Piłka nożna

podobno nie było źlle.. za sto lat strzelimy bramkę

najważniejsze, że na trybunach zameldowało się ok 120 wariatów
aha
w Gruzjii bardzo nas lubią więc jak ktoś szuka miejscówki na wakacje polecam

No i pozamiatane
Gdzie nam do LM, skoro nasz "eksportowy team" w LE wpierdol zbiera od wszyskich ?

Przez te emocje w LM zapomniałem, że Legia gra...szkoda, że odpadli bo liczyłem na to, że jednak w LE coś namieszają...no właśnie, smutne jest to, że nie mająca przeciwnika w Polsce, Legia przegrywa z europejskimi średniakami...

po prostu nasza liga jest zepsuta i niby polski "wielki mistrz" nie jest w stanie wygrać z nikim z europy.
Skądś się to bierze - bo to nie pierwszy mistrz który nic nie osiąga - i jest to niestety przykre.
To co często widać na polskiej lidze - "kładzie się gwiazda , sędzia gwiżdże", itp. itd ......


Wiem że to inna dyscyplina - w CK niezwykle popularna - piłka ręczna.
Mistrz Polski - Vive - w polskiej lidze nie ma równego przeciwnika oprócz Płocka - ale to nie przeszkadza byc 3 drużyną europy.

Mili Państwo obudźmy się - cały czas polska piłka nożna jest "drukowana"
I dlatego nigdy w polskiej piłce dobrze nie będzie ... niestety ....

pawelli napisał(a):Mistrz Polski - Vive - w polskiej lidze nie ma równego przeciwnika oprócz Płocka - ale to nie przeszkadza byc 3 drużyną europy.

To dwa inne światy...polska liga piłki ręcznej jest silna, podobnie jak siatkówka...jeśli chodzi o ręczną to polskie zespoły są doceniane w Europie...

To zależy od wielu czynników bo np. kiedy Legia dochodziła do półfinału zacnego Pucharu Zdobywców Pucharów 1991 (niestety nie mającego już racji bytu z powodu rozwałkowania LM) to w lidze grała nędzę i zajęła miejsce w środku tabeli co i tak było dobrym wynikiem bo nawet w okolicach spadkowych przebywała przez jakiś czas.Skorża przerżnął mistrzostwo,ale w LE grali dość dobrze i z grupy wyszli.Urban to jest niestety drugi Mancini i z europejskimi pucharami zawsze szybko i beznadziejnie się żegnał

Paweł Janas!!! jest dla mnie najwybitniejszym z tych których pamiętam "na żywo".Janosika po prostu uwielbiam i zawsze mi się bardzo pozytywnie kojarzy

Siatkówka czy piłka ręczna to niszowe dyscypliny w które nikt nie angażuje dużych pieniędzy dlatego jako tako sobie jeszcze radzimy. Piłka nożna to wielkie pieniądze dlatego jest nam tak ciężko. Turcy zapłacili za Mierzejewskiego ponad 5 mln EUR, a ile kosztował najdroższy piłkarz Legii ? Za Vdrlojaka dali 1 mln EUR. Najlepsi operują dziesiątkami milionów my, grami tysiącami. Gdyby wolność zawitała do nas w latach sześćdziesiątych to Legia i Górnik z tamtych czasów bez Deyny, Gadochy, Lubańskiego, Sołtysika którzy z pewnością przenieśliby się do bogatych też by nic nie osiągnęły. Dlatego nie przesadzajcie z krytyką.

PS.
Oprócz kasy żeby mieć sukces potrzebna jest jeszcze choćby odrobina szczęścia, a tego zabrakło.

GSM napisał(a):Paweł Janas!!! jest dla mnie najwybitniejszym z tych których pamiętam "na żywo" i zawsze mi się bardzo pozytywnie kojarzy

mam podobne odczucia i jeszcze Janusz Wójcik za czasów Olimpiady w Barcelonie

To nie Janas ani Wójt szarpali i wgniatali rywali w ziemię. Wczoraj mieliśmy przykład jak nasi "utalentowani" młodzieńcy "walczą" z dobrze zbudowanymi piłkarzami.
Nie umniejszam jakichś tam umiejętności ale dzisiaj jak nie masz umiejętności to musisz zajechać przeciwnika.
A u nas zero agresji i możliwości do walki fizycznej.
Taki Rataj od Wójta to pozabijałby na treningach Kosę Żyrę Furmana albo Wolskiego.
Ktoś postawił na młodych i grzecznych ale zapomniał o typowych wycinaczach którzy są dzisiaj niezbędni.

Wypytajcie ich o preferencje muzyczne potem o ulubione kolory i wtedy napiszcie, że słuchacze Mozarta albo Disco Polo to dilerka albo wielbiciele zielonego albo białego to handlarze.

o proszę :
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ ... l?cookie=1

każdy syn policjanta to alfons ?

Bocian napisał(a):Zgoda międzyklubowa działa.

I w końcu ktoś napisał prawdę, a nie szukający sensacji dziennikarzyny, którzy wszędzie widzą wojny kibicowskie. Od zawsze w Krakowie każdy (prócz dziennikarzy) wie, że to wojna o wpływy w riki tiki narkotyki.

A gdzie jest napisane, ze każdy kibol, kibic, krakowskich klubów piłkarskich to handlarz narkotyków? Chętnie przeczytam ten fragment.

Taka jest medialna wajha w tym temacie.
A dlaczego padła informacja że są kibicami a nie słuchaczami Mozarta?
Bo trzeba wbić do głowy lemingom, że dilerka= kibole.

To, że narkotyki są na trybunach to normalne tak samo jak to, że są w szkołach i w klubach. Kibole biegają z towarem - jasne ale biegają też studenci.

Sven napisał(a):Taka jest medialna wajha w tym temacie.
A dlaczego padła informacja że są kibicami a nie słuchaczami Mozarta?
Bo trzeba wbić do głowy lemingom, że dilerka= kibole.

To, że narkotyki są na trybunach to normalne tak samo jak to, że są w szkołach i w klubach. Kibole biegają z towarem - jasne ale biegają też studenci.

Nie dlatego, tylko dlatego, że byli integralną częścią pseudokibicowskiego światka i tam prowadzili swoją działalność. Nie pierwsi i nie ostatni. Retoryka pod tytułem "a u was bija Murzynów" na nic sie nie zda. To artykuł o kibolach i ich przestępstwach a nie przestępstwach dokonywanych przez studentów. Jak będzie o studentach to można pokonwersować o studentach.
"W ramach prowadzonego śledztwa dotyczącego zabójstwa małopolscy policjanci uzyskali informacje o grupie pseudokibiców handlującej na dużą skalę narkotykami. Wydział dochodzeniowo-śledczy KWP w Krakowie rozpoczął śledztwo w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Postępowanie dotyczyło wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających w postaci amfetaminy, marihuany oraz kokainy. Członkowie grupy mieli rozprowadzać narkotyki w Krakowie oraz całej Małopolsce w latach 2011 i 2012."
Czy tu jest gdzieś o studentach?
"Małopolscy policjanci od pewnego czasu prowadzili intensywne działania skierowane przeciwko grupom handlującym narkotykami - były one trudne, ponieważ dotyczyły pseudokibiców, którzy funkcjonują w bardzo hermetycznym środowisku."
Czy jest tu gdzieś o studentach czy o grupie przestępców umiejscowionych w grupie pseudokibiców?