Pływanie pontonem w Chorwacji

Rysio napisał(a):Przyczepka którą ciągnę jest nieporównywalnie stabilniejsza niż podłodziówka z RIBem na niej.

To kwestia jej wagi i liczby osi. Jeżeli trailer był zbyt ciężki w stosunku do Riba to nic dziwnego, ze potrafił podskakiwać. Masakra jest dopiero jak sie jedzie z takim pustym.

Rysio napisał(a):zaciągnę go do Cro raz i tam pozostanie, bo miejsce postojowe mam

Rozumiem, ze jest to garaż a nie na wolnym powietrzu ?

Kiedyś sam myślałem nad tym ale jednak zrezygnowałem. Min powodem byłby brak przeglądu technicznego na wypadek powrotu do Polski i solidnie przeprowadzonego serwisu i konserwacji łodzi jak i samej przyczepy ( hamulec najazdowy, linki, bębny i gumy od zwieszenia ) - tam mi tego nie wyserwisują.

Już nie chcę edytowac długiego postu ale mogłeś wrócić zamiast do mumiaka do Sportisa 3,8m (nawet z rumplem) przykładowo

Małe spalanie, duża mobilnosc. Spora dzielność na falach. Gabaryt pontonu (w wersji z rumplem)

Azmadan napisał(a):Szybkie konkretne pytanie... - rozważania nad wypożyczeniem...
1 - Jakiej wielkości (długości?) musi być RIB na 4os dorosłe + 3 dzieci (8+5+5 lat)?
2 - Jakiej wielkości ponton j/w - i ile KM żeby dało się tym pływać?

Chciałem wrócić do mojego źle zadanego wcześniej pytania.

Przeanalizowałem budżet, możliwości transportowe itp. z myślą o zakupie - niestety budżet jedynie na gumiaka... z używanym silnikiem (20KM lub max na ile pozwoli pawęż)
Mam założenie że standardowo pływamy w składzie 2+1 w ślizgu, z wygodą itd.
Ale chcemy mieć możliwość przewiezienia znajomych/rodziny na pobliską dziką plażę - tempem spacerowym (tak jak wcześniej pisałem 4+3) - może być im niewygodnie

Wydaje mi się że założenie wygody dla 2+1, z lodówką, parasolem i zabawkami dla dziecka powinien spełnić nawet jakiś model 300-320cm (może błędnie mi się wydaje że wygodnie).
Ale żeby zapakować na pokład 450kg ludzi (4+3) potrzeba czegoś większego - ile minimalnie 350-380-400-420cm?
Czy w papierach zarejestrowanego pontonu jest wpisana maksymalna ilość osób?

Tu 4,2m

Azmadan napisał(a):Ale żeby zapakować na pokład 450kg ludzi (4+3) potrzeba czegoś większego - ile minimalnie 350-380-400-420cm?
Czy w papierach zarejestrowanego pontonu jest wpisana maksymalna ilość osób?

A jaki problem zrobić to na dwa razy skoro to "pobliska dzika plaża" ?

O ile pamiętam @Marsik mi mówił, że swoją 5-cio osobową rodzine woził na 2 razy w Grecji gumiakiem na plażę (pewnie ze względu na bagaże).

Tylko czy w sezonie znajdziecie dziką i pustą plażę w CRO ?
Ja po sezonie takowych nie widziałem (po 21-szym sierpnia)

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Ja już stary jestem i taka moja rada "starego kolegi"
Nie kupuj udki dla "swoje rodziny plus grona znajomych".
Lepiej uszyta dla rodziny na styk.

Lepiej zrobić dwa kursy (więcej frajdy dla Ciebie) aby całą gromadę przewieźć.

No chyba, że jak mój kolega - ma luksusową openkę Sea Ray 6,5m szeroka na 2,6 i bierze 6-cioro znajomych busem
Znajomi pokrywają paliwo dla auta i udki.
Takie coś też ma sens.
Pamiętaj, że powinienneś mieć kamizelki dla kazdego załoganta

ZAISTE DOBRZE PRAWISZ !

Venom555 napisał(a):
To kwestia jej wagi i liczby osi. Jeżeli trailer był zbyt ciężki w stosunku do Riba to nic dziwnego, ze potrafił podskakiwać. Masakra jest dopiero jak sie jedzie z takim pustym.

Z tego co pamiętam dmc przyczepy było 500 kg RIB 200 kg, zabudowa jakieś 80, silnik 100, obciążenie na dyszel mierzone po ustawieniu w okolicach 25 kg więć wprost idealnie. Problemem nie jest tu dobranie czy wyważenie przyczepy tylko model auta. Do dziś jeżdżę Astrą II 2,2 Dti więc auto jest dość lekkie i podatne na oddziaływanie przyczepy. Tylko dlatego żeby ciągnąć komfortowo RIBa nie mam zamiaru kupować X5 czy Touarega, bo pozostałe 11 miesięcy auto ma służyć do dojazdu żonie do pracy 10 km w jedną stronę

Venom555 napisał(a):

Rozumiem, ze jest to garaż a nie na wolnym powietrzu ?

