szybko do metra. Bo zimno.

Metrem zielonym U4 i pomarańczowym U3 jedziemy do Erdberg na nasz P+R do foczki. Trzeba się przebrać, ubrać cieplejsze swetry i szaliki. Mamy też ciepłą herbatkę i jak tak zasiedliśmy, to wysiąść się nie chciało. Nogi trochę już bolą, więc bez butów jest super.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.12.2015 22:31

Szacun, znaleźliście Sobieskiego
Obrazek

Pomnik Straussa jest mały, za to ze złota :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 22:33


Ale przecież nie będziemy tyle siedzieć, tym bardziej w aucie na parkingu. Kolejny nasz cel jest dość odległy i chyba pierwszy raz metro nie podjeżdża pod same drzwi atrakcji. Chyba trzeba tramwajem będzie jechać. Pan M. z naszym logistykiem siedzą nad mapą i debatują. Debatują i ustalają, że jednak metro będzie najlepsze.

To znowu zdążamy na peron Erdberg. Mogę już tu iść z zamkniętymi oczami :mrgreen: Pociąg po sekundzie jest, jedziemy U3 do Landstrasse, a potem U1 do Taubstummengasse. Potem jeszcze spacer uliczkami, sami nie wiemy dokładnie, gdzie mamy się kierować. Pytamy napotkane osoby: pierwsi nie mówią po angielsku, ale nazwę naszego obiektu znają i pokazują palcem kierunek. Ale wg nas trochę nie w tą stronę i idziemy jakoś z mapą + na azymut+na logikę. Kolejna osoba, każe skręcić w lewo, też tak myślimy, mijamy teatr i w końcu stoimy przed murem, za którym powinien być Belweder.
No i jest. :mrgreen: :mrgreen:
Ja sobie zaplanowałam spacer od Dolnego do Górnego lub od Górnego do Dolnego. Zobaczymy. Stoimy przed zamkniętą bramą 8O :? Tabliczka mówi, że już nie można wchodzić :? Jest po 18. Spóźniliśmy się :cry: Chłopakom wszystko jedno, ale ja nie daję za wygraną. Osoby wychodzą ze środka przez furtkę i tak obczajam i przy następnej okazji jak ktoś wychodzi jak wchodzę do środka. Panowie też muszą :mrgreen: jakby trzeba było mnie ratować czy mieliby nas zamknąć to wszystkich razem.

Jak się okazuje jesteśmy przy Górnym Belwederze. Spaceru nie będzie, bo nie wiadomo czy kolejna furtka jest i czy nią nas wypuszczą. To wchodzimy.
Jest kilka osób, więc trzeba tylko pilnować furki i tych obecnych jeszcze na terenie. Górny Belweder, u którego stóp rozciąga się cały Wiedeń, książę Eugeniusz, dowódca polowy i pogromca Turków, polecił wybudować w celach reprezentacyjnych. Budowla w swoich wytwornie urządzonych wnętrzach kryje galerię sztuki austriackiej. Znajdują się tu dzieła klasyków sztuki austriackiej, od stylu biedermeierowskiego po czasy powojenne. Publiczność przyciąga Gustaw Klimt, zwłaszcza jego obraz Pocałunek, jedno z najważniejszych dzieł secesji.
Ale wiadomo już wszystko zamknięte, więc obrazu nie zobaczymy (i tak nie planowaliśmy). Żal tylko ogrodu, który rozciąga się między Górnym a Dolnym Belwederem. To rzut oka na Belweder, bo drugim patrzymy na wychodzących ludzi….
Obrazek

Obrazek

…i dosłownie po minucie czy dwóch wychodzimy przez furtkę otwieraną przez domofon.

Fajnie było, ale czas zły, więc na pewno trzeba tu wrócić. A co do Pocałunku – reprodukcje tego działa są dostępne na wielu pamiątkach z Wiednia: począwszy od kubków, długopisów, zakładkę do książki, a kończąc na torbie na zakupy, torebce,poduszkach czy parasolach. Tylko te ceny? Tobra za zakupu to bodajże 15 euro, mała kosmetyczka do torebki – 10 euro, a duży parasol 19 euro. Filiżanka ze spodkiem 20-25 euro. Po przeliczeniu na PLN ceny odstraszają.

Za murem Belwederu, przy samej bramie, jest przystanek tramwajowy i autobusowy. Czekamy na to co podjedzie. I w końcu jest tramwaj, jeden po drugim podjechał. Wsiadamy i zobaczymy, gdzie dojedziemy. Mijamy różne miejsca, których nie mogę zidentyfikować i dojeżdżamy do Volksgarten. Dziś komunikacja naziemnna, ze względu na odbywający się pod Ratuszem sylwester, nie jeździ po swoich trasach. Spacerem podchodzimy na Ratausplatz, gdzie trwa już impreza. Scena znajduje się na Ringu, a przed ratuszem tłum ludzi. Pierwszy raz słyszymy język polski za plecami i zdanie ojej, jak zamek Disneya. Rzeczywiście oświetlony Ratusz robi świetne wrażenie. Szkoda, że nasze zdjęcia są takie sobie.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na każdym jarmarku można kupić słynny poncz. Każdy jarmark ma także swój charakterystyczny kubek do ponczu. Kupujemy i kubek i poncz na spróbowanie. Jakiś super nie jest, ciepły, lekko alkoholowy, lekko gazowany. Syn nie chce spróbować, ale próbuje i nie jest zachwycony.
A nasz kubek jest taki i jest fajną pamiątką
Obrazek

Obrazek
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 22:40

Lednice napisał(a):Szacun, znaleźliście Sobieskiego

Jakoś specjalnie go nie szukałam. Patrzyłam na grafikę i od razu rzucił mi się w oko mały człowieczek z dużym wąsem na koniu, więc kto inny mógłby to być :?: A poza tym bardzo przypomina mi z rysunku warszawski pomnik, nawet ta sama mina
Obrazek

Lednice napisał(a):Pomnik Straussa jest mały, za to ze złota :D
Może i złoty, ale mnie R O Z C Z A R O W A Ł
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.12.2015 22:52

Dlaczego :?:

Pomnik postawiło miasto, a nie cesarz. Miasto nie miało kasy nas szastanie forsą na pomniki, więc Strauss jest skromny. Pomalowali go na złoty kolor, żeby podkreślić, że walce Straussa to złoty interes dla Wiednia :D

Pomniki stawiane z budżetu cesarskiego są we Wiedniu wypasione i monumentalne.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 22:58

Lednice napisał(a):Dlaczego :?:

Pomnik postawiło miasto, a nie cesarz. Miasto nie miało kasy nas szastanie forsą na pomniki, więc Strauss jest skromny. Pomalowali go na złoty kolor, żeby podkreślić, że walce Straussa to złoty interes dla Wiednia :D

Pomniki stawiane z budżetu cesarskiego są we Wiedniu wypasione i monumentalne.


R O Z C Z A R O W A Ł, bo na zdjęciach wyglądał na duży i monumentalny, a to takie małe coś było...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.12.2015 23:13

A ha :D

Czyli manipulacja medialna 8) :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 23:23

Lednice napisał(a):A ha :D

Czyli manipulacja medialna 8) :wink:

Nazwijmy to po imieniu: K Ł A M S T W O
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.12.2015 23:43

Kwestia dyskusyjna :roll:

W żadnym przewodniku nie piszą, że jest on ogromny
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.12.2015 23:54

Lednice napisał(a):W żadnym przewodniku nie piszą, że jest on ogromny

Nie mówią, bo to zdjęcia kłamią :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Austria - Österreich


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Sylwestrowy spacer ulicami Wiednia - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone