Nieśmiało pragnę kolegom przypomnieć, że był kiedyś taki mecz...
Faktem jest jednak, że wtedy grał inny Liverpool.
Dziś brak van Dijka, Gomeza, Hendersona, brak formy Mane, Firminho, TTA powoduje, że jest jak jest.
Philips i Kabak to niestety nie ten poziom.
Wszystkie bramki dla Realu to prezenty.
Rewanż na Anfield, jednak pustym.
Ten fakt plus taka gra jak wczoraj nie napawa optymizmem.
A jednak ja postawię w rewanżu 2:0.
Był płacz w Barcelonie, coś mi mówi, że czas na Madryt.
ps.
już nie będę tutaj płakał na sędziowanie, które było po prostu słabe.
Bardziej mnie cieszy wynik City, bo w 89 minucie VONPLES miał jeszcze 6 punktów, przy moim okrągłym...zerze.


.png)
Po fazie grupowej różnica wynosiła 18 punktów i widać, że się zmniejsza. Do końca rozgrywek jeszcze 11 meczów. .png)
.png)
.png)
.png)