Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na wyspie lawendą i winem słynącej - Hvar 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107697
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 16.08.2018 16:38

agata26061 napisał(a):Z pewnością Plitwickie zmieniły się w ciągu tych 17-tu lat. Jak już pisałam wcześniej, oprócz wczesnej godziny też chyba pogoda przyczyniła się do braku turystów. Było dość pochmurno, więc może wczasowicze bali się deszczu ;)

Pogoda, wczesna pora dnia ... koniec czerwca , to powody pustki w Plitwicach.
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 16.08.2018 19:40

Janusz Bajcer napisał(a):
agata26061 napisał(a):Z pewnością Plitwickie zmieniły się w ciągu tych 17-tu lat. Jak już pisałam wcześniej, oprócz wczesnej godziny też chyba pogoda przyczyniła się do braku turystów. Było dość pochmurno, więc może wczasowicze bali się deszczu ;)

Pogoda, wczesna pora dnia ... koniec czerwca , to powody pustki w Plitwicach.

Dokładnie tak, więc polecam wszystkim taką kombinację ;)

ODCINEK 3 – 25.06.2018 (poniedziałek) – PARK NARODOWY JEZIOR PLITWICKICH c.d.

Szybko znaleźliśmy się tuż pod wodospadem:
_DSC0158.JPG


Tutaj ludzi troszkę więcej, bo każdy zatrzymuje się na dłużej, żeby pofocić:
_DSC0161.JPG
_DSC0164.JPG
20180625_085231.jpg


My nie spędzamy tam zbyt dużo czasu, bo robi nam się nieco chłodno. To przez bryzę, która unosi się przy wodospadzie.

Idziemy zatem dalej:
_DSC0166.JPG


Dzieciom rybki podobały się bardzo. Wiem, że w PNJP nie można dokarmiać zwierząt, ale czasem żałowałam, że nie mieliśmy jakiegoś chleba ze sobą.

Kolor wody obłędny:
_DSC0169.JPG


Mąż też czasem z kija korzysta :oczko_usmiech: Oczywiście mam na myśli tego do selfie :oczko_usmiech:
20180625_085713.jpg


Mijamy wszechobecne wodospady:
_DSC0171.JPG
_DSC0172.JPG
_DSC0174.JPG


Jaskinię:
_DSC0173.JPG


Okazuje się, że zdjęć pstrykamy bardzo dużo:
_DSC0176.JPG
_DSC0177.JPG
_DSC0178.JPG
_DSC0183.JPG
_DSC0186.JPG
20180625_090345.jpg
_DSC0187.JPG
_DSC0188.JPG
_DSC0190.JPG
_DSC0191.JPG
_DSC0192.JPG
_DSC0193.JPG
_DSC0194.JPG
_DSC0195.JPG
_DSC0198.JPG
_DSC0200.JPG
_DSC0202.JPG
_DSC0204.JPG
_DSC0209.JPG
_DSC0210.JPG


I kierujemy się w stronę jeziora Kozjak, żeby wsiąść na statek. Nie wiem jak to się stało, ale nie mam fotek z tego krótkiego rejsu, ale tak naprawdę to chyba nic ciekawego do zfocenia nie było.

I w tym miejscu podjęliśmy decyzję, że odpuszczamy sobie już na dzisiaj górne jeziora, bo mała chciała cały czas, żeby ją na rękach nosić. Nie mieliśmy wózka, a nie chcieliśmy jej za bardzo forsować, poszliśmy więc na stację kolejki, żeby wjechać ponownie na górę i zobaczyć te widoki:
_DSC0212.JPG
_DSC0214.JPG
20180625_105539.jpg
_DSC0215.JPG
_DSC0216.JPG
_DSC0217.JPG
_DSC0219.JPG
_DSC0220.JPG
_DSC0221.JPG


I na tym kończy się nasze zwiedzanie PN Jezior Plitwickich. Cieszymy się, że zdecydowaliśmy się go zobaczyć, a że nie udało się pospacerować przy górnych jeziorach – trudno. Będzie po co wrócić :D

Jeziora nam się podobały, ale jak napisałam, nie widzieliśmy ich całych, więc ciężko od razu wysnuć jakąś opinię. Poczekam z tym aż zobaczę cały PNJP.

Przy wyjściu z parku doznaliśmy szoku 8O 8O 8O Mega kolejka do kas, więc wczesna pora odwiedzin tutaj jak najbardziej wskazana. Pogoda idealna nie była, ale dla nas wystarczająca, bo nie musieliśmy się smażyć podczas spaceru.

