Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sutivan dziesięcioma zmysłami...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.11.2018 16:23

Na jego końcu czai się, czy też wita gości... :boss: To zdjęcie dedykuję Beacie beatabm, sorry Zdzisławie za prywatę :oops: :papa:


Katerinka
, skąd wiedziałaś że lubię wielkie koty, zwłaszcza rude???? 8O 8O :mrgreen:

Zdzihu, wybacz OT :oops:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1618
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 17.11.2018 16:31

Jak tak dalej pójdzie nie pozostanie nam nic innego jak założenie Klubu Miłośników Sutivanu. Dawno nie widziałem tak obfotografowanego miasteczka. Aż się prosi żeby te piękne ujęcia wrzucić w jeden wątek :)
Dla Beaty fochnięty rudzielec :hut:
kot.JPG
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.11.2018 17:56

beatabm
Katerinka, skąd wiedziałaś że lubię wielkie koty, zwłaszcza rude???? 8O 8O :mrgreen:

Mam swoje źródła i kanały :oczko_usmiech:

AdamZ
Jak tak dalej pójdzie nie pozostanie nam nic innego jak założenie Klubu Miłośników Sutivanu. Dawno nie widziałem tak obfotografowanego miasteczka. Aż się prosi żeby te piękne ujęcia wrzucić w jeden wątek :)

Jestem za 8) :D
Habanero
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 6549
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 17.11.2018 18:02

AdamZ napisał(a):Jak tak dalej pójdzie nie pozostanie nam nic innego jak założenie Klubu Miłośników Sutivanu. Dawno nie widziałem tak obfotografowanego miasteczka. Aż się prosi żeby te piękne ujęcia wrzucić w jeden wątek :)


Adam, byłbyś świetnym gospodarzem KMS :idea:
Jeżeli się zgadzasz, to stawiam Twoją kandydaturę.
Kto jest za ?
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.11.2018 18:27

Ja :papa: Jestem za. :D 8)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 17.11.2018 18:29

Habanero napisał(a):
AdamZ napisał(a):Jak tak dalej pójdzie nie pozostanie nam nic innego jak założenie Klubu Miłośników Sutivanu. Dawno nie widziałem tak obfotografowanego miasteczka. Aż się prosi żeby te piękne ujęcia wrzucić w jeden wątek :)


Adam, byłbyś świetnym gospodarzem KMS :idea:
Jeżeli się zgadzasz, to stawiam Twoją kandydaturę.
Kto jest za ?


ja też !
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.11.2018 19:26

Mam już nawet pierwszą informację "prasową" dla KMS..
Sutivan - najbolje malo misto na Jadranu :D :boss:

https://www.otoci.eu/brac-ponosni-na-su ... o-jadranu/

Czyli - najlepsza mała miejscowość nadmorska , uznana za taką w plebiscycie, którego wyniki podano 7- ego listopada. Kryteria oceny to zachowana autentyczność miejsca, jakość wypoczynku ( infrastruktura, zakwaterowanie, oferta sportowo-rekreacyjno-kulturalna), oraz brak turystyki masowej 8) :hearts:

I oby tak zostało - myślę o braku turystyki masowej :)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 17.11.2018 19:45

Katerina napisał(a): I oby tak zostało - myślę o braku turystyki masowej :)


Jak tak dalej będą zachwalać to i masowy turysta się zjawi :twisted:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1618
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 17.11.2018 20:27

travel napisał(a):Jak tak dalej będą zachwalać to i masowy turysta się zjawi :twisted:


Też się tego obawiałem że zakładając Klub się do tego przyczynię. Z drugiej strony odnoszę jednak wrażenie że masowy turysta nie wpada na to forum. Myślę że samo przeglądanie Cro.pl i poczytanie relacji, powoduje że odwiedzacz pozyskuje taką porcję wiedzy że staje się brzydko to ujmując :oczko_usmiech: , turystą elitarnym. Poznaje historię wybranego miejsca, ciekawostki jego dotyczące i czasem nabiera ochoty na podrążenie głębiej a nawet podzielenie się wynikami tego drążenia w swojej relacji:) Takich turystów to ja życzę nie tylko Sutivanowi :) Stąd może jednak warto poskładać informacje dotyczące miasteczka w jednym miejscu.

Bardzo dziękuję za Waszą propozycję. Pozwolę się określić za tydzień kiedy jak mam nadzieję wyjaśnią się moje wątpliwości dotyczące wyjazdów na większe dystanse. Szkoda być gospodarzem nieodwiedzanego domu :hut:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.11.2018 21:03

AdamZ » 17.11.2018 21:27

travel napisał(a):
Jak tak dalej będą zachwalać to i masowy turysta się zjawi :twisted:



Też się tego obawiałem że zakładając Klub się do tego przyczynię. Z drugiej strony odnoszę jednak wrażenie że masowy turysta nie wpada na to forum. Myślę że samo przeglądanie Cro.pl i poczytanie relacji, powoduje że odwiedzacz pozyskuje taką porcję wiedzy że staje się brzydko to ujmując :oczko_usmiech: , turystą elitarnym


Adamie, niech on się stanie nawet turystą elitarnym, ale gdy setki takich elitarnych zjadą się do S. to i tak będzie to turystyka masowa :lol:

Pozwolę się określić za tydzień kiedy jak mam nadzieję wyjaśnią się moje wątpliwości dotyczące wyjazdów na większe dystanse. Szkoda być gospodarzem nieodwiedzanego domu :hut:


Ja myślę, że w najgorszym razie byłbyś Nieobecnym Gospodarzem odwiedzanego domu :oczko_usmiech: 8)
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 18.11.2018 09:51

AdamZ napisał(a):...
Przy okazji dorzucę że dziedzińcu opisywanego dworu, organizowane są lokalne festyny i występy okolicznych klap na dostawionej scenie.

To prawda. W czasie naszego pobytu odbyły się dwa występy różnych klap. O programie występów można się dowiedzieć na końcu miejskiej (nie hotelowej) alei palmowej, gdzie stoi tablica informacyjna a na niej takie informacje...

1.jpg

Niestety ale w czasie pourlopowego zgrywania zdjęć wcięło mi kilka, sam nie wiem jak i nie mam teraz zdjęcia zapowiedzi na VIII-IX, ale korzystaliśmy z tego.

Marsallah napisał(a):Aaah..Fishmarket Cipal zrobił mój dzień :D

Jeśli tak, to pojawi się jeszcze jeden szyld z nazwą inspirującą do spojrzenia na przeciwległą do "Cipal" część kobiecego ciała" ale to z czasem...

beatabm napisał(a):Nie mam duszy szwędacza wgłębiającego sie w każdy najmniejszy detal odwiedzanych miast więc pisz, pisz dokładnie - będę nadrabiać swoje braki :smo:


Katerina świadkiem, że ja kiedyś łeb wsadzę w taką szczelinę, że już go nie wyciągnę...
gusia-s napisał(a):...A podczas naszego tak ...

Nieco więcej Madziarów :lol:

Habanero napisał(a):Zdzichu, eksplorujesz dokładnie każdy sutivański zakamar i bardzo dobrze :idea:
Tej meliny nie widzieliśmy i nie żałuję :o ,ale nie wybaczę sobie :evil: ,
że nie zrobiliśmy rundki dookoła Hotelu Lemongarden :cry:

Co się odwlecze mawiają... :lol:

travel napisał(a):Dwór Jerolima Kavanjina - Zdzichu ,czy tam aby nie ma zakazu wstępu, bo grozi zawaleniem :?: :?:
Ja tylko nos tam wściubiłam , a Ty wszystko obleciałeś :lol: Tylko nie mów ,że żona też go zwiedzała 8O

Żona zawsze w takich chwilach jest odprowadzana w bezpieczne miejsce..

travel napisał(a):Pocieszające jest to ,że dwór ma być odbudowany ..... czy źle przeczytałam ?

