Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ZytaS
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2068
Dołączył(a): 08.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ZytaS » 28.02.2019 02:25

[quote="Katerina"]Odcinek bez tytułu :D Kulinarno - topograficzny :wink: :lol:
(...)
Obok Ravnika położone są dwie kolejne wysepki - Veli i Mali Budihovac - na Velim plażowaliśmy w 1014. Zieloną strzałką zaznaczyłam Zieloną Grotę na Ravniku.
(...)
Jak się plażowało w...1014 r. :?: 8O 8O :papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 28.02.2019 13:24

KATARZYNA, odpoczęłaś na feriach to może w końcu ruszysz z kopyta z relacją :roll: :oczko_usmiech:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 28.02.2019 19:00

KATARZYNO,

Kolejna noc mija
a dalszego ciągu relacji ni ma :D :roll:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.02.2019 20:45

piotrf
Takie "wrażenia zmysłowe" jak na zdjęciu , a Ty chcesz się z nich otrząsać . . . 8O

Piotrze, wrażenia takie, że najchętniej bym tam została..., ale chodziło o przestawienie się na inny klimat - adriatycki, żeby relację pchnąć :D


ZytaS
Jak się plażowało w...1014 r. :?: 8O 8O :papa:

Hmmm...w średniowieczu plażowało się zaskakująco podobnie jak obecnie :lol: Tylko takich masek do snurkowania jakie mamy teraz trochę brakowało :oczko_usmiech:
Fajnie, że ktoś uważnie czyta :D :papa:

piotrf
Będzie relacja :?:

travel
Kolejna noc mija
a dalszego ciągu relacji ni ma :D...odpoczęłaś na feriach to może w końcu ruszysz z kopyta z relacją

Tak, tak, taki jest plan, już się zarys odcinka kształtuje :D :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 03.03.2019 16:00

Katerina napisał(a):ZytaS
Jak się plażowało w...1014 r. :?: 8O 8O :papa:

Hmmm...w średniowieczu plażowało się zaskakująco podobnie jak obecnie :lol: Tylko takich masek do snurkowania jakie mamy teraz trochę brakowało :oczko_usmiech:
Fajnie, że ktoś uważnie czyta :D :papa:


Zaintrygowało mnie Twoje zdanie dotyczące plażowania w średniowieczu i w świetle wiadomości jakie udało mi się zgromadzić muszę powiedzieć , że jednak wyglądało to zupełnie inaczej :wink: Otóż : "W średniowieczu publiczne kąpiele traktowane były jako niemoralne , niezdrowe , bo źle wpływały na zdrowie tak psychiczne , jak i fizyczne ( odejście od kąpieli jako niezdrowych to w Europie zachodniej wiek XVI, w Polsce wiek XVII. ) . W sprawie plażowania - początek rozwoju datuje się dopiero na XVIII/XIX wiek. Warto się zainteresować strojami kąpielowymi np. damskie stroje kąpielowe przełomu XVIII i XIX wieku przypominały suknie. Były zazwyczaj ciężkie i niewygodne . Wejścia na plaże , jak i same plaże koedukacyjne nie były :wink: "


Pozdrawiam
Piotr
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 03.03.2019 23:10

travel napisał(a): ... Kolejna noc mija ...
A ja niczyja :mrgreen:
Tak ponoć mawia się w sanatoriach :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.03.2019 23:19

gusia-s napisał(a):
travel napisał(a): ... Kolejna noc mija ...
A ja niczyja :mrgreen:
Tak ponoć mawia się w sanatoriach :mrgreen:


Gusia-s na sanatoria jeszcze zawczas :oczko_usmiech:
Mam przecieki,że odcinek siepisze :coool: :hearts:

Pozdrawiam :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.03.2019 14:42

piotrf
w świetle wiadomości jakie udało mi się zgromadzić muszę powiedzieć , że jednak wyglądało to zupełnie inaczej :wink: Otóż : "W średniowieczu publiczne kąpiele traktowane były jako niemoralne , niezdrowe , bo źle wpływały na zdrowie tak psychiczne , jak i fizyczne ( odejście od kąpieli jako niezdrowych to w Europie zachodniej wiek XVI, w Polsce wiek XVII. ) . W sprawie plażowania - początek rozwoju datuje się dopiero na XVIII/XIX wiek.


