Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBAJ

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107682
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 15.11.2015 22:01

Fajna egzotyka :lol:
Do zobaczenia :idea:
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 22.11.2015 12:04

Po południu szykuje nam się (na razie niespodzianka) wycieczka z podwyższoną adrenaliną, wiec wrzucamy na luz i po śniadanku idziemy na plażę.
100_4260_1.jpg
Obowiązkowo butelka wody do ręki i druga do plecaka. W zasadzie bywam tu codziennie. Rano lub wieczorkiem choć na chwilę, żeby posłuchać szumu morza, fal uderzających o brzeg, pobiegać na bosaka po piasku. Jestem wtedy w 7 niebie.
100_4264_1.jpg
Wieczorem jest wspaniale, tłumy ludzi,
20120222706.jpg
moc kolorowych świateł, luksusowe samochody.
20120217391_1.jpg
Przyjeżdżają do Mariny Mall,
DSC00626.JPG
żeby się pokazać.
IMG_00631.jpg
Do plaży jest kilka minut, ale nam zajmuje duuużo więcej. Przyglądamy się robotnikom, na głowie mają tak zawinięte chusty, że praktycznie widać im tylko oczy. Chronią się przed słońcem i kurzem. Układają zniszczone płytki chodnikowe, zamiatają podesty, pozostałości po wczorajszej burzy piaskowej.
201202271097.jpg
Kilku leży pomiędzy krzakami róż i śpi, wiadomo gorąco a i pachnie niesamowicie.
201502111577_1 nowe.jpg
Nie spieszą się, ale wszędzie ich pełno.
20120218418_1.jpg
Przechodzimy przez most i oczywiście zatrzymujemy się spoglądając na wypasione jachty zacumowane w porcie,
201202261060_1.jpg
przepływający statek wycieczkowy
DSCF9558_1.jpg
(bardzo ciekawa forma zwiedzania). Przepiękne, wysokie, ciekawe architektonicznie budynki mieszkalne i biurowce.
100_4125_1.jpg
Nie skłamię jak powiem, że każdy inny./
20120219582.jpg
Prawie każdy omawiamy, każdy nas intryguje, są niesamowite. Po drodze napotykamy Hotel Petersburg.
DSCF7908.JPG
Ku naszemu rozczarowaniu jadłospis nie zawiera dań z rosyjskiej kuchni. Barszczu ukraińskiego ani ruskich pierogów cha, cha też nie ma. Za to Rosjanie w tym roku dopisali, co chwilę słychać ja ktoś „gawari pa ruski”. To rosyjscy oligarchowie.
201202271128.jpg
Dziś wspinamy się na schody, potem przechodzimy hotelowymi tarasami ,
201202271131.jpg
żeby popatrzeć z góry.
201202271127.jpg
Budynek hotelu jest w piaskowym kolorze, doskonale współgra z błękitem nieba, morza i prawie białego piasku.
201202271130.jpg
Na horyzoncie rysuje się liść wyspy Palmy Jumeirah.
201202271102.jpg
.Hotele wybudowano na plaży a wokół nich kafejki, restauracje osłonięte przed słońcem parasolami. Arab w regionalnym stroju namawia do przejażdżki wielbłądem po plaży, chętni są.
DSCF9555_1.jpg
Rozmyślamy, może by tak kupić wielbłąda i zamieszkać w namiocie na plaży? Nawet w zimie bym nie zmarzła.
DSCF9553_1.jpg
Temperatura powyżej 30 stopni, nadmieniam, że to luty.
201202271124.jpg
Miesiąc burz piaskowych i sztormów, też mi się podoba. Turyści korzystają z pięknej pogody.
201202271105.jpg
Rosjanie, Anglicy, Niemcy. Są też miejscowi, ale w pełnym rynsztunku. Zdejmujemy wierzchnie ubrania, (w Dubaju, Abu Dabi na plaży można przebywać w bikini )i wygrzewamy swoje kości. Pozwalamy też słońcu pomalować nas na oliwkowy kolor.
100_4145_1.jpg
Słońce nas rozleniwia, ale pamiętając, że jest ostre po 2 godzinach ruszamy w stronę domu. Pięknie tu.
20120219577.jpg
W drodze powrotnej idziemy plażą do głównego wejścia hotelowego i z powrotem przez most, mija nas żółty Hammer
201202261075.jpg
Nic nie ujdzie naszej uwadze. Dziś na obiad zapowiedziana brukselka, nie wiem czy się spieszyć do domu? Cha, cha, trzeba będzie zjeść, żeby nabrać siły przed wieczorną przygodą.
Załączniki:
20120217393_1.jpg
meblik
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 86
Dołączył(a): 03.11.2014
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) meblik » 22.11.2015 14:56

Super zdjecia! Jaka to dzielnica z tymi wieżowcami i tak blisko plaży?W Dubaju bedziemy nie całe trzy dni. Co najlepiej zobaczyć tak w krótkim czasie i jaki srodek transportu mi proponujesz?
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 22.11.2015 19:01

Dzień dobry.
Ta dzielnica to luksusowa, nowoczesna Marina.
Proponuję metro naziemne, jedzie przez cały Dubaj, relatywnie tanie jest taxi.
1. Burj Khalifa , najwyższy budynek świata, dookoła Wenecja, jeżeli nie uda się wjechać to warto popatrzeć, powłóczyć się po Wenecji .
2. Dubaj Mall- ogromne centrum handlowe, akwarium-tunel, wieczorem można załapać się na grającą fontannę-wspaniała.
3. Wyspa Palma- najwygodniej pod stację metra podjechać taxi ( ostatnio nie było dojścia) na wyspę koniecznie trzeba wjechać metrem – fascynująca (akwarium, park wodny, hotel Atlantis).
4. Metrem można podjechać w okolice Hotelu Żagiel- Burj Al Arab, w pobliżu jest Madinat Jumeirah Souk , polecam, wieczorem wspaniały klimat.
5. Przykryty stok narciarski jest w Mall of Emirates.

Można podróżować po Dubaju autobusem wycieczkowym bez dachu.
Niektóre atrakcje opisałam już w poprzednich postach, może będą pomocne.
Pozdrawiam i życzę miłego pobytu, Lusi.
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 27.11.2015 22:43

Witam. Brukselka była smaczna, ale to już było kilka godzin temu, teraz żołądki mamy prawie puste bo…. jedziemy na safari! Zapowiadają, że będzie trzęsło i różne takie tam. O 4 po południu na parking podjeżdża ogromna toyota Land Cruiser.
190_1.jpg
Po drodze rozmawiamy jak starzy znajomi, nasz kierowca powiedział, że Polaków jeszcze nie woził. Koło centrum handlowego następny przystanek, zabieramy do kompletu hinduskie małżeństwo. Wyjeżdżamy z centrum Dubaju w kierunku pustyni.
20120224929.jpg
Nagle zmienia się krajobraz, po jednej i drugiej stronie, piasek, wydmy, gdzieniegdzie pustynne drzewka i krzaki.
202_1.jpg
Takich firm wożących ludzi po pustyni jest bardzo dużo. Jeżdżą na 2 zmiany.
20120222741.jpg
My na zmianie popołudniowej mamy w atrakcjach zachód słońca i kolację z tańcami, zaraz, zaraz nie takimi o jakich myślicie, ale o tym później.
DSCF9606_1.jpg
Po 20 minutach zjeżdżamy z drogi asfaltowej ,
DSCF9613_1.jpg
wjeżdżamy na piaszczysty grunt, zatrzymujemy się i wysiadamy.
20120222762.jpg
Czeka już kilka samochodów i wciąż podjeżdżają następne. Kierowcy spuszczają powietrze z kół i już dużą grupą po kilkunastu minutach jedziemy na pustynię.
20120222758.jpg
Samochody ruszają pomału, jeden za drugi w niewielkiej odległości. Kierujący arab uprzedza nas i nagle wjeżdżamy z dużą prędkością na muldy piaskowe,
20120222754.jpg
samochód przechyla się znacznie, my zgodnie z instrukcją w drugą stronę i po chwili strachu i okrzyków jesteśmy znowu na równej płaszczyźnie.
20120222759.jpg
Było dużo śmiechu i...chwil strachu, czy aby samochód nie przewróci się.
20120222764.jpg
Kierowcy pustynni mają w tym wprawę, ale podobno i takie zdarzenia mają miejsce. Jeździliśmy tak około godziny z zaspy na zaspę, do góry i na dół. Krzyczeliśmy wszyscy i śmialiśmy się na przemian. Było mnóstwo wrażeń. Dobrze, że nikt z nas nie miał wrażliwego żołądka, na szczęście w tym temacie obyło się bez atrakcji. Zachwycał nas krajobraz pustynny, ale przerażało mnóstwo śmieci , butelek plastikowych. Nikt tego nie sprząta, a wielbłądy konsumują je i zdychają, to jest smutne.
203_1.JPG
Kierujemy się na krótki postój, słońce zaczyna chować się na horyzoncie.
198_1.jpg
Robi się tłoczno, podjeżdża dużo samochodów.
216_1.jpg
Ludzie wychodzą, patrzą na zachodzące słońce, robią zdjęcia.
221_1.jpg
Wieje wiatr, robi się chłodno, trzeba założyć sweter.
20120222763.jpg
Co tu dużo opowiadać było to spektakularne, niezapomniane widowisko. Oczywiście zapakowałam troszkę czerwonego pustynnego piasku do pudełeczka (dla znajomych).
200_1.jpg
Słońce zaszło, zrobiło się ciemno, wsiedliśmy do samochodów i bardzo głodni ruszyliśmy na beduińską kolację.
20120222765.jpg
Ogrodzony teren, głośna muzyka, zapach przygotowywanych potraw unosił się w powietrzu.Placki arabskie pieczone w okrągłym piecu, który wyglądał jak beczka a dookoła na ścianach poprzylepiane placki . Różnego rodzaju sałatki na ostro i słodko, owoce, napoje bezalkoholowe cha cha. Humus, szaszłyki warzywne i mięsne. Stoły z jedzeniem rozstawione były w dużych namiotach niczym szwedzki bufet. W każdym namiocie serwowano inne wspaniałe potrawy. Wybraliśmy smakołyki na talerze i przenieśliśmy się na środek obozowiska do niskich stołów rozstawionych wokół podestu.
20120222782.jpg
Siedzieliśmy na ogromnych poduchach i patrzyliśmy z przyjemnością na taniec brzucha
20120222783.jpg
pięknej kobiety w orientalnym stroju. Nie było końca oklaskom, szczególnie ze strony mężczyzn.
20120222784.jpg
Taniec mężczyzny w kolorowej spódnicy, kręcącego się bez przerwy wokół siebie przez 20 minut wzbudził niesamowite emocje, burzę oklasków i podziw dla jego umiejętności. Była możliwość dla odważnych spróbowania tej sztuki.
226_1.jpg
Dodatkowymi atrakcjami było zjeżdżanie po piasku na desce, przejażdżka wielbłądem. Panie Chętnie malowały dłonie henną, można było się przebrać za araba czy arabkę i zrobić sobie zdjęcie. Panowie wkładali grubą skórzaną rękawicę i próbowali postawić na niej sokoła odpoczywającego na stojaku, żeby choć przez chwilę poczuć się wojownikiem. Udaliśmy się w kierunku namiotu z …sziszą. Potem pod niebem pełnym gwiazd popijaliśmy słodką arabską kawę z maleńkich filiżanek i zagryzaliśmy słodkimi daktylami.Jakaś grupa angielskich turystów świętowała czyjeś urodziny śpiewając Happy Birthday… Wieczór był wspaniały i na zawsze zostanie w mojej pamięci.
Ostatnio edytowano 09.01.2016 19:47 przez Lusi L, łącznie edytowano 1 raz
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 28.11.2015 18:07

Ciekawe klimaty mimo, że sporo szkła i betonu wkoło ;) Pustynia zawsze kojarzyła mi się z bezkresem piachu i totalnym odludziem no może przemykającą z rzadka karawaną a tu proszę ... ruch jak na Marszałkowskiej.
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 28.11.2015 22:28

Ciekawe klimaty...

Podobno okazywanie sobie uczuć w miejscach publicznych, a nawet zwyczajne trzymanie się za rękę jest tam zakazane.


Mieliście z tym problem?
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 29.11.2015 22:23

My nie, bo wiedzieliśmy, że może być z tym problem. Nie trzymaliśmy się za za ręce, a o całowaniu na ulicy nawet nie pomyśleliśmy. Na ulotkach z planem malla (centrum handlowego) był rysunek - kobiety i mężczyzny trzymających się za ręce -przekreślony X -takie tam obyczaje. Chociaż kilka lat temu w jakiś mallu widziałam młodych ludzi trzymających się za ręce, on był w spodniach i białej koszuli, ona w spodniach , tunice i kolorowej chuście na głowie z odsłoniętą twarzą, zapamiętałam, bo to niespotykane zachowanie Ale jeżeli komuś by się to nie spodobało i przeskarżyłby do władz, to może byłby problem. W tym kraju trzeba zwracać uwagę na strój i swoje zachowanie. Pozdrawiam :papa: Lusi
Ostatnio edytowano 09.01.2016 19:51 przez Lusi L, łącznie edytowano 1 raz
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 30.11.2015 13:49

Luksusowy Dubaj :D Zazdroszczę możliwości bycia tam. Kiedyś też go na pewno odwiedzę.
Póki co wrzucaj kolejne odcinki :D
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 03.12.2015 12:30

image1.JPG


W nawiązaniu do ostatniego posta o tym co WOLNO, a co NIE.
Taka ulotka wisi przy wejściu do każdego malla.
Pisze tam od góry od lewej:
- no kissing- zakaz całowania i nadmiernego okazywania uczuć.
Ludzie trzymają się za ręce, czasem tez lokalne młodsze małżeństwa- ale nie obejmują się.
No kissing nie dotyczy mężczyzn, popularny sposób witania to całowanie się w policzki i muskanie nosami- tylko miedzy lokalnymi mężczyznami.
- zakaz spożycia alkoholu
- zakaz jazdy na rolkach biegania itp
Od góry po prawej:
Prosze nosić konserwatywny ubiór, zaleca się zakrywać ramiona i kolana
- zakaz palenia
- zakaz wyprowadzania zwierząt
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 06.12.2015 01:17

100_0702_1.jpg

Yas Marina Circuit tor wyścigowy spełniający najwyższe standardy powstał na naturalnej wyspie Yas.Ma 5,6 km długości i od sezonu roku 2009 odbywają się na nim wyścigi Formuły 1.
100_0503_1.jpg
Oglądałam je w telewizji, jechał wtedy nasz Robert Kubica.
DSCF8353.JPG
Podczas całego wyścigu były
100_0573_1.jpg
zaświecone lampy, żeby kierowcy nie musieli przyzwyczajać się do sztucznego światła po zapadnięciu zmroku.
100_0638_1.jpg
To był listopad, temperatura w Abu Dabi sięgała 40 stopni.
DSCF8643.JPG
Ludzi na trybunach chroniły na stałe zamontowane osłony z białego grubego płótna. Telewizja Polska pokazywała wtedy tor wyścigowy,
100_0604_1.jpg
centrum biznesowe,
100_0555_1.jpg
zmieniający kolory hotel
100_0571_1.jpg
pod którym przebiega tor,
DSCF7442.JPG
port jachtowy i oczywiście ludzi na trybunach.
100_0655_1.jpg
A ja wypatrywałam swoje dzieci cha, cha, które na żywo oglądały wyścigi. Byłam pełna nadziei, że czerwone koszulki z białym orłem zobaczę z daleka i… na nadziei się skończyło, nikogo nie wypatrzyłam.
DSCF8383_1.jpg
Na wyścigach nie byłam, ale będąc tam nie mogłam przegapić okazji zobaczenia toru Formuły 1.
DSCF7521.JPG
W każdy wtorek można zarezerwować wejściówki i jak bolidy śmigać po torze,
100_4816_1.jpg
zwiedzić go ze wszystkimi obiektami
100_4804_1.jpg
znajdującymi się na jego rozległym terenie. Późnym popołudniem zaparkowaliśmy samochód na parkingu i powiem, że nie byliśmy sami.
100_0511_1.jpg
Tłumy ludzi ciągnęły w kierunku toru wyścigowego. Przyjechali z małymi dziećmi, całymi rodzinami starsi i młodzi, pojedynczo i dużymi grupami
100_4791_1.jpg
Przybysze z różnych krajów.
100_1450_1.jpg
My będąc wcześniej w Abu Dabi
100_0627_1.jpg
zwiedzaliśmy
100_0631_1.jpg
jeszcze niecałkowicie wykończony tor Formuły 1. Dziś zaplanowaliśmy przejście ( przebiegnięcie cha cha) 2 kilometrowego odcinka
100_4811_1.jpg
. Niektórzy tak jak my przemierzali tor na piechotę spokojnie rozglądając się dookoła, inni truchtem. Można było wypożyczyć rower, hulajnogę, przyczepkę do roweru dla małych dzieci, do wyboru. Jest możliwość przejechania się z kierowcą Ferrari.Zwiedzaliśmy główny wznoszący się nad torem wyścigowym,
DSC04390.JPG
luksusowy hotel od środka, oraz wiele innych hoteli
DSCF7425.JPG
i restauracji. Wspaniałe, okazałe jachty
DSCF7430.JPG
zacumowały na przystani, tym przyglądaliśmy się najdłużej.
100_0667_1.jpg
Spędziliśmy przyjemnie długie popołudnie. Zrobiło się późno, zmęczeni wracaliśmy do domu dzieląc się po drodze wrażeniami. Okazało się, że ile ludzi tyle zainteresowań.
Załączniki:
DSCF8675_1.jpg
DSCF8505_1.jpg
DSCF8386_1.jpg
DSCF8351_1.jpg
100_3221_1.jpg
100_0659_1.jpg
100_0604_1.jpg
100_0573_1.jpg
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 16.12.2015 14:32

Fudżajra to jeden z najbiedniejszych emiratów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich,
20120224970.jpg
ale za to widoki są tu najpiękniejsze.
IMG_0067_1.jpg
Ja ze względu na bezgraniczną przestrzeń postrzegam go jak okno na świat. Jako jedyny nie leży nad Zatoką Perską, ale bezpośrednio nad Oceanem Indyjskim. Jest odwiedzany szczególnie przez osoby lubiące nurkować. W świąteczny piątek, który jest ważnym dniem religijnym dla muzułmanów wybraliśmy się do Fudżajry. Nie pisze o pogodzie, bo niebo tu jest zawsze błękitne. Zaraz za Dubajem
20120224940.jpg
krajobraz zmienia się na pustynny
20120224938.jpg
co nie przeszkadza w podróżowaniu, bo poruszamy się wspaniałą dwupasmową drogą.
IMG_0061_1.jpg
Po prawej stronie mijamy 3 małe jeppy ścigające się po wydmach.
20120224931.jpg
Co jakiś czas pojawiają się oazy palmowe
IMG_0093_1.jpg
i asfaltowe drogi biegnące w głąb pod górę wydawałoby się donikąd. Góry z każdym kilometrem stają się wyższe i coraz bardziej rozległe.
20120224975.jpg
Przypominają naturalną gąbkę i są wulkanicznego koloru.
20120224945.jpg
To pasmo gór Hadżar. Udaje nam się również zobaczyć wielbłądy, oraz pasące się kozy. Pustynne charakterystyczne drzewka i krzewy. Na rogatkach miasta sklepy-stragany, kontenery. Widok nieprzypominający sklepów z Dubaju. Ale dziś na razie cicho i pusto bo w piątek do godziny 14 większość sklepów poza Dubajem i Abu Dabi jest zamkniętych. Wjeżdżamy do miasta
20120224946.jpg
Fudżajra, na głównej ulicy budynki niższe i mniej okazałe, a jednak w polskich miastach długo by takich szukać. Emirat bardziej konserwatywny i mniej luksusowy niż pozostałe, obowiązuje tu też konserwatywny strój, nie ma tu tylu turystów.
DSCF9708.JPG
Są wczesne dopołudniowe godziny, pomimo, że miejscowy mall nieczynny ochroniarz wpuszcza nas do środka, rozglądamy się z ciekawością po budynku. Ruszamy w stronę Oceanu, szkoda dziś czasu na siedzenie w kawiarni.
IMG_0077_1.jpg
Mamy ze sobą lunch, gorącą kawkę, który konsumujemy pod palmami w parku okalającym plażę nad Oceanem Indyjskim. Pusty parking
DSCF9653_1.jpg
i tylko niewielka grupka mężczyzn głośno rozmawia i żywo gestykuluje na ławce obok. A my patrzymy z zachwytem w oczach. Bezkres oceanu, szmaragdowy kolor wody, uderzające fale o brzeg uspakajają.
IMG_0063_1.jpg
Jest cudownie błękitne niebo, ocean, spokój i my, chciałoby się tam zostać…Przez lornetkę, wypatrujemy daleko na horyzoncie okręty czekające na wejście do portu. Podobno w tym rejonie często napadają piraci na załadowane towarem statki. Ruszamy w stronę muzeum,
DSCF9686.JPG
niestety o tej porze w piątek zamknięte, wrócimy tu w drodze powrotnej. Teraz jedziemy zwiedzać odrestaurowane ruiny najstarszego w emiratach Pałacu. Fort Al Hayl Castle
DSCF9687_1.jpg
znajduje się na szczycie góry nad zabytkową częścią miasta.
DSCF9680.JPG
Pod górę wchodzimy przechodząc pomiędzy obejściami starej arabskiej wioski
DSCF9664_1.jpg
. Domy zbudowane z gliny, kamieni,
DSCF9691.JPG
przykryte słomianymi dachami na drewnianej konstrukcji.
DSCF9669_1.jpg
Z zainteresowaniem przyglądamy się gospodarstwom i wyobrażamy sobie życie tutejszych ludzi. Zastanawiamy się jak to możliwe, że w tak krótkim czasie zaszły tak duże zmiany. Z wielbłądów przesiedli się do samochodów z glinianych chatek do szklanych drapaczy chmur. Jesteśmy na szczycie,
20120224956.jpg
dookoła pasmo gór, na dole białe, gęsto ustawione tabliczki z napisami. To cmentarz. I nagle coś niesamowitego to z różnych stron zaczął dobiegać śpiew modlitwy.
DSCF9677_1.jpg
Było około południa akurat czas na modlitwę. Śpiewny głos wydobywający się z minaretów usadowionych w różnych stronach z kilkunastosekundowym opóźnieniem spotęgowany górskim echem był niesamowitym kanonem.
379_1.jpg
Długo siedzieliśmy na kamieniach zaczarowani niezwykłym koncertem. W drodze powrotnej zwiedziliśmy muzeum archeologiczno- etniczne. Obejrzeliśmy sceny z życia dawnych mieszkańców, ich stroje, wyposażenie wnętrz. Zajmowali się głównie rybołówstwem, połowem pereł.
IMG_0075_1.jpg
Obiad zjedliśmy w parku przy plaży. Było już popołudnie i mieszkańcy zaczęli schodzić się całymi rodzinami na świąteczny piknik.
IMG_0085_1.jpg
Koło nas para młodych ludzi zasiadła na trawniku do posiłku. Ludzie przychodzili z ogromną ilością jedzenia zapakowanego do plastikowych przeźroczystych toreb. Niektórzy przychodzili z własnymi grillami, dużymi garnkami i głośno rozmawiając pałaszowali lunch rękami.
DSCF9702_1.jpg
Do jedzących co chwile dosiadali się nowi goście. Zrobiło się tłoczno i głośno. Wszędzie rozbrzmiewał
IMG_0068_1.jpg
śmiech bawiących się dzieci i pokrzykiwania pilnujących ich niań.
DSCF9705.JPG
Jeszcze moje obowiązkowe, przyjemne zajęcie …zbieranie muszelek. Tylko tym razem były to ogromne kolorowe, oceaniczne różniące się kształtem i wielkością muszle. Z żalem opuszczam Fudżajre i bezkresny Ocean Indyjski, obiecuję tu kiedyś jeszcze wrócić, chociaż tyle jest miejsc, które chciałabym zobaczyć… Dubaj wita nas blaskiem kolorowych świateł.
Załączniki:
IMG_0085_1.jpg
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 09.01.2016 18:53

100_4327_1.jpg
Dzisiejszym celem turystycznym jest Madinat Jumeirach.
100_4316_1.jpg
Zaraz po lunchu wyruszyliśmy z domu,
100_4230_1.jpg
samochód zaparkowaliśmy w pobliżu Parku Wodnego Wild Wadi.
20120218429.jpg
Naszej uwadze nie uszły klimatyzowane
20120218471.jpg
przystanki autobusowe odwiedzane w większości przez zaciekawionych turystów. My, żeby przyjrzeć się dokładnie musieliśmy chwilę poczekać ,
20120218432.jpg
ponieważ akurat okupowała je grupa Rosjan. Oczywiście zrobiliśmy fotkę
20120218472.jpg
i od razu przesłaliśmy do naszego Prezydenta Miasta co zaowocowało… cha, cha nowymi przystankami po kilku latach.
20120218436.jpg
Przechodziliśmy obok dzielnicy
201202261085_1.jpg
willowej, obfitującej w mnóstwo zieleni,
100_4226_1.jpg
20120218437_1.jpg
i ogromne palmy nieodłączny atrybutu tutejszego krajobrazu.
20120218438_1.jpg
Wille wielkością przypominały
20120221703_1.jpg
nasze nowoczesne piętrowe kilkurodzinne bloczki. Na zewnątrz w górnych piętrach budynku małe okna zasłonięte zewnętrznymi roletami. Dolne partie budynku osłaniały bardzo wysokie mury. Każde wejście do budynku miało swoją wspaniałą artystycznie kutą bramę. Oznaczenia zabraniały fotografowania budynków.
100_4280_1.jpg
Udaliśmy się w kierunku Burj Al Arab, 7- gwiazdkowego hotelu w kształcie żagla. Architektonicznie wspaniała bryła z lądowiskiem na helikoptery i wystającą platformą kawiarni z bliska była imponująca.
20120218430.jpg
Jak wcześniej pisałam jest to jeden z niewielu hoteli na świecie, do którego można wejść tylko wtedy gdy ma się rezerwację.
100_4228_1.jpg
Dlatego wejścia do obiektu pilnowało wielu ochraniarzy.
100_4103_1.jpg
Zbliżaliśmy się do celu, którym było handlowe centrum sztuki Madina Jumeirach
20120218440.jpg
z luksusowymi hotelami, restauracjami i amfiteatrem. Inne niż wszystkie, stylizowane na stary souk.
20120218457.jpg
Cały kompleks otoczony hotelikami oraz mnóstwem restauracji, barów (wewnątrz i na zewnątrz) i nie było takiej siły,
20120218460.jpg
żeby choć na chwile nie przysiąść
065_1.jpg
i nie zamówić perską herbatę z kardamonem i świetnymi irańskimi ciasteczkami, cha , cha , nie było takiej siły. Nie mogłam oderwać wzroku
100_4307_1.jpg
od oryginalnych wystrojów wnętrz kawiarenek. Wydawało mi się , że przeniosłam się o dziesiątki lat wstecz, to było niesamowite. Souk przypominał mi Sukiennice w Krakowie więc poczułam się tam jak w domu. Podziwialiśmy orientalny wystrój souku, każde stoisko miało własny charakter. Duży wybór arabskich towarów z Bliskiego Wschodu, Afryki w różnych cenach. Te prawdziwie artystyczne perełki były drogie. Moje oko wypatrzyło kilka niespotkanych wcześniej regionalnych wyrobów, które jako pamiątki trafiły do mojej torby. Ale były też i takie jak afrykańskie torebki z prawdziwej wężowej skóry, których kupić z różnych względów nie mogłam, a były naprawdę piękne. Z bliska przyglądaliśmy się dawnej naturalnej klimatyzacji,
100_4106_1.jpg
podobno działa nie gorzej niż obecna. Chodziliśmy wąskimi uliczkami,
100_4309_1.jpg
mostami nad kanałami. Domy, wystrój, klimat żywcem przeniesione z Wenecji. I wszędzie ta orientalna arabska muzyka. To wszystko mnie urzekło.
100_4102_1.jpg
Pośrodku jest ogromna wyspa przynależna do jednej restauracji. Właśnie trwały przygotowania do jakiejś uroczystości, doglądali je z ogromna pieczołowitością sami zainteresowani.
20120218470.jpg
Po strojach poznaliśmy, że to goście z Kataru. Dookoła wyspy można popływać abrą,
100_4315_1.jpg
arabską łodzią. Siedzieliśmy
20120218463.jpg
na ogromnych schodach amfiteatru przyglądaliśmy się ludziom ich strojom, skrzykującym się co chwila grupom wycieczkowym.
20120218440.jpg
To świetny punkt widokowy do oglądania Burj Al Arab z każdej strony, widok jest oszałamiający. Madinat Jumeirach to jakby odrębny świat w Dubaju, rządzi się swoimi prawami. Tu można zwolnić, zapomnieć o tempie życia, troskach, wyciszyć się. Mnie się to na chwilę udało.
071_1.jpg
Zaczynało szarzeć, słońce chowało się za horyzontem, rozbłysły lampy, było bardzo romantycznie.
Załączniki:
100_4303_1.jpg
100_4298_1.jpg
Lusi L
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 19.10.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lusi L » 08.02.2016 15:01

