Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lumbarda - inaczej niż zwykle

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Pasjonat Chorwacji
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 894
Dołączył(a): 25.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pasjonat Chorwacji » 11.02.2011 09:28

Basiulinek napisał(a):Fajny poczatek,sliczne zdjecia i ciekawa relacja :D

Tylko nieciekawe przygody z autkiem. Wiem jaka to nerwowka-w 2002 roku
"wysiadla" nam automatyczna skrzynia biegow. W drodze powrotnej - "na szczescie". Wrocilismy do domu na lawecie :( A koszt urlopu sie podwoil...

Mam nadzieje,ze u Was az tak zle nie bylo :wink:

Pozdrawiam i oczywiscie dopisuje sie do listy "czytaczy"


U mnie niestety, to nie był koniec kłopotów, a zaplanowany koszt wyprawy, też był bliski podwojenia :(
Pasjonat Chorwacji
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 894
Dołączył(a): 25.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pasjonat Chorwacji » 11.02.2011 09:29

Witam wszystkich miłych czytających :) Postaram się jeszcze dziś wstawić relację z kolejnych dni i załączyć trochę zdjęć :)
Pasjonat Chorwacji
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 894
Dołączył(a): 25.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pasjonat Chorwacji » 11.02.2011 09:31

andrzej.k napisał(a):
Pasjonat Chorwacji napisał(a): To nie był bezproblemowy wyjazd :D


maly nadzieje ze nic gorszego nie bylo :(


Niestety, to co było dotychczas to był "mały pikuś" :(
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 11.02.2011 09:49

Pasjonat Chorwacji napisał(a):...Pewnie nie muszę Wam mówić, ale za ten powiew ciepłego wiatru, za żwirek pod stopami, za widok turkusowego morza - przezroczystego i czystego jak myśli o Chorwacji, za widok palm, ciepło i świadomość, że właśnie rozpoczynam swój urlop - mógłbym dwie takie drogi przebyć :P ...


Świetnie to ująłeś..... :D

Czekam na dalszy ciąg relacji...
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 11.02.2011 10:18

zapisany
Dromader
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 27.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dromader » 11.02.2011 10:46

Czytam z zapartym tchem 8O

Zapowiada się super relacja.
Jaren
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 119
Dołączył(a): 02.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jaren » 11.02.2011 12:51

Witam się i ja :)
Z zainteresowaniem poczytam, tym bardziej, że przygody z samochodem nie są mi niestety obce...
W drodze powrotnej (a w zasadzie jak podjechaliśmy pod łazienki spłukać troszkę Felcię z pyłu przed drogą) zepsuła nam się stacyjka... 8O Kluczyk ani drgnie i jak tu jechać? Finał był taki że 1200 km jechaliśmy z blokadą kierownicy rozciętą za pomocą boszki i stacyjką z bebechami na wierzchu. Odpalaliśmy samochód "na krótko" i "na popych", bo dodatkowo wysiadł nam akumulator!
Dziś wspominamy tamtą jazdę z uśmiechem, ale wtedy nie było nam wesoło.
Pozdrawiam i zapisuję się do czytelni :)
andrzej.k
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 613
Dołączył(a): 18.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) andrzej.k » 11.02.2011 13:17

taaaa

zdecydowanie wole o takich przygodach czytac tu niz je przezywac. nigdy nie wiadomo co sie komu trafi. nam rok temu padla klima i zamiast zimnego powietrza leciolo tylko z prawej strony gorace powietrze i to nieszlo wyregulowac.

dawaj brachu dalej , czakamy na twoje przygody
eagler
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 211
Dołączył(a): 04.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) eagler » 11.02.2011 13:22

Witaj

bardzo ciekawie ale kiedy bedzie dalszy ciag czekam z niecierpliwoscia
Jaren
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 119
Dołączył(a): 02.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jaren » 11.02.2011 13:28

andrzej.k napisał(a):taaaa

nam rok temu padla klima i zamiast zimnego powietrza leciolo tylko z prawej strony gorace powietrze i to nieszlo wyregulowac.



Jeśli chodzi o klimę to my też w zeszłym roku mieliśmy taką awarię:) W drodze powrotnej jednak mój J. obczaił, że to CD ma na nią taki wpływ. Wobec tego jechaliśmy w ciszy ale za to w chłodzie :)
Pasjonat Chorwacji
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 894
Dołączył(a): 25.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pasjonat Chorwacji » 11.02.2011 13:40

Jaren napisał(a):
andrzej.k napisał(a):taaaa

nam rok temu padla klima i zamiast zimnego powietrza leciolo tylko z prawej strony gorace powietrze i to nieszlo wyregulowac.



Jeśli chodzi o klimę to my też w zeszłym roku mieliśmy taką awarię:) W drodze powrotnej jednak mój J. obczaił, że to CD ma na nią taki wpływ. Wobec tego jechaliśmy w ciszy ale za to w chłodzie :)


Może Wasza klima preferuje inny rodzaj muzyki? :wink:
Historia kolejnych dni już się pisze, dziś wieczorkiem będzie dalszy ciąg. Dziś mogę spokojniej o tym pisać, ale ten pobyt kosztował mnie sporo nerwów. Wówczas po powrocie z Chorwacji szybko zerezerwowałem noclegi na kolejny rok, by poprawić sobie nienajlepszy humor :lol:
andrzej.k
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 613
Dołączył(a): 18.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) andrzej.k » 11.02.2011 18:00

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Dziś mogę spokojniej o tym pisać, ale ten pobyt kosztował mnie sporo nerwów. Wówczas po powrocie z Chorwacji szybko zerezerwowałem noclegi na kolejny rok, by poprawić sobie nienajlepszy humor :lol:


hm,mmm potrafisz trzymac nas napieciu

a w klimie padly mi 2 zawory i blokowaly sie, lecialo tylko gorace powietrze(problem ogolnie znany w niemczech u tych co maja A6 C6)
Pasjonat Chorwacji
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 894
Dołączył(a): 25.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pasjonat Chorwacji » 11.02.2011 22:01

12 lipca 2009 roku - wyjazd na Korculę.

Pospaliśmy, jak zwykle na urlopie, potem śniadanko, kawka i w drogę. Przez chwilę zastanawiałem się nad trasą - na Korculę mogłem dostać się promem:

- ze Splitu do Vela Luki na Korculi (ale stąd są tylko 2-3 promy na dobę, ale płynie się dość długo, bo ok. 4 godzin), później przez całą Korculę do Lumbardy (max godzinka),

- z Ploce do Trpanij (później muszę przejechać "w poprzek"Peljesaca do Orebica i stąd do Korculi na Korculi :) a stąd to już rzut beretem do Lumbardy - ok. 6 km)

- drogą lądową do Orebica - czyli przez Ston (od nasady Płw. Peljesac na samą górę - do Orebica i dalej jak w drugim przypadku).

Wybrałem drugą wersję :) Wyruszyliśmy przed 11tą, szybko dostaliśmy się na autostradę, bilecik i w długą!
Kilometry mijały, zbliżało się Ploce. Jeszcze tylko zapłata za autostradę i zjazd do centrum miasta.
Dobrze, że przed wjazdem do tunelu ktoś mrugnął światłami "bracia misiaczki" stali! Faktycznie, zaraz za tunelem chorwackie "misie" suszyły powietrze. Tym razem mi się udało :D .
W Ploce, do promu dojechałem tuż po 13tej. Wjechałem na podjazd i zobaczyłem szlaban, a przed nim rząd samochodów! Problem w tym, że mój samochód był z drugiej strony tego szlabanu, a gość z obsługi krótko stwierdził, że nie ma miejsc, że na prom o 15tej się nie dostanę i mogę pojechać dopiero o 17tej!
To znaczyło, że 4 godziny będę musiał stać w upale i czekać :evil: . Ja rozumiem, że Chorwacja jest piękna, ale stać w porcie Ploce 4 godziny - nie uśmiechało mi się!
Poszedłem kupić bilety, a potem zacząłem "pracować" nad tym gościem z portu i przekonywać go, że jedno auto w tą, czy w tamtą nie zrobi żadnej różnicy! Uśmiechałem się, opowiadałem o podróży, i udało się :) Gość przestawił szlaban za moje autko :D :D :D !!! Byłem szczęśliwy - ocaliłem dwie godziny.
Tak czy inaczej trochę czasu jeszcze było, więc poszliśmy na kawę, na colę i frytki w pobliskim barze.
W końcu 15ta wybiła i prom podjechał. To była pierwsza moja przeprawa. Autka po kolei wjeżdżały na dolny pokład, ustawiały się w równych rzędach, a potem wszyscy wchodzili na pokład górny zajmując miejsce jak najbliżej burty, bo podziwiać okolicę.
Czas mijał, w głowie kręciło się od błękitu - błękitne niebo, błękitne morze, piękne widoki i gorący, mocny wiatr... Tego mi było trzeba!
Zobaczcie

Obrazek

Obrazek

Przeprawa trwała niewiele ponad godzinę. Wiedziałem, że czasu na przejazd z Trpanij do Orebica będzie niewiele, więc tuż po zacumowaniu wyrwałem z promu rozpychając się między innymi autami. Droga była wąska i kręta. Wokół ściany z wysokich skał a kurz i żwir spod kół. Przede mną było kilka aut, za mną chyba kilkadziesiąt (to, że wjechałem jako ostatni na prom sprawiło, że jako jeden w pierwszych go opuszczałem :D )
Do portu w Orebicu wpadłem jak szalony i pobiegłem do kasy po bilety, prom odjeżdżał za kilka minut. Z rozwianą grzywa, obłędem w oczach i biletami w zębach dopadłem do samochodu i ruszyłem w stronę promu. Dopakowałem go wraz z garstką samochodów pędzących wraz ze mną z Trpanij i po chwili byliśmy już w drodze do Korculi. Orebic od strony morza wyglądał zjawiskowo:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pierwszy rzut oka na Korculę...

Obrazek

Po około 20 minutach byliśmy na Korculi! Nastawiłem znów GPS i usłyszałem: "...do celu 6 km..." Byłem już prawie "w domu". Po paru minutach wjechałem do Lumbardy. Teraz musiałem znaleźć mój ośrodek - LINA.
Wjechałem do centrum i tego się obawiałem - było skrzyżowanie 8O . Gdzie teraz? Mój Hołek zamilkł na dobre zadawalając się tym, że doprowadził mnie do samej Lumbardy. Zobaczyłem jednak, że jedna z dróg prowadzi wzdłuż brzegu, więc pojechałem tą drugą. Potem już jedna strzałka (Apartmani LINA) i byłem na miejscu!

Była niedziela - 12 lipca 2009 roku godz. 17.30. A z domu wyjechałem nad ranem, w piątek 10 lipca! To była bardzo długa droga...

Ośrodek LINA to rzędy dwupiętrowych, długich domów, podzielonych na apartamenty, każdy z osobnym wejściem. Położone są w lesie, na górce, która delikatnie opada w kierunku morza. Do plaży prowadzą przez ośrodek schody a na ich dole znajduje się kawiarnia, restauracja, recepcja i basen. Przy domach miejsce na samochody. Ładnie i bardzo zielono!

Dla chętnych podaję link:
http://www.adriatyk.com.pl/434,190,lumb ... -lina.html

Niestety, tym razem nie rezerwowałem bezpośrednio u właściciela, musiałem tym razem skorzystać z biura, którego link zamieszczam.

Wydaje mi się, że w tym ośrodku inaczej się nie da, bo nie znalazłem ich bezpośredniej strony. Jednak od strony organizacyjnej wszystko było ok.
Zabrałem klucze od swojego apartamentu. Składał się on z dwóch pokoi, kuchni, łazienki. Klimatyzacja działa :D
Oto widok na moje mieszkanko:

Obrazek

Po rozpakowaniu samochodu - Harnaś i pierwsza wyprawa "zapoznawcza"- poznawałem najbliższa okolicę. Oto widok sprzed drzwi wejściowych do mojego lokum:

Obrazek

A to - pierwszy gość...

Obrazek

c.d.n.
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 11.02.2011 22:19

...my wybraliśmy jeszcze inną wersję; z Drvenika...
Prom płynie mniej więcej 2,5 godziny, po drodze niesamowite widoki... :D
lukskajwoker
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 15.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukskajwoker » 11.02.2011 22:36

a jaka najlepsza droga na wyspę - chodzi o prom?
w tym roku jadę i nie wiem którędy. i jak to cenowo ?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Lumbarda - inaczej niż zwykle - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone