Lądem i morzem – Grecja 2022 (Agistri, rejs Cyklady, Ateny)

dangol napisał(a):Pora na słonowodne jeziorko – Limni (Λίμνης), wśród miejscowych dla jeziora funkcjonuje też nazwa Lekani.

Jak to przeczytałam to od razu przyszło mi na myśl "flamingi", ale nie znalazłam informacji, aby tam bytowały, no ale też super mocno nie szukałam.
Wysepka może i mała, ale właśnie jako odskocznia od Aten czy jakiegoś pływadła to fajne rozwiązanie.

A Twoja relacja była jedyną, którą stale z Rodos podczytywałam.

piekara114 napisał(a):
A Twoja relacja była jedyną, którą stale z Rodos podczytywałam.

Cieszę się

A o flamingach na Agistri też nic nie wyczytałam, chociaż trochę w necie buszowałam . Raczej więc nie są tą wysepką zainteresowane

Przed nami odcinek asfaltową drogą.



Do cmentarnego kościółka Agios Nikolaos od głównej drogi odbija krótki asfalcik. Być może od końskiej zagrody nad jeziorkiem jest jakaś wiodąca tam ścieżka, ale nie próbowaliśmy jej znaleźć.





Kościółek powstał w czasach bizantyjskich, został zbudowany z wapiennego tufu.

Można wejść do wnętrza.

Zaglądamy też na cmentarz.















Ponoć dwa stare groby należą do piratów. Nie jest łatwo je zidentyfikować , być może jeden z nich to ten?

Opuszczamy cmentarz i wracamy na główną drogę.





Na Agistri nie widziałam wielu urgini, więc jak się jakaś trafia, to trzeba ją uwiecznić .

dangol napisał(a):Na Agistri nie widziałam wielu urgini, więc jak się jakaś trafia, to trzeba ją uwiecznić .

Piękna
Na Kithirze było ich sporo... na tyle dużo że jedną cebulę przywiozłem do domu. Siedzi w doniczce z ziemią wymieszaną z kamykami, ciekawe czy coś z niej wyrośnie .

kulka53 napisał(a):Siedzi w doniczce z ziemią wymieszaną z kamykami, ciekawe czy coś z niej wyrośnie .

Trzymam kciuki za powodzenie , żebyś miał na codzień namiastkę Grecji

Kolejne miejsce do odwiedzenia to skalista Mariza (Μάριζa) , do której schodzimy po minięciu wioski Limenaria. Z centrum Limenarii to około 10 minut spacerkiem, więc grzechem byłoby nie pójść .

(fotka z netu: https://www.tripadvisor.com/Attraction_ ... ttica.html )

(fotka z netu: https://www.agistri.com.gr/beaches/mareza/?lang=en )





Nazwanie tego miejsca plażą, to oczywiście przesada . To niezbyt obszerna betonowa platforma na skalnym klifie. Do wody wejście po metalowej drabince , ale jej szczeble nie sięgają dna, morze jest tu bardzo głębokie. Wiedziałam, że tu się nie zamoczę , ale miejsce jest fajne nawet tylko po to, aby sobie tu posiedzieć

Też bym z tej drabinki nie zeszła - tak bez dna, przy skałach - a w życiu

Inni nie mieli oporów
Jak ktoś nie chciał po drabince, to dawał nura do wody prosto z klifu.
Ja... no cóż, nie od dziś wiadomo, że pływać nie umiem .

Jak jest drabinka to bym zeszła. W tym roku z półki skalnej prawie, prawie zeszłam. Za rok zejdę na 100% .

Na pewno bym po drabince zeszła.
Taka kąpiel to marzenie....

Ja bym na pewno popływała.

Wiola, Beata, Gosia myślę, że byłybyście zadowolone i namówiłybyście też Beatę Kapitańską, której przecież morze niestraszne, więc co tam drabinka bez dna