napisał(a) Franz » 04.12.2018 19:09
Opuszczam stopniowo mocno ucywilizowaną okolicę Pico de Areeiro, schodzę po licznych schodach na pierwsze siodło, mając po lewej ręce ostre zerwy skalne, przeplatane bardzo stromymi trawiastymi stokami, zaś po prawej wdzierające się od północy morze chmur.