RODOS 2015

FUX napisał(a):Pokazałeś Lagoona na pierwszej focie. Dogadaliśmy się na całego.

No nieee ...
Lagoon był w dryfie .

...


Te piękne widoki są z otoczenia kościoła Ekklisia Evaggelistria.
Potem zostaje pójść, już tylko w dół, na nadbrzeże.









Wybieram się na tę górkę powyżej, ale najpierw ...

...
... kramy



Tak - na początku rzeczywiście jest strasznie, ale potem już tradycyjnie.
Wyspa słynie z gąbek ... obecnie większość jest gdzieś za świata.
Turysty o tym wiedzą, ale i tak kupują.
Z Symi gąbkę trzeba przywieźć.








Ważne jednak, żeby nie myśleć o głupotach, tylko uparcie zdążać do celu.

Taa, może to będzie bardzo śmiałe stwierdzenie, ale podoba mi się ta wyspa bardziej niż Rodos

Wojtku , odrobiłem zaległości , bardzo mi się podoba . . .

Co do katamaranów - naszybsze rozwijaja prędkości powyżej 100 km/h czyli ponad 5o węzłów , co na wodzie jest prędkoścą zawrotną . Jako ciekawostka - najszybsze pływadełko to zasilana przez sześć elektrycznych silnków ( po 188 KM każdy ) motorówka - około 160 km/h na wodzie
Oglądanie pzy tej prędkości okoliczności przyrody i nie tyko to niezły wyczyn
a okoliczności piękne

Pozdrawiam
Piotr

Lednice napisał(a):Taa, może to będzie bardzo śmiałe stwierdzenie, ale podoba mi się ta wyspa bardziej niż Rodos

Zgadzam się, że takiego pięknego zestawienia, tarasowato położonych, kolorowych domków, na Rodos nie ma.
Natomiast poza miasteczkiem Symi, wyspa jest praktycznie pusta - jest kilka osad po kilkanaście - kilkadziesiąt domków i tyle. Prawie cała populacja - około 2,5 tysiąca mieszkańców rezyduje w stolicy wyspy.
No i wymiary - Symi to tylko około 60 km kwadratowych ... z Rodos nie da się porównać - inna liga.
Myślę, ze Symi to taka wyspa na góra 2-3 dni.

piotrf napisał(a):Wojtku , odrobiłem zaległości , bardzo mi się podoba

Dzięki Piotrze, cieszę się

piotrf napisał(a):Co do katamaranów - naszybsze rozwijaja prędkości powyżej 100 km/h czyli ponad 5o węzłów , co na wodzie jest prędkoścą zawrotną .

Ale czy to dotyczy też, dużych dwukadłubowców np. promów na kilkaset osób ?

...


To właśnie na Symi doszło do podpisania kapitulacji przez wojska niemieckie, bazujące na terenie Morza Egejskiego.
Ten obelisk jest chyba o tym.
Płaskorzeźba jest kopią statku z akropolu w Lindos.
Ja dalej włóczę się kolorowym nadbrzeżem.









Cześć miasta Symi położona nad wodą, nazywa się tak jak zatoka Gialos albo Yialos.
Miejsce położone wyżej, na górce, zwłaszcza te w południowej części miasta to Chorio.
Nie wszystkie domki są kolorowe. Gdzieniegdzie można wypatrzeć zrujnowaną chałupę, czekającą na lepsze czasy.

Buber napisał(a):...

... powinniśmy brać z nich przykład, u nich nic się nie zmarnuje ... ...
Pozdrawiam.

Buber napisał(a):
Ale czy to dotyczy też, dużych dwukadłubowców np. promów na kilkaset osób ?

Jedokadłubowe promy rozwijają prędkości znaczne , ale zwykle prędkości eksploatacyjne to 18 do 22 węzły , katamarany ( tzw. Fast Ferry ) poruszają się dwa razy szybciej .


Pozdrawiam
Piotr

kmichal napisał(a):... powinniśmy brać z nich przykład, u nich nic się nie zmarnuje ... ...
Pozdrawiam.

Obawiam się, że scenariusz wyglądał jednak trochę inaczej.
Nie miał kto złomu chrabąszcza wywieźć ... stał sobie i stał... aż po deszczowej zimie coś zakwitło .

piotrf napisał(a):Jedokadłubowe promy rozwijają prędkości znaczne , ale zwykle prędkości eksploatacyjne to 18 do 22 węzły , katamarany ( tzw. Fast Ferry ) poruszają się dwa razy szybciej ...

Poza tym katamaran ciekawie wygląda - np. te chorwackie Krilo Jety.

....


Jestem już prawie po drugiej (południowej) strony Gialos.
Jeszcze wcześniej spotykam rzeźbę dzieciaka z kijem.
Dzieciak ma jakieś imię, którego nie zapamiętałem.
Przy dzieciaku stoi polska wycieczka razem ... z naszą panią przewodniczką z Monolithos itp., która z mądrą miną wyjaśnia, że kijek pokazuje na zatokę, co by miejscowi szli na ryby.
Chłopak wybredny jakiś ... zamiast gąbek, ryb mu się zachciało .
Naprawdę chodzi o jakąś legendę ... może ktoś wie o jaką ?





Kawałek dalej zaczyna się przejście na wzgórze z ruinami twierdzy Joannitów, czyli Castro.
Twierdza została zbombardowana podczas II wojny, Niemcy mieli tam swój posterunek i magazyn amunicji.
Wchodzi się po schodach z optymistyczną, nieco przewrotną nazwą Kali Strata czyli Dobra droga.
W gorącu nie idzie się przyjemnie, schody są szerokie i grzeje mocno.









Już na górze, boczkiem, mijam tę nowoczesną cerkiew ...



... nad nią jest ta śliczna ...



...a na samym topie (niestety częściowo ogrodzona) ta "średniowieczna".

Buber napisał(a):

kmichal napisał(a):... powinniśmy brać z nich przykład, u nich nic się nie zmarnuje ... ...
Pozdrawiam.

Obawiam się, że scenariusz wyglądał jednak trochę inaczej.
Nie miał kto złomu chrabąszcza wywieźć ... stał sobie i stał... aż po deszczowej zimie coś zakwitło .

... oj tam, oj tam ... liczy się efekt końcowy ... ...

... a Symi podoba mi się ... ...
Pozdrawiam.

Symi jest zarąbiste