Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 04.11.2020 10:24

Długo nie pośpimy oczywiście.

Zanim uśniemy – dochodzi piąta.

111.JPG


A o 8 o ile dobrze pamiętam było śniadanie.

Więc wachta gospodarcza tłukła się z talerzami w mesie dużo wcześniej.

Materiałowa zasłonka łóżka nie wyciszy hałasów.

To dopiero początek wiec nie jesteśmy jeszcze zmęczeni, przecież każdy z nas nie raz musiał w miarę normalnie funkcjonować po nie przespanej nocy.

To wstajemy, jemy co nam przygotowali i ......do roboty.

Ale najpierw – zbiera się komisja śledcza.

W sprawie............ zaginionych w porze nocnej kurczaków a właściwie ich udek!!!

Znikły!!!!!

Bezpowrotnie!!!!!

Komisja działa bardzo sprawnie.

Po krótkim i efektywnym przesłuchaniu Załogi zbieramy okrutny opr......dol od Kuka.

Za te kurczaki co to je zjedliśmy w nocy.

Kucharz dostał piany!!!!

Ale nie czuliśmy się absolutnie winni.

Gdyby były pod kluczem – nikt by ich nie tknął.

A tak?

Niech ma pretensje do siebie, po co ma szafki z kłódkami skoro z nich nie korzysta....

71.jpg


Zapłaciliśmy przecież za pobyt tutaj łącznie z wyżywieniem.

To, że ktoś nie zjadł na obiad nie oznaczało dla nas że nie wolno nam tknąć tego jedzenia.

Przecież ono by się zmarnowało...

Nie czuliśmy się absolutnie winni zarzucanych nam zbrodniczych czynów.

136.jpg


137.jpg
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1908
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 04.11.2020 13:40

Kurczakowym skrytożercom mówimy NIE. :mrgreen:
Morski Pas
Koordynator konkursów
Avatar użytkownika
Posty: 4321
Dołączył(a): 12.03.2005
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Morski Pas » 04.11.2020 14:28

Wachtom nocnym należy się ekstra żarcie tzw. "podkurek". To jest powszechnie stosowany zwyczaj, więc mieliście pełne prawo uznać, że te kurczaki były specjalnie dla Was przygotowane. Znaczy to Kuk zasłużył na opd.

Dla przykładu: Regulamin - Dar Szczecina (str. 5, rozdział IV, pkt 5)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 04.11.2020 16:41

mchrob napisał(a):Kurczakowym skrytożercom mówimy NIE. :mrgreen:

Kot śpi - myszy harcują... :oczko_usmiech:

Beata,gdybym w nagrodę za odbycie tego rejsu- miał dostać tydzień na wycieczkowcu, pomiędzy wyspami karaibskimi,to...
Może bym się zaokrentował na Zawiszy...może...

Ktoś przegrał zakład i musiał się, aż tak poświęcić :?:
Mam na myśli fotkę zza burty ,z nazwą żaglowca 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 04.11.2020 20:41

mchrob napisał(a):Kurczakowym skrytożercom mówimy NIE. :mrgreen:


Stanowcze NIE :idea: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 04.11.2020 20:42

Morski Pas napisał(a):Wachtom nocnym należy się ekstra żarcie tzw. "podkurek". To jest powszechnie stosowany zwyczaj, więc mieliście pełne prawo uznać, że te kurczaki były specjalnie dla Was przygotowane. Znaczy to Kuk zasłużył na opd.

Dla przykładu: Regulamin - Dar Szczecina (str. 5, rozdział IV, pkt 5)


Na Zawiszy nie było nic dla tych pracujących w nocy :roll: Był tylko opr....... Cóż, słabo to niestety świadczyło o tych którzy zarządzali tym statkiem :cry:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 04.11.2020 20:47

"CROberto"]
Kot śpi - myszy harcują... :oczko_usmiech:


Szczury portowe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Beata,gdybym w nagrodę za odbycie tego rejsu- miał dostać tydzień na wycieczkowcu, pomiędzy wyspami karaibskimi,to...
Może bym się zaokrentował na Zawiszy...może...


No coś Ty, po pierwszej nocy wymiękasz??? Poczekaj na rozwój akcji, przecież dopiero z portu wyszliśmy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ja to odwrotnie - gdyby zmusili mnie do powrotu na wycieczkowiec to pod warunkiem że potem mogłabym spędzić cudowny tydzień na żaglowcu :hearts:

A Karaiby to taki trochę Bałtyk tylko ciepły - tam nie jest łatwo 8O

Ktoś przegrał zakład i musiał się, aż tak poświęcić :?:
Mam na myśli fotkę zza burty ,z nazwą żaglowca 8O


Wygrał :mrgreen: Fajne zdjęcie :idea:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1451
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 04.11.2020 21:15

Kapitańska Baba napisał(a):
A tak a propos kapoków, to znam przypadek, gdy kapok wybitnie się nie przysłużył jednej osobie przy wywrotce żaglówki (maleńkiej), bo ...wpadła wprost pod żaglówkę. 8O Kapok nie pozwolił zanurkować, a na dodatek reszta towarzystwa wpadła w histerię, bo znikła jedna osoba.


8O 8O Mam nadzieję że udało się wypłynąć??? Straszna przygoda. Dokładnie tak się dzieje gdy ludzie noszą kapoki pod pokładem - w przypadku wywrotki prowadzi to do tragedii :cry:
Mam jednak nadzieję ze opisywanemu przez Ciebie żeglarzowi udało sie wydostać?


Pod pokładem nikt nie siedział, wszyscy na wierzchu :D . Trzeba mieć pecha, żeby akurat wpaść pod kadłub. Na szczęście tak się zawzięła, że w końcu wypłynęła. :P

A co do ostatniego odcinka nasuwa mi się komentarz: O kurcze :!: :!: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.11.2020 10:07

"pomorzanka zachodnia"]

Pod pokładem nikt nie siedział, wszyscy na wierzchu :D
.

Tak, ja tak zrozumiałam że siedziała na wierzchu :D Chodziło mi tylko o to że niestety czasem ludzie idą w kapokach pod pokład i wtedy dzieje sie jak w przypadku Twojej znajomej - są uwięzieni. Ona miała straszliwego pecha że wpadła pod kadłub.
Choć - rok temu na regatach rodziców gdy miałam wywrotkę głowę przyblokowała mi talia - też musiałam zanurkować żeby sie wydostać. Uczucie jak mnie wciągało pod wodę pomimo założonej kamizelki było straszne 8O
Na szczęście tak się zawzięła, że w końcu wypłynęła. :P


Twarda sztuka :smo:
A co do ostatniego odcinka nasuwa mi się komentarz: O kurcze :!: :!: :mrgreen: :mrgreen:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.11.2020 10:20

Dziś cały dzień oprócz oczywiście swojej nawigacyjnej mamy wachtę bosmańską.

Rysio czyli nasz po-ważny bosman na pewno zadba abyśmy się nie nudzili.

28.jpg


Zawisza tnie morze pod żaglami a my..........mamy animacje na pokładzie.........łapiemy się za gumowego węża i szczotki i do roboty.

Pokład czeka!!!!

Jest piękna pogoda – niewielki wiatr, pełne słońce – wcale nie czuć że jest może jeden stopień na plusie i że to 8 listopada.

22.jpg


23.jpg


24.jpg


25.jpg


26.jpg


27.jpg


Zresztą – jak człowiek poszoruje pokład to od razu robi się ciepło.

z3.jpg


z4.jpg


z6.jpg


Przy tym myciu było nam strasznie wesoło.

133.jpg


Choć pracy było dużo – to jednak kawał łodzi i pokładu.

z11.jpg


z12.jpg


Cały statek jest w miarę regularnie myty słodką wodą – wszystko po to by ograniczyć niszczący wpływ soli.

Bosman zwalnia z szorowania tylko w trudniejszych warunkach.

127.jpg


128.jpg


Szorujemy też wszystkie mesingi specjalną pastą.

z5.jpg


Bosman czujnym wzrokiem patrzy czy nikt z jego Ludków się nie leni.

z9.jpg


Kapitan również zerka na nas popijając kawę w drzwiach kambuza.

43.jpg
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 05.11.2020 16:12

piotrf napisał(a):
gusia-s napisał(a): Olinowanie żagli jest nie do pojęcia 8O


Nie jest tak źle , fał - podnosi , kontrafał - zrzuca , wybierasz szotem , odpuszczasz kontraszotem . . . . :mrgreen: ...
Ha! Tyle to wiem bo nawet kilka razy miałam okazję obsłużyć te "sznurki" :mrgreen:
Ale to jest żłobek :(

Kapitańska Baba napisał(a): :mrgreen: :mrgreen: Przyjedź po dostawę porterówki - będzie jak znalazł na zimowe rejsy :oczko_usmiech:
Mam zamiar popełnić własnoręcznie 8O nawet zgromadziłam materiał :mrgreen:


A te kurczaki ... Trzeba było utrzymywać, że nóg dostały i poszły sobie :mrgreen:

Kapitańska Baba napisał(a): ... A Karaiby to taki trochę Bałtyk tylko ciepły - tam nie jest łatwo 8O ...
Mam pierwszy rejs za sobą :mrgreen:
IMG_20201105_150515_copy_1620x2160.jpg






Dla takiej przygody szorowanie pokładu to sama przyjemność! I jeszcze ciepła dostarcza, same plusy :hearts:
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 05.11.2020 20:46

Kapitańska Baba napisał(a):
Cały statek jest w miarę regularnie myty słodką wodą – wszystko po to by ograniczyć niszczący wpływ soli.

Czy jesteś pewna, że to była słodka woda?
Bo gdy ja pływałem na Zawiszy, to pokład był szorowany wodą zaburtową z hydrantu ppoż., przy użyciu proszku do szorowania.
Słodka woda była tylko w kambuzie, nawet w łazience mieliśmy w kranie tylko wodę zaburtową, a słodka woda pojawiała się tam tylko na czas postoju w porcie.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.11.2020 22:40

"gusia-s"] Ha! Tyle to wiem bo nawet kilka razy miałam okazję obsłużyć te "sznurki" :mrgreen:
Ale to jest żłobek :(


Więcej wiary w siebie!!!! To co najmniej szkoła średnia :idea: :mrgreen:

Mam zamiar popełnić własnoręcznie 8O nawet zgromadziłam materiał :mrgreen:


8O 8O 8O Jak to???? To co ja Ci teraz dobrego przywiozę??? 8O 8O 8O

A te kurczaki ... Trzeba było utrzymywać, że nóg dostały i poszły sobie :mrgreen:


Już widzę minę Kuka :mrgreen:
Mam pierwszy rejs za sobą :mrgreen:


Sadystko, jak możesz pokazywać mi taki sprzęt i taka wodę!!!! Ja chcę tam teraz być!!!!!

Dla takiej przygody szorowanie pokładu to sama przyjemność! I jeszcze ciepła dostarcza, same plusy :hearts:


O to to!!!! :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.11.2020 22:42

Chris_M napisał(a):Czy jesteś pewna, że to była słodka woda?
Bo gdy ja pływałem na Zawiszy, to pokład był szorowany wodą zaburtową z hydrantu ppoż., przy użyciu proszku do szorowania.
Słodka woda była tylko w kambuzie, nawet w łazience mieliśmy w kranie tylko wodę zaburtową, a słodka woda pojawiała się tam tylko na czas postoju w porcie.


Zachwiałeś moją wiarę we wspomnienia :oops:
W łazienkach za nic nie pamiętam żadnej słonej wody - myłam zęby, czułabym sól 8O
Ale co do pokładu to zgłupiałam. Tamtej wody nie próbowałam.
Ale zadałam pytanie właściwej osobie - jak tylko dostanę odpowiedż dam znać :D
Chris_M
Cromaniak
Posty: 1338
Dołączył(a): 12.07.2008
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chris_M » 05.11.2020 23:01

Kapitańska Baba napisał(a):Zachwiałeś moją wiarę we wspomnienia :oops:
W łazienkach za nic nie pamiętam żadnej słonej wody - myłam zęby, czułabym sól 8O
Ale co do pokładu to zgłupiałam. Tamtej wody nie próbowałam.
Ale zadałam pytanie właściwej osobie - jak tylko dostanę odpowiedż dam znać :D

Jeśli węża podłączaliście do tego czerwonego hydrantu widocznego na zdjęciu poniżej:

Obrazek

to bez wątpienia myliście woda zaburtową :)

Ale BTW:
Wciąż ciekawość mnie zżera, jak po tej przebudowie przechodziło się ze śródokręcia na pokład rufowy?
Czy za każdym razem trzeba było wspinać się na spardek, czy też w nadbudówce był korytarz prowadzący na rufę?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji - strona 58
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone