Soczi 2014/Pjongczang 2018/Pekin 2022

realista2 napisał(a):w twoim przypadku zalecałbym załaskotanie.

Jak przez Twoją modelkę to może być

Janusz Bajcer napisał(a):

realista2 napisał(a):w twoim przypadku zalecałbym załaskotanie.

Jak przez Twoją modelkę to może być

Ja co prawda na razie nie jestem zwolennikiem a tylko chłodno akceptującym, ale jeżeli takie sankcję miałyby być to pierwszy poniosę sztandar na barykady

Za czym kolejka ta stoi .... kto następny

Bocian napisał(a):

anakin napisał(a):

jara napisał(a):To takie "słoiki"?

To u Bociana.
Chociaż onegdaj jeden na forum pisał, że wiał im tam halny, więc kto wie?

Synek, pal motor Mnie tu proszę nie mieszać

Te synek.
A nie jesteś Ty przypadkiem zbyt przewrażliwony?
Melisy się napij.

A może z pamięcią już nie teges?

A tak zupełnie poważnie.
Na chwilę obecną nie widzę olimpiady w Krakowie i Zakopanem.
Byłem w Krakowie pod koniec lutego. Mega korki!!!! Ale to zupełnie mega!!!
Od skrzyżowania "zakopianki" z węzłem autostradowym do parkingu podziemnego przy Wawelu jechałem
1.05!!!!!!!! A to zaledwie około 6 km.
Z samego Zakopanego do Krakowa około 2.40. A wyjazd z parkingu pod Wawelem na autostradę to kolejne 55 minut.
Od Lubienia do (praktycznie) Nowego Targu jednopasmówka. Do Zakopanego podobnie. Górale pod
drugą jezdnię "gleby" nie chcą oddać.
Gdzie hale łyżwiarstwa szybkiego i do hokeja. Tras biegowych w pobliżu nie uwidzisz
w promieniu 150km lub więcej. Linia kolejowa w opłakanym stanie!!!!! Lotnisko w Krakowie i co dalej.
Jak się dostać i jak wydostać. Czytałem o planach S-ki od Lubienia do Zakopanego (przebicie tunelami i eskadami) ale czy to realne???!!! Przecież to tylko 8 lat.
Życzę powodzenia Małopolsce.
PZDR.

2.40 Zakopane - Kraków to całkiem niezły czas.

Jeśli można prosić franko to Lubnia nie Lubienia

Paulka napisał(a):2.40 Zakopane - Kraków to całkiem niezły czas.

Jeśli można prosić franko to Lubnia nie Lubienia

OK!!!! Lubnia. Przepraszam.
A czas 2.40 to czas od Białego Dunajca ( po przejechaniu mostu) przed którym był korek od samego Zakopanego. Ruch na moście wahadłowy. Trzeba dodać jeszcze około 45 minut.
PZDR.

Niemcy, Szwajcarzy się wycofali- nie stać ich (??), rząd Szwecji zrezygnował z wszelkich dotacji dla Sztokholmu, czyli de facto Szwedzi też polegli w stawce.
U nas wciąż rządzi zasada- zastaw się a postaw się. Zrozumiale jest poparcie w samorządzie, wśród działaczy sportowych etc ( cieple posadki na 10 lat dla rodziny i znajomych "królika"). Ale na co ten kaktus społeczeństwu, np komuś ze Szczecina, Olsztyna czy Częstochowy ? Bo nie ma co ukrywać koszty poniesie nie Małopolska ale cały budżet państwa.
http://wyborcza.pl/1,75477,14928290,Kra ... l#TRrelSST

Blaugrana napisał(a):Niemcy, Szwajcarzy się wycofali- nie stać ich (??), rząd Szwecji zrezygnował z wszelkich dotacji dla Sztokholmu, czyli de facto Szwedzi też polegli w stawce.
U nas wciąż rządzi zasada- zastaw się a postaw się. Zrozumiale jest poparcie w samorządzie, wśród działaczy sportowych etc ( cieple posadki na 10 lat dla rodziny i znajomych "królika"). Ale na co ten kaktus społeczeństwu, np komuś ze Szczecina, Olsztyna czy Częstochowy ? Bo nie ma co ukrywać koszty poniesie nie Małopolska ale cały budżet państwa.
http://wyborcza.pl/1,75477,14928290,Kra ... l#TRrelSST

Lubię współzawodnictwo sportowe. Dlaczego to nie Komitety Olimpijskie finansują olimpiady w oparciu o istniejącą infrastrukturę? Mamy przykład z włąsnego podwórka. Euro 2012, kupa kasy wydana, a stadiony praktycznie puste. Kiedy się zamortyzują??? Przecież w ramach ogólnych oszczędności (nikomu się nie przelewa) można do takich celów wykorzystać, to co już istnieje. Zapłacimy i to z wyrostem, wszyscy!!!
Owszem miało przybyć dróg na Euro, a nie przybyło tyle ile miało przybyć. A Euro i tak się odbyło, bo
odbyć się musiało. Czy ktoś obliczył ile mamy "do tyłu"??
PZDR.

Ale fajny wątek...



Do zamknięcia. Śnieg z Himalajów będą wozić? O takim drobiazgu, jak wszelaka infrastruktura nawet nie warto pisać.

anakin napisał(a):Te synek.
A nie jesteś Ty przypadkiem zbyt przewrażliwony?
Melisy się napij.

Oj widzę, że z przewrażliwieniem to raczej coś u Ciebie Może to pienkno badyli tak uwrażliwiająco na Ciebie wpływa...

franko napisał(a):A tak zupełnie poważnie.
Na chwilę obecną nie widzę olimpiady w Krakowie i Zakopanem.
Byłem w Krakowie pod koniec lutego. Mega korki!!!! Ale to zupełnie mega!!!
Od skrzyżowania "zakopianki" z węzłem autostradowym do parkingu podziemnego przy Wawelu jechałem
1.05!!!!!!!! A to zaledwie około 6 km.
Z samego Zakopanego do Krakowa około 2.40. A wyjazd z parkingu pod Wawelem na autostradę to kolejne 55 minut.
Od Lubienia do (praktycznie) Nowego Targu jednopasmówka. Do Zakopanego podobnie. Górale pod
drugą jezdnię "gleby" nie chcą oddać.
Gdzie hale łyżwiarstwa szybkiego i do hokeja. Tras biegowych w pobliżu nie uwidzisz
w promieniu 150km lub więcej. Linia kolejowa w opłakanym stanie!!!!! Lotnisko w Krakowie i co dalej.
Jak się dostać i jak wydostać. Czytałem o planach S-ki od Lubienia do Zakopanego (przebicie tunelami i eskadami) ale czy to realne???!!! Przecież to tylko 8 lat.
Życzę powodzenia Małopolsce.
PZDR.

Jeżdżę regularnie do Nowego Targu. Czasem schodzę poniżej godziny.
Od węzła do parkingu pół godziny. Też regularnie.

Za wyjątkiem okresu ferii, głównie w województwie mazowieckim.
Nie nasza wina, że jeździcie jak oszaleli do tego Zakopanego pochodzić z nartami po Krupówkach
Blokujecie zakopiankę, blokujecie Kraków. Mnie to rybka, ale z pretensjami do Waszych polityków, którzy od kilkunastu lat blokują S7 w rejonie Krakowa, bo uznali, że dwa największe miasta Polski nie powinny być połączone żadną drogą.
Proponuje kierunek wakacyjny na Białystok. Już niedługo będziecie tam mieli full wypas autostradę.

Górski odcinek S7 to dwa lata budowy. Są plany, pozwolenia, pieniądze. Tylko dyrekcja autostrad jakoś od pół roku nie może przetargu rozpisać. Ot, taki kaprys.

A i jeszcze co do kaprysu. Zakopianka to nie jest droga służąca do dwukrotnego w roku przemieszczania się części mieszkańców Polski północnej na wypoczynek. To droga biegnąca w zasadzie cały czas przez bardzo gęsto zaludnione obszary. Ludzie jeżdżą nią codziennie do pracy, szkoły, urzędu. No, ale rząd woli budować autostradę przez półpustynne rejony, gdzie wioskę od wioski dzieli dystans dwudziestu kilometrów a jej znaczenie dla gospodarki Polski jest znikome.

Co do obiektów proponuje zapoznać się z tym co tu zostało wklejone. Część obiektów już jest, reszta będzie kosztować circa pół warszawskiego Bajora Narodowego.

Życzę powodzenia Małopolsce.

Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo.

Kiepura napisał(a):Nie nasza wina, że jeździcie jak oszaleli do tego Zakopanego pochodzić z nartami po Krupówkach

Co racja, to racja.

anakin napisał(a):

Kiepura napisał(a):Nie nasza wina, że jeździcie jak oszaleli do tego Zakopanego pochodzić z nartami po Krupówkach

Co racja, to racja.

Niektórzy mogą jeszcze przynajmniej pochodzić A jeździć i tak nie ma gdzie bo się baca na bacę obraził

Proponuję zlikwidować ferie, a przed Krakowem (ze wszystkich stron)
ustawić bramki i na południe nikogo mnie wpuszczać z wyjątkiem rejestracji na KR.
To w zimie. W lecie nikogo z rejestracją KR nie wypuszczać poza granice miasta. Będzie zapewne luz na sto dwa.
To oczywiście pół żartem, pół serio.
Prawda polega na tym, że Kraków ma zbyt dużo zabytków i jest zbyt ładny i ma niepowtarzalną atmosferę.
Ale to nie wina turystów.
Miszkałem w Krakowie Od 1952 do 1955 roku przy Wrocławskiej.
Mój rodzony brat jest urodzony w Krakowie.
PZDR.