Pod niebem Toskanii cz. II

Arezzo, miło powspominać . Podobało mi sie bardzo .
Chociaż Siena to to oczywiście nie jest.

mysza73 napisał(a):Miałam też oczywiście odpowiednią lekturę

Te travelbooki z Bezdroży to jednak słabiutkie są . Teraz ciągnęłam ze sobą dwa (m.in. ten, który pokazałaś) i w sumie nie wiem po co .

mysza73 napisał(a):Kocham Italię za kawę!!!!!
Serio, nie piłam tam chyba nigdy niedobrej kawy.

Espresso zawsze jest rewelacyjne, ale juz cappuccino zdarzało mi się trafić takie sobie. Rozmleczone, jak to nazywa moj mąż .

No dobrze, że niebo trochę się przetarło, bo pierwsze dwa zdjęcia to gorzej niż na Wyspach huehuehie
Katedra - zacna. kawa dużo tańsza niż w UK ....

Dzień dobry !!! Melduję się

marze_na napisał(a):Te travelbooki z Bezdroży to jednak słabiutkie są . Teraz ciągnęłam ze sobą dwa (m.in. ten, który pokazałaś) i w sumie nie wiem po co .

To prawda , ale zawsze w samolocie można obrazki pooglądać

tony montana napisał(a):No dobrze, że niebo trochę się przetarło, bo pierwsze dwa zdjęcia to gorzej niż na Wyspach huehuehie

Jasne

Andzia* napisał(a):Dzień dobry !!! Melduję się

Buongiorno

Za kawkę w takich okolicznościach zapłaciłabym nawet cenę "dolomicką" .
Dziś jednak była samodzielnie parzona w kawiarce. Z mleczkiem bez spieniania, ale nie przemleczona .

Uwielbiam wprawdzie Grecję, ale piękna włoskich miasteczek tam brakuje , więc na Twój kolejny odcinek czekam niecierpliwie.

dangol napisał(a):Uwielbiam wprawdzie Grecję, ale piękna włoskich miasteczek tam brakuje , więc na Twój kolejny odcinek czekam niecierpliwie.

Pracuję nad tym, ale dziś internet mi działa jak wielka kupa

Pod niebem Toskanii cz.II

AREZZO - ciąg dalszy


Po kawie i chwili odpoczynku dla nóg możemy ruszać dalej ...

Dzwonnica kościoła Badia delle Sante Flora e Lucilla



Docieramy do niepozornego w sumie Piazza San Francesco gdzie stoi Bazylika San Francesco.
W moim przewodniku piszą, że wszyscy (napewno nie ja ) będąc w Arezzo najpierw swe kroki kierują właśnie tu ...
Wstęp płatny ... chyba 8 euro ... wymagana jest rezerwacja ...
Sorry, ale ja nie mam aż takiej potrzeby obejrzenia "niezwykłego cyklu fresków", które podobno w nim są
Ale jestem ignorantem, co

Ale mam zdjęcie przed tym kościołem



Freski niespecjalnie mnie interesują, ale już takie uliczki bardzo mi się podobają ... no już tak mam







Mijamy kolejny kościół ... nie wiem nawet jaki ... a może również skrywa jakieś skarby







I już widać dzwonnicę romańskiego kościoła di Santa Maria della Pieve - ten koścół akurat chciałam zobaczyć














Od przodu ciężko zrobić zdjęcie, bo uliczka jest wąska ...
Ale chyba najbardziej efektownie kościół ten prezentuje się "od tyłu", od strony Piazza Grande (niedługo tam dotrzemy )











Wchodzimy do środka ...
Ten kościół akurat byłby warty jakiegoś biletu, bo jest piękny i z zewnątrz i w środku
No ale jest ... darmowy


Podoba mi się ...

Ale duuużo kamieni ... Ale niektóre całkiem ładnie poukładane ...
Kawa zaiste - taniutka ... W Antwerpii po 3,5 ojro ...

Mnie też denerwują freski za 8 Euro hihi wolę pochodzić po uliczkach...ale ale...widzę osoby chodzące w ciepłej bluzie i jakiej "puchowej" kurtce??!
Ja w Walii chodziłem w bluzie w ciągu dnia....

Potter napisał(a):Ale duuużo kamieni ... Ale niektóre całkiem ładnie poukładane ...
Kawa zaiste - taniutka ... W Antwerpii po 3,5 ojro ...

Ty zaś w Belgii????

tony montana napisał(a):Mnie też denerwują freski za 8 Euro hihi wolę pochodzić po uliczkach...ale ale...widzę osoby chodzące w ciepłej bluzie i jakiej "puchowej" kurtce??!
Ja w Walii chodziłem w bluzie w ciągu dnia....

Mój moduł komfortu to +25 stopni ... a było tylko 20

Pod niebem Toskanii cz.II

AREZZO - ciąg dalszy


Idziemy jeszcze kawałek dalej ulicą Corso Italia ...







Mijamy archiwum miejskie















Dochodzimy do Palazzo Pretorio w którym dziś mieści się biblioteka.











Rzut oka w kierunku Chiesa di Santa Maria della Pieve



W końcu możemy iść na Piazza Grande







Piazza Grande w Arezzo jest ogromny i pochyły ... i jest piękny
Moją uwagę najbardziej przyciąga piękna półokrągła apsyda kościoła Santa Maria della Pieve i Palazzo della Fraternita dei Laici














Budynki otaczające plac są ... no każdy jakby inny



Ta pani z zieloną parasolką odgrywała jakąś scenę filmową ...
Jej rola raczej nie była trudna, bo tylko ... stała
Choć w sumie nie trudna ale ciężka, bo stała tak chyba z godzinę









No piękny ten Piazza Grande



Na wieżę zegarową można wejść (za 4 euro )



No a skoro można, to teraz popatrzymy troszkę na dachy Arezzo

Wpisujemy się do księgi gości



W ramach biletu wstępu można zwiedzać muzeum
My poszliśmy do ... toileta




W drodze do zegara rzuciłam tylko okiem na sale muzealne






W końcu jesteśmy przy mechanizmie zegarowym ... słychać jak tyka







No w końcu można popatrzeć na Arezzo z góry












Piazza Grande z góry ...












Po zejściu jeszcze ostatni rzut okiem na plac ...








I tak kończymy zwiedzanie Arezzo ... bardzo nam się podobało
Teraz już kierujemy się w stronę samochodu ...

mysza73 napisał(a):Na wieżę zegarową można wejść (za 4 euro )

O, to nowość.
Trzeba wrócić .

Ruszam z Wami w trasę.
Zamówiłam książkę o siostrach w bibliotece. Jutro zapewne będzie do odbioru.

mysza73 napisał(a):Miałam też oczywiście odpowiednią lekturę

megidh napisał(a):Ruszam z Wami w trasę.
Zamówiłam książkę o siostrach w bibliotece. Jutro zapewne będzie do odbioru.

Fajnie się rozkręciła, trochę zabawna ale smutna zarazem, przeczytałam w 3 dni.
W sumie polecam

Pod niebem Toskanii cz.II

Lucignano - La Perla della Valdichiana

W tym odcinku zapraszam na spacerek po cudownym miasteczku Lucignano, w którym mieszkaliśmy
Rano, tzn koło 6 , robię trochę rabanu, bo usiłuję otworzyć okiennice i sprawdzić czy słoneczko też już wstało.

Wstało ...





Mąż się obudził i coś tam na mnie poburczał
No ale skoro już się obudził, to proponuję mu romantyczny spacerek do piekarni
I o dziwo mąż się zgadza
Tak więc chyba pierwszy raz na urlopie idziemy rano do piekarni razem

Lucignano jest na zaszczytnej liście il Borgo più Bello d'Italia - całkiem zasłużenie



Jest dość wcześnie i trochę chłodnawo
Lucigniano jeszcze śpi i uliczki są puste


W ogóle uliczki centro storico były raczej zawsze puste.
Całe życie mieszkańców miasteczka toczyło się wokół kilku barów i pizzerii przy Porta San Giusto
Kilka razy usiedliśmy na ławeczce w parku i obserwowaliśmy życie lokalsów
Jeden dziadek przywiózł swoją signorę na jogę albo inny aerobik, no w każdym razie signora była ubrana w sportowe ubranko i miała karimatę pod pachą
Inny dziadek podjechał z bańką żeby nabrać wody z miejskiego źródełka.
Jeszcze inny przyjechał żeby poprostu sobie pogadać
Muszę stwierdzić, że zupełnie inaczej odbieram miasteczka w którym mieszkamy i przez codzienne poranne spacery mogę je lepiej poznać . Już kolejnego dnia pani w piekarni mnie poznała i przywitała ciepłym uśmiecham, tak samo pan w skepie spożywczym

W moim przewodniku można przeczytać, że Lucignano wyróżnia się ciekawą średniowieczną zabudową na planie elipsy, gdzie uliczki mają układ spiralny.
Sprawdźmy to

Jesteśmy w najwyższym punkcie miasteczka ...


Jest stąd ładny widok na okoliczne gaje oliwne
















Centralnym punktem miasteczka jest Piazza del Tribunale




To wokół tego placu możemy zobaczyć wszystkie najważniejsze obiekty miasteczka.












































Miasto otoczone jest murami i można dostać się do niego przez kilka bram.
Porta San Giovanni




Porta San Giusto



Porta Murata



A teraz troszkę uliczek Lucignano
































































Już poza murami miasteczka mąż wypatrzył starą fortecę ... ale nie dało się do niej wejść ...







Ale fajny był z tego miejsca widok na Lucignano



Zachód słońca też był fajny