Kiedyś sam myślałem nad tym ale jednak zrezygnowałem. Min powodem byłby brak przeglądu technicznego na wypadek powrotu do Polski i solidnie przeprowadzonego serwisu i konserwacji łodzi jak i samej przyczepy ( hamulec najazdowy, linki, bębny i gumy od zwieszenia ) - tam mi tego nie wyserwisują.

Bez przesady 90% jak nie lepiej łódek w Polsce stoi pod chmurką, a wiele na zimę nawet z wody nie jest wyciągana. W Cro jak śnieg spadnie to leży godzinę, dni deszczowych wielokrotnie mniej niż u nas i potrzebuję garaż w Cro ? Plandeka żeby galeby nie robiły do środka i ciao. Żeby była pełna jasność, nie celowałbym w łódkę za 400 czy 500 tyś tylko taką w okolicy 10% tej ceny. Serwis zarówno do silnika jak i przyczepy mam tam na miejscu, i myślę że jest lepszy niż tu u nas na Śląsku (doświadczenie własne). Ale to na razie pieśń przyszłości, bo najbliższe plany co do wypoczynku są inne, a na te mi gumjak wystarcza w zupełności

Wtrącę się do dyskusji.
Ja byłem w Chorwacji z pontonem 3m z 4KM i 4m z 20KM.
Najbardziej przeszkadzało mi składanie i rozkładanie zestawu oraz brak miejsca w aucie - wszystko na ścisk.
Podłogę aluminiową woziłem na bagażniku założonym na hak przypiętą pasami.
Jak chciałem tydzień w jednym miejscu w Cro tydzień w innym to składanie i rozkładanie trochę nas męczyło. Dla nas ponton to jak ktoś napisał taxi na puste plaże, ale jeżeli mam wozić ponton w przyczepie to już wolę mieć riba na przyczepie.

Po Brexicie kiedy kurs funta dołował udało mi się z pomocą szwagra ściągnąć Riba z UK.
Poszedłem za radą ogórka, który pisał, że można fajne łodzie ściągnąć. Szukałem trochę czasu, ale udało mi się kupić Valiant Vanguard 450 z silnikiem 50KM Mariner 4suw. Udka ma trochę lat bo z 2005r, ale jej stan jest idealny. Żadnych rys na laminacie, łatek itp. Właściciel bardzo dbał o nią zawsze była garażowana, serwisowana itp.

Łódka przeszła już testy u nas nas zalewem - frajda niesamowita

Graty, #markiz! Pochwal się jakąś fotką

Na ponton 3,8m zabieralem komplet, 2±3+pies+graty. Obracałem dwa razy jak były jeszcze trzy osoby 2+1.
Zdarzało się że płynęliśmy w składzie 3+4 ale to już tylko przez małą gładką zatokę, może 1-1,5km. Nie polecam.
Podzielam zdanie poprzedników - ponton pod swoją rodzinę, znajomych brać na drugi kurs jako dobry pretekst do popływania. Tak do 15-20min w jedną stronę to przecież nie problem.

Oczywiście każda jednostka ma podaną max il. osób (w HonWave t38ie to było 5+1dziecko) i ładowność. Ale taki max zawsze będzie daleki, daleki od wygody. Wygodnie było 2+1.

Kolega #ogórek z tym "taxi" to ma tak nie zupełnie... . Jak rozumiem chodzi w tym stwierdzeniu głównie o nieprzebywanie w miejscu postoju na pokładzie Riba, tylko na lądzie. Ale wyprawy 100km, a nawet pod 200km żeby zobaczyć takie czy inne miejsca to raczej nie "taxi" na plażę, to zdecydowanie użytkowanie turystyczno-krajoznawcze.
I ja podobnie używam jednostkę, uwielbiam eksplorować wybrzeże, oglądać różne zatoczki i porty, opływać wyspy itd. Oczywiście zatrzymując się na plażowanie. I lubię odkrywać nowe miejsca, nie wyobrażam sobie póki co, wieloletniego, rok po roku jeżdżenia w to samo miejsce i kręcenia się tylko w dobrze znanych już okolicach.
Oczywiście można to wszystko robić pontonem, ale znacznie lepiej ribem czy laminatem. Zasięg, bezpieczeństwo i wygoda. Na mojej łódce całkiem fajnie można siedzieć czy leżeć na pokładzie, choć ja raczej wolę zawsze zejść na ląd.

markiz17 napisał(a):Po Brexicie kiedy kurs funta dołował udało mi się z pomocą szwagra ściągnąć Riba z UK.
Poszedłem za radą ogórka, który pisał, że można fajne łodzie ściągnąć. Szukałem trochę czasu, ale udało mi się kupić Valiant Vanguard 450 z silnikiem 50KM Mariner 4suw. Udka ma trochę lat bo z 2005r, ale jej stan jest idealny. Żadnych rys na laminacie, łatek itp. Właściciel bardzo dbał o nią zawsze była garażowana, serwisowana itp.

Łódka przeszła już testy u nas nas zalewem - frajda niesamowita

Jak coś będzie nie tak to będę bity ...
Z drugiej strony na tej grupie FB jest dział ogłoszeń i niesamowicie dłuuuuuga lista jednostek w najróżniejszych cenach
I Anglicy jako porządny naród naprawdę (w większości) bardzo dbają o łodki
Płuczą silnik i myją kadłub po każdym płuwaniu
Smarują, wymieniają sami (moi znajomi z UK wymieniają co rok sami wszelkie oleje a nawet wirniki w pompach wodnych "just in case") nawet jak producent zaleca co 3 lata lub 300 mth ...

I te UK RIB-y może nie są leisure ale są bardzo trwałe, mocne i dobre na zafalowane akweny.
Tylko cięzko znaleźć model z pokładem słonecznym. Jak już to jockey-e i rzadko nawet kanapa z tyłu

Widzę, że po sezonie wszyscy piętro wyżej podskakują ze sprzętem. Alem mam to samo po każdych wakacjach i chyba tak działa wakacyjny niedosyt swojej własnej jednostki jak sie widzi inne pływadła.

Tak na marginesie @markiz 2005 to raczej całkiem nowy sprzęt. Ja od dwóch tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem RIBa Lomac 460 + Yamaha 60 i choć o 10 lat starszy niż twój to wygląda o niebo lepiej jak mój dotychczasowy Zodiac z 2000r. Tuby są chyba pancerne, a te 60KM choć może nie powala to zaskoczyło mnie V-maksem.

Nic tylko planować następne wakacje

ogorek napisał(a):Jak coś będzie nie tak to będę bity ...
Z drugiej strony na tej grupie FB jest dział ogłoszeń i niesamowicie dłuuuuuga lista jednostek w najróżniejszych cenach
I Anglicy jako porządny naród naprawdę (w większości) bardzo dbają o łodki
Płuczą silnik i myją kadłub po każdym płuwaniu
Smarują, wymieniają sami (moi znajomi z UK wymieniają co rok sami wszelkie oleje a nawet wirniki w pompach wodnych "just in case") nawet jak producent zaleca co 3 lata lub 300 mth ...

To fakt facet zrobił serwis na początku roku w lutym 2016 i nawet razu nie zwodował. Mam całą historię serwisową.
W schowku łódki znalazłem przelotkę do płukania. No i tak jak piszesz wszystko nasmarowane.
Wykonanie inne niż Honwave, PVC grubsze, żółty klej nie wystaje, inna produkcja w końcu "made in Portugal".
Przyczepka podłodziowa wymaga trochę pracy - wymiana osi.

Tak to wygląda:



Tu identyczna jednostka, z identycznym silnikiem:

Fajna, co to za nalepki na boku konsoli ?

I czy dasz radę zarejestrować tę przyczepkę ?
Masz deklarację zgodności WE do niej ?
Bo jak nie to lepiej szukać drugiej.

Mogłeś poszukać coś z hypalonu ?
Ja żałuję, że nie dopłaciłem do hypalonu bo udka raczej zostanie na długo i nie wiem czy tyle tuby wytrzymają ...

Sporo RIB-ów z UK ma tylko tuby z hypalonu i do tego jeszcze dodatkowa warstwa takiego gumowanego materiału
Tak wszystkie jednostki ratunkowe mają ale i większość RIB-ów robionych w UK

Te naklejki to nalepki serwisowe, że co roku serwisowana.
Tak mam deklarację zgodności, bez niej nie kupiłbym.
Przyczepkę już zarejestrowałem

Masz rację sporo jest ofert z hypalonu i szukałem, ale zawsze coś nie pasiło - albo koziołki, albo silnik, łatana lub stan nieciekawy.
Bardzo ciężko znaleźć coś fajnego w dobrej cenie. My szukaliśmy wersję turystyczną, dlatego koziołki odpadają. W końcu dałem spokój i brałem co będzie. Tam dobre oferty znikają moment, oni mają bzika na punkcie ribów. Szwagier wraca na stałe do Polski i potem już nie będzie możliwości, żeby ktoś pojechał i obejrzał mi. A wybierać się samemu można, ale ja po prostu nie mam na to czasu. Facet przy ostatnim serwisie wymienił oleje i wirnik oraz akumulator.

Jeśli jej nie trzymasz non stop na wodzie i słońcu to myślę, że wytrzyma bardzo długo.