Długo nie pośpimy oczywiście.
Zanim uśniemy – dochodzi piąta.
A o 8 o ile dobrze pamiętam było śniadanie.
Więc wachta gospodarcza tłukła się z talerzami w mesie dużo wcześniej.
Materiałowa zasłonka łóżka nie wyciszy hałasów.
To dopiero początek wiec nie jesteśmy jeszcze zmęczeni, przecież każdy z nas nie raz musiał w miarę normalnie funkcjonować po nie przespanej nocy.
To wstajemy, jemy co nam przygotowali i ......do roboty.
Ale najpierw – zbiera się komisja śledcza.
W sprawie............ zaginionych w porze nocnej kurczaków a właściwie ich udek!!!
Znikły!!!!!
Bezpowrotnie!!!!!
Komisja działa bardzo sprawnie.
Po krótkim i efektywnym przesłuchaniu Załogi zbieramy okrutny opr......dol od Kuka.
Za te kurczaki co to je zjedliśmy w nocy.
Kucharz dostał piany!!!!
Ale nie czuliśmy się absolutnie winni.
Gdyby były pod kluczem – nikt by ich nie tknął.
A tak?
Niech ma pretensje do siebie, po co ma szafki z kłódkami skoro z nich nie korzysta....
Zapłaciliśmy przecież za pobyt tutaj łącznie z wyżywieniem.
To, że ktoś nie zjadł na obiad nie oznaczało dla nas że nie wolno nam tknąć tego jedzenia.
Przecież ono by się zmarnowało...
Nie czuliśmy się absolutnie winni zarzucanych nam zbrodniczych czynów.