Masz rację, stąd w odcinku ostatnie zdanie małym drukiem...

pomorzanka zachodnia napisał(a):...Ja, gdziekolwiek jadę, nawet nie łudzę się, że dokładnie zwiedzę każdy zakątek, tym chętniej poczytam sobie (może kiedyś wprowadzę w życie) :D . Palmową aleję pamiętam z relacji Gusi, super zobaczyć jeszcze raz :) .

Nadal mam wrażenie, że tysiąca dziwnych miejsc nie zobaczyłem na Braču. Inną rzeczą jest czy wiele z nich warte spojrzenia były...

Katerina napisał(a): Te rośliny (ketmie?) Po polsku Ketmia, po łacinie Hibiscus, stąd... Hibiscus.
- i to prawda i my widzieliśmy niedowiarków, a Mariola zapragnęła kiedyś mieć je w ogrodzie...

Katerina napisał(a): Nie mogę się również powstrzymać i nie pokazać trochę kwiecia z hotelu Lemongarden

Wiem, że miałaś cudny widok z app na ten ogród, dziękuję za wszystkie uzupełnienia

Katerina napisał(a): ... pokazałam zdjęcie wnętrza budynku przylegającego do dworu... Jakiś czas temu było tam kino... Ktoś wie, czy taki stan nadal istnieje?

Nadal wygląda to mizernie

2.jpg

Jest jednak w Sutivanie miejsce, gdzie istnieje takie podwórkowe kino i wygląda tak

3.jpg

Ale o tym w jednym z dalszych odcinków

Katerina napisał(a): ...My trafiliśmy na Letni Karnawał na wyspie, który przypada na koniec września...

Myślę, że data jest płynna. W 2017 odbywał się on w dniach bodaj 9-12 września.

Katerina napisał(a): Nie wiem czy tu nie zaspojleruję Zdzihowi, ale wiem,że on nie jest nocną ćmą - jak ja, i być może nie zrobił zdjęcia nocnego zacnemu trotuarowi :lol:

Dzięki, no tak, ja po nocy to odganiam od łóżka żony potencjalnych amantów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Katerina napisał(a): ...przepraszam Zdzisławie za prywatę :oops: :papa:

oraz
beatabm napisał(a):...Zdzihu, wybacz OT :oops:

Spoko moje drogie panie. Moc wybaczania była zawsze przy mnie...

AdamZ napisał(a):Jak tak dalej pójdzie nie pozostanie nam nic innego jak założenie Klubu Miłośników Sutivanu. Dawno nie widziałem tak obfotografowanego miasteczka. Aż się prosi żeby te piękne ujęcia wrzucić w jeden wątek :)
Załącznik kot.JPG nie jest już dostępny

Ha, zdjęć z Sutivanu będzie jeszcze moc... A jeśli powstanie KMS to i tam je umieszczę.

Habanero napisał(a):...Adam, byłbyś świetnym gospodarzem KMS :idea:
Jeżeli się zgadzasz, to stawiam Twoją kandydaturę.
Kto jest za ?

oraz
Katerina napisał(a):Ja :papa: Jestem za. :D 8)

oraz
travel napisał(a):...ja też !

Ja również jestem za.
A co się tyczy dyskusji na poniższy temat...
Katerina napisał(a):...Sutivan - najbolje malo misto na Jadranu :D :boss:
https://www.otoci.eu/brac-ponosni-na-su ... jadranu/...
I oby tak zostało - myślę o braku turystyki masowej :)

oraz
travel napisał(a):Jak tak dalej będą zachwalać to i masowy turysta się zjawi :twisted:

oraz
AdamZ napisał(a):...Też się tego obawiałem że zakładając Klub się do tego przyczynię. ...

To powiem tak. Nikt z nas się nie przyczynia do tego, że Sutivan odwiedzać będzie coraz większa populacja, a sam Sutivan. W następnym odcinku przytoczę plany zagospodarowania pewnego miejsca. Byłęm w szoku widząc to, ale zastanawiało mnie, po co zostawiona jest na końcu obwodnicy, (gdzie idzie ostatnia w Sutivanie droga w dół) tak wypustka asfaltowa. Teraz wiem. Zresztą w następnym odcinku jeszcze parę tego typu info.

