Kupno aparatu pomóżcie.

sdolas napisał(a):Właśnie dlatego rola wielbłąda przestałą mi odpowiadać na wakacjach.
Na te wakacje aparat ma być w kieszeni

wolworld napisał(a):Jako Fotograf na poważnie : co nie wybierzesz nie będzie różnicy w jakości zdjęć. Jednak weź aparat znanej marki zwg np na ewentualny serwis

longtom napisał(a):... idealnie leżał w ręku.

Nam i żonie ... Plus trochę teorii i jeśli umiesz już robić zdjęcia to samemu się decyduje, czy potrzebny nam do tego jest widoczny z daleka kombajn, czy wystarczy telefon, bo liczą się efekty.
Bez teorii to jest wybór nazwy gustownego przycisku do papieru
Poza tym aparat dobiera się do własnych potrzeb i możliwości: jeden lubi jak mu silniczek robi "zum", drugi kręci pierścieniem, a trzeci "zumuje" nogami, a to rzecz gustu, a nie "co lepsze"
Zdjęcia trzeba oglądać, cudze, i czytać exify, to się najszybciej dowiemy co nam jest potrzebne.
W aparatach klasy turystycznej i entry level najważniejsze jest tak naprawdę wyposażenie i możliwość dołączenia dodatkowych akcesoriów.
Lepiej poszukać takiego, co ma akumulatorki AA, a nie dedykowane, możliwość założenia filtrów i to ze standardowym gwintem i duży zakres tonalny, bo na wakacjach mamy zazwyczaj do czynienia ze sporymi kontrastami na zdjęciach.
W cro przydaje się duży szeroki kąt, bo sporo zdjęć robi się w plenerach i wąskich uliczkach. Warto o tym pamiętać, bo większość kitów w lustrach zaczyna się od badziewnego kąta i pod tym względem polegną w konfrontacji z byle jakim UZetem.

Bea.ta napisał(a):

longtom napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):Weź sprzęt pomacaj, ...

Wbrew pozorom jest to b. słuszna uwaga. Mając kilka faworytów wybrałem tego jednego (Canon 60d) właśnie ze względu na na to, że idealnie leżał w ręku.

pzdr

To jest bardzo bardzo słuszna uwaga
Nie czytajcie, nie liczcie pikseli upchanych, nie słuchajcie teoretyków - tylko aparat w łapę, z normalnym obiektywem a nie bez albo jakimś naleśnikiem, potem nie będzie płaczu, że sprzęt ciężki
Swoją drogą ..... lustro z gripem i długim obiektywem i jakoś nie jojcę, że mi ciężko a jakimś mutantem wielkim nie jestem a czasem mam parę godzin robienia zdjęć i nabijania kilometrów ze sprzętem, plus cholernie ciężki statyw

Koenig napisał(a):Wstąpiłem do sklepu po pracy i akurat mogłem "pomacać" A5000. Całkiem przyzwoite wrażenie robi nawet z podstawowym obiektywem (biorąc pod uwagę moją dość podstawową wiedzę w temacie). Co prawda w sklepie kosztuje prawie 1600zł ale znalazłem w necie za 1380zł. Mieści się w moim budżecie, bo zaplanowałem na ten cel max 1500.
Pytanie czy różnica między A5000 i A6000 jest spora czy ogranicza się do drobiazgów? I czy ten obiektyw jest wystarczająco jasny?

Polecam Ci statyw Manfrotto Befree Carbon, wspaniały na podróże:) Lekki, niewielki, w zasadzie doskonały.

wolworld napisał(a):

Polecam Ci statyw Manfrotto Befree Carbon, wspaniały na podróże:) Lekki, niewielki, w zasadzie doskonały.

Statyw może i fajny ale kosztuje połowę ceny aparatu więc nie wiem czy autorowi się spodoba

maadoox napisał(a):Ale to do Beaty było;) na sugestię że ma wielki, ciężki statyw;)

sdolas napisał(a):Bea.ta
Ja tu mam podejście wakacyjne a Ty bardziej komercyjne a to inne światy

sdolas napisał(a):Pogrzebałem dzisiaj trochę w necie, przeryłem trochę sampli i przyznam że ... jeden wooj , aparaty bardzo podobne zdjęcia generują. Canon jakby trochę mniej szumiał na wysokiej czułości. Za to bardziej zniekształca na najmniejszej ogniskowej. Trochę do Panasa ciągnie mnie przez wizjer który w Cro raczej się przyda.
Na razie ciągle 50/50

sdolas napisał(a):Albo nawet 3 trzy .....

Dorzucę jeszcze Nikona S9900
do wcześniejszych, Canona sx-710 i Panasonica TZ-60

yzedef napisał(a):sdolas ciekawe czy ogarniesz temat do wakacji , sorki za tą złośliwość ale kupuj co w lepszej cenie i aż tak się nie "onanizuj" .