Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 08.11.2020 19:32

Ale przygoda z tym "Zawiasem"! Extra! Super, że taką relację zdecydowałaś się napisać, bo teraz wiem jak to wszystko się u Was zaczęło i jak przechodziliście te wszystkie etapy do teraźniejszego już samotnego żeglowania. Kiedyś musieliście mieć jakiegoś Kapitana, a teraz masz swojego własnego - męża! Świetna i piękna historia!
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 08.11.2020 21:53

"agata26061"]Ale przygoda z tym "Zawiasem"! Extra!


Oj tak - było nieziemsko choć ciężko :hearts:

Super, że taką relację zdecydowałaś się napisać, bo teraz wiem jak to wszystko się u Was zaczęło i jak przechodziliście te wszystkie etapy do teraźniejszego już samotnego żeglowania.


Historia długa a jednocześnie bardzo krótka :mrgreen: Jedna decyzja zaważyła na całym naszym dalszym życiu :oczko_usmiech: Bo to żeglowanie to strasznie zaraźliwe jest :mrgreen: :mrgreen: 8O

Kiedyś musieliście mieć jakiegoś Kapitana, a teraz masz swojego własnego - męża!


Jeszcze nie wszędzie - na jachtach powyżej 18 metrów długości wciąż musimy pływać pod komendą "Obcego" - ale mam nadzieję że to tylko kwestia czasu :wink:

Świetna i piękna historia!


Dziękuję Ci Agatko :hearts: Jeszcze się tu trochę pobujamy na różnych pokładach małych i dużych :oczko_usmiech:
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 09.11.2020 07:34

Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):Nigdy w życiu na to gniazdo bym nie wlazł. Na sam widok mnie mdli :mrgreen:


Nie wierzę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Przecież nic nie bujało, woda płaska jak stół :oczko_usmiech:

Ja tam bociany wolę oglądać pod chmurkami. A jakie są ciekawe mojej paralotni to aż śmiech zbiera :mrgreen:
Leci sobie taki gość obok i się naigrywa ze mnie jak słabo sobie radzę z termiką- cwaniak jeden. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Skrzydełka ma od urodzenia i się mądrzy :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.11.2020 09:53

pavlo napisał(a):Ja tam bociany wolę oglądać pod chmurkami. A jakie są ciekawe mojej paralotni to aż śmiech zbiera :mrgreen:
Leci sobie taki gość obok i się naigrywa ze mnie jak słabo sobie radzę z termiką- cwaniak jeden. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Skrzydełka ma od urodzenia i się mądrzy :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen:


:mrgreen: :mrgreen: One nie przylatują sie naśmiewać tylko pomóc :roll: Mówią: patrz jak trzeba machać żeby dobrze latać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.11.2020 10:20

Porządkowanie statku oczywiście nie zajęło nam całego przedpołudnia.

Rysio był łaskawy i dał nam chwilę wolną przed objęciem wachty nawigacyjnej w południe.

29.jpg


30.jpg


31.jpg


32.jpg


33.jpg


34.jpg


35.jpg


36.jpg


Była chwila na uwolnienie wzroku i myśli, na widok bez końca...

z18.jpg


37.jpg


38.jpg


39.jpg


40.jpg


41.jpg


42.jpg


Można było również pozwiedzać statek i jego najróżniejsze zakamarki.

Patrzymy na kompas.

54.jpg


A potem włóczymy się bez celu.

55.jpg


56.jpg


57.jpg


58.jpg


59.jpg


60.jpg


61.jpg


62.jpg


63.jpg


64.jpg


65.jpg


66.jpg


67.jpg


68.jpg


Niektórzy popijają kawę w kambuzie.

69.jpg
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 09.11.2020 20:03

Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):Ja tam bociany wolę oglądać pod chmurkami. A jakie są ciekawe mojej paralotni to aż śmiech zbiera :mrgreen:
Leci sobie taki gość obok i się naigrywa ze mnie jak słabo sobie radzę z termiką- cwaniak jeden. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Skrzydełka ma od urodzenia i się mądrzy :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen:


:mrgreen: :mrgreen: One nie przylatują sie naśmiewać tylko pomóc :roll: Mówią: patrz jak trzeba machać żeby dobrze latać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

popaczrzesie jak mówi mój dziadek :mrgreen: :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen: Się będę od nich uczył :mrgreen:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 09.11.2020 20:51

Kapitańska Baba napisał(a):
Można było również pozwiedzać statek i jego najróżniejsze zakamarki.

Obrazek
https://www.cro.pl/download/file.php?id=1403084


Kabina nawigacyjna naprana elektroniką, aż miło!

Gdy ja ok. 50 lat temu pływałem na "Zawiasie", to - z tego co pamiętam - w nawigacyjnej była tylko radiostacja i radionamiernik, chyba nawet echosondy nie było.
Zresztą radionamiernik to była wówczas najbardziej zaawansowana elektronika używana w Polsce do nawigacji (tak, wiem o istnieniu wówczas na świecie systemów Loran i Consol ;) )
Ja skombinowałem sobie swój prywatny system radionawigacji w postaci małego turystycznego radia tranzystorowego, które brałem ze sobą na rejsy. To było radyjko produkcji ZSRR, ponieważ tylko one miały pasmo fal długich rozszerzone w górę aż do 400 kHz i umożliwiały odbiór sygnałów z radiolatarni (polskie radioodbiorniki miały LW od 150-285 kHz i nie odbierały radiolatarni).
Dostrajało się radyjko do częstotliwości radiolatarni (np. Rozewie nadawało literę R, czyli ". - .") i obracało się nim aż do uzyskania minimum sygnału; wówczas krawędź radyjka wskazywała kierunek radiolatarni.
A dzisiaj do uzyskania DOKŁADNEJ POZYCJI wystarczy mieć byle jaki smartfon!
Ostatnio edytowano 09.11.2020 22:37 przez Chris_M, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.11.2020 21:54

pavlo napisał(a):popaczrzesie jak mówi mój dziadek :mrgreen: :mrgreen: :oczko_usmiech: :mrgreen: Się będę od nich uczył :mrgreen:


I słusznie - ptaki to bardzo mądre stworzenia :hearts: Mam taką jedną w domu. Każdego dnia mnie zadziwia 8O :hearts: Ostatnio radiolog powiedział mi że jesteśmy obie przykładem na niesamowitą symbiozę gatunków 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.11.2020 21:58

Chris_M napisał(a):
Kabina nawigacyjna naprana elektroniką, aż miło!

Gdy ja ok. 50 lat temu pływałem na "Zawiasie", to - z tego co pamiętam - w nawigacyjnej była tylko radiostacja i radionamiernik, chyba nawet echosondy nie było.
Zresztą radionamiernik to była wówczas najbardziej zaawansowana elektronika używana w Polsce do nawigacji (tak, wiem o istnieniu wówczas na świecie systemów Loran i Consol ;) )
Ja skombinowałem sobie swój prywatny system radionawigacji w postaci małego turystycznego radia tranzystorowego, które brałem ze sobą na rejsy. To było radyjko produkcji ZSRR, ponieważ tylko one miały pasmo fal długi rozszerzone aż 400 kHz i umożliwiały odbiór sygnałów z radiolatarni (polskie radioodbiorniki miały LW od 150-285 kHz i nie odbierały radiolatarni).
Dostrajało się radyjko do częstotliwości radiolatarni (np. Rozewie nadawało literę R, czyli ". - .") i obracało się nim aż do uzyskania minimum sygnału; wówczas krawędź radyjka wskazywała kierunek radiolatarni.
A dzisiaj do uzyskania DOKŁADNEJ POZYCJI wystarczy mieć byle jaki smartfon!


Teraz ciężko to sobie wyobrazić 8O Nawet dziś patrząć na wyposażenie sprzed 16 lat człowiek uśmiecha się pod nosem na archaizm sprzętów 8O :wink:
Jesteśmy tak przyzwyczajeni do "gotowców z telefonów" że chyba nie potrafilibyśmy już obyć się bez nich :roll: Aż wstyd :roll:
Ostatnio mąż mi proponował taki rejs po Bałtyku - całkowicie bez sprzętu - ale nie dałam się namówić :mrgreen: Nie tyle z powodu elektroniki co z uwagi na pogodę i warunki :oczko_usmiech: Wygodna sie zrobiłam :roll: :mrgreen:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 09.11.2020 23:20

A za pomocą sekstantu potrafilibyście określić położenie? Chyba astronawigacja dalej jest wykładana na uczelniach ale jak z praktyką to już nie wiem.
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 10.11.2020 00:27

Sam sekstant to zbyt mało. Nawet do określenia samej tylko szerokości geograficznej z kulminacji słońca (co jest najprostszym zadaniem) potrzebny jest tzw. rocznik astronomiczny (najbardziej popularny to tzw. Brown's Nautical Almanac) zawierający tzw. efemerydy czyli parametry położenia ciał niebieskich używanych w astronawigacji.
Te efemerydy są określone dla każdej godziny każdego dnia roku i dlatego taki Almanach jest wydawany co rok, a jak on wygląda można zobaczyć tutaj:
https://www.navipedia.pl/astroaids1.html
Mając zmierzoną wysokość słońca w momencie kulminacji oraz datę i przybliżona godzinę, w łatwy sposób przy użyciu Almanachu wyliczamy swoją szerokość geograficzną.
Jeśli mamy chronometr z dokładnym czasem GMT, to również łatwo wyliczamy swoja długość geograficzną, co łącznie nam daje współrzędne geograficzne w momencie dokonywania pomiaru.
Lepsza zabawa zaczyna się wtedy, gdy chcemy wyliczyć pozycję po dokonaniu pomiaru wysokości słońca w innej chwili niż kulminacja; wtedy zaczynają się rachunki z zakresu trygonometrii sferycznej, z użyciem takich funkcji jak:secans, cosecans, semiversus, sinus hiperboliczny i cosinus hiperboliczny.
Żeby uświadomić istotę tych rachunków podam, że w trygonometrii sferycznej suma kątów trójkąta może wynieść o wiele więcej niż 180°, a podręcznik Wróbla do astronawigacji miał coś ok. 600 stron formatu B5.

A teraz żeby uzyskać dokładną pozycję, wystarczy włączyć smartfon ;)
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 10.11.2020 08:23

Chris_M napisał(a):Sam sekstant to zbyt mało.

Oczywiście że zdaję sobie sprawę że do pomiaru trzeba użyć tablic astronomicznych ;) Pytałem czy potrafilibyście z niego skorzystać. Choć faktycznie pomiar słońca w południe jest prosty - nawet chyba ja bym sobie poradził, gorzej już byłoby z nawigacją na gwiazdy czy planety.

Wszystko to raczej już tylko dla fascynatów bo jeśli przyszły by takie czasy że trzeba by wrócić do sekstantów to raczej bardziej przydatne będą liczniki geigera ;)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 10.11.2020 09:54

No proszę....
U Ciebie, też piękny " teatrzyk" na morzu... 8)
Niezła pogoda, na tę porę roku.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.11.2020 09:56

Chris_M napisał(a):Sam sekstant to zbyt mało. Nawet do określenia samej tylko szerokości geograficznej z kulminacji słońca (co jest najprostszym zadaniem) potrzebny jest tzw. rocznik astronomiczny (najbardziej popularny to tzw. Brown's Nautical Almanac) zawierający tzw. efemerydy czyli parametry położenia ciał niebieskich używanych w astronawigacji.
Te efemerydy są określone dla każdej godziny każdego dnia roku i dlatego taki Almanach jest wydawany co rok, a jak on wygląda można zobaczyć tutaj:
https://www.navipedia.pl/astroaids1.html
Mając zmierzoną wysokość słońca w momencie kulminacji oraz datę i przybliżona godzinę, w łatwy sposób przy użyciu Almanachu wyliczamy swoją szerokość geograficzną.
Jeśli mamy chronometr z dokładnym czasem GMT, to również łatwo wyliczamy swoja długość geograficzną, co łącznie nam daje współrzędne geograficzne w momencie dokonywania pomiaru.
Lepsza zabawa zaczyna się wtedy, gdy chcemy wyliczyć pozycję po dokonaniu pomiaru wysokości słońca w innej chwili niż kulminacja; wtedy zaczynają się rachunki z zakresu trygonometrii sferycznej, z użyciem takich funkcji jak:secans, cosecans, semiversus, sinus hiperboliczny i cosinus hiperboliczny.
Żeby uświadomić istotę tych rachunków podam, że w trygonometrii sferycznej suma kątów trójkąta może wynieść o wiele więcej niż 180°, a podręcznik Wróbla do astronawigacji miał coś ok. 600 stron formatu B5.

A teraz żeby uzyskać dokładną pozycję, wystarczy włączyć smartfon ;)


Niesamowite rzeczy tu piszesz - całkowicie obca mi wiedza. Nawigacja wg słońca czy gwiazd to chyba wiedza przerastająca mnie 8O Ale to o czym piszesz chłonę z przyjemnością 8O :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.11.2020 10:23

mchrob napisał(a):Oczywiście że zdaję sobie sprawę że do pomiaru trzeba użyć tablic astronomicznych ;) Pytałem czy potrafilibyście z niego skorzystać. Choć faktycznie pomiar słońca w południe jest prosty - nawet chyba ja bym sobie poradził, gorzej już byłoby z nawigacją na gwiazdy czy planety.

Wszystko to raczej już tylko dla fascynatów bo jeśli przyszły by takie czasy że trzeba by wrócić do sekstantów to raczej bardziej przydatne będą liczniki geigera ;)


Absolutnie nie potrafiłabym skorzystać z takich urządzeń czy tablic niestety
Mam nadzieję że nie będziemy nigdy w sytuacji konieczności szybkiego nauczenia się
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji - strona 60
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone