GSM napisał(a):Nie no,akurat Śląski w Chorzowie kojarzy się z trąbkami,piszczałkami itp.
Ja raczej kojarzę z wp... jaki spuściliśmy ruskim w 57 roku http://www.youtube.com/watch?v=JBmoA1W2JfU, wygraną z Anglią, łomotem spuszczonym Holandii 4:1, zwycięstwem na Czechami czy wygraną z NRD w 1981 roku.
Zwłaszcza pierwsze i ostatnie zwycięstwo miało nie tylko sportowy wydżwięk. Tak się buduje legendę.
Stadion Śląski ma charakter, posiada swoisty genus loci. Kocioł czarownic.
Żaden zasuwany dach tego nie zastąpi.
Edit 1.
anakin napisał(a):Ale nazywanie gościa "dobijaczem do bramki"....no comment.
A, tutaj świecę światłem odbitym. To określenie nie moje, zapożyczyłem od znajomego który znacznie lepiej ode mnie orientuje się w piłce niemieckiej. I "sprzedał" mi to znacznie wcześniej niż pojawiło się ono powszechnie w komentarzach internetowych.
Ale oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania.
Edit 2.
Bez wielkiego zdziwienia...

.png)

.png)

.png)
.png)