No tak...ale ja tam trafiłam niechcący przybywając z obecnych czasów :lol: , więc miałam pozytywne i zdrowe nastawienie do kąpieli. :wink: :D Dzięki za ciekawe info :papa:


STONE GARDEN, czyli jak autochtoni zaczynają nowe życie na Visie


To nasza piąta wizyta na Visie. Naturalną rzeczą jest to, że zaczynam interesować się czymś innym , niż tylko plażami i widokami. Ciekawi mnie jak wyspa zmienia się z roku na rok, jak rozwija się po latach przestoju, gdy była odcięta od reszty Jugosławii i pozbawiona możliwości, które miały inne regiony. A zmienia się w dużym tempie. Dlatego każda zmiana i nowość przyciąga moją uwagę.

Jesteśmy wyplażowani, odbyliśmy długi spacer po skałach, zjedliśmy dobrze w hippy konobie...czas wracać do Komiży... , ale...

Jadąc od miasta Vis "nową" drogą do naszego miasteczka mijamy drogowskaz na miejscowość Oključna, jak też zatokę o tej samej nazwie.

IMG_20180906_173523.jpg


Zaraz obok taka reklama..

IMG_20180902_183145.jpg


...której rok wcześniej nie widziałam.

Oključną mamy zamiar odwiedzić w kolejnych dniach, ale intryguje mnie ten Stone Garden...Odbijamy z głównej drogi, ale tylko 200 metrów...bo nowy przybytek jest tuż niedaleko.

yachts_croatia_map_island_of_vis (2).jpg


Stone Garden wygląda naprawdę kamieniście :lol: Nie mamy pojęcia, czy to konoba, czy miejsce do zwiedzania czegoś szczególnego... :la: :la:

IMG_20180906_173308.jpg

IMG_20180906_173330.jpg

IMG_20180906_172729.jpg


Parkujemy auto i z przerażeniem zauważamy w jakim jest stanie, po odbyciu drogi do i z uvali Rudej, w której byliśmy wcześniej :mrgreen:

IMG_20180906_173253.jpg


Idziemy skarpą do góry.

IMG_20180902_181853.jpg

IMG_20180902_173259.jpg

IMG_20180902_173208.jpg


Miejsce położone jest "in the middle of nowhere", czyli na zadoopiu z widokiem na viski interior - w tym roku bardzo zielony, o czym już wspomniałam.

Wita nas głośnym szczekaniem doberman... czuję się trochę nieswojo :roll:

IMG_20180910_183004.jpg


Lubicie dobermany? Ten, a raczej ta, okazuje się nawet sympatyczna, choć szczekliwa i głupiutka, bo młoda.
Najgorsze jest to, że łasząc się podnosi pyskiem tunikę którą mam na sobie :lol: , akurat gdy wyłania się zza węgła gospodarz :wink:

IMG_20180902_172838.jpg


"Witamy, witamy w Stone Garden" - mówi Mladen - naturszczyk z Visu, który , jak nam później wyjaśnił, właśnie wrócił z emigracji...w Zagrzebiu :wink: przywożąc ze sobą świeżo upieczoną, z 10 lat młodszą od siebie małżonkę :lol: 8)

Czy to konoba?- pytam.

Mladen mówi po angielsku, daje radę, bo nie ma kompleksów :wink: Ale i tak nasza rozmowa odbywa się w trzech językach, bo momentami łatwiej dogadać się po chorwacku i polsku :D

On sam nie wie jeszcze, czy to konoba sensu scricte, czy jakiś eksperyment... :roll: Opowiada z zapałem o swoim pomyśle, a ja już wiem , że to marzyciel - wizjoner 8)

Jego marzeniem jest gościć ludzi i gotować dla nich - ale, jak twierdzi nie jest nastawiony na duży ruch, bo nie poradzi sobie od razu. Jest tylko on i żona, nie mają pracowników , ani ...jelovnika (menu), gotują na zamówienia indywidualne, robią peki i podają produkty własnego wyrobu i własnych upraw. Dania oferowane są z uwzględnieniem ingrediencji dostępnych w danym dniu - cokolwiek świeżego znajdzie się u rybaków i na rynkach w Visie i Komiży.

Mladen mówi w viskim dialekcie - jak potem powiedziała nam jego żona Tamara - dziewczyna z Zagrzebia - nawet jej trudno go zrozumieć, gdy przechodzi na dialekt z ziomalami z Visu :lol:

Pierwsza lekcja - jak mówi się " zagrycha" po visku - chorwacku? :roll:

Čuk čuk, czy też ćuk ćuk :D

I takie coś właśnie pojawia się przed nami na stole..A do tego to, co należy zakąsić, czyli domaće wódki i nalewki.

IMG_20180902_174258.jpg

IMG_20180902_174936.jpg


Nie jesteśmy głodni po wcześniejszym posiłku w Rukavcu, ale Mladen wydaje się być idealnym źródłem informacji o życiu na Visie, poza tym ma tyle entuzjazmu w sobie, że nie umiem się oprzeć. :lol: Możliwość pogadania z komunikatywnym naturszczykiem, a do tego ćuk ćuk... :roll: Bezcenne :nice:

Po chwili siedzimy i biesiadujemy. Owczy ser pochodzi od znajomego gospodarzy z miasta Vis, nalewki i doskonałe białe wino jest produkcji Mladena. Niestety, tego białego nie mają na sprzedaż, szkoda, kupiłabym kilka butelek...

IMG_20180902_175147 (1)_LI.jpg


Okazuje się, że właśnie gości u nich rodzina Tamary z Zagrzebia - rodzice i brat. Wszyscy oni bardzo subtelni i sympatyczni, o jasnej karnacji i oczach - w odróżnieniu od Mladena - typowego Dalmatinca o południowym temperamencie. Długo i miło rozmawiam z tym bratem , który mówi świetnie po angielsku i opowiada mi o szwagrze i jego pomysłach jak najlepszy jego menadżer . Vis i Zagrzeb to dwa różne światy, a ci tutaj świetnie się dogadują 8) Nie dziwię sie entuzjazmowi brata Tamary - też bym chciała mieć szwagra na Visie, u którego spędzałabym wakacje :lool: :lool: :lool:

Pora poznać Tamarę - drobną , delikatną blondynkę, która zdecydowała się na osiedlenie i niemal pionierską egzystencję w rodzinnych stronach męża...Dziewczyna ze stolicy, przyzwyczajona do wielkomiejskiego stylu życia nagle znalazła się w dziczy na odległej wyspie, na której nawet wcześniej nie była .

Okazuje się, że pokochała surowe życie polegające obecnie na tworzeniu ogromnego ogrodu wokół ich malutkiego domku i prowizorycznej konoby. Całymi dniami obsadza zbudowane przez Mladena tarasy różnymi krzewinkami i ziołami. Z czasem mają one stworzyć bujny, cienisty gaj.

IMG_20180902_173201.jpg


Tutaj widzimy Tamarę ze swoim ojcem, którego ściągnęła z Zagrzebia na urolp, żeby podzielił się z nią swoją wiedzą ogrodniczą.

IMG_20180902_180432.jpg

IMG_20180902_180813.jpg


Zdjęcia wyszły kiepskie, bo było po zachodzie słońca i światło nie sprzyjało, ale czy widzicie na nich te połacie czegoś, co ktoś nie będący w temacie określiłby jako ugór i kamieni kupę. :roll: 8O :oczko_usmiech: ?

IMG_20180902_180820.jpg

IMG_20180902_180912.jpg


To właśnie włości Mladena, które zamienić się mają w plantację...wszystkiego :lol: Jego ziemia to nie tylko to , co mam w zasięgu wzroku. Ma jeszcze gaj oliwny za wzgórzem i winnicę w pobliżu Visu.

