napisał(a) Sven » 14.11.2013 15:08
kinga35 napisał(a):jara napisał(a):Opierając się na linku Maurycego, to aniołki tam nie mieszkają.
Na linku Maurycego? Tego z wikipedii ?
Z przekazów wynika, że mieszkają tam też rodziny z małymi dziećmi...
za Rzepą
Squat Syrena w Warszawie chciał skontrolować pracownik socjalny z Centrum Pomocy Społecznej. W tym miejscu doszło wczoraj do starcia anarchistów z narodowcami. W budynku miały być małe dzieci.
Jak poinformował rp.pl Mateusz Dallali, rzecznik dzielnicy Śródmieście nie udało się dzisiaj wejść pracownikowi Centrum Pomocy Społecznej do sqatu przy ul. Wilczej 30. Został tam skierowany na kontrolę, gdy pojawiły się podejrzenia, że mogą tam przebywać małe dzieci.
- Pracownik socjalny zastał squat zamknięty na cztery spusty. Zdaje się, że anarchosyndykaliści żyją w stanie oblężenia - stwierdził rzecznik. Dodał, że pracownik socjalny próbował też wejść do sąsiedniego squatu przy ul. Skorupki 6, ale "został poinformowany przez kobietę, która przedstawiła się za główną koordynatorkę, że dzieci i małoletnich nie ma w Przychodni".
Mateusz Dallali dodał, że pracownicy CPS będą próbowali dokonać kontroli jutro, albo w kolejnych dniach.
No to nie wykorzystali okazji żeby pokazać światu wszystkie dzieci, starców i matki karmiące które tam mieszkają
z drugiej strony jak można nie wpuścić osoby urzędowej do miejsca które się nielegalnie zajmuje ehh
ale co tam nazizm wszędzie
jeszcze na koniec cytat z ministra od policji
"Policja z wieloma takimi incydentami w trakcie marszu sobie radziła, dusząc je w zarodku. W squacie i przy placu Zbawiciela nie zdążono z reakcją"
cały wywiad
http://wpolityce.pl/wydarzenia/67028-si ... a-przesadeWięc cały marsz był dobrze zabezpieczony ale właśnie tam jakoś w tych dwóch miejscach o których "cała" zainteresowana Warszawa wiedziała od kilku tygodni policja nie wiedziała
taki wniosek gdyby Kaczyński nie wycofał się z udziału w tym marszu to teraz byśmy mieli przez kilka tygodni jazdę o tym jak to pewna partia mało nie wywołała III wś
a tak zaczyna się bagatelizowanie sprawy przez samych zainteresowanych