Nie, nie, powtarzałam przed wyjazdem do Dubaju.
We wtorek po przebudzeniu ogarnęło mnie przerażenie - spadł śnieg!!Przez przyciemnione szyby i unoszący się pył tak to wyglądało. Na szczęście to tylko burza piaskowa, o tej porze roku tutaj to częste zjawisko.
fog 2.JPG
Za oknem widoczność na kilka metrów. Jedząc śniadanie cały czas zerkałam z niepokojem co dzieje się za oknem. Kiedyś taki sam widok miałam ze swojego okna w Polsce, gdy sąsiad palił śmieci na podwórku- gęsty, przysłaniający widoczność dym. Tym razem było lepiej cha, cha, nie śmierdziało. Ponieważ nie możemy poruszać się na zewnątrz zaplanowaliśmy dziś wyjście do największego Centrum Handlowego Mall of Emirates. Syn dopowiedział… z niespodzianką, a ja nie wyczuwając niebezpieczeństwa zgodziłam się z ogromną przyjemnością. Za każdym razem gdy poruszamy się ulicami Dubaju ja wyłączam się z rozmowy,5przyglądam się budynkom,
100_4586_1.jpg
śledzę poruszający się z nami najwyższy budynek świata, wypasione auta,
100_4585_1.jpg
wspaniałe rozwiązania komunikacyjne.
100_4909_1.jpg
Za każdym razem uwagę moją przykuwa naziemne metro ciągnące się prawie przez cały Dubaj
Dubai Marina (8)_1.jpg
i lśniące złote stacje przypominające pancerz żółwia, to fascynujące. Przyglądam się ludziom siedzącym po turecku na przystankach autobusowych, czekającym na przejściach dla pieszych i tym , którzy przebiegają w niedozwolonych miejscach. Po lewej stronie krąg mężczyzn siedzących na środku chodnika, piją kawę z plastikowych kubków. Nie trzeba znać ich mowy, zawodu wszystkiego można dowiedzieć się z ubioru, zachowania.To robotnicy z Pakistanu, Nepalu. Widać ich na ulicach, kupują w tanich sklepach, jedzą w tanich barach, spieszą się.Inaczej zachowują się Arabowie.
DSCF6462.JPG
Na ulicy nie widać ich, poruszają się samochodami.
100_4609_1.jpg
Spacerują po centrach handlowych,
DSCF6525_1.jpg
kupują w markowych sklepach.
DSCF6454.JPG
Arabki spacerują po Corniszu (deptak przy plaży) a za nimi nianie -filipinki popychają wózki z ich dziećmi.
G0010014_1.jpg
W dobrych restauracjach zatrzymują się na lunch, piją dużo kawy i rozmawiają bez przerwy przez ogromne komórki.
100_4602_1.jpg
Nie spieszą się, chodzą po kilka w grupie, lub w towarzystwie mężczyzn, śmieją się głośno i gestykulują żywo.Na parkingu Mall of Emirates wręczamy kluczyk mężczyźnie myjącemu samochody ( tu nie ma prawa nic się wydarzyć) i ruszamy w kierunku akwarium.
DSC00359.JPG
Na zewnątrz przed wejściem widoczne szklane tafle akwarium z rybami,
DSC00367.JPG
taki zwiastun.
100_1291_1.jpg
Wchodzi się do 40 metrowego tunelu, wysokiego na około 2,5 metra, przyciemnione niebieskie światło,
DSC00471.JPG
miliony ryb dookoła.
DSC00451.JPG
Małe i duże, szare, białe i różnokolorowe. Kręcimy głowami od lewej po suficie do prawej strony. Akurat z prawej strony przypłynął imponującej wielkości rekin,
DSC00459.JPG
a nad moja głową ogromnych rozmiarów płaszczka.
DSC00470.JPG
Wszystkie można pogłaskać cha, cha ...przez szybę.[Dwóch nurków karmi płaszczki, czyszczą szyby od środka.
DSC00452.JPG
Istnieje możliwość wykupienia biletu z opcją popływania wśród ryb w akwarium z nurkami.
DSC00453.JPG
Widać kilku śmiałków, wśród nich kobiety.
100_3889_1.jpg
Tu czas płynie wolno, przystajemy co chwila i przyglądamy się raz dziwnym, raz bardzo kolorowym rybom. Po takich atrakcjach na kawkę wchodzimy do ogromnej kawiarni przypominającej ZOO. Na parterze kawiarnia, poziom wyżej dżungla ze zwierzętami naturalnych rozmiarów wyglądających zza drzew, ryczący lew, tygrys szykujący się do skoku, małpy na każdym drzewie. Różnorodne ruszające się zwierzęta, śpiew ptaków trzask gałęzi, odgłosy lasu tropikalnego, to wszystko sprawiło, że siedząc przy stoliku czuliśmy się jakbyśmy byli w dżungli. Posileni czarną kawką ruszyliśmy w kierunku sklepów. Wystawy z markowymi, eleganckimi strojami zachęcały do wejścia…cha, cha,ale odstraszały ceny. Arabki, tu można spotkać ich najwięcej, oglądały, przymierzały i kupowały. Może niektórym wydawać się dziwne, bo chodzą zakryte od góry do dołu w czarnych abajach. Uważnemu obserwatorowi udało się czasem zobaczyć rąbek pięknej materii wysuwającej się z rękawa, piękną, drogą biżuterię. Z błyskiem w oczach przyglądałam się zakupom w perfumerii, na pewno słychać było moje wzdychania na widok znikających w torbach z zakupami flakonów z pachnidłami. Tak się zmęczyłam tym wąchaniem, że tylko dobry obiad mógł mnie uratować.
DSCF6500.JPG

Gdy z góry przyglądaliśmy
DSCF6464_1.jpg
się stokowi narciarskiemu
DSCF6473.JPG
usłyszałam, że być w Dubaju i nie jeździć na nartach?!
DSCF6474.JPG
Już nawet nie protestowałam, moje NIE, NIE na nic by się dziś zdało. Burza piaskowa nie zachęcała do spacerów na zewnątrz. Nie mogłam już odmówić, chociaż na widok śniegu robiło mi się zimno. Niechętnie zamieniłam japonki na buty narciarskie, a potem to już poszło…. z górki.
100_3262_1.jpg
Karnet obejmuje dowolną ilość zjazdów przez 2 godz., strój narciarski od jednorazowych skarpetek po narty.
ski dubai (2).JPG
Najwięcej było dzieci, biegały, zjeżdżały na sankach torem saneczkowym,
DSCF6475_1.jpg
z góry na nartach, toczyły bitwy na śnieżki. Niektóre widziały śnieg pierwszy raz w życiu.
100_3000_1.jpg
Stok narciarski ma 5 torów trudności i 400 m długości, cały pod przykryciem.
100_2996.JPG
Sam zjazd jest dość krótki, prędkość też nie za duża.
100_3264_1.jpg
Temperatura wewnątrz ok 0 do minus 3 stopni C. Wejście dla osób dorosłych i dzieci powyżej 3 roku życia.
100_3263_1.jpg
Strój można mieć własny lub wypożyczyć na miejscu.
100_3006_1.jpg
Kręci się dużo instruktorów i ratowników. Na górę wjeżdża się wygodną kanapą cha, cha niepodgrzewaną.
100_3007_1.jpg
A z góry hulaj dusza.
100_3259.JPG
Więcej przyglądałam się niż zjeżdżałam, bo bardzo mnie wszystko ciekawiło.
100_2997_1.jpg
Dotykałam jak dzieci śniegu, patrzyłam na zachowania ludzi,
100_3261_1.jpg
obserwowałam tych co stali za szybą. Na koniec zjechałam torem saneczkowym. Skoro już tu byłam, chciałam wypróbować.
100_2996.JPG
Co dziwne nie musiałam chuchać i klaskać w ręce, były cały czas ciepłe.Było miejsce dla snowboardzistów, szkółki narciarskiej. 2 godziny minęły szybko, zabawa była fantastyczna.
100_3013_1.jpg
Najpierw oddaliśmy kijki, strój narciarski, zamieniliśmy buty na japonki, odebraliśmy kluczyki od wypucowanego samochodu i za kilkanaście minut + 35 stopni C. To niewiarygodne, niesamowite. Warto było to zobaczyć.
Załączniki:
DSC00475.JPG
100_1296_1.jpg
DSCF6908_1.jpg
100_4585_1.jpg
ski dubai.JPG
ski dubai (3).JPG
DSCF6482.JPG
DSCF6481.JPG
DSCF6467_1.jpg
100_2994_1.jpg
100_2993_1.jpg
100_2979.JPG
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9102
Dołączył(a): 20.08.2015
Re: Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBA

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 08.02.2016 17:52

Tak to można wypoczywać.
Woda, plaża, a za chwilę siup i jeździmy na nartach.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rok 2012, a może 2030? Zjednoczone Emiraty Arabskie DUBAJ - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone