dlatego współczuję Surfingowi bardzo , ale również całej ekipie . Dobrze że wszystko skończyło się bezpiecznie .EKUZ jest z nami zawsze , na wszelkich wyjazdach , nawet ( niestety
Kasi bagaż to można spokojnie nazwać "podróżnym"
Pozdrawiam
Piotr
.png)
dlatego współczuję Surfingowi bardzo , ale również całej ekipie . Dobrze że wszystko skończyło się bezpiecznie .
.png)
Kapitańska Baba napisał(a):Dziewczyny wynoszą na pogląd jakąś mieszankę przekąsek – żurawinę, migdały, pistacje itp. rzeczy.
.png)
"piotrf"]Bardzo lubię orzechy i pochłaniam ogromne ich ilości , ale niestety nie wszystkie rodzaje orzechów jeść mogę w dużych ilościach . Na ogrodzie mam ogromną leszczynę rodzącą rok w rok sporą ilość orzechów , ale akurat tych mogę bezpiecznie zjeść tylko kilka , o jeden za dużo i nawet przełknięcie śliny stanowi problem . . .dlatego współczuję Surfingowi bardzo , ale również całej ekipie . Dobrze że wszystko skończyło się bezpiecznie .
EKUZ jest z nami zawsze , na wszelkich wyjazdach , nawet ( niestety) przydał się z tym roku . Chyba nawet nie chcę wiedzieć ile kosztowałby zabieg bez tej karty . . .
Kasi bagaż to można spokojnie nazwać "podróżnym"![]()
No chciała sobie torba pozwiedzać świat

.png)
wiola2012 napisał(a):Kapitańska Baba napisał(a):Dziewczyny wynoszą na pogląd jakąś mieszankę przekąsek – żurawinę, migdały, pistacje itp. rzeczy.
No i mamy winowajczynie.
Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Ciekawi mnie jeszcze co z torbą "bardzo podróżną".

.png)
.png)
Kapitańska Baba napisał(a):
Epepo, to Zadar w drodze do Splitu – prawdopodobnie jesteś gdzieś na tym promie.
.png)
"Epepa"]
Tak, sprawdziłam godzinę i na pewno byliśmy na pokładzie tego promu. Gdzieś tutaj...
Z naszej persketywy wyglądało to tak:
Niestety nie mam zdjęcia zrobionego dokładnie w tym samym momencie, ale na pewno musieliśmy widzieć na morzu Waszą łódkę, bo spoglądaliśmy głównie w stronę Hvaru i Wysp Paklińskich.
W końcu się gdzieś zejdziemy 
.png)
.png)
.png)
mchrob napisał(a):Ale piękny poranek.Za niczym tak nie tęsknię, jak za takimi chwilami gdy nieśpiesznie wstaje dzień i można poobcować z tym zaspanym jeszcze otoczeniem. Dzisiaj udało mi się to przy Twoim odcinku - dziękuję.
.png)
.png)
.png)
smutno? Raczej jako otwarcie się na coś nowego....przynajmniej dla mnie....agus78 napisał(a): chociaż jej tytuł brzmi bardzo smutno.....![]()
.png)
Kropla drąży skałę.Kapitańska Baba napisał(a):"maslinka"]50 euro za 8 km - jakiś żartStopem wrócić się nie dało?
Cena padła już po dojechaniu na miejsce. Gdyby to było za dnia - pewnie jakos inaczej ktoś od nas dotarłby do szpitala. Ale po nocy, w nieznanej okolicy... Ale ta sytuacja była jedną z kropli przelewających u mnie przysłowiową czarę chorwackiej goryczy![]()
Też jestem ciekawa, gdzie Kapitańska Baba nas zabierze w następnej relacji.piekara114 napisał(a):smutno? Raczej jako otwarcie się na coś nowego....przynajmniej dla mnie....agus78 napisał(a): chociaż jej tytuł brzmi bardzo smutno.....![]()
Jestem ciekawa kolejnej relacji.
W Chorwacji nikt nie bierze, czy Chorwaci nie biorą ?. Bo jak to Chorwaci nie biorą, to torba wcale bezpieczna nie była, gdyż na promie zapewne było sporo turystów innych narodowości. Albo mógł ktoś wejść na pokład już w porcie i zabrać torbę, nie będą przez nikogo zauważonym, tak jak zrobiły to Kasia z Benią.maslinka napisał(a):W Chorwacji nikt raczej nie bierze rzeczy, które nie są jego, więc torba była bezpieczna.
Powrót do Nasze relacje z podróży