Ziemia po przodkach leżała odłogiem, gdyż, jak większość mieszkańców wyspy z terenów wiejskich nie miał imperatywu do uprawiania jej, czy planowania na niej inwestycji w latach , gdy Vis był zamkniętą strefą militarną i długo po jej zlikwidowaniu.

Sam Mladen pochodzący z Visu służył w armii jugosłowiańskiej przez wszystkie lata odizolowania, jak prawie wszyscy mężczyźni tutaj. Dużo opowiada o tym okresie. Armia zapewniała jakiś tam wikt i opierunek, oraz poczucie , że człowiek coś robił, bo inaczej panowała tam duchowa i psychiczna degrengolada - z braku perspektyw większość mieszkańców miała i nawet dotąd ma permanentną depresję - zwłaszcza w miesiącach zimowych :roll: 8O

A nam, turystom wydaje się, że oni żyją w raju :( :(

Opowiadając swoją historię oprowadza nas i pokazuje z dumą każda roślinę..."Z tego robię taką nalewkę, te zioła posadziłem , aby nie było szkodników" ...Z zaciekawieniem odnotowuję, że nasadzenia ziół pomiędzy innymi roślinami uprawnymi chronią je od chorób i robali i dlatego można pozwolić sobie na zupełnie ekologiczne rolnictwo i ogrodnictwo bez użycia pestycydów itd.

IMG_20180902_180907.jpg



Historia tej pary to romantyczne Love Story... :hearts:

Po wycofaniu wojsk z Visu, nie mogąc odnaleźć się w nowej rzeczywistości na odseparowanej od świata i turystów wyspie, Mladen pojechał do Zagrzebia "za chlebem", gdzie przez lata imał się różnych prac. Tam poznał Tamarę i ci dwoje - pochodzący z kompletnie odmiennych środowisk ludzie - pokochali się.

Tamara poprosiła Mladena, żeby pokazał jej swoją rodzinną wyspę, np, żeby pojechali tam na dłuższy weekend, albo...nawet zamieszkali na zawsze. :lol:

Ale Mladen stwierdził, że wróci na Vis tylko ...z żoną :lol: Czyli, albo ona go poślubi, albo nie zabierze jej tam. 8)

Tamara przyjęła oświadczyny, lecz okazało się , że terminy w U. Stanu Cywilnego sięgają 6-ciu miesięcy, lub dłużej. Mladen rzucił więc słuchawką rozmawiając z urzędniczką, wsiadł na skuter i po pięciu minutach rozmawiał z tą samą urzędniczką siedząc przed jej biurkiem. Tak żarliwie przekonywał ją ,że musi natychmiast wziąć ślub i wracać na Vis, by zacząć nowe życie, że po 3ech dniach byli już małżeństwem. 8) :oczko_usmiech:
Tamara z bukietem ślubnym wsiadła do samochodu - uprzednio obładowanego przez Mladena ich skromnym dobytkiem i...prosto sprzed U.S.C. pojechali na prom do Splitu :D

Od dwóch lat walczą z kamienistym podłożem, by przygotować infrastrukturę pod dom i konobę; z suszą - Tamara całymi dniami podlewa uprawy...Dodatkowo dziewczyna musi nauczyć się wiele o życiu na wyspie, poznać ludzi, dialekt...Lekko nie jest.


Podczas 1,5 godzinnej wizyty w Stone Garden dowiaduję się niesamowicie wiele o Visie i życiu tych ludzi. Toż to rarytas - w żadnym przewodniku nie wyczytam tak fascynujących opowieści :boss: :D

Umawiamy się na większą porcję - i historii i ...peki. :lol: Wrócimy tu za kilka dni na kolację z prawdziwego zdarzenia.I jeszcze nie jednego się dowiemy 8) :sm: Bardzo podoba mi się ta historia powrotu na Vis - wbrew pozorom, jest trochę ...hippy :wink:
Mimo ciężkiej pracy i uwiązania do miejsca Ci ludzie wydają mi się naprawdę wolni 8)

Teraz nabywamy butelkę domaćej orahovicy, żegnamy się na kilka dni z pionierami - osadnikami :wink: i tym razem jedziemy serpentiną prosto do domu w Komiży.


A pod naszą miejscówką ... 8O 8O 8O :mrgreen: Jakiś turysta - ignorant wjechał autem do ścisłej strefy z zakazem ruchu i wjazdu - gdzie uliczki bywają węższe niż szerokość samochodu, a promień skrętu jest taki, że nie wymanewrujesz w żaden sposób, na przykład chcąc wjechać w boczną. :roll:

IMG_20180902_193522.jpg


Cała sytuacja była przekomiczna, a ja miałam swobodne skojarzenie z tą piosenką...

Było kiedyś w pewnym mieście wielkie poruszenie

Odbywano niesłychanie trudne...przestawienie :))

Wielu bardzo się trudziło, chociaż był wyjątek...

IMG_20180902_193448.jpg



Bo publiczność zgromadzona wszystko miała za nic,

Nawet to że kilku śmiałków przestawiało dla niej.

Gdy się chłopcy wysilali - śmiała się klaskała...

Mimo wszystko ta ekipa pojazd wnet wypchała :D


IMG_20180902_193435.jpg


Na pewno wiecie jaka piosenkę sparafrazowałam :wink: :oczko_usmiech:

Mieliśmy zakończyć grzecznie ten pierwszy intensywny dzień na Visie, ale wydarzenie przed domem tak nas rozbawiło , że postanawiamy wyskoczyć jeszcze na chwilę "na miasto", mimo, że już noc zapadła :lool:

IMG_20180902_194921.jpg


Bardzo owocne to wyjście było, bo załatwiłam pewną ważną rzecz - a mianowicie dokonałam rezerwacji rejsu wokół wyspy - tego samego, którego nie udało mi się odbyć rok wcześniej...z powodu zagapienia się i kiepskiej pogody w ostatnich dniach pobytu :(

IMG_20180902_231837.jpg


Nauczona doświadczeniem, że największe atrakcje trzeba organizować od razu (naiwna , myślałam,że to będzie największa atrakcja tych wakacji :wink: :nice: ) nabywam dwa bilety na rejs piątkowy (czyli za 5 dni). Łaska boska, że to zrobiłam - obecnie rejsy odbywają się tylko w piątki i cieszą się dużym zainteresowaniem, więc w odpowiednim czasie dokonałam rezerwacji 8) Teraz tylko trzeba wymodlić pogodę na piątek. Przy okazji - dzięki Ewa ( CROnikiCROpka) za rekomendację tej ekipy 8) :coool:


IMG_20180904_133429.jpg


Także za kilka dni... idemo ploviti :nice: Trzeba to uczcić jednym Mojito na rivie 8)

I wracamy.

IMG_20180902_232255.jpg



Bardzo to był udany pierwszy dzień na wyspie :coool: :papa:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1618
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 04.03.2019 18:29

Wtedy zdarzył się niezwykły, przedziwny wypadek,
Sam już nie wiem jak to było,
Trudno opowiadać...
Jedno tylko dziś pamiętam,
Jak zakosztowałem...
Lokalnych specjałów :)


Podziękuję za kulinarno, romantyczno - krajoznawczy odcinek.
Warto było czekać. O takie relacje nic nie robiłem :hut: :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.03.2019 19:04

Katerina napisał(a):
Jego marzeniem jest gościć ludzi i gotować dla nich



Brzmi jak zachęta dla mnie :roll:
...
Chyba z wiekiem wychodzi ze mnie
dusza romantyka :) ,
Bo bardzo poruszyła mnie historia miłosna
Tej pary
On z prowincji 8) służył w armii kiedyś
Ona z wielkiego i pięknego miasta :D
Spotykają się,bo takie ich przeznaczenie...
Jadą na koniec świata :D
...
Muszę to przemyśleć... 8)
:papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 04.03.2019 21:40

Katerina napisał(a):Oključną mamy zamiar odwiedzić w kolejnych dniach, ale intryguje mnie ten Stone Garden...Odbijamy z głównej drogi, ale tylko 200 metrów...bo nowy przybytek jest tuż niedaleko.
Stone Garden wygląda naprawdę kamieniście :lol: Nie mamy pojęcia, czy to konoba, czy miejsce do zwiedzania czegoś szczególnego... :la: :la:

Ach jak ja uwielbiam te chorwackie przybytki :hearts:
Kamienisty styl ogrodu to mój ulubiony.Sprawdzę w czerwcu jak się prezentuje.

Katerina napisał(a):Podczas 1,5 godzinnej wizyty w Stone Garden dowiaduję się niesamowicie wiele o Visie i życiu tych ludzi. Toż to rarytas - w żadnym przewodniku nie wyczytam tak fascynujących opowieści :boss: :D

I dzięki Twojej relacji my się czegoś ciekawego dowiemy :D

Katerina napisał(a):
IMG_20180902_181853.jpg


Ciekawe stojaczki na butelki :mrgreen: :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14803
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2019 19:49

Świetne miejsce ten Stone Garden i jaka romantyczna historia! :D
Uwielbiam rozmowy z tubylcami czy właściwie słuchanie, jak oni opowiadają ;) To takie smaczki, które poprawiają smak wakacji w Cro :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 07.03.2019 02:15

AdamZ napisał(a):Wtedy zdarzył się niezwykły, przedziwny wypadek,
Sam już nie wiem jak to było,
Trudno opowiadać...
Jedno tylko dziś pamiętam,
Jak zakosztowałem...
Lokalnych specjałów :)


Podziękuję za kulinarno, romantyczno - krajoznawczy odcinek.
Warto było czekać. O takie relacje nic nie robiłem :hut: :papa:


:D Sama nie wiem jak to zrobić,
Jak Ci podziękować... 8)
Jedno tyko powiem dzisiaj..
Wpadaj, by kosztować :wink: :papa:


tomekwgurach
Jadą na koniec świata :D
...
Muszę to przemyśleć... 8)

Ale czy zmieściłbyś dobytek w aucie?? 8O 8)
Chyba z wiekiem wychodzi ze mnie
dusza romantyka :) ,

To coś Ty z nią robił przez te wszystkie lata? :wink: :lol:



travel
Ach jak ja uwielbiam te chorwackie przybytki :hearts:
Kamienisty styl ogrodu to mój ulubiony.Sprawdzę w czerwcu jak się prezentuje.

W którymś z kolejnych odcinków podpowiem Ci, jak ten ogródek wzbogacić...o polskie akcenty :wink
I dzięki Twojej relacji my się czegoś ciekawego dowiemy :D

Cieszę się :papa:


maslinka
Świetne miejsce ten Stone Garden i jaka romantyczna historia! :D
Uwielbiam rozmowy z tubylcami czy właściwie słuchanie, jak oni opowiadają ;) To takie smaczki, które poprawiają smak wakacji w Cro :mrgreen:

Ciąg dalszy tej tej "romantyczności" nastąpi... :D 8)
Od jakiegoś czasu zaczęłam skupiać się w Cro na ludziach, bardziej niż miejscach, bo oni są integralną ich częścią, dlatego zamierzam zanudzić Was kilka razy takimi opowieściami :oczko_usmiech: :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 07.03.2019 09:30

Taki kamienny ogród to trochę jak orka na ugorze.
Ile to musiało kosztować pracy, żeby na zboczu ukształtować te płaskie kaskadowe mini ogródeczki, wszystko starannie kamieniami obłożyć żeby się nie obsypywało 8O
Roślinki jeszcze młode to i nie ma takiego efektu wow ale jak wszystko podrośnie będzie pięknie :)

Niezły nr z tym autem :mrgreen: Widzę, że było ręcznie przestawiane :mrgreen:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1454
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 07.03.2019 12:22

Super, że jest następny odcinek, wreszcie. :D. Stone garden również przypadłby mi do gustu, okolica też piękna.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :) - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone