Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.10.2020 08:19

piotrf napisał(a):Trochę tu , trochę tam , jak to w dobie koronawirusa :smo: , w pracy zagrożeń nie ma , więc też się trochę tam chowałem :wink: a że w Chorwacji teraz wzrost zachorowań , to zrezygnowaliśmy z planowanego wyjazdu tam , a w zamian ukryłem się na dolnym śląsku i krążę - człek w ruchu trudniejszy jest do zlokalizowania dla wirusów :mrgreen:
Pozdrawiamy z Leśnej , dzisiaj atak na zamek Czocha , a potem - z biegiem Kwisy , albo nie


Pozdrawiam
Piotr


Nie za dobrze Wam??? 8O :smo: Teraz na urlopie??
Przykre że nie wyszło południe ale znając Was do perfekcji wykorzystacie dany Wam czas w kraju :wink: Bawcie się dobrze - dobrej pogody i wielu cudnych szlaków Wam życzę :idea: :idea: :idea:
A gdybyście wracali przez nasze okolice - czekam z porterówką :smo: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.10.2020 08:36

Urozmaicony brzeg Visu przyciąga uwagę.

838.jpg


839.jpg


840.jpg


W oddali widać pozostałe trzy łódki z naszej klubowej floty: Ivana, Ana i Kristina.

841.jpg


842.jpg


Vis powoli zostaje nam za rufą.

843.jpg


Zbliżamy się do Biseva.

Celem jest oczywiście Błękitna Grota.

844.jpg


845.jpg


846.jpg


Ponieważ jesteśmy tutaj po południu – widoki w grocie nie są tak spektakularne jak przed południem.

Jednak oczywiście wpływamy do środka – znowu w panice przez tego bączka.

847.jpg


848.jpg


849.jpg


Oczywiście żadnych biletów czy tym podobnych atrakcji nie ma – wewnątrz siedzimy ile chcemy.

Wracamy na pokład naszej żaglówki – tam cały czas ktoś za sterem.

Pod grotą jest zbyt głęboko żeby rzucić kotwicę, jednostka z uruchomionym silnikiem cały czas musi być pilnowana.

W jaskini było klimatycznie – choć wiadomo, przy lepszym oświetleniu na pewno wrażenia byłyby o niebo lepsze.

Kiedyś to sprawdzimy.

Czekamy aż wszyscy naoglądają się groty do woli, wrócą na pokład i spływamy.
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 19.10.2020 21:06

Kapitańska Baba napisał(a):
"gusia-s"] Jeśli z Kapitańską porterówką

to nic więcej nie potrzeba :P
Nawet z tego samego gąsiorka co ta na Twoim zdjęciu 8O
Gusiu - zdjecie przecudne, jak dla mnie numer jeden w kalendarzu :hearts:
Dziękuję, Kapitańska porterówka w zakopiańskich kielonkach na bračkich skałkach ... Super mix :mrgreen:

Szkoda, że mało błękitu w tej grocie było :( pewnie dlatego, że darmowa :oczko_usmiech: ale za to private ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.10.2020 10:45

"gusia-s"] Dziękuję, Kapitańska porterówka w zakopiańskich kielonkach na bračkich skałkach ... Super mix :mrgreen:


:hearts: :hearts: :hearts:

Szkoda, że mało błękitu w tej grocie było :( pewnie dlatego, że darmowa :oczko_usmiech: ale za to private ;)


Na pierwsze zaznajomienie się było ok - biorąc pod uwagę bączkowy strach - i tak wiele bym z niej nie zapamiętała :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 20.10.2020 10:49

Jeszcze jest w miarę wcześnie ale dziś czeka nas cała noc żeglugi.

Oby żeglugi a nie jazdy na silniku.

Choć znając Kubę – będzie kazał iść na szmatach tak długo jak się da, On w 2004r nie należał do miłośników kataryny.

Płyniemy całą flotą – na 4 jachty – choć oczywiście w sporych odległościach od siebie.

Od czasu do czasu kontaktujemy się tylko nawzajem przez radio.

Cieszę się na kolejne nocne płynięcie tego roku.

Noc na środku morza jest piękna.

Ten czas wyciszenia i spokoju, zapatrzenia się we własne myśli i uczucia chyba każdemu sprawia przyjemność.

A jeśli ma się na pokładzie odpowiednią ilość kompetentnych osób by podzielić się na wachty i trochę pilnować a trochę spać – nic tylko żeglować w nocy.

To płyńmy.

Warunki są bardzo dobre, droga przed nami pusta, żadnych wysp po drodze do rana nie napotkamy.

Przed nami ponad 70 mil do przepłynięcia w linii prostej – sporo jak na żaglówkę.

Wiatr również nam sprzyja – jest delikatny ale pozwala poruszać się przed siebie.

Ktoś – już nie wiemy kto – obstawiamy pierwszego oficera albo mojego męża – wpadł na genialny pomysł wypróbowania szperacza będącego na wyposażeniu jachtu.

Pora na próbę akurat – zaczyna robić się ciemno.

Szperacz wygrzebany z czeluści, trzeba go tylko podłączyć do gniazda obok koła sterowego.

No to pstryk!!!!

I ..................................... nastała ciemność.

I to nie na niebie.

Wszystkie światła na jachcie zgasły.

Te nawigacyjne też.

Jesteśmy niewidoczni – i w 100 % analogowi...

Co nas podkusiło z tym szperaczem???

Licho wie ale jesteśmy teraz jak duchy.

Pierwsza zasada na jachcie: nie dotykamy rzeczy które nie są nam do niczego potrzebne (szperaczy, przycisków – o tym będzie kiedyś tam, różnych wajch, wichajstrów itp.).

Szkoda tylko że tę zasadę poznajemy dopiero po fakcie i w praktyce a nie czysto teoretycznie.

Co robić?

Jest tu jakiś elektryk???

Panowie biorą się za rozbieranie ścian mesy w poszukiwaniu skrzynki bezpieczników – w świetle latarki bo na dole panują już egipskie ciemności.

Nastrój.....grozy....

Panel z bezpiecznikami się odnalazł, spalony bezpiecznik także.

To jesteśmy w domu!!!!!

Prawie...........

Bo ciekawe czy skrzynkę bosmańską armator wyposażył w chociaż jeden zapasowy bezpiecznik???

Jak się można domyślić – oczywiście..................... że nie.

Za to jest w niej młotek i kombinerki.

Kompletnie nieprzydatne w tych okolicznościach.

Co robić?

Na szczęście na pokładzie są kobiety.

I jedna z nich miała spinkę do włosów którą dla dobra sprawy poświęca i którą to panowie drutują przerwany obwód.

Na pokładzie nastaje jasność!!!!!
pavlo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 645
Dołączył(a): 21.01.2006
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pavlo » 20.10.2020 12:41

Kapitańska Baba napisał(a):
Co nas podkusiło z tym szperaczem???


Szukaliście przygód,.... to pstryk i..... wyszperaliście :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No to taka nauka pozostaje długo w pamięci. Skrzynki narzędziowe są potem zwykle zaopatrzone ponad stan :mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.10.2020 12:44

Modra špilja na wyłączność i jak długo się chce - świetna sprawa! :D Nawet mimo braku niebieskiego koloru.
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1447
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 20.10.2020 16:41

A już się zrobiło tak romantycznie, a tu nagle pstryk...i zrobiło się groźnie. A co to jest ten szperacz?
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5740
Dołączył(a): 06.08.2010
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 20.10.2020 18:48

pomorzanka zachodnia napisał(a):A co to jest ten szperacz?

Taki mocny reflektor. :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 20.10.2020 19:00

Kapitańska Baba napisał(a): ... Szperacz wygrzebany z czeluści, trzeba go tylko podłączyć do gniazda obok koła sterowego.

No to pstryk!!!!

I ..................................... nastała ciemność.

I to nie na niebie.

Wszystkie światła na jachcie zgasły.

Te nawigacyjne też.

Jesteśmy niewidoczni – i w 100 % analogowi...
8O Zupełnie jak my w tym roku tyle, że nie na morzu a na autostradzie przed Brnem :mrgreen:
Niby w dzień ale zmień pas lub przyhamuj jak przyczepa jest widmem i nie sygnalizuje zamiarów 8O Ktoś mógłby nam wjechać do sypialni :roll: :(

A gdyby nie udało się usunąć usterki :?:
Jaki był plan B :?: Konwój w towarzystwie reszty floty chyba :?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.10.2020 09:38

pavlo napisał(a):Szukaliście przygód,.... to pstryk i..... wyszperaliście :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No to taka nauka pozostaje długo w pamięci. Skrzynki narzędziowe są potem zwykle zaopatrzone ponad stan :mrgreen:


Tia.... :roll: :roll: :roll: Podkusiło facetów...głębiny morskie będą oglądać w ciemności :roll: :roll: :roll:
Od tamtej pory zawsze mamy bezpieczniki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale jak na innym rejsie nam silnik na środku morza odmówił posłuszeństwa - nie pomogły :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.10.2020 09:38

maslinka napisał(a):Modra špilja na wyłączność i jak długo się chce - świetna sprawa! :D Nawet mimo braku niebieskiego koloru.

To byly pierwsze koty za płoty. Obiecuję kiedyś błękity w jaskini :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.10.2020 09:40

pomorzanka zachodnia napisał(a):A już się zrobiło tak romantycznie, a tu nagle pstryk...i zrobiło się groźnie. A co to jest ten szperacz?


Tak to na wodzie - jest miło, fajnie dopóki nic nie pstryknie :mrgreen:
Szperacz to mocna lampa, taki silny reflektor
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.10.2020 09:41

Nefer napisał(a):
pomorzanka zachodnia napisał(a):A co to jest ten szperacz?

Taki mocny reflektor. :wink:

Dzięki :D I witam na pokładzie - fajnie że jesteś :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 21.10.2020 09:49

"gusia-s"] 8O Zupełnie jak my w tym roku tyle, że nie na morzu a na autostradzie przed Brnem :mrgreen:
Niby w dzień ale zmień pas lub przyhamuj jak przyczepa jest widmem i nie sygnalizuje zamiarów 8O Ktoś mógłby nam wjechać do sypialni :roll: :(


A idź!!! Autostrada, upał - nie dość że niebezpiecznie to jeszcze tak straszliwie niekomfortowo 8O Czy Wy ostatnio nie możecie wracać hmmm....normalnie? :mrgreen:

A gdyby nie udało się usunąć usterki :?:
Jaki był plan B :?: Konwój w towarzystwie reszty floty chyba :?


Taki plan w ogóle nie wchodził w grę. Oni by pół jachtu rozebrali a w końcu by usunęli :mrgreen:
A serio - gdyby sie nie dało - na pewno flota by nas pociągnęła, to zaleta pływania gromadą. Jeden z prowadzących jacht z floty ze 2-3 lata później odstawił taki numer - naszemu wspólnemu znajomemu padł silnik i nie szło go naprawić w morzu - wieć ten złapał go longside na hol chwilę przed wejściem do mariny i zacumował w niej razem z nim 8O Podobno zebrał straszny opr od obsługi ale co miał zrobić? Zostawić Przyjaciela na środku bez pomocy? Tak nie wolno.
Nas by doprowadzili do wschodu słońca i potem byłoby ok :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji - strona 52
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone