Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Migawki z Teneryfy 2009

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 09.10.2009 20:53

Ja też dziękuję za wspaniałą, niezwykłą relację, za podzielenie się z nami przeżyciami z Waszego pierwszego, wspólnego, pełnego kompromisów wyjazdu.

Gratuluję wejścia aż na ponad 3500m. :D :D :D

Kolory Teide bardzo mi się podobają i "księżycowy" krajobraz (mnie się wydaje, że pył księżycowy jest szary a nie pomarańczowy, pewnie dlatego, że oryginalne zdjęcia z księżyca widziałam tylko czarno-białe) i zdjęcia przekwitniętych ostów. I te kilka zielonych kępek.

A co tam będę wymyślać. Bardzo ładne zdjęcia i widoki.

Wyobrażam sobie tę złość na tambylców i na siebie. Jest do czego kiedyś wrócić.

My byśmy na pewno wjechali, nie wchodzili. Takie z nas leniuchy.


Podpowiedź dla tych co lubią duże zdjęcia.
Zrobić cytuj, skopiowac do notatnika, zamienić .th.jpg na .jpg, teraz zamienić tekst z cytuj na ten z notatnika i zrobić podgląd. Wszystkie zdjęcia ukażą się w rozmiarze 800 na 600. A relacja w pełnej krasie
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 09.10.2009 21:22

zawodowiec napisał(a): Dla towarzystwa różne rzeczy ludzie robili. Ktoś podobno dał się nawet powiesić. A moja lepsza połówka zgodziła się iść na Pico del Teide
(...) Jej "miłość" do gór w żadnym razie nie wynika z braków kondycyjnych. Kondychę zawsze miała znakomitą, tylko po prostu nie wszyscy muszą lubić to samo.
(..).) Ag już i tak zrobiła więcej niż Cygan z przysłowia - weszła na 3560 metrów.


Czegóż nie zrobi kochająca świeżo zaślubiona żonka dla swego Mężczyzny :?:
Wielki szacun dla Ag :!: za taką eskapadę - nie dość że wulkan i "Sahara", to jeszcze wysokogórski ból głowy...

zawodowiec napisał(a): Jadę więc znowu wolno, ale moja Słoneczka i tak górskiej jazdy nie lubi. Co z taką robić...


Po prostu kochać 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.10.2009 21:56

Niestety, te 150 jest (w miarę) rygorystycznie przestrzegane.
Ich nie obchodzi, czy wjechałeś kolejką, czy się wygramoliłeś pieszo. A tak bardziej szczerze, to... jako piechur jesteś gorszym klientem, bo nie zapłaciłeś za wjazd. Więc się nie wzakręcaj. ;)
W zimie jest bez porównania łatwiej, tyle że wtedy potrafi tam być mało ciepło : od. -15C do -20C.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 09.10.2009 22:46

Piękna wycieczka na zakończenie, wysoka... :!: Tym bardziej szkoda, że nie było możliwości wejścia na krawędź krateru :? A krajobrazy bardzo egzotyczne :!:
Jak zwykle świetnie się czytało :!:

pozdr
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 10.10.2009 09:45

Leszek Skupin napisał(a):3560 m :?: 8O Pełen szacun
Nie dopadła was choroba wysokościowa :?: :lol: .... wiesz o jaką mi chodzi ;) No i piękne wulkaniczne widoki.
P.S. Kamil życzenia i gratulacje już Ci składałem, ale jeszcze raz życzę WAM wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i gratuluję, że Twoja dziewczyna jest już BYŁĄ :D :lol:

A my jeszcze raz dziękujemy! Objawy wysokościowe były ale nikt nie miał siły ich filmować :D A potem mnie dopadł objaw z opóźnionym zapłonem i mimo zmęczenia pobiegłem pod górę obfocić bar "Zakręt" :lol:

Leszek Skupin napisał(a):A ten ból głowy to przez wysokość czy może przez (niewidoczne) opary wydobywające się z wulkanu. Skład powietrza mógł być zupełnie inny w pobliżu otworu.

Chyba tylko wysokość. Przed oparami siary ostrzegają tylko na samej górze przy kraterze, zresztą my tam niżej nic nie czuliśmy.


Rafał K napisał(a):Kamil - najsampierw dzięki za relację :lol: Jakoś tak mam sentyment do tego kierunku... :wink:
O "150" nie słyszałem - całkowicie rozumiem też Twoje... :evil: Zgadzam się, że dla "podchodzących" na Teide z buta bezwzględnie powinny być odrębne bramki.
Pozdrawiam Was w każdym razie cieplutko i jeszcze raz życzę wszystkiego naj, naj... :smo:

Dzięki!

Rafał K napisał(a):Postępowania Espanioli nie chce oceniać - wydaje mi się tylko, że trochę to chcą "mieć ciastko i zjeść ciastko" - a tak na dłuższą metę raczej nie da rady. Mz albo odpuszczą sobie wkrótce to "150" albo - co niestety bardziej prawdopodobne - "zamkną interes".

Wtedy pozostanie wchodzić w nocy z partyzanta albo zimą. Ci naprawdę zdeterminowani znajdą sposób :)
A dzięki Tobie przynajmniej wszyscy możemy zobaczyć widoki z samej góry.


Lidia K napisał(a):Ja też dziękuję za wspaniałą, niezwykłą relację, za podzielenie się z nami przeżyciami z Waszego pierwszego, wspólnego, pełnego kompromisów wyjazdu.
Gratuluję wejścia aż na ponad 3500m. :D :D :D

Dziękujemy! To już nasz n-ty wspólny wyjazd, tylko pierwszy po zmianie stanu cywilnego :)

Lidia K napisał(a):A co tam będę wymyślać. Bardzo ładne zdjęcia i widoki.

Przyznaję że moja zdolniejsza połówka ma dobrą rękę do focenia. Ale z drugiej strony tamten teren to samograj do zdjęć, wcześniej czegoś takiego nie widziałem, naprawdę warto na własne oczy zobaczyć :)


Lidia K napisał(a):My byśmy na pewno wjechali, nie wchodzili. Takie z nas leniuchy.

Spoko byście weszli jakbyście tylko chcieli :) Szlak jest komfortowy, jedyną trudnością jest wysokość.


dangol napisał(a):Wielki szacun dla Ag :!: za taką eskapadę - nie dość że wulkan i "Sahara", to jeszcze wysokogórski ból głowy...

No nie, twarda zawodniczka jest. Coś jak pewna lądowa szczurka co się daje wyciągać na dalekomorskie rejsy :D


Franz napisał(a):Niestety, te 150 jest (w miarę) rygorystycznie przestrzegane.
Ich nie obchodzi, czy wjechałeś kolejką, czy się wygramoliłeś pieszo. A tak bardziej szczerze, to... jako piechur jesteś gorszym klientem, bo nie zapłaciłeś za wjazd. Więc się nie wzakręcaj. ;) .

Zauważyłem, dla tej garstki ludzi nawet im się nie chce na górze biletów na zjazd sprzedawać...

Franz napisał(a):W zimie jest bez porównania łatwiej, tyle że wtedy potrafi tam być mało ciepło : od. -15C do -20C.

Jak mi tam kiedyś przyjdzie np. na sylwka polecieć to biorę dziabkę i raki. Tylko pewnie sam pójdę bo nie wiem czy będzie w ekipie drugi taki świr :)


janusz.w. napisał(a):Piękna wycieczka na zakończenie, wysoka... :!: Tym bardziej szkoda, że nie było możliwości wejścia na krawędź krateru :? A krajobrazy bardzo egzotyczne :!:
Jak zwykle świetnie się czytało :!:

Wejdzie się w swoim czasie :)

Dzięki i SRD PZDR dla wszystkich Czytelników!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.10.2009 12:07

Kamilu, dzięki za świetną relację!
Byłam tu od początku, z przyjemnością śledziłam Wasze przygody i oglądałam zdjęcia.

Szkoda, że nie udało się Wam wejść na szczyt, ale przynajmniej macie powód, żeby tam wrócić (pewnie nie jedyny :D).

Na koniec jeszcze raz gratulacje dla Was z okazji zmiany statusu Waszego związku :D i wspaniałej podróży poślubnej, o której nam trochę opowiedziałeś :wink:

Dzięki :D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 10.10.2009 13:02

zawodowiec napisał(a):
Lidia K napisał(a):Ja też dziękuję za wspaniałą, niezwykłą relację, za podzielenie się z nami przeżyciami z Waszego pierwszego, wspólnego, pełnego kompromisów wyjazdu.
Gratuluję wejścia aż na ponad 3500m. :D :D :D

Dziękujemy! To już nasz n-ty wspólny wyjazd, tylko pierwszy po zmianie stanu cywilnego :)


No właśnie o tym myślałam ale jakoś mało precyzyjnie się wyraziłam.

zawodowiec napisał(a):Spoko byście weszli jakbyście tylko chcieli icon_smile.gif Szlak jest komfortowy, jedyną trudnością jest wysokość.


Nie chodzi o szlak. Chodzi o zasady. Tam gdzie można wjechać, podjechać - jedziemy, gdzie nie ma takich udogodnień wchodzimy. Wiem, to nie po górskiemu. Ale tak jest z mojego powodu, oszczędzam moje lewe kolano o ile to jest możliwe. Wiem, że jest po co je oszczędzać. Tyle gór czeka.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.10.2009 13:58

Lidia K napisał(a):Tam gdzie można wjechać, podjechać - jedziemy, gdzie nie ma takich udogodnień wchodzimy. Wiem, to nie po górskiemu. Ale tak jest z mojego powodu, oszczędzam moje lewe kolano o ile to jest możliwe. Wiem, że jest po co je oszczędzać. Tyle gór czeka.

Generalnie, słuszna zasada.
Ja ją stosuję czasami trochę inaczej - tam gdzie można wjechać, po prostu nie wchodzę. ;) Ale zawsze są wyjątki.
Np. kilka dni temu w górach Cvrsnica, gdzie na najwyższy szczyt Plocno można wjechać "szutrowym szlakiem". To już by wystarczyło, żebym zrezygnował z tej góry, ale zobaczyłem zdjęcia - i musiałem pójść. Oczywiście - widoki ze szlaku pieszego są niedostępne dla wjeżdżających autem.

A problemy z kolanami znam. Niestety...

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1611
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 12.10.2009 09:55

Gratuluję zdobycia Teide :D .

Schronisko już działa? Trzy lata temu było zamknięte (szkoda, że nigdzie nie było na ten temat informacji :roll: ) i na całą drogę w górę i w dół musiały nam starczyć 3 litry wody. Poza tym zapomniałam nakrycia głowy co w sierpniu skończyło się tym, że przypaliłam sobie trochę włosy :wink: .
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.01.2010 01:17

Kamilu,
mocno spóźnione :oops: i jeszcze mocniej szczere :lol: życzenia wszelkiej dla Was pomyślności i spełnienia marzeń.
Nata i Sławek.

P.S.
Taaaka relacja mi umknęła, to ból, ale za to miałem ją w jednym kawałku :lol:
Pozdrav
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 15.01.2010 09:27

Dzieki Slapol za odświeżenie bo też mi umknęło :oops:
Zawodowa relacja ale z tą "byłą" od razu załapałem, że coś ściemniasz ;)
Wszystkiego dobrego na starym/nowym szlaku Waszego żywota :)
PozdraV
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 26.01.2010 18:10

Wieki całe tu nie zaglądałem :oops:

Aglaia napisał(a):Gratuluję zdobycia Teide :D .

Na sam krater nie weszliśmy z przyczyn biurokratycznych, ale dzięki - gratki się szczególnie Ag należą za wytrzymywanie ze mną i tam i w ogóle w życiu :lol:

Aglaia napisał(a):Schronisko już działa? Trzy lata temu było zamknięte (szkoda, że nigdzie nie było na ten temat informacji :roll: ) i na całą drogę w górę i w dół musiały nam starczyć 3 litry wody. Poza tym zapomniałam nakrycia głowy co w sierpniu skończyło się tym, że przypaliłam sobie trochę włosy :wink: .

Teraz już działało, chociaż bezobsługowo.

slapol napisał(a):Kamilu,
mocno spóźnione :oops: i jeszcze mocniej szczere :lol: życzenia wszelkiej dla Was pomyślności i spełnienia marzeń.
Nata i Sławek.

Maciej napisał(a):Dzieki Slapol za odświeżenie bo też mi umknęło :oops:
Zawodowa relacja ale z tą "byłą" od razu załapałem, że coś ściemniasz ;)
Wszystkiego dobrego na starym/nowym szlaku Waszego żywota :)
PozdraV

Slapolu i Maćku, serdeczne dzięki, na dobre życzenia nigdy nie jest za późno :D
Poprzednia strona

Powrót do Hiszpania - España



cron
Migawki z Teneryfy 2009 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone