Lesbos leniwie...

Najważniejsze, że flamingi były.

Super, że udało Wam się zobaczyć flamingi.
PS. Proszę o więcej zdjęć

Różowe flamingi - piękności. Raz w życiu widziałam.
Dobrze że już jesteście u siebie bo kto to widział marzanąć w autokarze na wakacjach

agata26061 napisał(a):PS. Proszę o więcej zdjęć

Popieram

No proszę znów moja wiedza zyskała. Nigdy nie wiedziałam jak te drzewa się nazywają, a to glicynia.
Ciekawa jestem waszego lokum, bo cenę upolowałaś rewelacyjną.

Flamingi są cudowne zwłaszcza ich "taniec" jak równo ruszają głowami i coś skrzeczą.
Na Cyprze miałam okazję je z bliska bardzo pooglądać i to w naturalnym środowisku - strasznie żałowałam, że nie miałam kaloszy bo bliżej bym podeszła..


Zdjęcia będą, i to więcej, na razie nie było czemu robić, bo 3 walizkom w kombi to nie bardzo

aga_stella napisał(a):No proszę znów moja wiedza zyskała. Nigdy nie wiedziałam jak te drzewa się nazywają, a to glicynia.

No relacje uczą

aga_stella napisał(a):Ciekawa jestem waszego lokum, bo cenę upolowałaś rewelacyjną.

Kolejny odcinek o tym będzie i to za chwilę

25.09.2019, środa, Anaxos – Lakis studio

Właściciel Lakis towarzyszy nam od wyjścia z autokaru. Z nami do hoteliku udało się oprócz nas 5 osób: małżeństwo 60+, jeden samotny pan w wieku trudnym do określenia 55+ i dwie Panie 50-55 – na płacz w nocy czy nad ranem raczej nie będziemy narzekać
Hotelik wygląda dokładnie tak jak na zdjęciach: basen jest napełniony wodą (zastanawiałam się czy o tej porze tak będzie), żółte leżaki w wystarczającej ilości, obok mały barek (gdzie później uiszczam opłatę turystyczną 7*0,5 EUR). Zdjęcia z neta, bo nie mam, ale zdjęcia oddają w 100% rzeczywistość (przynajmniej tą przez nas zastaną)…


Lakis woła nas i zaprowadza do narożnego apartamentu: sam pokój ok, ale przez dostawkę jest dość ciasno i mało miejsca na przechowywanie ubrań (dobrze, że syn stosuje swój nastolatkowo–chłopakowy styl życia i stwierdza, że szafa to nie problem, bo on będzie wszystko w walizce trzymać). Łazienka klaustrofobicznie mała, ale biorąc prysznic przez okienko oglądałam sobie pobliskie wzgórza Kuchnia po kilku schodkach (no trafił nam się apartament dwupiętrowy ) duża, w pełni wyposażona, z małą lodówką, ze stołem i z 2 krzesłami, z których jeden ma zerwany ratan w miejscu siedziska ale nawet nie chciało mi się (i nie był potrzebny) iść do Lakisa i go wymienić... Nieduży balkon z widokiem na pobliskie wzgórza i na uliczkę, ale na tyle duży, że stolik i krzesła się na nim mieszczą i codzienne śniadania właśnie na nim spożywaliśmy.. Widok na basen jest tylko przez okno. Nie jest to Hitlon czy nawet Ibis (małe odświeżenie przydałoby się), ale wszystko jest dość czyste, zgodne z opisem i ofertą, i za te pieniądze nie ma, co kręcić nosem, wiedzieliśmy, co wybieramy, dla nas apartament to jednak tylko dodatek do wyjazdu. Kilka zdjęć w dnia wyjazdu:














Pozostałe pokoje są typowo 2-osobowe (zajrzałam oczywiście) z małym jednoszafkowym aneksem kuchennym w rogu, w widokiem na basen lub na góry (jak my). Te na parterze od strony basenu, mają wydzieloną małą przestrzeń przed drzwiami balkonowymi, gdzie także jest stolik i krzesełka no i można wejść wprost do basenu…

Dość fajne te apartamenty macie. Faktycznie za tą cenę są ok. Basenik też nie ma co narzekać, tylko gdzie jest morze????

piekara114 napisał(a):Wyspeka Ajos Efstratios…

Nie dawało mi spokoju to zdjęcie które tak podpisałaś... coś mi nie pasowało już na 1 rzut oka ale dopiero teraz chwilę nad tym przysiadłem. Wg mnie to nie jest Efstratios a na 99% turecka Gokceada .
Co oczywiście nie ma żadnego znaczenia dla reszty relacji którą z przyjemnością śledzę .

Fajny basen. Dużo czasu w nim spędzaliście?

W Twoim apartmanie najbardziej podoba mi się kuchnia
W ogóle stwierdzam, że w Grecji królują studia
Szukając w tym roku apartmanów w studiach mogłam wybierać i przebierać, nawet są studia 5-cioosobowe
W sumie to ja może bym i w takim studio mogła mieszkać, chyba
Ale tatuś z córcią pozabijali by się już pierwszego dnia

agata26061 napisał(a):Dość fajne te apartamenty macie. Faktycznie za tą cenę są ok. Basenik też nie ma co narzekać, tylko gdzie jest morze????

Biorąc pod uwagę, że sam lot i obowiązkowe opłaty bo było prawie 60% kosztu wycieczki, to uważam że standard noclegu w cenie rzędu 1200 zł za tydzień był bardzo dobry: stosunek cena/jakość. Pytałam właściciela później ile było by bezpośrednio do niego i z głowy podał cenę 40 EUR/dobę, ale przy następnym razie rabat obiecał.

Mikromir napisał(a):Fajny basen.

To taka wartość dodana. Spora część noclegów była oferowana z większym lub mniejszym basenem, ten był z tych większych przy hotelikach, bo hotele miały jednak większe. Plus taki, że basen miał na jednym końcu głębokość 3 m (więc można było poskakać), na drugim 60 cm i spory spadek. Woda chłodniejsza niż w morzu, ale basen w pełnym słońcu całe popołudnie.

Mikromir napisał(a):Dużo czasu w nim spędzaliście?

Jak to my Ja kąpałam się chyba 3 razy popołudniu, syn nawet nogi nie za znużył (a właśnie tak wybieraliśmy, że głęboki basen to go skusi to popołudniowej kąpieli i jakiś skoków, ale nie), mąż chyba raz. Jeśli już nad basenem to na leżaku, jako uzupełnienie opalania i łapania słońca.

kulka53 napisał(a):

piekara114 napisał(a):Wyspeka Ajos Efstratios…

Nie dawało mi spokoju to zdjęcie które tak podpisałaś... coś mi nie pasowało już na 1 rzut oka ale dopiero teraz chwilę nad tym przysiadłem. Wg mnie to nie jest Efstratios a na 99% turecka Gokceada .

Teraz nie dam sobie ręki uciąć, bo kształtem pasuje do Twojej wysepki, ale pilot wymieniał kraje, nad którymi będziemy lecieć i nie było w nich Turcji (dopiero na powrocie, bo zakręt). No i podejście od strony Petry było, a ostry łuk lotu był dopiero przy cieśninie między Lesbos a Turcją. Próbuję ściągnąć dokładną trasę lotu (ale nie wiem czy się uda, bo jednak to już kilka tygodni wstecz jest) i porównamy - jak będzie z czym.

kulka53 napisał(a):Co oczywiście nie ma żadnego znaczenia dla reszty relacji którą z przyjemnością śledzę

Miło mi, że taki Grekomaniak jak Ty zagląda do mnie

mysza73 napisał(a):W Twoim apartmanie najbardziej podoba mi się kuchnia
W ogóle stwierdzam, że w Grecji królują studia

Mam podobne wrażenie, że albo studia albo bardzo duże odstrzelone apartamenty na zdecydowanie większą rodzinę niż 3-osobową, a za puste łóżka ja nie będę płacić. Oddzielną kuchnię miałam też w Sarti, ale tak wygodna to nie była. Tu mogliśmy spokojnie w trójkę przebywać, robić coś i nikt na siebie nie wpadał. Minus jedynie (o czym czytaliśmy) to wyliczona liczba talerzy, szklanek itp. Dla mnie to mały problem zawsze, bo talerzy to używam do wielu rzeczy i wolę mieć ich więcej....

mysza73 napisał(a):Ale tatuś z córcią pozabijali by się już pierwszego dnia

To szukasz app. z 2 sypialniami?

piekara114 napisał(a):

mysza73 napisał(a):Ale tatuś z córcią pozabijali by się już pierwszego dnia

To szukasz app. z 2 sypialniami?

Tak, lubię mieć spokój na wakacjch
I o ile na Naxos poszło mi dość szybko, a 5-cioosobowy apartman dla znajomych znalazłam za 65 euro
Dla nas cena nie jest już tak atrakcyjna, bo 60 euro (ale to taki sam apartman, więc chyba się w tych salonach pogubimy )
Gorzej było na Santorini ...
W końcu znalazłam to czego szukałam ... ale "przekopałam" każdy centymetr tej wyspy, dobrze że nie jest duża

piekara114 napisał(a):Miło mi, że taki Grekomaniak jak Ty zagląda do mnie

No bez przesady
Zaglądam z kilku powodów.
Po 1 bo lubię dokładne relacje takie jak Twoje
Po 2 bo nie byłem na Lesbos (jeszcze )
Po 3 bo chętnie porównuję sposób organizacji wyjazdu samolotowego z wynajęciem kwatery + jego koszty z naszym sposobem i kosztami