Po wejściu do auta ustawiliśmy nawigację na Split i okazało się, że czas dojazdu do miasta pokazuje nam na godzinę 14.30! 8O Super! O tej samej godzinie odpływa prom do Stari Gradu :roll: Ja od razu mam przed sobą czarny scenariusz czekania 2 i pół godziny na kolejny prom. Dużo osób pisze, że „fajnie że się spóźniliśmy na prom, bo mieliśmy czas na spacer po Splicie”. Hmmmm, jak ktoś nie czuje zmęczenia po podróży to ok, ale ja już chciałam jak najszybciej dojechać na miejsce, żeby w spokoju wszystkie klamoty wypakować i iść się pochlapać trochę w Jadranie.

A czy zdążymy na prom, to wyjaśni się w kolejnym odcinku :wink: :papa:
Załączniki:
_DSC0167.JPG
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1306
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 16.08.2018 20:29

Plitvice jak zwykle piękne. Szkoda, że choć na chwilę słonko wam nie wyszło, ale kolor wody i tak super. Przynajmniej nie mieliście ze słońcem problemu. My byliśmy jakoś popołudniu we wrześniu i niestety w wielu miejscach świeciło nam w obiektyw i ludków było sporo. Ale pięknie i tak było :D
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 17.08.2018 17:59

aga_stella napisał(a):Plitvice jak zwykle piękne. Szkoda, że choć na chwilę słonko wam nie wyszło, ale kolor wody i tak super. Przynajmniej nie mieliście ze słońcem problemu. My byliśmy jakoś popołudniu we wrześniu i niestety w wielu miejscach świeciło nam w obiektyw i ludków było sporo. Ale pięknie i tak było :D

Czasem troszkę żałowałam, że nie było wtedy słońca, ale tak jak piszesz - i tak było pięknie ;)
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2926
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 20.08.2018 12:22

+ zachmurzonej pogody to lekkość zwiedzania.
- zachmurzonej pogody to brak ferii barw wody.
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 20.08.2018 15:46

kaeres napisał(a):+ zachmurzonej pogody to lekkość zwiedzania.
- zachmurzonej pogody to brak ferii barw wody.

Niestety, coś za coś ;)

ODCINEK 4 – 25.06.2018 (poniedziałek) – DOJAZD DO IVAN DOLAC

Jak już wspomniałam w poprzednim odcinku, navigacja wskazywała nam, że dojedziemy do Splitu równo o 14.30. Było zatem trochę nerwówki, bo o tej właśnie godzinie odpływa prom do Stari Gradu.

Jedziemy więc dość szybko, ale zanim dojechaliśmy do autostrady, podziwiamy widoki z trasy, którą jedziemy pierwszy raz:
_DSC0223.JPG
_DSC0232.JPG
_DSC0234.JPG
_DSC0245.JPG


Moja ulubiona góra na trasie do Cro:
_DSC0238.JPG


I jesteśmy na znanej już nam bardzo dobrze autostradzie:
_DSC0247.JPG


Tutaj tempo znacznie przyspieszamy i za chwilę mijamy pomiar temperatury przed tunelem Sveti Rok:
_DSC0252.JPG


Sam tunel:
_DSC0254.JPG


I wjeżdżamy w mój ulubiony świat, gdzie niestety temperatura nas niemiło zaskakuje:
_DSC0257.JPG


Okazuje się, że jest o stopień niższa niż przed tunelem! O co kaman? se myślę. Jak to?
Ale po minięciu kilku charakterystycznych punktów na trasie:
_DSC0263.JPG
_DSC0267.JPG


Okazuje się, że im bliżej wybrzeża, tym temperatura staje się wyższa i w Splicie jest już coś około 26 stopni.

Z daleka widać już miasto:
_DSC0271.JPG


Spoglądamy na twierdzę Klis:
_DSC0273.JPG
_DSC0274.JPG


I szybko jedziemy w stronę portu. Okazało się, że mknąc po chorwackiej autostradzie, udało nam się zaoszczędzić trochę czasu i o 14.10 meldujemy się przy budce Jadroliniji. Szybki zakup biletów i zaraz wjeżdżamy na Tina Ujevića:
_DSC0276.JPG


Niestety tylko takie zdjęcie pstryknęłam szybko, żeby nie zapomnieć nazwy promu. Trochę się bałam, że będzie kolejka i się nie zmieścimy, ale kolejny raz potwierdza się teza, że wakacje przed głównym sezonem są korzystne :oczko_usmiech: Mimo, że to już końcówka czerwca...

Parkujemy nasze auto:
_DSC0277.JPG
_DSC0278.JPG


Policija również z nami płynie:
_DSC0279.JPG


Biegnę szybko na górny pokład, żeby zobaczyć ten widok:
_DSC0280.JPG
_DSC0281.JPG
20180625_143654.jpg


Z drugiej strony spoglądam w kierunku Riviery Makarskiej:
DSC_0284.JPG


Mam do niej ogromny sentyment. :hearts: :hearts: :hearts: Wiem, że jest bardzo zaludniona, ale kiedyś planuje tam wrócić do jakiejś mniejszej miejscowości, ale koniecznie z możliwością wynajmu motorówek. Jest tam szereg maleńkich plaż, na których można znaleźć ciszę i spokój.

Obrzeża Splitu:
DSC_0285.JPG


I nasz CROpelkowy plecak:
DSC_0287.JPG


Kupując w tym roku nową magnetyczną naklejkę, tę powyżej dostałam gratis, więc przykleiłam na plecak. Nosiliśmy go zawsze ze sobą podczas urlopu, bo jest termoizolacyjny , więc wrzucaliśmy do niego zamrożony wkład chłodzący i przez cały pobyt na plaży napoje były chłodne. Przypłaciłam to bólem gardła ostatniego dnia, ale o tym później…

A na promie, jak na promie:
DSC_0288.JPG


Wyspa Brač z latarnią:
_DSC0295.JPG
_DSC0300.JPG


Córce włosy rozwiewa:
_DSC0297.JPG


Wyspa Šolta (chyba się nie mylę?):
_DSC0299.JPG


Żaglówki leniwie przepływają koło nas:
_DSC0301.JPG


Dzieciakom trochę się zaczyna nudzić na promie:
_DSC0303.JPG


Ale już niedaleko - Hvar już mamy na wyciągnięcie ręki:
_DSC0308.JPG


By po chwili zacumować przy brzegu:
_DSC0314.JPG


Nasza CROpelka jeszcze raz:
_DSC0316.JPG


WITAJ HVARZE! :mg: :hearts: :lol:

Początkowa droga, jak wiadomo, ok:
_DSC0318.JPG
_DSC0321.JPG


Ale już niedaleko:
_DSC0323.JPG


Mijamy Jelsę :hearts: :
_DSC0326.JPG


I tu zaczynamy przeżywać lekki szok 8O . Wiedziałam, że będzie wąsko, wiedziałam, że będą zakręty i wiedziałam, że ciężko minąć się z innym autem, ale żeby aż tak???? 8O Teraz już po kilku przekroczeniach tunelu, wiem, że wcale tak strasznie było, ale wiecie jak to jest za pierwszym razem. Trochę obawy o auto było.
Mąż się bał, że jakiś wariat nie zachowa szczególnej ostrożności i w nas wjedzie, albo przynajmniej obrysuje lakier… Oczywiście sam tunel, to pestka, ale to Pitve troszkę gorsze. Jeszcze w lekkim szoku pstrykam jakąś fotę gdzieś za tunelem:
_DSC0329.JPG


Tutaj już jedzie się całkiem nieźle. Droga oczywiście nie jest zbyt szeroka, ale w mijance nie ma żadnego problemu.
Samo Ivan Dolac również dość wąskie, ale bez tragedii. O godzinie 17 meldujemy się pod apartmanem. Od razu wychodzą do nas gospodarze. Zaprowadzają do apartmanu. Samochód póki co, stoi pod wejściem do restauracji Slavinka, którą mamy pod sobą i tak też nazywają się nasze apartamenty, ale po wypakowaniu bagaży mąż wjeżdża na parking za domem. Okazuje się, że wjazd na milimetry dosłownie. Mniej sprawny kierowca mógłby sobie nie poradzić, ale na szczęście mój mąż wjeżdżał i wyjeżdżał stamtąd bezbłędnie :smo:

Co do apartamentu – napiszę teraz, bo później mogę zapomnieć. Stwierdziłam, że troszkę zbyt mało miejsca. Celowo rezerwowałam 2+1, bo dla córci miałam łóżeczko turystyczne, ale jak je rozstawiliśmy, to okazało się, że bardzo mało miejsca zostaje. Trudno, jakoś będziemy je mijać. Trochę chciałam zaoszczędzić, ale teraz już wiem, że na przyszły rok trzeba będzie 2+2 rezerwować. W apartamencie trochę było mało szafek na rzeczy i zagrzybiona klima, której nie włączaliśmy zatem. Najgorszą rzeczą jednak podczas pobytu okazała się plaga komarów. W nocy chciały nas zeżreć dosłownie. Pierwszy raz się spotkałam z komarami w Cro.
Maja – właścicielka Slavinki mówiła, że w tym roku gmina nie spryskała wybrzeża przeciwko komarom, podobno z braku środków.

