slapol napisał(a):Taki np. Wojciechowski wiele by pewnie dał, by bez znaczącego wkładu kasy mieć drużynę na czele (chociażby na półmetku rozgrywek)...
Pewnie i by dał, ale na całe szczęście trzyma sie od Was z daleka.
Slapol pewnie znowu nie spodoba ci się to co powiem, bo powiem ci, że rozumujesz prowincjonalnie.... Zyski restauratorów, hotelarzy, sprzedawców pamiątek są dla nich samych ważne, ale w makro skali są bez znaczenia. Nie po to szykowaliśmy się jak na wojnę, wydając dziesiątki miliardów żeby podnieść zyski restauratorów i hotelarzy przez dwa, trzy tygodnie w czterech miastach. Zrobiliśmy to po to żeby zareklamować brand o nazwie POLSKA. Chcieliśmy żeby tysiące europejczyków przyjechało do naszego kraju i na własne oczy przekonało się, że Polska to nowoczesny kraj, a Polacy to wykształceni, otwarci na świat ludzie. Europejczycy po prostu i to się niestety nie udało.
Realista masz rację i nie masz racji
Pośrednio masz rację, bo o reklamie zadecyduje głównie przekaz telewizyjny. I tu jesteśmy w czarnej d... Mistrzostwa dla przeciętnego mieszkanca Europy nie zaczną się w piątkowe popołudnie, bo wówczas robi on zakupy, albo wraca z pracy, albo... I nie będzie zmieniał swoich przyzwyczajeń, aby obejrzeć podrygi łowiczanek czy występy średnionudnej drużyny Smudy vs bankruci. EURO 2012 dla europejskiego kibica rozpocznie się w sobotę wieczorem uczta pt. mecz Niemcy vs. Portugalia. We Lwowie. I niestety cała reszta hitowych telewizyjnie meczów również jest na Ukrainie.
Ale z drugiej strony w moim odczuciu nie masz racji pisząc o kibicach którzy tu nie przyjadą. Już o tym pisałem, ale powtórzę. Według mnie nie ma i nie będzie masowego napływu kibiców na Ukrainę.
Holendrzy ? Ci co przyjechali w liczbie 70 na Legię pojadą na Ukrainę ?
Niemcy pojadą masowo na Ukrainę ? Chyba na czołgach, jak drzewiej bywało.
Ci co pojadą na mecz tam, to: samolot, autokar, stadion, autokar, samolot.
A gdzie pojadą kibice ? Ano tutaj 
Jeżeli oczywiście wszystko zostanie tak jak zostało potwierdzone w umowach.
I na koniec dwie uwagi. Nie deprecjonuj rozczarowania wrocławskich sklepikarzy. Wiem, że z pozycji warszawiaka ciężko jest ogarnąć życie na jak Wy to nazywacie prowincji. Ale na tej prowincji dość ciężko zarobić byle złotówkę.
I druga. Euro to nie olimpiada. Tu przyjeżdza inny sort ludzi. Oni tzw. nowoczesną europę mają głęboko w ... I gdzie Ty widzisz ten nowoczesny kraj ? Polecam wycieczkę po kraju. Ale nie luksusowym samochodem.
Ps. Nie mogłem się oprzeć (z cytowanego artykułu):
W Krakowie mamy też liznąć trochę "piłki na żywo". Drużyny są zobowiązane przeprowadzić co najmniej jeden trening otwarty dla publiczności. Ma też dojść do towarzyskiego meczu drużyny Holandii z zespołem "Białej Gwiazdy"
Fajnie by było.
