PabloX napisał(a):Velebitskiego jeszcze nie ustrzeliłem, natomiast pojawił się licencyjny Tuborg
Na forum czytałem, że kiedyś był, później go nie było (w 2011 i 2012 r. nie widywałem Tuborga w sklepach), a teraz znowu powrócił, jest znakomitym browcem.
Chociaż i tak - już tradycyjnie - najlepszymi piwami, które piję w Cro są czeskie, kupione po drodze. W tej chwili schodzi właśnie Starobrno Ležak - czysta piwna doskonałość
W porównaniu z poprzednimi laty nie smakuje mi Karlovačko, natomiast bardzo dobrze odbieram Ožujsko, może dlatego, że było pierwszym chorwackim piwem spożytym w tym roku - pyszne, zimne, gorzkie točeno wypite przy basenie w Sveti Martin na Muri, po całym dniu jazdy
ynka napisał(a): Pablo, zgadzam się z tobą w 100% że Karlovačko niestety się popsuło po tym jak kupił ten browar Heineken za to Ožujsko bardzo mi smakuje Jeśli chodzi o Starobrno (mam duży sentyment do tego piwa i miasta), już dawno się popsuło własnie z tego samego powodu co Karlovačko
A wino czeskie, jak smakowało?
CroAna napisał(a):narażę się na bank miłośnikom wielkokoncernowego piwa polskiego, ale...każde każde chorwackie lepsze od takowego.przynajmniej nie czuć spirytu ani drożdży, które to ingredienty często można utrafić u nas, zwłaszcza w sezonie. bo oczywiście nasze małe browarki(niektóre) często lepsze od cro
termondar napisał(a):CroAna napisał(a):narażę się na bank miłośnikom wielkokoncernowego piwa polskiego, ale...każde każde chorwackie lepsze od takowego.przynajmniej nie czuć spirytu ani drożdży, które to ingredienty często można utrafić u nas, zwłaszcza w sezonie. bo oczywiście nasze małe browarki(niektóre) często lepsze od cro
To ja się będę "narażał" z tobą, też uważam że te koncernowe piwa to siki.
Natomiast, nie sądzę żeby Karlovacko, czy Ożujsko czymś się specjalnie od nich na różniło, poza tym że nasze są nieco tańsze.
CroAna napisał(a):narażę się na bank miłośnikom wielkokoncernowego piwa polskiego, ale...każde każde chorwackie lepsze od takowego.przynajmniej nie czuć spirytu ani drożdży, które to ingredienty często można utrafić u nas, zwłaszcza w sezonie. bo oczywiście nasze małe browarki(niektóre) często lepsze od cro
realista2 napisał(a):I wy te chorwackie szczyny nazywacie piwem??? Jak można to coś porównywać z prawdziwym piwem z Polski czy Czech? Jak daleko może sięgać zaślepienie?