W momencie kiedy ja rozpakowuję klamoty, mąż idzie kupić winko aż do „Jadranki” – tak nazywałam tą „główną” drogę pomiędzy Swiętą Niedzielą a Zavalą.

Po rozpakowaniu bagaży siadamy w końcu na tarasie z lampką w ręku tego winka:
20180625_203321.jpg


Wino pycha, było naszym numerem jeden podczas całego wyjazdu.

Pstrykamy trochę fotek z tarasu:
_DSC0332.JPG
_DSC0337.JPG
_DSC0338.JPG
_DSC0339.JPG


Tutaj widać kawałek głównej plaży w ID:
20180625_203450.jpg


Stwierdzamy, że idziemy na spacer. Dzieciaki oczywiście jedzą kugle. Jest to jedyne stoisko z lodami we wsi, przy barze Big Blue, po 8 kun za kuglę.
20180625_210009.jpg


Siadamy też chwilkę w restauracji Slavinka, gdzie mąż przez chwilę ogląda mecz. Próbujemy piwko – pierwsze Karlovacko w tym roku:
20180625_212055.jpg


Dzieciaki też mają tutaj raj:
20180625_213443.jpg


Generalnie w środku restauracja nie istnieje, bo stoliki są poskładane, jest tylko jakaś kanapa dla pracowników i właścicieli, kącik dla dzieci, stół do gry bilard i telewizor. Stoliki są rozstawione na tarasie restauracji i tam podają jedzenie.

Ten przyprószony siwizną pan na zdjęciu poniżej, to chyba senior rodziny i ojciec naszego gospodarza:
20180625_214733.jpg


I tak mija nam pierwsze popołudnie na Hvarze. Po dniu pełnym emocji grzecznie kładziemy się do łóżek. Jutro pierwszy pełny dzień na wyspie :D
:papa:
dr.kokos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 639
Dołączył(a): 19.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) dr.kokos » 20.08.2018 16:27

agata26061 napisał(a): Jest to jedyne stoisko z lodami we wsi, przy barze Big Blue, po 8 kun za kuglę.


Są dwa ;)
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 20.08.2018 16:37

dr.kokos napisał(a):
agata26061 napisał(a): Jest to jedyne stoisko z lodami we wsi, przy barze Big Blue, po 8 kun za kuglę.


Są dwa ;)

Tak??? Tutaj mnie zaskoczyłeś. Zdradź w którym miejscu ono się znajduje, bo my namierzyliśmy tylko to i lodówkę z "rożkami" w Slavince. A wydawało mi się, że Ivan Dolac poznałam dość dokładnie.
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 20.08.2018 16:56

Plitvice jak zwykle urokliwe, a widok z promu na Split i okolice przepiękny :lol:
Pewnego roku płynęliśmy z Ancony do Splitu nocnym promem i ten właśnie widok mam przed oczami... :hearts:
Czekam na cd Hvaru....
Byliśmy tam (Zavala) w czerwcu 2008 roku, panujące wtedy upały skutecznie zniechęciły nas do intensywnego zwiedzania wyspy :)
Zdjęcia jak zwykle pierwsza klasa :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.08.2018 16:59

Super, że zdążyliście na prom! I bardzo się cieszę, że jesteśmy już w ID, który miło wspominam :)

W Slavince byliśmy tylko raz, na pizzy. Chyba dobra była, chociaż jakoś szczególnie nie zapamiętałam. Najczęściej przesiadywaliśmy w Big Blue ;)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15680
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.08.2018 17:02

agata26061 napisał(a):Dzieciakom trochę się zaczyna nudzić na promie:
Wcale im sie nie dziwię, bo mnie płynięcie promem już po 15 min nudzi....


agata26061 napisał(a):I tu zaczynamy przeżywać lekki szok 8O . Wiedziałam, że będzie wąsko, wiedziałam, że będą zakręty i wiedziałam, że ciężko minąć się z innym autem, ale żeby aż tak???? 8O
Pitve waskie, ale ok, dla mnie gorszy był przejazd przez Zavalę w kierunku Gromin Dolac - ciasno, samochody wystające na drogę i turysci spacerujący uliczkami, za miasteczkiem było już lepiej, zwłaszcza na szutrze...
dr.kokos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 639
Dołączył(a): 19.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) dr.kokos » 20.08.2018 18:19

agata26061 napisał(a):
dr.kokos napisał(a):
agata26061 napisał(a): Jest to jedyne stoisko z lodami we wsi, przy barze Big Blue, po 8 kun za kuglę.


Są dwa ;)

Tak??? Tutaj mnie zaskoczyłeś. Zdradź w którym miejscu ono się znajduje, bo my namierzyliśmy tylko to i lodówkę z "rożkami" w Slavince. A wydawało mi się, że Ivan Dolac poznałam dość dokładnie.


Nie pamiętam nazw tych restauracji (całe dwie :mrgreen: ) ale pierwsze kugle + lody z lodówki w pierwszej restauracji za plażą obok jej baru a drugie w następnej zaraz przy wejściu :wink:
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1713
Dołączył(a): 20.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 20.08.2018 19:43

Super widok z balkonu, bardzo przyjemnie na wieczorne posiedzenia :) Szkoda, że za dnia tam dużo ludzi :x
Fajnie, że Plitwickie nie były tłoczne, przynajmnij rano. I taka pogoda do zwiedzania idealna, w pełnej lampie pewnie było by ciężko.
Dla mnie Jeziora jakoś jeszcze nie po drodze, nie mam chęci się tam wybrać, zupełnie jak do Dubrovnika, chodź pewnie z każdym rokiem będzie tlumniej, ale trudno :oczko_usmiech:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 20.08.2018 20:20

krakusowa napisał(a):Byliśmy tam (Zavala) w czerwcu 2008 roku, panujące wtedy upały skutecznie zniechęciły nas do intensywnego zwiedzania wyspy :)

Jak się później przekonasz, my też intensywnie wyspy nie zwiedziliśmy. Co prawda miasteczka nadmorskie mamy wszystkie "zaliczone", to z plażami kiepsko, a interior to już w ogóle klapa, więc będzie co nadrobić... ;)
maslinka napisał(a):W Slavince byliśmy tylko raz, na pizzy. Chyba dobra była, chociaż jakoś szczególnie nie zapamiętałam. Najczęściej przesiadywaliśmy w Big Blue ;)

Pizza nam nawet nieźle smakowała. Dzieciaki były zadowolone, ale im wszędzie pizza smakuje ;)
piekara114 napisał(a):[Pitve waskie, ale ok, dla mnie gorszy był przejazd przez Zavalę w kierunku Gromin Dolac - ciasno, samochody wystające na drogę i turysci spacerujący uliczkami, za miasteczkiem było już lepiej, zwłaszcza na szutrze...

Niestety tam nie dotarliśmy, więc nie mam porównania. Było w planie, ale niestety 10 dni to dla mnie zbyt krótko, żeby wszystko zobaczyć...
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 20.08.2018 20:24

dr.kokos napisał(a):
Nie pamiętam nazw tych restauracji (całe dwie :mrgreen: ) ale pierwsze kugle + lody z lodówki w pierwszej restauracji za plażą obok jej baru a drugie w następnej zaraz przy wejściu :wink:

Być może. My tylko chodziliśmy na lody w Big blue, bo jakoś tylko tam kugle namierzyliśmy ;)
wiolek_lp napisał(a):Super widok z balkonu, bardzo przyjemnie na wieczorne posiedzenia :) Szkoda, że za dnia tam dużo ludzi :x
Fajnie, że Plitwickie nie były tłoczne, przynajmnij rano. I taka pogoda do zwiedzania idealna, w pełnej lampie pewnie było by ciężko.
Dla mnie Jeziora jakoś jeszcze nie po drodze, nie mam chęci się tam wybrać, zupełnie jak do Dubrovnika, chodź pewnie z każdym rokiem będzie tlumniej, ale trudno :oczko_usmiech:

Za dnia dużo ludzi jest na plaży - owszem, ale pod naszym balkonem na szczęście są skałki, więc ludzi tam nie ma prawie w ogóle. Plaża jest nieco z boku Slavinki.
My trafiliśmy na Jeziorach fajnie, bo ludzi było mało, ale w Dubrovniku w zeszłym roku był szok 8O Masa turystów :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Na wyspie lawendą i winem słynącej - Hvar 2018 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone