Pływanie pontonem w Chorwacji

Jak wejdziesz w dane techniczne, to zobaczysz, że jest pływająca.
A nie powinna.

https://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/ ... na-388862/

Masz tu przykładowy link.
Do tego szekla lub karabińczyk.
Krętlik możesz sobie odpuścić - jest niezbędny przy kotwicach elektrycznych na łańcuchu, a przy lince to może lina mniejsze opory stawiać, więc i tak się skręci.
Choć ja stosowałem go też przy linie, ale miałem kilka metrów grubego łańcucha.

Niezabezpieczona szekla może się złośliwie odkręcić
Chyba w 2016 w Grecji tak się pożegnałem z kotwicą.

[quote="baunty"]https://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/lodz/kotwiczenie-i%C2%A0cumowanie/linki/lina-kotwiczna-388862/

Masz tu przykładowy link.


Nic nie napisali że jest tonąca

Pakula napisał(a):

baunty napisał(a):https://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/lodz/kotwiczenie-i%C2%A0cumowanie/linki/lina-kotwiczna-388862/

Masz tu przykładowy link.


Nic nie napisali że jest tonąca

Mam kilka lin z Juli, te biało- czarne wszystkie są tonące.

Nie mam pewności, ale nazwy "lina kotwiczna" to nawet nie można zastosować do liny pływającej , więc być może dlatego nawet tego nie ujęli w opisie.

W Chorwacji jest zakaz używania lin pływających - przynajmniej teoretycznie.

Ja Was rozumiem, że patrzycie przez pryzmat "ciężkiej skorupy",
ale na ten Kolibri330 wystarczy linka 8 mm. Pozwólcie mu (Pakule) zachować choć trochę miejsca/wygody na pontonie.
Toż on chce na urlop a nie na galery.

Kolego Mam Tą:
https://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/ ... na-388930/
Na 100% tonąca.
Za tą cenę wziąłem x2

baunty napisał(a):Niezabezpieczona szekla może się złośliwie odkręcić
Chyba w 2016 w Grecji tak się pożegnałem z kotwicą.

A to się nie chwaliłeś...
Pewnie ręcznie zakręciłeś, a nie kombinerkami... A szeklę, zwłaszcza przy kablu kotwicznym, należy zawsze zabezpieczać jak na tym filmie https://youtu.be/J3rh3bkW57w?t=230

Są też szekle zakręcane śrubą imbusową, eleganckie, nic nie wystaje, raz zakręcone nie mają tendencji do odkręcania. Choć ja takie rozwiązanie stosuję tylko przy specjalnym wygiętym krętliku, który układa mi ładnie kotwicę na rolce.

Karabinek - niechętnie, bo po co? Przepinać kotwice? Skoro kotwica z łańcuchem, to krętlik będzie najlepszy, choćby najmniejszy. Jak nie, to szekla.

Faktycznie lina 12mm na ponton to przesada. Nie mówiąc już o 40m. Choć pamiętam kolega Rysio używał przy Pagu bodajże 70-80 m, ale przynajmniej jakiejś cienkiej, 6mm chyba.
Wg mnie optimum 15-20m 8mm + 3m łańcucha 5-6mm. Przy czym oczywiście galwanizowany, a nie zwykły ocynk.

boboo napisał(a):Ja Was rozumiem, że patrzycie przez pryzmat "ciężkiej skorupy",
ale na ten Kolibri330 wystarczy linka 8 mm. Pozwólcie mu (Pakule) zachować choć trochę miejsca/wygody na pontonie.
Toż on chce na urlop a nie na galery.

Oczywiście że wystarczy mu 8mm, ale nie wyskakuje w ofercie na stronie, więc będzie ją chciał , to jedyne wyjście zadzwonić i zapytać o dostępność.

marsik napisał(a):A to się nie chwaliłeś...
Pewnie ręcznie zakręciłeś, a nie kombinerkami...
.

Na Egremni na Lefkadzie kotwica została
Tego roku, kiedy Ty byłeś na południu Kefalonii.

Wbić w google "lina kotwiczna 8 mm" i wyskakuje lawina ofert

Ta z Jula 12 mm za cenę 69 zł ma taką zaletę że wygodniej się operuje, niż cienką 8 mm.
Na ponton wystarczy 40M, a jak za dużo można 10M na cumę sobie odciąć..
Może mam duże ręce, ale wolę wyciągać kotwicę grubą 12mm niż np. 6mm.
A te 40 m dobrze zwinięte aż tak dużo miejsca nie zajmuje..
Ale jak kto woli..

pabbllo_ldz napisał(a):A te 40 m dobrze zwinięte aż tak dużo miejsca nie zajmuje..

J.K. Jerome napisał(a):Starannie i powoli zwinąłem linę w buchtę, przewiązałem w środku, zgiąłem na pół i delikatnie złożyłem na dnie łodzi. Harris podniósł ją, bacząc na każdy ruch, i podał George'owi do ręki. George uchwycił ją mocno i zaczął ostrożnie rozwijać, jakby zdejmował śpiochy nowo narodzonemu niemowlakowi. Nim doszedł do dwunastu jardów, najbardziej ze wszystkiego lina przypominała postrzępioną słomiankę.

boboo napisał(a):Ja Was rozumiem, że patrzycie przez pryzmat "ciężkiej skorupy",
ale na ten Kolibri330 wystarczy linka 8 mm. Pozwólcie mu (Pakule) zachować choć trochę miejsca/wygody na pontonie.
Toż on chce na urlop a nie na galery.

Przy wietrze to dociąganie się nawet na Kolibri do kotwicy może być znacznie bardziej komfortowe liną 10mm niż 8mm (z doświadczenia na pontonie miałem 8 i 10 i 12 i 8 wylądowała na tarasie jako lina do szuszenia

Wydaje mi się, że grubszą łatwiej rozplątać. Coś za coś. Więcej miejsca zajmie.
Na RIB-iem mam BRUCE kotwice 3 i 1.5 kg i obydwie dobrze trzymają.
Tylko znowu łańcuch na małym pontonie (a konieczny przy tej kotwicy) to i ciężar i kolejne miejsce zajmuje

Ludzie (łącznie ze mną) siadają do takiego pontonu patrząc ile to miejsca ale jak się potem zapakuje
- gaśnicę
- flary
- radio
- liny
- zbiornik paliwa
- zapas paliwa lub drugi zbiornik
- jakaś woda do picia i trochę jedzenia
- maski/rurki/płetwy
- ręczniki

i 100 innych rzeczy (zwłaszcza przy dziatwie).

Z okrętami tak zawsze, im mniejszy tym łatwiej spakować/holować
Jak się pakuje na okręt rodzinę z bagażami czy napotka się gorsze warunki to myśli się "większa byłaby lepsza"

Z kolejnej strony znam właścicieli, którzy doszli (w ten sposób "większa lepsza") do RIB-ów 8-9m
I przestali pływać bo koszty paliwa ich powaliły (2x200 i 2 x 300 to kosmos w spalaniu)

boboo napisał(a):Ja Was rozumiem, że patrzycie przez pryzmat "ciężkiej skorupy",
ale na ten Kolibri330 wystarczy linka 8 mm. Pozwólcie mu (Pakule) zachować choć trochę miejsca/wygody na pontonie.
Toż on chce na urlop a nie na galery.

O miejsce się nie martwię będziemy pływać tylko we dwójkę.W zeszłym sezonie zapakowaliśmy się na supa i nie było źle.Było picie karimaty płetwy maski rurki jedzonko itp.
Miejsca będę miał pod dostatkiem,mam zamontowane 3 siedzenia pod którymi zapakuję sporo rzeczy.
Mam takie cuś:)

Pakula napisał(a):Mam takie cuś:)

Teraz tylko jeszcze trochę przejrzystej słonej wody

Pakula, sprzęt bardzo fajny, gratulacje.
Zmień te pasy transportowe na bardziej solidne i uszyj na nie coś w rodzaju rękawów (np z cienkiego filcu ) .
Długość rękawów musisz tak dobrać, aby wyeliminowały stykanie się pasów z tubami.
Przewożenie silnika w pontonach to dłuższy temat, ale przynajmniej nie przewoź go uniesionego - włóż kantówkę przy łapie silnika i opuść go do transportu ( kantówkę owiń czymś aby nie rysować silnika.
Nie wiem, czy masz zawory bezpieczeństwa, ale pilnuj też ciśnienia w tubach podczas transportu.