Sven napisał(a):Łel łel jak to mówią amerykanie.......
pierwsza od 5 lat wizyta na Wiśle i całkiem całkiem
Doping Wisły średni, nasz dobry - zresztą ciężko cokolwiek pisać z perspektywy swojego sektora. Ktoś wspomniał o Górniku - pełna racja - najlepiej śpiewają w całej lidze.
Oprawa Wisły - też chyba mogło być lepiej. Ważne,że było piro
Tia średni, zawsze charakteryzowaliście się wysokim stopniem samozadowolenia, ale jak wszedłem wczoraj na Wasze forum to obśmiałem się do łez.
No więc ponieważ
ciężko cokolwiek pisać z perspektywy swojego sektora
to z sektora nieco bliżej sektora gości (czyli sektora neutralnego wobec Was i młyna) wyglądało to tak.
Pierwsze 25 minut - teatr niemego aktora, czyli Was widać, ale nie słychać.
Potem czasami sie przebijacie, ale wynika to głównie ze specyfiki naszego dopingu (u nas oprócz typowych stadionowych dwuwersowych przyśpiewek, śpiewamy też piosenki, które są zawsze cichsze, czy stosowana jest modulacja dopingu ciszej/głośniej, Wy po prostu walicie dwa wersy przez pół godziny, co jest zreszta nudne jak flaki z olejem).
Ostatnie piętnaście minut, obustronna kicha dopingowa spowodowana wydarzeniami na boisku.
Ale jak Ci to poprawi samopoczucie to niech będzie, że doping średni
A mimo to...
Co do oprawy to rzeczywiście - bywało lepiej, ale żle też nie było.
Z Waszej strony fajna, prosta, chociaż z przesłaniem trudno się zgodzić, przecież Wy nad kanałkiem leżycie nie nad Wisłą.
Mecz niespełnionych szans, pomimo słabości mogliśmy Was pogrążyć
Z drugiej strony kiedy jak nie teraz mogliście wygrać na R22. W przyszłym roku albo będziemy tak mocni, że wygrać będzie ciężko, albo tak słabi, że wygrana będzie bez smaku. Ale to już Wasz problem.
Strasznie szkoda tego superpucharu.
Ktoś wspomniał o Górniku - pełna racja - najlepiej śpiewają w całej lidze.
U nas w mojej ocenie Ruch był lepszy. Ale niewiele. Kwestia formy dnia.