Rumunia w obiektywie

Można się zakochać, obejrzałam ochająć i achając...

stola1 napisał(a):Można się zakochać, obejrzałam ochająć i achając...

Pobyt w Rumunii można porównać do całowania lwa w dupę - ryzyko wielkie, a przyjemności żadnej, to dziki kraj dla odważnych i trzeba mieć stalowe nerwy żeby w spokoju tam wypoczywać.

zebik napisał(a):...Pobyt w Rumunii można porównać do całowania lwa w dupę - ryzyko wielkie.....

Mógłbyś dać jakieś przykłady tego ryzyka ?
Chodzi mi o Twoje osobiste doświadczenia a nie zasłyszane

Piotrek_B napisał(a):

zebik napisał(a):...Pobyt w Rumunii można porównać do całowania lwa w dupę - ryzyko wielkie.....

Mógłbyś dać jakieś przykłady tego ryzyka ?
Chodzi mi o Twoje osobiste doświadczenia a nie zasłyszane

Osobiste przeżycia - a kto by mnie tam zagonił chyba że za karę. Osobiście nie byłem, ale widziałem zdjęcia robione przez pasażera pociągu obrzucanego kamieniami przez Rumunów (prawie nie było szyb i część poranionych pasażerów), złodziejstwo na każdym kroku, kieszonkowcy w dużych miastach - np: Bukareszt - mógłbym tak mnożyć wiele bo akurat parę rzeczy co tam się dzieje w tym kraju widziałem na fotkach od ludzi którzy tam byli. Osobiście nie zamierzam tego sprawdzać wierzę tym co byli, tak jak wierzę tym co mówią że na Antarktydzie jest zimno (też tego nie trzeba sprawdzać).

A ja tam poznałbym jakąś uroczą rumunkę z Bukaresztu, a co tam.

http://www.joemonster.org/art/8835/Szokujaca-Rumunia[/url]

Nie mam zamiaru bronic Rumuni jako turystycznego miejsca docelowego bo Rumunia jak dla mnie zaczyna się i kończy na Transsylwanii i Karpatach ale powtarzasz oklepane stereotypy, które wynikają z nieznajomości kraju

zebik napisał(a):...widziałem zdjęcia robione przez pasażera pociągu obrzucanego kamieniami przez Rumunów (prawie nie było szyb i część poranionych pasażerów)....

Ja też widziałem. Nie tyle na zdjęciach co osobiście. W tej wypowiedziedzi jest coś z Radia Erewań czyli: "Rumuni obrzucili pociąg"
W świadomości przecietnego Polaka Rumun=Cygan zamieszkujacy na terytorium Rumunii - wbrew pozorom to nie to samo. Bo zła robote Rumunom zrobili własnie zamieszkujący tam Cyganie. Ale z drugiej strony gdzie ich nie ma W Polsce też widziałem pociągi obrzucone kamieniami przez kiboli

zebik napisał(a):...kieszonkowcy w dużych miastach - np: Bukareszt - mógłbym tak mnożyć wiele ....

Ja też - dworzec w Warszawie, Krakowie, Zagrzebiu, Budapeszcie etc.

zebik napisał(a):...wierzę tym co byli.....

A ja nigdy - różni ludzie rózne rzeczy widzą lub chca widzieć. Słyszałem w życiu zbyt dużo krzywdzących opinii o różnych miejscach, które później okazywały się bzdurą, pochodząca od zblazowanych turystów
Dla mnie istone jest to co ja sam zobaczę

No to życzę emocjonujących wakacji w Rumunii, a podane przykłady są z życia wzięte, a nie oklepane.

AMEN

Właśnie chodzi o to życie i nie oklepanie...
Wiadomo, że to nie jest wypoczynek w pełnym tego słowa znaczeniu, ale takie widoki pozwalają nabrać dystansu do swoich problemów, wartości, jest chwila dla oka, której nie można spotkać w innych miejscach.
W Rumunii nie byłam, ale skoro Ukrainę pokochałam i to już jakiś czas temu to pozwalam sobie sięgnąć myślami i w ten rejon. Tymbardziej, że wiele wiejskich obrazków bardzo podobnych, o widokach, górach już nie wspomnę.

Witam
Zebik plecie bzdury jeżdżę służbowo co roku do Rumuni i spędzam tam po kilkanaście dni nic takiego nie zauważyłem. To są utarte stare stereotypy myślenia o Rumuni z lat dawnego komunizmu radzę,
jedź i sam się przekonaj.Pozdr

darek1 napisał(a):A ja tam poznałbym jakąś uroczą rumunkę z Bukaresztu, a co tam.

laska "piadziesiat".....
sex stodiesiat

HIV gratis

sporo na "gierkówce" kilka kilometrów od Częstochowy