PAG - MANDRE i inne kurorty na otoku

JacYamaha napisał(a):On tak chyba na etacie jest

Biroąc pod uwagę foty NERO [quote="nero"]




etat otrzymała cała rodzinka żółwi

05 lipca 2009
Wczoraj zanosiło się na deszcz, a nie spadła żadna kropelka. Duchota taka, że spałem na balkonie (w sypialni nie mamy klimy). Skoro świt drałuję do sklepu po pieczywo. Kiedy dochodzę z zakupami do domu zauważam, że żaluzje są pozamykane - ciekawe co się stało ? Okazuje się, że zamieszanie wywołała - modliszka. Za uratowanie życia z rąk przestrasznych dzieciaków odwzajemnia się sesją na muszelce
Idziemy do "naszej zatoczki" gdzie z atrakcji wyławiam ślimaka
Wieczór obowiązkowo trampolina, lody i zachód słońca

06 lipca 2009
Wyprawa w rejon Sv.Duh. Szukamy innego dojścia do plaż. Autko zostawiamy już przy pierwszych "piaskownicach" - jadąc od strony Novaliji. Drogą, którą schodzimy nadaje się terenówki. Odbija z niej ścieżynka chowająca się w wąwozie. Już się cieszę, że zaraz będzie ścieżka w dół kiedy dróżka okazuje się jedynie dojściem do źródełka Zawracamy - dalej nie da się iść. Postanawiamy dotrzeć do plaży skąd wcześniej przegonił nas deszczyk. Na brzegu jest jakaś piana więc idziemy trochę dalej. Znajdujemy swoją enklawę budujemy porcik dla pontonów i dojście do głębszej wody po gruboziarnistym piasku w dnie. Dzieciaki budują płotek z bambusa Niestety dziś łódeczka z lodami nie kursowała ...
Zaraz z plaży jedziemy na zakupy do Pagu. Chcieliśmy zaparkować na grobli ale nie mamy drobnych (potrzebne 1, 2 lub 5 k) zresztą nie znajduję parkomatu, więc podjeżdżamy pod market gdzie można się zatrzymać do 2 godzin. Na zakupach musi też być dzielnicowy … Zakupy do bagażnika i na miasto
Już na miejscu w Mandre zabawa ze słonkiem

07 lipca 2009
Od rana chmury. Mocno wieje z południa. Burzę z piorunami widać nad Losin i okolicznymi wyspami. Pogoda koryguje nasze plany. Najpierw Zrce z nadzieją na spotkanie żółwi, które nam dopisuję w przeciwieństwie do delfinów - uwaga na chorwackie "pieczarki" na skrzyżowaniu na Gajac. My na szczęście skręcamy na Zrce więc i prędkość mam w normie. [/URL] Widać są przygotowani na każdą pogodę ale "pała" za wielkość gałki - u nas dają większe (pomijając cenę 6 k)
Poza tym jesteśmy zaskoczeni ilością śmieci. Wystarczy się przejść wokół stawiku przed plażą - wcale się nie dziwię, że nie spotykamy tu żółwi.

Sankovi Stani
Skręcamy w uliczkę wg drogowskazu Sankovi Stani (wylot z Novaliji w kierunku LUN), ale po ok 50 metrach szkoda mi "peżocika" (tak piszczotliwie nasze 306 nazywa Karinka). Kamienie wystające z ziemi wydają się niebezpieczne dla miski olejowej. Zawracamy w uliczkę jaka była 20 m przed owym drogowskazem. Zjazd do miejsca gdzie można zawrócić, a że zdarzyło nam się koniec drogi z napisem privat dalej idziemy pieszo. Kiedy wracam po rzeczy do plażowania mija mnie 307SW więc i nasz 306 da radę Woda wyjątko ciepła jak na otwarte morze, nawet przy podchodzeniu pod dno Kamil jest zachwycony falami a my tym co wyrzucają
Super miejsce: dno piaszczyste, cisza, spokój inni są rozłożeni z 200 m dalej - bajer

Spotkaliśmy OSIOŁKI. Można nawet na nich pojeździć, ale najlepsze wspomnienie dla dzieci jak je karmiły

Kamila wyjątkowo kochają wszystkie napotkane zwierzęta
Osiołki są w zagrodzie przy rozjeździe do Żiglijen i Caska, Metajna itp. Zaś w sklepiku można kupić paśki sir (hermetycznie pakowany), miód, i inne trunki. Jazda na osiołkach po godzinie 18.
Wieczorem pokaz funduje nam niebo. Burza znad Cres i Losin prezentuje własny "zachód słońca"
Jak szybko burza przyszła tak i szybko poszła odsłaniając właściwy zachód słońca

08 lipca 2009
Na plaże w rejonie Bosany postanowiliśmy dojechać od Pagu. Praktycznie przed samą tabliczką, że kończy się Bosana w lasku zostawiamy autko i idziemy wydeptanymi ścieżkami. Początkowo wychodzimy na piękną piaszczystą plażę (to pewnie Bosana), ale szukamy takiej tylko dla nas więc inną ścieżką docieramy do ...
jako, że to ostatni dzień na Pagu wszystko trzeba porównać
Z tego stateczku kupowaliśmy co piątek - rybki
Takie autka mijały nas na co dzień
Na zakończenie pokazowy zachód słońca

Jako, że "fotosik" się obraził to go PICASĄ

http://picasaweb.google.com/paulek1969/CROPL09#

czytam, czytam i zazdroszcze:-) ale my tez juz niedlugo... 3 tygodnie i Pag wita nas....

Knicz Mirosław napisał(a):03 lipca 2009
Wracamy do Smokvicy. Nasza zatoczka jest wolna Cała część plaży za portem też. Opływam dalsze zatoczki i wracam z siatka pełną muszli i innych dziwactw Można tutaj spokojnie odpocząć, a w okolicy jest najtańsza travarica i winko (białe i czerwone) na całej wyspie ...

... nie będę sie licytować, ale to była nasza zatoczka z plażą od 23 czerwca
27.06, kiedy pierwszy raz zawitaliście do Smokwicy, my przenosiliśmy sie już na Paszman... ale cieszę się, że nie tylko nam udało sie tutaj dotrzeć... Smokwica jest cudowna... Najbardziej cieszyła nas cisza, i ten tłum na plaży: czyli razem z nami (Ja, mąż i 2 nasze córy) było nas 10 sztuk na plaży...
Mam nadzieję, że jeszcze długo droga dojazdowa będzie odstraszać "dzikie tłumy" ....
Pozdrawiam
Goszka

Hej, byliśmy także w Mandre w drugiej połowie sierpnia.

Pozdrowienia od osiołka mieszkającego przy drodze do zatoki Girenica.





Gdzieś na forum pytaliście gdzie prowadzi odbicie w prawo na drodze do Girenicy. Pojechaliśmy tam kawałek.
Na samej górze jest asfalt.



Na samym szczycie



Dalej jest stromy zjazd



Z tego miejsca jest piękny widok na zatokę



Postanowiliśmy skręcić na samym szczycie w lewo.
Jazda raczej dla terenówek po kamienistej drodze.



Dojechaliśmy do ruin jakiś zabudowań, które także widać z zatoki Girenica.



Właściwie to mamy podobne zdjęcia do Waszych, sami zobaczcie:





A tutaj jest zatoka Girenica w formie wirtualnej panoramy:
http://www.epanoramy.pl/galeria/pano11/flash.html

oraz też chyba Wam znana plaża:
http://www.epanoramy.pl/galeria/pano6/flash.html

Pozdrawiam,
Croatek

Oooooo, Osiołek.... dzięki za pozdrowienia, uwielbialiśmy tego zwierza, a droga cudna, szkoda, że ją przegapiliśmy. Pozdrawiam