Katerina napisał(a):
AdamZ napisał(a):Pozwolę się określić za tydzień kiedy jak mam nadzieję wyjaśnią się moje wątpliwości dotyczące wyjazdów na większe dystanse. Szkoda być gospodarzem nieodwiedzanego domu :hut:

Ja myślę, że w najgorszym razie byłbyś Nieobecnym Gospodarzem odwiedzanego domu :oczko_usmiech: 8)

Dokładnie, a dom byłby w stylu norweskim. Pełen jedzenia i drew do kominka. A wędrowiec zachodziłby, chwilę pomieszkał, zjadł i napalił. Zdjęcia zostawił i wyszedł...
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9086
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 18.11.2018 12:18

Abakus68 napisał(a): W następnym odcinku przytoczę plany zagospodarowania pewnego miejsca. Byłęm w szoku widząc to, ale zastanawiało mnie, po co zostawiona jest na końcu obwodnicy, (gdzie idzie ostatnia w Sutivanie droga w dół) tak wypustka asfaltowa. Teraz wiem. Zresztą w następnym odcinku jeszcze parę tego typu info.



Już się nie mogę doczekać.
Zjeżdżaliśmy tą drogą parę razy dziennie, i teraz, z tego co piszesz, domyślam się, że na końcu tej obwodnicy, zaplanowany jest jakiś mega hotel. Całym plusem, jest to, o ile moje skojarzenia są słuszne, że jeśli powstanie on tam na górze, to nie zeszpeci wyglądu nadmorskiego Sutivanu.
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 18.11.2018 15:26

Odcinek 7 – Grillowanie ciała i grillowane mięsa – na koniec 2018-09-02

Zarejestrowaliśmy po drodze miejsca większości konob, co było naszym zamiarem, i mijając naszego „wampira” który jakby wiedział, że mu się przypatruję tym razem świdrował mnie wzrokiem nie pozwalając zrobić sobie kolejnego zdjęcia. Nie wiem dlaczego tak mnie zafrapowała jego osoba…

Podział obowiązków w apartamencie był jasny. Ja pakuję plecaki a Mariola parzy kawę.
- Jaki ci strój zapakować do plecaka, a który ubierasz – zapytałem trzymając oba w dłoniach.
- Wiesz, kupiłam sobie nowy, jednoczęściowy…
Tylko nie to, pomyślałem. Znowu jednoczęściowy…
- Tadam? Podoba ci się bardziej od tamtych?
Wy panowie wiecie, że to jest dramat usłyszeć takie pytanie. Obracałem się jak w zwolnionym tempie myśląc nad możliwą odpowiedzią… Powiem, że ten, to będę pretensje, to czemu mi nie mówiłeś, że w tamtych wyglądam źle. Powiem, że tamte były bardzo fajne to usłyszę, że zawsze się czepiam nowych zakupów. Powiem, że w każdym jesteś piękna to się dowiem, że jak mam coś ocenić to zawsze oceniam na odczepnego… Nabrałem powietrza w płuca i już chciałem wyrzucić z siebie dobrą, jak mi się zdawało odpowiedź gdy zauważyłem, że Mariola stoi tak, jak ją natura stworzyła… Odpowiedź jaka mechanicznie mi się przytrafiła nie nadaje się do publikacji…
- Idziemy na plażę dla golasów, poważnie!?
- No wiesz, jak dzisiaj siedziałeś na tarasie, a ja leżałam z kawą… - zaczęła swoją odpowiedź, pierońska kawa zbałamuciła mi żonę pomyślałem – to doszłam do wniosku, że kiedy jak nie teraz.
Popatrzyłem na ciało, które od lat powoduje, że krew mi wre, przemyślałem jeszcze raz efekt spółkowania żony z kawą i powiedziałem
- Żono, w takim razie otwieramy nasz związek. Twój romans z kawą sprawił, że spełniają się moje marzenia.- Odwróciłem się zapiąć plecak i nie zauważyłem z radości zaciśniętej pięści i nie dosłyszałem wyszeptanego
- Yesssss!!!
Takim oto sposobem wmontowałem się w codzienne parzenie kawy….

