Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rumuńskie wyrypy: 2022

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.10.2010 23:32

Widzę, że w sporządzonej z tego wyjazdu relacji, bardzo skrótowo potraktowałem mający teraz nastąpić fragment trasy. Tak mi się jednak wydaje, że szkoda byłoby rezygnować z pokazania równoleżnikowo przebiegającej, północnej gałęzi głównego grzbietu Karpat Południowych.
Zatem - zostawiam Was z jesiennymi widokami szczytowych partii gór Sureanu.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.10.2010 23:34

Schodząc ze szczytu, łączę się ze szlakiem, który tu z dołu dociera i chwilę wędrujemy wspólnie. Na szerokich połoninach ślad ścieżki szybko zanika i dopiero gdy grzbiet się zwęża, orientuję się, że zboczyłem zanadto w lewo. Trawersuję więc w kierunku północnym i po chwili jestem znów na płaskowyżu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl
http://wfs.cba.pl
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 28.10.2010 13:46

Nie podziwiałam jeszcze Rumunii w jesiennej szacie, a szkoda. Rumuńskie góry jak zawsze piękne, szczególnie tu u Ciebie.

Niektóre z pokazanych tu pasm przewijały się już w naszych "burzach mózgów" pod tytułem "To jakie góry w Rumunii tym razem?" i to tylko kwestia czasu kiedy je przejdziemy.

Nie znalazłam natomiast u Ciebie Munti Godeanu a jestem ich ciekawa. Byłeś? Będą tu? Gdy kilka lat temu podchodziliśmy na Retezat one zostawały nam za plecami. Jakoś tak pięknie je zapamiętałam. Obiecaliśmy sobie, że tam wrócimy, ale póki co inne górki były pierwsze.

Pozdrawiam
Dorota
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.10.2010 17:45

Dorota_NS napisał(a):Nie znalazłam natomiast u Ciebie Munti Godeanu a jestem ich ciekawa. Byłeś? Będą tu?

W Godeanu jeszcze nie byłem. Jeśli zdrowia starczy, to zawitam kiedyś i do nich.
W zamieszczonych już wspomnieniach przewijają się widoki na nie - w początkowych odcinkach z gór Cernei i Mehedinti (chociaż wtedy było raczej pochmurno), w ramach aktualnie przedstawianego wyjazdu były juz widoczne z gór Tarcu, a będą jeszcze z Valcan.

Teraz w sierpniu myślałem o zajrzeniu do nich zaraz po Retezacie, ale akurat pogoda zniechęciła. ;)

Jak sobie tak teraz uzmysłowiłem, to byłem we wszystkich otaczających te góry pasmach. :D

Pozdrawiam,
Wojtek
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 29.10.2010 13:47

Chętnie zobaczę i Valcan, którego nie znam i Retezat Twoim okiem (obiektywem).

Ja zaś z tej grupy pasm dookoła Godeanu widziałam niestety tylko Retezat :( Długość i charakter naszych wyjazdów umożliwia nam zrobienie tylko jednego lub dwóch pasm w roku.

Z Południowych Karpat przeszłam jeszcze Parang, Capatanii, Lotaritei, Fagaras i Bucegi.

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.10.2010 18:47

Dorota_NS napisał(a):Z Południowych Karpat przeszłam jeszcze Parang, Capatanii, Lotaritei, Fagaras i Bucegi.

Pięknie! 8O
A może - jakaś relacyjka?.. 8)

Bucegi już się załapały w tym wątku, ale i tak jeszcze wystąpią. :)
Pozostałe pasma w przyszłych odcinkach. Niektóre już wkrótce.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 02.11.2010 16:57

Koło krzyża napotykam całkiem wyraźną ścieżkę, oznakowaną czerwonymi trójkątami i wędruję nią ponad głęboką doliną Dobraia. Gdy zrównuję się z Culmea Dobraiei - zachodnim ograniczeniem doliny - porzucam szlak i staram się trzymać odchodzącego w lewo grzbietu. Biegnie tu nawet ścieżka, ale kończy się przy ogrodzeniu, do którego właśnie dochodzę. Za bramą z poprzecznych bali, nie ma już żadnego śladu. Podchodzę jeszcze do samotnej mogiły na zboczu, a potem staram się utrzymywać kierunek, co nie jest trudne na łagodnie opadającej połoninie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kiedy dochodzę do skraju lasu, wdzierającego się na grzbiet, obniżam się polanami po lewej i tam znajduję całkiem wyraźną ścieżkę. Najpierw zboczem, potem już grzbietem schodzę na siodło i gdy podchodzę na kolejny mały wierzchołek, przez gałęzie docierają do mnie promienie właśnie zachodzącego słońca. Nieco dalej, tuż przed miejscem po wycince drzew, ścieżka skręca w lewo, co nie bardzo mi odpowiada. Szukam możliwości pójścia na wprost, ale muszę wrócić do tej ścieżki, która zresztą zaraz ginie pod ściętymi gałęziami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 02.11.2010 16:58

Przedzieram się na drugą stronę pobojowiska i pod lasem znajduję całkiem przyzwoitą drogę. Nią przez las i wychodzę na niknące powoli w zapadającym mroku hale. Mijam parę szałasów, a kiedy droga skręca ostro w prawo, ryzykuję dalszy kurs w dotychczasowym kierunku. Mam szczęście, bo na końcu hali jest dróżka, zagłębiająca się w las. Wkrótce i ona skręca w prawo, ale w moim kierunku biegnie ścieżka. Nią wchodzę na kolejny garb, gdzie ścieżka postanowiła się skończyć. Jest coraz ciemniej, ale jeszcze daje się iść rzadkim tutaj lasem, ścinam wiec drobnym grzbietem w prawo, mając nadzieję, że natknę się na poprzednią dróżkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To mi się nie udaje a las gęstnieje - zanim jednak świat pogrąży się w zupełnych ciemnościach, wychodzę na polany, którymi jak najszybciej staram się zejść na coraz bliższe dno doliny. Jeszcze omijam jakiś zagajnik, jeszcze przekraczam dwa kolejne parowy ze strumieniami, po czym znalezioną ścieżką zagłębiam się ponownie w las.

Zakładam czołówkę, bo teraz nie widać już zbyt wiele. Ścieżka zamienia się szybko w trakt do ściągania drewna i stromo opada lekko gliniastym parowem. Pilnuję się, by nie zjechać zbyt szybko - co mi się udaje - za to tuż nad samą doliną wpadam wprost na zamkniętą bramę, szczelnie zadrutowaną. Nie forsuję jej, gdyż zaraz obok w drucianym płocie daje się zrobić otwór wystarczająco szeroki, aby znaleźć się po jego drugiej stronie. Mijam jakąś chałupę, od której prowadzi w dół ścieżka. Na szczęście, nie ma z drugiej strony żadnego ogrodzenia i wydostaję się na leśną drogę, biegnącą dnem doliny. Po kilku minutach dochodzę do rozwidlenia przy leśniczówce, a kwadrans później jestem już przy moim wozie.

Obrazek

Obrazek

Korzystam z oświetlenia, jakie daje zapalona latarnia i odpoczywam przy piwku i kawie, po czym zjeżdżam do szosy, przejeżdżam przez Petrosani, skręcam na Vulcan i między Lupeni a Uricani, znajduję sobie spokojne miejsce na nocleg. Jest za ciemno, by szukać miejsca startu na kolejną wycieczkę. Zostawiam to już na jutro a ten wieczór spędzam przy lekturce. Spoglądam na mapy i zastanawiam się nad ostatecznym kształtem planowanej na następny dzień trasy w górach Valcan [wylkan].

Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl
http://wfs.cba.pl
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 03.11.2010 09:49

Fajnie jest wędrować po rumuńskich górkach :D Skoro nie można w realu, to chociaż tu z Tobą. Tym bardziej, że ładnie je pokazujesz :D

Moje relacje może i kiedyś powstaną ale z tym związanych jest kilka problemów. Najważniejszy to czas - sam wiesz najlepiej jakie to jest czasochłonne. Poza tym trudno dokładnie odtworzyć w pamięci wyjazdy odległe o kilka lat :(

Drugi ważny powód ma charakter techniczny. Jestem "raczkującą" forumką i pewnych rzeczy po prostu jeszcze nie umiem :oops: Chodzi mi głównie o wklejanie zdjęć - jest z tym przecież trochę zabawy. A relacja bez zdjęć obyć się nie może. Jest duuuuużo mniej ciekawa.

Czasami w czyimś wątku mam ochotę wtrącić swoje trzy grosze, pokazać coś z mojej perspekty ale: nie mam właśnie zdjęć "pod ręką", ale przecież i tak nie wiem jak je wkleić i właściwie w danym momencie nie mam czasu żeby się nauczyć. No i dobry moment na wtrącenie mija.

Może to wszystko kiedyś "przeskoczę :wink:

Pozdrawiam
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.11.2010 10:06

Kobiety...




:wink:
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 03.11.2010 10:46

... mają liczne inne zalety.

:wink:


PS. Pracuję w takiej firmie, gdzie dla kilku osób jestem prawie informatycznym guru :lol: No ale każdy guru skrzętnie skrywa jakiś feler :wink:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.11.2010 11:39

Dorota_NS napisał(a):... mają liczne inne zalety.



Nie przeczę
:D


Dorota_NS napisał(a):...No ale każdy guru skrzętnie skrywa jakiś feler :wink:


Jak usunąć feler?
Tak:
1. Gdzie umieścić zdjęcia? Jak to zrobić? Jak pokazać na forum?
2. Jak wklejać zdjęcia?
3. Instrukcja wklejania linków do stron internetowych

Powodzenia


I czekam na cdn.
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 03.11.2010 11:51

Wiem, wiem, że są tu takie ściągi jak usuwać felery, ale dzięki :)

Jak napiszę, że jeszcze nie dojrzałam do tego, żeby z nich skorzystać to głupio zabrzmi, nie? :wink:

To napiszę: niestety na razie brakuje mi na to czasu :cry:

Więc czekamy razem na cdn. Wojtka.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.11.2010 16:39

Dorota_NS napisał(a):A relacja bez zdjęć obyć się nie może. Jest duuuuużo mniej ciekawa.

Pełna zgoda.
Z tym się wiąże mój dylemat. Z wyjazdu, który się odbył w kolejnym roku, zgromadziłem sobie material do relacji. Mógłbym go opracować i zamieścić, ale... niestety, fotki z 9 dni (na 10 całego wyjazdu) przepadły. Na razie jeszcze nie podjąłem decyzji, co z tym fantem zrobić.

Dorota_NS napisał(a):Czasami w czyimś wątku mam ochotę wtrącić swoje trzy grosze, pokazać coś z mojej perspekty ale: nie mam właśnie zdjęć "pod ręką", ale przecież i tak nie wiem jak je wkleić i właściwie w danym momencie nie mam czasu żeby się nauczyć. No i dobry moment na wtrącenie mija.

Jacek Ci podał linki do dobrego opisu koniecznych czynności. Ale wiem z autopsji, że czasami ciężko z tym pierwszym razem. Więc, jeśli będziesz chciała, to Ci w dowolnym momencie z tym pomogę.

Pozdrawiam,
Wojtek
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 04.11.2010 14:42

Dzięki za ofertę pomocową :)
Może uda mi się jeszcze w Twoim wątku wtrącić jakieś zdjęcie.
:D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rumuńskie wyrypy: 2022 - strona 26
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone