Epepa napisał(a):: Tak sobie zdałam teraz sprawę, że ostatnimi czasy chorwackie miasta zwiedzamy głównie, gdy pada deszcz.
to tak jak my. Dlatego przydaje się jeden dzień "niepogody" na urlopie
minini napisał(a):CROberto napisał(a):
Gdzie byśmy, nie poszli jest.....nieziemsko...
A za naszymi plecami jest łagodny stok w dół, który doprowadzi nas ,do wcześniej wspomnianego kamiennego muru...
Warto...
Bardzo warto...
Miejsce nr 2 - gdzie chcemy dotrzeć w tym roku!
Ja się niczego nie boję - bo co gorszego mogłoby by mi się przydarzyć ,od szopingu w Zadarze...
Nie będę miał skrupułów , że....nie mam skrupułów...
travel napisał(a):Piękne widoki Lubię plaże z tej strony zatoki
Dobrze ,że dziewczyny dały się namówić.
A HIROSZIMA podejrzewam ,że zatrzymała się na Velebicie
Kapitańska Baba napisał(a):Ja się niczego nie boję - bo co gorszego mogłoby by mi się przydarzyć ,od szopingu w Zadarze...
Szoping w Zagrzebiu - dalej i większy
Piękna chmura - i ta cisza przed burzą....... zatęskniło mi się mocno.....
Mikromir napisał(a):Chmury - jakby nagle spuszczone z velebitskiej smyczy...
Mikromir napisał(a):
Moja najpierwsza plaża na Pagu. Po pobytach na lądzie w 2012 przeżyłam tam poznawczy szok i zachwyt. Spokój, widoki, no i wyjątkowo wtedy ciepła woda... Cudności. Moje dzieci nie wychodziły z morza na ląd przez bite trzy godziny. Nigdy więcej Jadran już nas nie pieścił takimi temperaturami, ani na Pagu, ani nigdzie indziej. Zostało bardzo miłe wspomnienie...
Nie rozumiem jak i dlaczego shopping w Zadarze mógł konkurować z sielanką na tej plaży.
Powrót do Nasze relacje z podróży