Morsowanie

Bravik napisał(a):Zróbcie kiedyś zdjęcie tych Niemców z bronią, którzy stoją na brzegu. No bo te ręce na karku coś muszą znaczyć. Bez przymusu sami byście do wody nie wleźli.

Dziś było bez przymusu bo przecież cel szczytny - dla małej Niny. Ale normalnie to jest tak

Rano góry na szybko a wieczorem woda
Minus 10 powietrze, woda maksymalnie 2 stopnie

Bea.ta napisał(a):Rano góry na szybko a wieczorem woda
Minus 10 powietrze, woda maksymalnie 2 stopnie

Jak Ty masz tam ślicznie, to nie fair

U mnie wczoraj miało nie być kąpieli, ostatnie kilka dni miałam zakaz od lekarza ale....jak nie wejść do wody po solidnym biegu jak się juz jest w stroju? No nie dałam rady się oprzeć i wskoczyłam Potem tylko szybko do domu, zmiana opatrunku na nodze i widzę.....że jest wszystko ok

Dwa tygodnie miałam przerwę w grudniu po zdarciu skóry z kolana. Przeżyłam bez morsowania

Ja wczoraj byłam 17 raz w tym miesiącu na Blatniej. W deszczu, śniegu i we mgle na morsowanie czasu ostatnio brakuje ....

Bea.ta napisał(a):Ja wczoraj byłam 17 raz w tym miesiącu na Blatniej. W deszczu, śniegu i we mgle na morsowanie czasu ostatnio brakuje ....

Codziennie??? Szalona z Ciebie Kobieta

No codziennie w styczniu 15 razy Klimczok oczywiście okolice też

Bea.ta napisał(a):No codziennie w styczniu 15 razy Klimczok oczywiście okolice też

Umarłabym po pierwszych 500 metrach pod górę

Też mi się to czasem zdarza
dzisiaj był 18 raz

Bea.ta napisał(a):Też mi się to czasem zdarza
dzisiaj był 18 raz

W życiu Po jednym wbiegnięciu tam nie wyszłabym już chyba z OIOMu

"Skimir"]Aaa, był chyba nawet jakiś taki nurt filozoficzny: moje bezpieczeństwo = bezpieczeństwu innych, jak mi jest dobrze to innym też.

Pewnie masz rację, moja wiedza filozowiczna jest bardzo słaba więc nie podejmuję sie rozmowy w temacie

Teraz wszyscy mają dostęp do netu więc analizują, dzielą zapałkę na czworo, są fachowcami w każdej dziedzinie. A co najgorsze idą za modą - tak jak z tym morsowaniem Najnowsza moda - nawet w decathlonie otworzyli dział „morsowanie”. Później ubaw po pachy jak ściągają delikwentkę z Tarnicy bo tylko w majtkach, butach i biustonoszu poszła

A gdzie widziałeś jakiś zbiornik wody do morsowania na tej Tarnicy? Bo jakoś nie zauważyłam Chodzenie po górach na golasa to nie moda tylko szczyt głupoty (oczywiscie nie mówię tu o ludziach którzy są przygotowani do takich wędrówek długimi treningami itp). Nasze morsowanie zaczęło się przed ogólna modą - tak to jest, często wyznaczamy z mężem nowe trendy. I co ważne swoim wyborom pozostajemy wierni na wiele wiele lat więc na tym sezonie na pewno nie zakończymy przygody z zimna wodą

Nawet ktoś mnie tutaj próbował bohaterem okrzyknąć bo stwierdziłem, że mimo trudności, obaw wielu osób, ja wsiadłem w samochód w lecie 2020 i pojechałem prawie na miesiąc do Chorwacji.

Wow, no to mi zaimponowałeś Brzmi jak wyzwanie na miarę wyjścia na golasa na Tarnicę

Oczywiście, mogę uwierzyć też w teorie spiskowe... jest jakieś wyjście.

Jak dla mnie możesz nawet byc wyznawcą potwora spaghetti - to Twoja wiara, masz do niej absolutne prawo