Z apartamentu skierowaliśmy się pieszo na zachód. Szliśmy raźnym krokiem mijając plażę Likva, która akurat w tamtej chwili nie wyglądała jakoś pasjonująco, ponieważ słońce czekało dopiero na przesunięcie się pod nim chmur.

1.jpg

(Od razu ostrzegam, popołudniowa pogoda plus moje nieumiejętność pstrykania dobrych zdjęć sprawiły, że nadal jeszcze nie ma ciekawych ujęć). Zanim dalej zdań to taka sobie mapka.

mapka 1.jpg

Przy kolejnym plażowaniu pokuszę się o rozpisanie plaż na zachód od Sutivanu aż prawie do B/nM, ale teraz chciałbym zakończyć ten dzień więc do dzieła...

Szutrowa droga , po której jeżdżą samochody ciągnie się właściwie nie tylko do, ale aż nad plażę Justitija (tego dnia nie zrobiliśmy tam zdjęć), chociaż raz widzieliśmy młodych Węgrów, którzy się tam nie zatrzymali. Pojechali wzdłuż plaży zaznaczonej na mapie jako beach Erot, (użyję jednak wobec niej nazwy Prbuje, i wytłumaczę dlaczego, gdy będę zestawiał wszystkie plaże na zachód od Sutivanu) a wyglądającej 2 września tak:

2.jpg

Czy ona była erotyczna. Hm… Widywaliśmy tam głównie tekstylnych a dopiero za nimi na kamieniach z dala od drogi, która tu jeszcze była powiedzmy na upartego dla auta dostępna.

Idąc dalej zauważyłem z daleka „psa”, jego nieruchoma postać stojąca w lesie była abstrakcyjnie nienaturalna. Doszedłszy do miejsca z którego było „go” lepiej widać… Uśmiechnąłem się. Oto ów „pies” (na mapce czarna kropka)

3.jpg

Mniej więcej na jego wysokości zaczyna się droga tak wąska, kamienista i wyboista, że pieszemu, czy rowerzyście nie sprawia ona większych problemów, ale pojechać tak jak ci młodzi Węgrzy nią to jest sam nie wiem, brawura czy… Oto koniec drogi dostępnej dla normalnego kierowcy

4.jpg

A tak wygląda ona od strony plaży Borak przy czym ścieżka, która dla Węgrów była drogą znajduje się między murkiem a tymi luźno usypanymi kamieniami.

5.JPG

Plaża Borak, a właściwie Uvala Borak, wyglądała tak:

6.JPG

Niestety plaży nie pokażę, gdyż zastaliśmy na niej 3 pary, którzy widocznie też przed urlopami zakupiły „nowe stroje” i chwilę potem w sumie ciesząc się, że słońce nie jest jakoś mocno grzejące, co przecież na pierwszy dzień opalania jest dobrym pomysłem, zalegliśmy obok. Czując niezbyt wygodne podłoże, zbyt dużo zbyt dużych otoczaków i widząc, że co chwila wjeżdża na plażę jakiś rowerzysta podniosłem się, żeby sprawdzić otoczenie i o co biega z tymi rowerami. Okazuje się, że ścieżka, którą dotarliśmy do plaży wchodzi w skład trasy rowerowej. Zatem wybór naszej pierwszej w życiu FKK był mocno nietrafiony. A może w sumie trafiony. Pozwolił nam nabrać takiej asertywności wobec „rowerzystów i innych mniej lub bardziej nachalnych podglądaczy”, o których parę słów w innych odcinkach.

Obiecałem, że napiszę słów parę o pewnym planie rozwoju między beach Erot (Prbuje) a plażą Borak i dlaczego zostawiona została wypustka na końcu obwodnicy.
Popatrzcie.
borak 1.jpg

Borak 2.jpg

Borak 3.jpg

Pozostałe informacje do wyczytania tutaj http://europeanland.hr/borak-sutivan/?lang=hr
Wygląda to na ekspansję Sutivanu! A to nie jedyne miejsce, w stosunku do którego istnieją realne planu. A Duboka między Sutivanem i Mircą z planem budowy ośrodka hotelowego? A sprzedaż dużego terenu przy plaży Martinovica… Oj może być tak, że to powoli ostatnie lata spokojnego terenu w i wokół Sutivanu.

Zauważając potrzebę poszukania bardziej odpowiedniego miejsca do wygrzewania nieubranej pupy ruszyłem na zachód czyli za te piękne drzewa solitery.

7.JPG

Właściwie poszedłem drogą Konrada z jego długiego spaceru opisanego w relacji z 2017, no może nieco krótszego.
Wracając do mapki z początku odcinka poszedłem tam, gdzie na mapce leży teren objęty dwoma niebieskimi kreskami:

8.JPG

To teren zaiste golasowy. Od następnego razu mieliśmy moczyć nasze kuperki tam, gdzie znajdziecie na mapie zieloną kreskę wszak miejsca do leżenia były oddzielone od ścieżki murkiem zza którego przejeżdżający rowerzyści nie dostrzegali opalających się, ale również dlatego, że plażować moglibyśmy na takich otoczakach.

9.JPG

Kontynuując spacer brzegiem morza doszedłem do starego kampingu pod Deralo – (czerwona kropka na mapie z początku odcinka)

11.JPG

12.JPG

Ale o tym więcej przy następnym spacerze bo w tamtym momencie otrzymałem sms-a o treści
- A to my nasz budżet już zamknęliśmy, że tak cały dzień o dwóch kawach i paru owocach mamy przeżyć? - wiedziałem, że trzeba w te pędy ruszać do app.

Myślałem o jakiejś kolacji w Supetarze, w Vinotoce może, albo gdzieś z pogledem na ruch tubylczo-turystyczny, ale Supetar powitał nas pogodą tuż po zroszeniu deszczykiem. Wszelkie zewnętrzne miejsca były mokre a to skutecznie zagęściło klientelę wewnątrz konob, dlatego mając alternatywny plan podjechaliśmy pod Grill Garden, na który w dziwny sposób kierują szyldy z drogi Supetar – Sutivan. Pierwszy informuje, że grill Garden jest za 300 m. Po ujechaniu 700m stoi drugi mówiący, że GG jest za 200 m, a po ujechaniu 400 m wjeżdża się w bramę od której do GG jest jakieś… 300m…
W środku całkiem fajnego, oliwkowo-figowego sadu na wzgórzu stoi zupełnie nie mająca nic w sobie z Dalmacji konoba. Z basenem. (Padało w czasie kolacji…)

13.jpg

14.jpg

15.jpg

Która latem po zdjęciu szklanych ścian prezentuje się cudnie od środka – zaglądnijcie tutaj https://bestofbrac.com/brac-gastronomy/grill-garden-restaurant/
Kelner mrukliwy z pozoru, ale zagadany przez nas przeprowadził z nami, a byliśmy tam przez dłuższą chwilę jedynymi klientami, ciekawy dysput o podobieństwach naszych krajów (Matka Boska, papież) i zdziwiony był gdy rozmawiając o jego dobrym, angielskim akcencie błysnąłem wiedzą na temat cza-kaj-sto (kto czytał ubiegłoroczną relację i opis konkursu na poezję z Selcy, ten wie). Ale się wtedy rozgadał. Okazuje się, że starsi mieszkańcy wyspy z różnych miasteczek czy siół potrafią się ni w ząb nie rozumieć...

Ustrzeliliśmy paterę sera.

16.jpg

Było smacznie, ale bez efektu wow. Za to mięcho przygotowane było rewelacyjnie. Porcje 350 i 450 g ledwo zjedliśmy.

17.jpg

18.jpg

Tanio jednak nie było.

19.jpg

Wróciliśmy do domu i martwiąc się zapowiadanymi opadami na następny dzień powitaliśmy się z nadchodzącą nocą na tarasie delektując się winem i piwem.

- Zrobisz mi rano kawę prawda – spytała już w łóżku żona mrużąc niewinnie oczęta…
- Czyżby aż tak ci się spodobała wizja otwarcia związku – zmniejszając odległość między ciałami zagadnąłem z szelmowskim uśmiechem…
- No! A ty wiesz jakie to otwiera perspektywy? Trójkąty… Czworokąty… - mruczała…

I niech mi ktoś zarzuci kłamstwo, że słysząc to grzecznie zasnąłem….
Ostatnio edytowano 18.11.2018 17:12 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.11.2018 16:41

Abakus68
Wiesz, kupiłam sobie nowy, jednoczęściowy…

Też taki preferowałam w ostatnie wakacje :lol: Opalając się w nim spokojnie czekałam, aż ten drugi wyschnie 8)

Zatem wybór naszej pierwszej w życiu FKK był mocno nietrafiony. A może w sumie trafiony. Pozwolił nam nabrać takiej asertywności wobec „rowerzystów i innych mniej lub bardziej nachalnych podglądaczy”, o których parę słów w innych odcinkach.

Kwestia wprawy :oczko_usmiech: Po kilku dniach nawet już nie zauważasz rowerzystów na ścieżce..Trzeba tylko pamiętać,żeby leżeć głową od strony ścieżki, a nie odwrotnie :mrgreen:

Ta inwestycja o której piszesz...Dobrze, że chociaż szpetne to nie jest.

Plaża Erot...Była tam jedna rozebrana para w średnim wieku, więc ulokowaliśmy się na skałkach 30 metrów dalej - widać to miejsce na Twoim zdjęciu. Nie widzieliśmy ich, ani oni nas, ale miejscówkę mieli lepszą :evil:

Konoba Grill Garden...Dzięki,że nam poleciłeś..Jedzenie było jednym z najlepszych, jakie jadłam w Cro. W dodatku w bardzo miłym otoczeniu, bez tłumów, bo chyba miejsce nie zdążyło się jeszcze dobrze rozreklamować. Kelner, o którym piszesz to właściciel - spytałam go :) Byłam pewna,że jedliśmy tę samą janjetinę, ale na zdjęciach widzę,że jednak nasza to było inne danie.. :roll: Muszę przejrzeć zdjęcia...Natomiast ta wieża strzelnicza :mrgreen: to architektoniczne nieporozumienie...Reszta obiektu zacna, też coś tam pokażę w relacji.
Jeśli chodzi o wagę mięska...było z kosteczkami, czyli nie aż tak dużo, jak mogłoby wynikać z gramatury :wink: 8)

Co do porannego parzenia kawy, to u nas jest to rytuał całoroczny :D :boss:
Ostatnio edytowano 18.11.2018 19:44 przez Katerina, łącznie edytowano 2 razy
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 18.11.2018 18:12

Dzięki za kolejny treściwy odcinek :D
W swoich wędrówkach dotarłam tylko do uvali Borak więc chętnie popatrzę co jest dalej.
Co do planów wybudowania wioski wakacyjnej Borak powiem krótko : to straszne :!: :twisted: Ale myślę, że nie będzie to tak szybko, bo z tego co wyczytałam to szukają inwestorów a i kawał drogi trzeba też wybudować.

Abakus68 napisał(a):
travel napisał(a):Dwór Jerolima Kavanjina - Zdzichu ,czy tam aby nie ma zakazu wstępu, bo grozi zawaleniem :?: :?:
Ja tylko nos tam wściubiłam , a Ty wszystko obleciałeś :lol: Tylko nie mów ,że żona też go zwiedzała 8O
Żona zawsze w takich chwilach jest odprowadzana w bezpieczne miejsce..
Pocieszające jest to ,że dwór ma być odbudowany ..... czy źle przeczytałam ?

Masz rację, stąd w odcinku ostatnie zdanie małym drukiem...


Tabliczka informacyjna o odbudowie na budynku wisiała :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sutivan dziesięcioma zmysłami... - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone