Money, Money, must be funny in the Greek world…:)

dangol napisał(a):Z czasów, kiedy Chorwację zwiedzaliśmy pływając jachtem, kilkukrotne spotkania z delfinami wspominam do dziś. Najlepszy i dość długi pokaz dały nam właśnie wtedy, gdy płynęliśmy w kierunku Lastova...
W Grecji jak dotąd nie udało nam się widzieć delfinków.

ten pokaz był naprawdę długi - mogę powiedzieć, że z 10 minut delfiny krążyły, prezentowały się, skakały ponad wodę, początkowo pojedyńczo a na koniec 7-8 sztuk było równocześnie, na filmiku widać.

Nam z kolei w Chorwacji nigdy się nie udało...raz z daleka bardzo i w sumie nie byliśmy pewni...

tiwa napisał(a):To teraz nie pozostaje nic innego (za kilka lat, jak mniejsza podrośnie ) jak zafundować im i sobie pływanie z delfinami np. w Zoomarine w Algarve.

oj ja bardzo chętnie:)

Lidia K napisał(a):My też jesteśmy zachwyceni taką okazją zobaczenia ich w relacji z Grecji.
Mieliście rzeczywiście wspaniałą pogodę, nie widać na zdjęciach nawet zmarszczki na wodzie, mieliście również wielkie szczęście trafiając na stadko delfinów. Jak dużo ich było? Czy były różnej wielkości?

Tak, pogoda udała się wyśmienicie a stadko było początkowo w postacie pojedyńczego osobnika i szybko się rozwinęło..na filmiku widać w całej okazałości 7 sztuk bo 1 mi boczny nie załapał się...7-8 w końcowej fazie.
Co do wielkości trudno mi powiedzieć bo pokazywały się w perspektywie, nie wszystkie w jednym miejscu...raczej podobnych gabarytów ale zbyt szybko i trudno mi jednoznacznie ocenić.

Lidia K napisał(a):Ja mam ostatnio okazję podglądać puchacze, mam ich ponad 30 ukryte w jemiołach w koronach drzew do podglądania. Ale wiem, że nie jest to często spotykany ptak w mieście.

Filmu nie udało mi się zobaczyć Invalid parameters

fantastycznie:)

a co filmiku to poprawiłam nieco link...może pomoże...szkoda byłoby bo pięknie widać je na tym króciutkim ale treściwym filmie

Delfiny żegnamy...na jakiś czas i płyniemy dalej













Wkrótce dobijamy do Alonissoss, do Patitiri - głównego portu wyspy, który jest również jej stolicą.













W Patitiri skupia się praktycznie całe życie wyspy. W porcie oprócz statków, jachtów oraz kutrów rybackich znajdują się tawerny, sklepy z pamiątkami oraz główny przystanek autobusowy.

Stąd zabiera nas autobus do [b]Chory-dawnej stolicy[/b],która została zniszczona w 1965 roku w wyniku trzęsienia ziemi. Zrujnowane domostwa zostały wykupione przez Greków z kontynentu oraz cudzoziemców, którzy odnowili je w stylu wyspiarskim i dzięki temu Chora stanowi jedną z największych atrakcji wyspy.
Przepiękne miasteczko, kolorowe, pełne urokliwych, słodkich i klimatycznych detali, komponujących się z grecką bielą.






















































Sielski klimat nam się udziela i wracamy na statek z pamiątkami w postaci foki i delfina:/

Buber napisał(a):

tony montana napisał(a):

Buber napisał(a):Cudowne delfinki ... mnie jeszcze nie udało się ich tak na żywo zobaczyć.

Podobnie jak mnie wrrr

Zazdroszczę, ale tak POZYTYWNIE

Ale w Loro widziałeś .
Teraz sobie przypominam, że też widziałem na pokazie w Belek.
Ale to i tak coś innego, jak zwierzak w naturalnym środowisku.

W Loro tak, ale to co innego niż na wolności w morzu....
Poza tym w Loro różnicę zrobiły Orki - to był pokaz, szok


Chora piękna, szczególnie podoba mi się wiatrak i niebieskie krzesełka ;0

... ale fajnie, wróciły kolory ... ...
Pozdrawiam.

...widzieć delfiny...i to w Grecji...zazdroszczę...

-

Fajne kolory, fajne detale . . .

Czekamy na C.D.

kmichal napisał(a):... ale fajnie, wróciły kolory ... ...
Pozdrawiam.

jeszcze troszkę będzie kolorowo i faktycznie...wróciły po długiej przerwie:)

ajdadi napisał(a):...widzieć delfiny...i to w Grecji...zazdroszczę...

w sumie pierwszy raz widzieliśmy w tak bezpośredniej bliskości...w Chorwacji wielokrotnie wypatrywaliśmy i nic...

Darkos napisał(a):-

Fajne kolory, fajne detale . . .

Czekamy na C.D.

i właśnie dzisiaj C.D nastąpi

Dla przypomnienia wciąż jesteśmy na Alonissos, w Chorze:)

Spacer po miasteczku trwa mimo sporego upału

ja się skupiam na fotografowaniu:)











inni robią przegląd oferty sklepików;)




















Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni urokiem Chory, trudno mi porównać z resztą wyspy ale po przeczytaniu relacji MCR jestem pewna, że ma swój urok także poza Chorą!.













Te typowo greckie kolory czyli biel I niebieski mieszają się z innymi barwami, jest niewatpliwie uroczo, klimatycznie I bardzo fotogenicznie;)

















Powoli zmierzamy do miejsca zbiórki…jest baaardzo gorąco. Pora wrócić na łódź i uderzyć na jakąś kąpiel.













































W oczekiwaniu na autobus...czujemy się jak na zorganizowanej wycieczce, nie nasze klimaty ale teraz możemy to przeżyć:)






Z góry widać jakąś plażę, całkiem sympatyczna:)











Czekamy na autobus wciąż...ale w takim otoczeniu to nie problem.

... fajnie, że wróciłaś do nas ... ... i to z jakim zestawem kolorystycznym - od razu daje po oczach ... ...
Pozdrawiam.

No i nie wiem teraz na ile te sporadzkie Chory naprawdę są takie urocze, czy to czasem nie zasługa Twojego oka i foto-sprzętu
Bardzo mi się podoba
Nie sądziłem, że tak tam ładnie...

kulka53 napisał(a)::roll:
No i nie wiem teraz na ile te sporadzkie Chory naprawdę są takie urocze, czy to czasem nie zasługa Twojego oka i foto-sprzętu
Bardzo mi się podoba
Nie sądziłem, że tak tam ładnie...

Już w relacji MCR-a dało się poznać, że Alonissos ma swój urok więc to nie moja zasługa!:) ale o reszcie wyspy się nie wypowiem bo zawitaliśmy tylko w 2 miejsca jeszcze na wybrzeżu więc to za mało ocenić.

Aczkolwiek mnie pozytywnie zaskoczyła wyspa Skopelos, spodziewałam się mniejszej urokliwości i braku cykladzkiego wyglądu

kmichal napisał(a):... fajnie, że wróciłaś do nas ... ... i to z jakim zestawem kolorystycznym - od razu daje po oczach ... ...
Pozdrawiam.

postaram się dokończyć dzieło bo ledwie się obejrzę i czerwiec z nowymi przeżyciami nastanie;)

Ale się ociepliło
i prawie wszystko niebieskie

ArliJ napisał(a):Dla przypomnienia wciąż jesteśmy na Alonissos, w Chorze:)

Spacer po miasteczku trwa mimo sporego upału

ja się skupiam na fotografowaniu:)

Bardzo ładnie, bardzo cykladzkie akcenty.
Poczułam się na greckim gorącym urlopie.
Dziewczynki z przytulankami delfinkami pewnie się dłuuuuugo nie rozstawały.

Nareszcie wygospodarowałaś czas i wróciłaś do relacji. Ferie